Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jnajna

Czy powinnam płacić połowe kredytu mieszkaniowego mojego chłopaka?

Polecane posty

Gość jnajna

Bardzo Was proszę o opinie w moim temacie. Przypuszczam, że ktoś już kiedyś poruszał ten temat, ale niestety nie mogę znaleźć podobnego wątku? Mieszkam z chłopakiem w jego mieszkaniu, które jest kupione w kredycie. Chce się dokładać połowę do rachunków, ale niestety mój chłopak uważa, że powinnam również w połowie pokrywać koszty związane z kredytem, bo przecież gdybym sama wynajmowała mieszkanie to tez bym komuś płaciła kredyt. Nie wiem jak powinnam zachować się w tej sprawie. Zdeklarowałam się na płacenie połowy z 1000 PLN a on mówi ze uczciwe było by płacenie połowy z 3500 PLN. Co robić mam wrażenie, że on nie jest zadowolony z tego rozwiązania ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjhkh
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdkowa panienka
nigdy w zyciu bym nie zgodzila sie na placenie polowy kredytu. jestescie para tylko i co bedziesz placila a po roku sie rozstaniecie. rozumiem do czynszu rach sie dozucac ok ale kredytu nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnajna
Ja 29 on 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi09i9
to raczje rzykowne rozwiązanie- takie płacenie po połowie. W koncu to jego mieszkaniei jesli si erozstaniecie, to nie będziesz miała żadnch praw. Jak najbardziej dkładaj sie do rachunków, codzinnego życia ale nie do kredytu.Sama piszesz ze to chłopak, nawet nie narzeczony. Ważne jest jeszcze ile macie lat, ile zarabiaci eitd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegda
oszalałaś? przecież nie będziesz miała żadnych praw do tego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnik.
Co on frajera szuka? Kredyt wziął on i on niech go spłaca. W razie czego ty pomożesz mu spłacać rozstaniecie się i zostaniesz na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvva
to niech twój pomysłowy chłoptaś zaprosi cie do notariusza i uczyni współłascicielką nieruchomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnajna
Jego zdanie jest takie, że skoro z tego korzystam to nie tylko rachunki powinny mnie interesować. Pytałam o opinie moich znajomych oni powiedzieli ze rachunki tak, ale kredyt nie. To jest jego mieszkanie i jak nam się nie ułoży to nic nie będę z tego miała, bo taka prawda. Postanowiłam spytać obce osoby o opinie, bo to najcenniejsza opinia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cud miód i orzeszki..
a jakbyś wynajmowała od kogoś mieszkanie które ktoś wziął na kredyt to tylko płacisz za czynsz i media a opłatę wynajmu (rata kredytu właściciela) już masz za darmo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdsotp'ho
moze nie polowe, ale tyle co wynajem to tak, bo przeciez mieszkanie nie jej ale za darmo tak zyc to przeciez tez nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam, że rachunki tak, ale kredyt nie. Kredytem on kawalek po kawałku zdobywa własność mieszkania, a Ty nie. Rachunki to korzystanie z mieszkania, więc powinnaś się dokładać. Jesteś jego dziewczyną, a nie współlokatorką, więc nie musisz płacić za wynajem. Proste. I co to za mieszkanie, że rata 3500?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cud miód i orzeszki..
z tego tematu wynika że laski lecą na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko możesz się zgodzić jesli facet wiąże z Toba plany na przyszłość - wtedy mieszkanie byłoby wasze wspólne. ALE POD 1 WARUNKIEM: załatwcie formalności w banku, bądż współwłaścicielem hipoteki i uregulujcie to aktem notarialnym i zapisami w księdze wieczystej. Moze jego intencje nie są złe, ale nie potrafi uzasadnić swoich poglądów. Jeśli chce cię zwyczajnie naciągnąć - spadaj gdzie pieprz rośnie :D znalazł sobie naiwną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko możesz się zgodzić jesli facet wiąże z Toba plany na przyszłość - wtedy mieszkanie byłoby wasze wspólne. ALE POD 1 WARUNKIEM: załatwcie formalności w banku, bądż współwłaścicielem hipoteki i uregulujcie to aktem notarialnym i zapisami w księdze wieczystej. Moze jego intencje nie są złe, ale nie potrafi uzasadnić swoich poglądów. Jeśli chce cię zwyczajnie naciągnąć - spadaj gdzie pieprz rośnie :D znalazł sobie naiwną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfsdfsd
witam absolutnie nie zgadzaj sie.. co on frajerki szuka?;/ rachunki jak najbardziej tak, ale kredyt? z jakie paki? a jak Wam sie nie ulozy to co pozniej ?? przeciez to jego mieszkanie a Ty nic z tego nie bedziesz miala w ogole ja bym sie zastanowila nad zwiazkiem z takim facetem;/ cos kombinuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsjksjsj
Drogie dziecko a gdzie masz rodziców?, że tutaj pytasz na forum!! Co to w ogóle za facet!! Dno kompletne, ok, możesz płacić pół hipoteki, pod warunkiem, że na niej widniejesz!!, gdzie Ci wspaniali mężczyźni, gdzie Ci honorowi??!! Kopnęłabym dziada w zad!! Swoje lata już mam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnajna
Rata 2500 reszta to koszty utrzymania czynsz, woda... On uważa że ponoszenie tylko kosztów związanych z rachynkami to czysty egoizm ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet przez kilka miesięcy mieszkał ze mną w moim mieszkaniu, za które spłacam kredyt i w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby wymagać od niego dopłacania do kredytu. Przecież to ja ten kredyt wzięłam i to na moje nazwisko jest własność mieszkania! Rany boskie, to związek, a nie małżeństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on28wawa
Najbardziej uczciwe by było jakbyś płaciła połowę tego ile kosztuje wynajem takiego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw kotke w spokoju
A moim zdaniem powinnas placic troche wiecej niz rachunki, ale wiadomo ze nie chodzi o dorzucanie sie dodatkowo 1250zl do kredytu.. Raczej tyle ile u was w miescie kosztuje wynajecie np pokoju w takim standardzie. Bo jednak rachunki rachunkami, ale w przypadku wynajmu nie placi sie tylko oplat biezacych. Policz ile kosztowalby cie pokoj u kogos obcego i tyle mu zaproponuj, a jak mu sie nie spodoba, to zawsze bedziesz mogla uzyc argumentu "to sie wyprowadzam bo mnie nie stac/u innych jest taniej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoby powyżej radza Ci zatem abyś wynajęła pokój u swojego faceta :) można i tak :) tylko, co jeśli on będzie nocował w Twoim pokoju? wystawisz mu fakture? współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnajna
Pytam na forum, bo potrzebuje opinii osób niezwiązanych ze mną. Nie wiem czy to, co mi mówi rodzina i znajomi jest bezstronne stad moje pytanie do Was. Cenie sobie opinie innych kilka osób uważa tak jak wy tylko mój facet ma inne zdanie. Oboje dobrze zarabiamy dzielimy się kosztami wszystkiego, ale w tej kwestii mamy odmienne zdanie i nie wiem, co zrobić to jest jakiś sposób żeby udowodnić mu, że nie tylko ja tak myślę i nie wynika to z mojego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądzę, że jesteście niedobraną parą a Twoj facet wogóle Cię nie zna, prezentuje też podejście materialno-egoistyczne. czy zaproponował chociaż zebyś została współwłaścicielką? Jaśli nie ten związek nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw kotke w spokoju
No bo skoro facet czuje sie oszukany, wykorzystany itd i nie chce jej u siebie trzymac za pol darmo to opcja wynajmu jest jedyna rozsadna argumentacja, zeby wybic mu ten "wspolny" kredyt z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie nienormalni...
jak koleś kupi sobie tv to tez ma spłacac połowe raty bo ogląda tv, za samochód też ma płacić połowe raty bo czasem ja gdzieś podwozi - OK ale niech zrobi ją współwłaścicielką - to rozumiem powiedziałabym ze w takim układzie to bardziej opłaca się być z facetem bez kredytu na głowie bo cię taniej wyniesie :D ciekaw czy załapie aluzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy jesteśmy z małp465
Owszem..pod warunkiem, że dopisze ciebie jako współwłaściciela.. w przeciwnym razie nie gódź się na to.. facet ewidentnie, szuka współpłacącego kredyt....a jak choć część spłacisz-to w każdej chwili może cię wysłać na bruk..bo przecież spłacałaś jego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że powinno być tak jak WAM pasuje. To jest właśnie dorosłość i życie w związku. Szukanie kompromisów i budowanie porozumień. Jeśli zapytasz 10 sowich zaprzyjaźnionych par (10x2 = 20 osoób) jestem pewny że dostaniesz co najmniej 10-12 różnych rozwiązań. Nie ma idealnego przepisu na porozumienia i zasad pasującym wszystkich ludziom ... Dyskutuj, negocjuj i płać tyle ile w/g Ciebie jest fair i możliwe dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cud miód i orzeszki..
wtedy razem wynajmujecie mieszkanie od obcej osoby i spłacacie kredyt komuś innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnajna
ja chciałam kupic dla nas 2 samochód ze swoich oszczednosci. Chce wykończyć mieszkanie a on tego nie docenia tylko ma focha że nie chce płaić 1750 pln za mieszkanie które nie jest moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×