Właśnie rozstałam się z facetem..

Jesli nie uroniles to znaczy, ze nie zalamiesz sie jej odejsciem :) Szybko pozbierasz sie i znajdziesz nowa towarzyszke zycia.

oj potrafia kochać tak samo jak kobiety albo i bardziej ale zawsze się trafia osoby dla które nie są z miłości tylko dla innej korzyści ...

to nie przyszlo samo z sibie, od jakiegos czasu bylo gorzej, ale nie bylo zadnej deklaracji checi odejscia, jedynie czyny, swiadczace, ze jej juz na mnie nie zalezy. A osobne swieta sa tylko podkreslenim powagi problemow w zwiazku. I chociaz przeczuwam koniec to nie mysle o dalszym zyciu, bo co bedzie to bedzie. Bardziej sie teraz zastanawiam co zrobic, bo mysle, ze ona sama mnie nie xostawi, chyba czeka na ruch z mojej strony, a jej ostatnie dzialania maja mnie do tego ruchu sklonic. Tylko ja chyba nie jestem w stanie sam powiedziec, ze miedzy nami koniec i jak tak dalej pojdzie to bedziemy sie jeszcze dlugo razem meczyc w zwiazku, a czas bedzie uciekac. Chyba bym wolal, zeby mnie zostawila, przynajmniej sytuacja bylaby jasna.

swieta bez- a ile macie lat? mieszkacie razem? jakis wspolny kredyt?

po 30, mieszkamy razem od 8 lat, bez kredytu i dzieci wiec formalnych problemow z rozstaniem by nie bylo.

mamy takie same wrażenie ze robią wszystko żebyśmy odeszli sami ..

Nie chcieliscie slubu? Czy tylko jedno z Was nie chcialo? Ciezko bedzie:( Myslisz, ze ona kogos ma (na oku)? Czy o co Ci chodzi?

Ja mialam taka sytuacje 5 lat temu. Swoim zachowaniem zmusil mnie do rozstania, do tego, zebym to ja byla ta zla, ktora chce sie rozstac. I tak zrobilam doprowadzona na skraj przepasci emocjonalnej.

święta bez świętowania bardzo długo jesteście razem szkoda tego czasu ale jeszcze dużo życia przed Tobą może się ułoży albo rozpadnie czas pokaże

slubu nie chcemy z przekonania, nie potrzebny byl nam skoro i tak od 8 lat zyjemy jak malzenstwo. Watpie by kogos miala, ale tak to w zyciu bywa, ze zdradzany dowiaduje sie ostatni wiec nic nie wykluczam. Moze sie po prostu wypalila i juz nie kocha, a ze wzgledu na bagaz zyciowy i poukladane zycie odejsc nie chce? Mam wrazenie, ze na milosci, rodzinie, a ostatnio tez seksie jej nie zalezy, a w calej reszcie ma we mnie wsparcie, wiec moze dlatego nie chce tego sama zmieniac. Nie wiem, to w koncu kobieta, a tej mezczyzna nie zrozumie.

joffe 5 lat to bardzo długo ciężko jest po takim czasie wyobrażam sobie ... Ale widzę ze u mnie ona też świadomie robi wszystko żebym to ja odszedł .

slubu nie chcemy z przekonania, nie potrzebny byl nam skoro i tak od 8 lat zyjemy jak malzenstwo. Watpie by kogos miala, ale tak to w zyciu bywa, ze zdradzany dowiaduje sie ostatni wiec nic nie wykluczam. Moze sie po prostu wypalila i juz nie kocha, a ze wzgledu na bagaz zyciowy i poukladane zycie odejsc nie chce? Mam wrazenie, ze na milosci, rodzinie, a ostatnio tez seksie jej nie zalezy, a w calej reszcie ma we mnie wsparcie, wiec moze dlatego nie chce tego sama zmieniac. Nie wiem, to w koncu kobieta, a tej mezczyzna nie zrozumie.

dziwny- mysmy byli razem 2,5 roku, a 5 lat temu rozstalismy. Stara sie historia, ktora ja przepracowalam i emocjonalnie mnie nie interesuje juz w ogole. Chcialam tylko napisac, ze niezaleznie od plci czasem postepuje sie tak, by to druga strona zerwala. lllllllllllllllllllllllllllllll swiat bez- bardzo mozliwe, ze jest tak, jak piszesz.

tylko jak powiedziec komus kogo sie nadal kocha - nie chce juz z Toba zyc. :(

Czytam,czytam i pomimo i jakos mi sie smutno zrobilo:( Jednak pamietajcie jedno,ze te osoby,ktore rania Was teraz, krzywdza nie sa Was warte. Psycholi jest duzo na swiecie. A Wy zaslugujecie na kogos,kto Was pokocha, ktos sprawi, ze bedzie zadowoleni ze swojego skrawka nieba, kto pomoze Wam zwolnic oddech i pomoze nabrac dystansu do tego co otacza nas dookola.. Dziwnyswiat ile Ty masz lat?

jak się rozstaniemy definitywnie to już ciężko będzie mi zaufac kobiecie jednak każdy taki związek zmienia człowieka i to bardzo . Teraz widzę jak dużo poswiecilem dla niej .

24

" już po 9 jeszcze nic nie napisała a wiem ze zawsze wstaje koło 7 ... Ja się nie odzywam będzie chciała to napisze . Najlepsze jest to ze ze jeszcze kilka miesięcy temu to rano zawsze czekał już sms od niej niby nic a tak cieszył . Jak pisałem to zawsze odpisywała natychmiast a teraz mówi ze ma inne też obowiązki . Ale tak naprawdę jak ktoś chce to znajdzie chwilę dla ukochanej osoby nawet te kilka sekund żeby zadzwonić albo napisać głupiego smsa . Już chyba do mnie dotarlo ze nic z tego nie będzie" ..te smsy serio są dla Ciebie takie ważne ? ..moja też nie napisała mi jeszcze sms'a no i co z tego ? ...a jak wyglądają wasze spotkania w realu bo wydaje mi się ,żę to się liczy.

swieta bez- nie rozumiem. Jesli sie kocha to chce sie z kims zyc. A jesli nie kocha, nie chce.

Nie wiem w zasadzie jak trafiłam na Wasz wątek... to bardzo smutne, że w święta tyle osób jest nieszczęśliwych :( Czytając wasze historie w pewien sposób widzę siebie sprzed 2 lat... Zagubioną, smutną dziewczynkę, która nie wie co dalej... i uwierzcie , że trzeba szczerze porozmawiać z drugą osobą , bo takie snucie domysłów jest najgorsze... a chyba jeszcze gorsza jest sytuacja, gdy jesteśmy z kimś w obawie przed samotnością... Mam wrażenie, że Wy wiecie co robić tylko potrzebujecie , aby ktoś Wam uświadomił, że nie ma sensu obecny związek, może to co bylo sie wypaliło, a może to nie było prawdziwe... Ja od 2 lat jestem sama, nie potrafie znów zaufać, a może już przyzwyczaiłam sie do samotności, chociaż ta samotność boli zwłaszcza w święta...

no wlasnie ja kocham i chce, ale nie tak jak to teraz wyglada. Jednak chyba ciagle tli sie nadzieja, ze mize byc inaczejm tak jak kiedys. Dlatego ciezko jest mi podjac decyzje, ze to koniec, bo to tak jakbym ta tlaca sie iskierke zdmuchnal. Wien, ze glupie i naiwne, ale co z tego :(

nie widze w niczym sensu by dalej wszystko ciągnąć już nawet przymiarki z nożyczkami przy żyłach się zaczynają mimo że będzie bolało takie cięcie :-| może najpierw się upić alternatywny to strzykawka z igłą w żylsko albo skok na banie z 10 piętra

skok na banie to najglupsze wyjscie z mozliwych, zycie jest jedno i nawet jak teraz jest zle to jutro mozemy spotkac milosc zycia, wygrac w totka albo zobaczyc jak meteoryt udeza w ziemie. Justyna Pewnie masz racje, ale... ....niestety zawsze jest ale.

to nie chodzi o to czy są ważne te smsy ale czemu nagle tak się zmieniła. Dla mnie to jest jakiś znak ze coś się zmieniło. Wcześniej to ona pisała cały czas ja pracowałem nie mogłem odpisac to widać ze była smutna ale ja się starałem pisać zawsze ta chwilę dla niej znalazłem . Jeszcze kilka miesięcy temu rozmawialiśmy godzinami teraz mam wrażenie ze mnie spławia . Ja potrafie żyć bez tych smsow Ale chodzi mi głównie o zmianę .ze nagle nie ma dla mnie czasu ... Dlatego ja nie chce naciskac bo wiem ze jak kogoś się na sile zatrzyma nic z tego nie będzie ..

Zaraz Wam poprawię humorki: rozstanie po 9(!) latach związku i ok. 80 tys. PLNów - on był typowym psychopatą: http://quantumfuture.net/pl/psychopath_2.html U dołu strony macie 20 punktowa skalę, on miał WSZYSTKIE te cechy. Ostrzegam dziewczyny przed takimi typami. To pasozyty społeczne, kończą jako dziady śmietnikowe. A ponieważ związek był burzliwy, to nie płaczę, jest uczucie pustki, owszem, ale i ulga. Że nie stoczę się wraz z nim. Aleluja i do przodu!!

kiedyś dzwoniła kiedy przyjadę chciała się spotykac teraz się dystansuje ... Jak się spotykamy już się nie tuli tak jak kiedyś wszystko jest inaczej a jak jej o tym mowie to tylko słyszę ze przesadzam i tak cały czas . Szkoda ze razem uczymy się na tej samej uczelni tak jest trochę ciężko ...

A wszystko poszlo o to ze nie zrobilam uszek do barszczyku, tylko kupilam. Ta A wszystko poszlo o to ze nie zrobilam uszek do barszczyku, tylko kupilam. Tak sie wsciekl, ze myslalam ze mnie pobije:(

Weź nie rozpamiętuj, ONI szukają pretekstu do wylania swoich złości i żali. Mógł uszka sam zrobić wobec tego. Ża-łos-ne...

"kiedyś dzwoniła kiedy przyjadę chciała się spotykac teraz się dystansuje ... Jak się spotykamy już się nie tuli tak jak kiedyś wszystko jest inaczej a jak jej o tym mowie to tylko słyszę ze przesadzam i tak cały cza" no bo uważam ,że przesadzasz ... mieliście okres przesadnego słodzenia sobie ..teraz trochę wkradło się przyzwyczajenie... myślę ,ze nie powinieneś jej o to robić wyrzutów bo to jeszcze bardziej skwasi... przecież nie można sobie wysyłać słodkich smsów do końca życia i rozmawiać godzinami do końca życia , rzeka płynie i wszystko się zmienia

dokładnie jak Ci za coś takiego robi awanturę to nie jest Ciebie wart i szuka służacej ...