Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaa20aa

Właśnie rozstałam się z facetem..

Polecane posty

Gość dziwnyswiat
więc jesteś skazana jeszcze na niego . ciekawe czy pokażę klasę na koniec czy jeszcze pokażę jaki jest naprawdę . Nie bierz sobie co on mówi . Bądź stanowcza to go najbardziej zaboli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz przyjął taką taktykę, że żałuję, mówi żebyśmy to wszystko odbudowali, że przecież się kochamy, że on zrozumiał co robi źle (kolejny raz) i że możemy stworzyć normalny związek. Normalny związek na czym ja się pytam... na braku zaufania, na kłamstwach, na spędzaniu czasu razem, a tak naprawdę osobno? w nic mu nie wierzę i nie wyobrażam sobie dalszego związku z nim tylko to głupie serce nadal kocha :O ja też bym wolała żeby to on to skończył, bo ja nie jestem z osób, które proszą o drugą szansę i powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
dzień dobry :) @do abra-kadabra ..powiedz mi... o jakich terapiach mówiłaś wczoraj ?? czy są jakieś nazwy/ typy..? czy wiecie może co mogłabym temu "mojemu " powiedzieć, na jaką konkretnie terapię go popchnąć? mam zamiar mu powiedzieć że jedyną możliwość "powrotu" widze PO podjęciu terapii ..tzn ja nie wiem czy nawet gdyby zaczął chodzić na zajęcia, ja chciałabym do niego wrócić... za dużo już tego wszystkiego było :/ ..no ale może w ten sposób po pierwsze on zmobilizuje sie i zacznie nad sobą pracować, a po drugie ja dam mu konkretny argument dlaczego urywam znajomość, żeby nie było że "wydziwiam" :/ no więc jaka terapia?? dla alkoholików? ..chyba jeszcze nie jest akho. :/ indywidualne rozmowy z psychologiem na temat agresji/ chorobliwej zazdrości ?? obawiam sie że jeśli nie dam mu konkretnie wypunktowanych problemów to on stwierdzi że przecież on jest ok... i nie widzi wad :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abra-kadabra po jasną cholerę Ty myślisz o terapii? Wątpię czy odniesie jakiś skutek. Skoro raz pokazał jaki jest agresywny i podniósł na Ciebie rękę nie łudź się, że nie postąpi tak jeszcze raz. Miłość to nie instytucja charytatywna. Nie warto się męczyć dla takich dupków i tkwić w toksycznym związku. Wydaje mi się, że fajna dziewczyna z Ciebie a trzymasz się śmiecia i jeszcze myślisz o przyszłości. Uwierz, że jest wielu fajnych, normalnych facetów których nie trzeba naprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
Miłość jest slepa . Abra-kadabra to prawda jest wielu porządnych facetów którzy są sami . Jesteś inteligentna kobieta na pewno sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abra-kadabra
nie nie.. ja już pogodziłam sie (chyba :O ) z myślą że nic z tego nie będzie, że on się nie zmieni, że nie ma dla nas wspólnej przyszłości... staram się powtarzać sobie w myślach te wszystkie wyzwiska, i rękoczyny..zeby mnie nie zaćmiło i żebym się nie ugięła :O ale chciałbym żeby coś ze sobą zrobił, bo jest w nim dużo fajnych cech. tylko ta nerwowość, zazdrość i agresja po alkoholu psuje obraz. :O chciałabym żeby poszedł na terapię, żeby zaczął nad sobą pracować... ja wiem że świata nie zbawię i jeśli on nie zechce to ja mu na siłe nie pomogę, po prostu myślę że może gdyby dostał "warunek" że wrócimy do siebie JEŚLI zacznie terapię, to może faktycznie zacząłby ją. a ja w tym czasie miałabym spokój i mogłabym pogodzić się z myślą że trzeba 'szukać' kogoś innego :O bez tego obawiam się że nie da mi spokoju, że będzie się mścił, że będzie prosił/ groził/ nachodził :( ...nie chce żeby dzisiaj przyjeżdżał do mnie... :( ale do niego to nie dociera, napisał mi wczoraj że on to uratuje że będę szczęśliwa..a kiedy ja mu napisałam że ja już go nie chcę.. że chcę być znowu spokojna, chcę mieć ładne paznokcie (przy nim zaczęłam znowu obgryzać :O ), że nie chcę już płakać.. to mi napisał "chcesz być kochana..musisz cierpieć..takie życie" ..jak jakiś psychopata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
Myślę ze wszystko się ułoży w Twoim przypadku . Masz zdrowe podejście i tak trzymaj . Poznasz jeszcze kogoś przy kim będziesz mogła się czuć bezpieczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
Jak tak czytam wasze wypowiedzi dziewczyny to chciałbym żeby ktoś właśnie pokochal mnie tak mocno jak wy swoich chłopaków . To jest wspaniale uczucie, świadomosc że komuś zależy tak bardzo na nas . Świadomosć ze ktoś darzy nas takim silnym uczuciem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesprawiedliwe,co nie? :O jak sie kocha kogoś kto tego nie docenia... tacy ludzie powinni być jakoś oznakowani.. czerwona kropka na czole albo co.. :O wtedy czerwone kropki szarpałyby sie z czerwonymi kropkami, a zielone kropki byłyby szczęśliwe z zielonymi... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam wasze posty i utożsamiam się z nimi. U mnie było kolorowo, potem coraz częstsze kłótnie o totalne bzdury i powiedział mi kiedyś, że nie chce ze mną być po czym po kilku minutach przeinaczył to w żart. Przecież człowiekowi może siąść psychika przez takich ludzi.. Ale ja przy nim byłam, zawsze go kochałam i kocham nadal, nigdy go nie zdradziłam i wspierałam go we wszystkim, a on zostawił mnie i teraz podobno się "bawi". A to bardzo boli, gdy kogoś nadal kochasz, ale wiesz, że musisz zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
u mnie bez zmian napisze do mnie raz na jakiś czas co słychać ale już nie dzwoni . Ja już nie mam zamiaru dzwonić . Są święta a my nawet nie rozmawialiśmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaona111
hejka wszystkim! jestem z kims 8 lat i zaczyna sie rypać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
Nie wiem czemu tak się dzieje . Nie wiem co robić ... Ja jej pokazywalem że mi zależy na niej każdym na kroku . Najgorsze jest to że we mnie coś umarło tak jakbym stracił do niej zaufanie . Coś się zmieniło . Na początku mówiła że tak bardzo jej podoba się mój głos dużo się jej podoba moich cech . A teraz już chyba się jej znudziłem . Mam możliwość wyjechać do pracy za granice dopiero za kilka miesięcy . Jak nic się nie zmieni pozytywnie to pewnie tam postaram sobie ułożyc życie jak wszystko się uda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepskie to wszystko, takie jakieś głupie wręcz, ja to się dziwię jak ludzie potrafią się znaleźć i kochać prawdziwie, szczerze i długo, dla mnie to jakieś takie niepojęte, niewyobrażalne... też bym tak chciała ale nie wychodzi, i jeszcze te "święta".. kiedy powinno być miło, dla zasady. a jest totalna klapa. @dziwny, fajnie że masz jakąś perspektywę wyjazdu, chciałabym mieć gdzie wyjechać..jakichś znajomych którzy pomogliby na początku..żeby zniknąć...odciąć się od tego wszystkiego... tak sobie myślę czy żałuję tej znajomości... "zmarnowanego" czasu... i chyba nie - troche miłych chwil było, zawsze to jakieś doświadczenie, które składa się na moją osobę.. żałuję że tak to się kończy, że nie udało się nic zbudować fajnego, ale może jakieś wnioski wyciągniemy, oboje. koniec roku... koniec pewnego etapu. trzeba się jakoś otrząsnąć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaona111
wogule to swiat schodzi na psy!:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
Pewnie dużo mnie to nauczyło . Cały czas mam nadzieję że coś się wyjaśni ale od czasu jak pisze w tym watku nie wiem czy to ma sens ... Może wam to się wyda dziwne ale ja jakoś nie wierze w związki ratowane na sile . Nie mógłbym żyć z kimś kto został przy mnie że względu na to że długo zabiegalem . Chciałbym żeby chęć bycia przy mnie płynela z serca tej drugiej osoby . Wiem że to jest miłość idealna, ale tylko na takiej mi zależy bo wiem że tylko taka może przetrwac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
schodzi i to bardzo ... Abra-kadabra wszystko się ułoży czas leczy rany to jest okrutne ale taka jest prawda . Mam nadzieje że traficie jeszcze na wspaniałych mężczyzn i będziecie szczęśliwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat gdyby faktycznie świat "zszedł na psy" to byłoby zajebi*cie -nie ma bardziej szczerej i wiernej miłości niż miłość psa do człowieka :O ..to właśnie jest miłość idealna, taka "psia miłość" - pies kocha człowieka za to że po prostu jest, cieszy się gdy go widzi, cieszy się z drobiazgów, wita zawsze radośnie, tęskni prawdziwie, i jest wierny ..jak pies... . gdyby ludzie zeszli na psy, świat byłby o niebo lepszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaona111
dziwnyswiat wydaje mi sie ze jestes w porzadku facet :)napewno znajdziesz kogos kto cie pokocha tego ci zycze bo na twoja ex niema co liczyc moze zrozumie i do niej dostrze kogo stracila ze miala wspanialego faceta.Zycze szczescia i milosci:) Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czarnabiała:):(:(
Własnie mam taką samą sytuację mój były wyjeżdża właśnie do innego kraju były bo jesteśmy juz po rozwodzie ale mieszkalismy razem On uważa że dobrze postępuje ponieważ jedzie sie kimś opiekować za granicami a ja zostaję tutaj sama z Synem co prawda już dorosłym prawie :( ale też potrzebującym opieki ojca ,, Dziwnie się czuję ponieważ 18 lat byliśmy razem ale często się rozstawaliśmy na tydzień dwa -praca Właściwie przyzwyczaiłam się, że nie mam co na niego liczyć nie zarabiał, mało pomagał i nie interesował się zbytnio nami ale był zawsze miły i mało sie kłuciliśmy Czy teraz to przyzwyczajenie do niego będzie skutkowało moim złym samopoczuciem/? pewnie Autorko też masz ''doła'' nie czytałam tych wpisów wszystkich siły nie mam A muszę odwieść go jeszcze na autobus Czuję sie idiotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaona111
abra-kadabra w zupelnosci sie z Toba zgadzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
życie jest skomplikowane każdy kiedyś choć raz się zawiódł na kimś . Wiem że nie jestem idealny też popelniam błędy . Ale już z chęcią bym zmienił środowisko . Widzę jacy ludzie są falszywi. Myślę że to że między nami się psuło to też moja wina być może nawet większa kto wie . To wszystko się nałożyło ona się zmieniła i już nie potrafimy tak że sobą rozmawiać . Nie chce tego kończyć ale takie półtrwanie też nie jest dobre . Nie mam siły jej powiedziec że to koniec bo sam tego nie chce. czuje się tak dziwnie bo mam wrażenie że jak zateskni to się wtedy odzywa . Wiem że nie jestem obiektywny i ona może to odbiera zupełnie inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
szalona111 dziękuję za mile słowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaona111
dziwny swiat chlopie niemarnuj tego niema sensu z kims sie wiazac na sile bo to dobrze niewrozy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyswiat
szalonaona111 co się stało że po 8 latach się psuje .? Jesteście po slubie? Może to tylko jakiś mały kryzys który wam wyjdzie na dobre i może jeszcze bardziej zbliży ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa_a
a ja dzis dowiedzialam sie ze ktos na kim mi zalezy ma inna. nie jestesmy razem, ale pamietam jak mi mowil ze jemu tak bardzo zalezy na mnie, chcialam dac jemu szanse, spróbować.ale dzis jak pomysle ze on spedza swieta z nia a nie zemną to jest mi straszie ciezko. liczylam po cichu ze może spędzimy razem sylwestra. a teraz wiem ze bede sama i przerycze cala ta noc myslac o nim i o zyciu:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×