Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninka281

sierpien\wrzesien 2013

Polecane posty

daga-bardzo mi przykro, jestem myslami z Toba. Poczytaj moje wczesniejsze posty - spotkalo mnie to samo co Ciebie wiec rozumiem bardzo dobrze co przezywasz. Szok, nadzieja, ze moze jednak... i wscieklosc ze spotkalo to wlasnie Ciebie. Jesli boisz sie zabiegu lub masz jakies pytania to na wszystkie odpowiem. Bede podgladala czy piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
daga, tak mi przykro i zgadzam się z Tobą - TO NIESPRAWIEDLIWE! ja szczerze mówiąc już nerwowo nie wytrzymuję czytając takie informacje i bez urazy dla innych dziewczyn, które są w zdrowej ciąży - ja już tu chyba nie zajrzę. Mam dość. W poprzedniej ciąży nie pisałam na żadnym forum i mimo to miałam wiele stresów ale nie aż tyle co teraz dzięki tej kafeterii. Dopiero co 2 inne dziewczyny napisały że poroniły, teraz daga, wcześniej kilka innych, już nie mam siły o tym czytać, po co się nakręcać negatywnie zamiast cieszyć się ciążą i tym że rośnie w nas zdrowy maluszek. To forum odbiera mi radość tego okresu w moim życiu. Jasne, fajnie pogadać, poplotkować, podzielić się z innymi naszą radością ale zdarzają się takie przykre historie jak ta dagi, która nie pozwala mi się uśmiechać. W życiu nie spotkałam się z tyloma przypadkami poronień co teraz na tym forum............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoAsiaUK - wczorajsze spotkanie z polozna trwalo ponad godzine czyli krotko bo sporo danych o mnie juz mieli z poprzedniej ciazy. Uzupelnili informacje o obecnej ciazy, pobrali mi krew - wyniki przysla poczta, sprawdzili cukier i proteiny w moczu, sprawdzili wage :( i cisnienie krwi i zabukowali mi scan n a 12+ tydzien ciazy (12 Marca) i kolejna wizyte w 16 tygodniu. Dzisiaj wieczorem lece do Lodzi i mialam tam isc na skan. Ale chyba wole poczekac do Marca - boje sie tego skanu w Lodzi. Wole myslec ze wszystko jest ok. Sama nie wiem. A Wy kiedy macie skany? Kiedy poznacie plec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wika-ma - a co, maja nie pisac i tak po prostu zniknac z forum? Fora sa po to zeby sie wzajemnie wspierac i czerpac z doswiadczenia innych. Moze historia Dagi Cie doluje ale bardziej mnie obchodzi jak ona sie teraz czuje. Naprawde moglabys sie ugryzc w jezyk. Nie wszystko kreci sie wokol Ciebie. Uszanuj uczucie dziewczyny, ktore tak samo jak Ty cieszyla sie ciaza i wierzyla, ze wszystko bedzie dobrze. I szanuje ja za to ze nam powiedziala o tym co ja spotkalo. Daga- wklep sobie w kafeterii 'ciaza po poronieniu' Znajdziesz tam rozmowy od dziewczyn, ktore sa w takiej sytuacji jak Ty i napewno wiele cennych informacji na temat 'co dajej'. Sciskam Cie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie zabiegu. nawet nie wiem jak on wyglada. wczoraj jak zobaczylam na usg moja martwa fasolke dostalam szoku. dlaczego ja. ze szpitala mnie wypuscili i kazali w poniedzialek pojsc do lekarza prowadzacego. wiec siedze i placze bo wiem ze ona jest jeszcze w moim brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
Basia, czytaj ze zrozumieniem zanim zaczniesz na kogoś najeżdżać! Napisałam że bardzo współczuję dadze, że jest mi przykro i że to niesprawiedliwe co ją spotkało a moja dalsza wypowiedź już nie dotyczyła bezpośrednio jej. Wspominałam kiedyś i prosiłam żeby nie pisać tak często o przypadkach poronień które miały miejsce nie teraz wśród nas ale kiedyś - rok temu i dawniej bo to bardzo wpływa na nasze samopoczucie i powoduje że martwimy się bardziej niż normalnie. Ale też nigdy nie napisałam żeby wcale o tym nie pisać, tylko mniej. Szanuję uczucia dagi i nie posądzaj mnie że tak nie jest, nie myślę też wyłącznie o sobie, to że Ty przeżyłaś to samo co ona teraz przeżywa nie daje Ci prawa do takiego osądzania mnie, może ja jej nie potrafię aż tak zrozumieć ale staram się pocieszyć i dac do zrozumienia że myślami jedtem z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
Aha, sama napisałaś że forum to miejsce dla każdego gdzie każdy może wyrazić swoją opinię - to skoro każdy to chyba i ja??? czy tylko Ty nadajesz sobie prawo do wyrażania swoich opinii a innym tego zabraniasz bo zaraz krytykujesz ile wejdzie????????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INFORMACJA TYLKO DLA DAGI. WRAZLIWE NIECH NIE CZYTAJA! Ja nie pozwolilam sie wypisac ze szpitala - zostalam ale czekalam na zabieg kilka dni, z u wagi na okres swiateczny i brak lekarzy. I chyba dobrze ze zostalam w szpitalu - ciezko mi byloby siadac do stolu z rodzina w tej sytuacji. Pociesze Cie ze najtrudniejszy czas jest teraz. Zabieg ku mojemu zaskoczeniu przyniosl mi ulge, ze juz mam to za soba i moge odciac przeszlosc gruba kreska. Wieczor przed zabiegiem dostaniesz tabletlki, ktore wywolaja okres. Wiem o czym myslisz - ale na tak wczesnym etapie ciazy bedzie to naprawde wygladac jak okres. Na szczescie bo ja sie tego widoku strasznie balam. A rano w gabinecie dostaniesz zastrzyk w reke - uspienie na max 15 min. Ginekolog sprawdzi podczas snu czy jama macicy sie dokladnie oczyscila. Obudzisz sie juz we wlasnym lozku na swojej sali, na boku pod kolderka. I uwierz mi - poczujesz ogromna ulge. Nie bedzie Cie nic bolalo. Jak tylko przestaniesz bredzc po glupim jasiu to bedziesz mogla normalnie chodzi, jesc itp. To tylko krotkie znieczulenie. Wyjdzesz na drugi dzien. Chyba standardowo podaja 3 razy antybiotyk dozylnie przez dobe po zabiegu. A potem do domu. 10 dni zwolnienia z pracy jak chcesz. Zalecenie prysznica zamiast wanny do momentu ustania plamienia. I pozwolenie o staranie sie o ciaze po wystapieniu pierwszego do trzech okresow (zalezy od lekarza). Daga- nie mysl za duzo. Lekarze wiedza co robia. Pozwol im dzialac. Pozwol innym zeby sie zatroszczyli o Ciebie. Ty po prostu wylacz myslenie. Daj znac jesli Ci moge jakos pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
daga, mam nadzieję że Cię niczym nie uraziłam, nie miałam takiego zamiaru, co innego miałam na myśli a Tobie jeszcze raz bardzo współczuję choć wiem że to Cię w żaden sposób nie pocieszy w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wika-ma. Nawet slowem w swoim poscie nie wspomnialas ze ''starasz się pocieszyć i dac do zrozumienia że myślami jestes z nią''. Pisalasnatomiast ze ''nasz dosc'' , ze ''nerwowo nie wytrzymujesz'' i ze '' sie nakrecamy''. Daga sie ''nie nakreca''. Ona stracila dziecko. Ty moglabys byc teraz na jej miejscu. Pomysl o tym. Nie oceniam Cie. Uwazam po prostu, ze przegielas. I nie musisz sie tlumaczyc. W tej chwili to Daga jest najwazniesza i jej uczucia. A Tobie oczywiscie gratuluje zdrowo rozwijajacej sie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
"WRAZLIWE NIECH NIE CZYTAJA!" - Basia, złośliwośc aż z ciebie kipi, lepiej pooddychaj głęboko, policz do 10 i takie tam ku opanowaniu się - żal czytać takich złośliwych wypocin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
jak wyżej: CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM!!!!!!!!!!!! te zwroty nie dotyczyły dagi a to że nie napisałam że "myślami jestem z nią" - no sorry ale chyba nie jestem wróżką i nie piszę tego co Ty byś chciała przeczytać, napisałam za to że jej współczuję - ujęłam to innymi słowami - czy muszę się tłumaczyć z użycia innych słów niż ty miałaś na myśli?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I nie potrzebuję Twoich złośliwych gratulacji i podtekstów że ja mogłabym być na jej miejscu - matrw się żeby ś Ty nie byłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
NAPISAŁAM "po co się nakręcać negatywnie" - chodziło mi o mnie samą a nie że się ktokolwiek inny nakręca, zwłaszcza ktoś kto poronił a ty na serio jesteś taka tępa że nie umiesz przeczytać kilku prostych zdań?????? jeśli tak to współczuję, chyba musi być trudno analfabetom w dzisiejszych czasach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
A ty mi nie będziesz dyrygować czy mam to zaglądac czy nie, napisałam że nie będę ale może właśnie zmianiłam zdanie, nie twój interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Strasznie smutno mi się zrobiło że kolejna z nas poroniła Daga jak byś chciała pogadać to pisz gadu gadu 3931119 wika-ma i Basia dziewczynki nie dość że nas tu tak mało to spieracie się- szkoda to nasze forum zaraz zniknie a nie po to było założone. Pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
asiula, być może zauważyłaś że osoba której nick zaczyna się na B uczepiła się mojej wypowiedzi jak rzep psiego ogona, co lepsze - zupełnie bezpodstawnie bo to co napisałam nie miało na celu urażenie kogokolwiek, zwłaszcza dagi. Powtórzę się ale napisałam jedynie że tematyka poronień mnie dołuje do tego stopnia że zastanawiam się czy tu nadal zaglądać bo to strasznie źle na mnie działa, stresuję się mimo że to niewskazane w ciąży. Daga napisała co jej się przytrafiło i w żadnym wypadku nie miałam jej tego za złe, ona podzieliła się z nami tą informacją bo być może miała taką potrzebę a my jako jej znajome z forum chciałyśmy dodać jej otuchy. Tak też zrobiłam- dodałam jej otuchy, wsparłam, dałam do zrozumienia że nie jest sama a to że mnie takie historie dołują to chyba nic dziwnego, dziwne by było jakby mnie nie dołowały - ktoś stracił dziecko - TO DOŁUJĄCE. asiula, piszę tę wypowiedź tylko ze względu na dagę, Ciebie i dziewczyny które tu zaglądają, napewno nie po to by się usprawiedliwiać przed takimi osobami jak B. - gotowymi poniżyć bez powodu, złośliwymi, wrednymi i podłymi - z takimi gadami nie chcę mieć nic wspólnego nawet na takim anonimowym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga bardzo mi przykro ze stracilas dziecko ja przezywalamto samo co ty ja tydzien temu poronilam wiec wiem co czujesz. a zabiegu sie nie bój nic nie bedziesz czuc i tak jak pisala Basia obudzisz sie we wlasnym lozku na sali i po 6 godzinach po zabiegu bedziesz mogla isc do domu dluzej nie beda cie tam trzymac. moj Aniołek juz tydzien czuwa z nieba nad nami:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w de i tu sa inne zasady. wczoraj to sie zaczelo. odeslali mnie do domu i kazali czekac, nie dali zednych lekow przeciwbolowych. dzisiaj o 13 juz nie wytrzymalam... skurcze mialam co 2 min. pojechalam z krwotokiem do szpitala. dzisiaj byla milsza lekarka. podczas badania to sie stalo, czulam jak fasolka wylatuje. musialam zostac na lyzeczkowaniu. wlasnie wrocilam do domu bo nie zgodzilam sie na pobyt w szpitalu, tym bardziej, ze polozyli mnie na oddziale polozniczo-ginekologicznym i przez sciany slyszalam smiechy nowych matek i placz noworodkow. dzieki bogu mam to juz za soba i musze przyznac, ze partner bardzo mnie wspieral. caly czas byl ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dziewczynki wczoraj zostałam BABKĄ CHRZESTNĄ :D:D:D hehehe Chrześnica urodziła 2 tyg. przed czasem zdrowego chłopczyka 56cm i 3.700 jak na pierwsze dziecko to spory maluszek :) Jak się dziś czujecie królewny?? Ja jak narazie całkiem całkiem. Może wspólna poranna kawka ;) życzę miłego dnia i piszcie mamuśki bo zginiemy z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, OlaLenka - mam nadzieje, ze szybko wrocicie do siebie. Bardzo Wam tego zycze. ja wiem, ze wszystko sie Wam ulozy. A jak juz kiedys pisalam jednej z nas - natura naprawde wie lepiej. Teraz juz bedzie tylko lepiej. Zagladajcie na forum i, jak wszystko wroci do normy, dajcie znac jak ida starania o dziecko. Sciskam Was cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiula74 - gratuluje zostania matka chrzestna. Wprawiaj sie, wprawiaj bo za kilka miesiecy bedziesz miala noworodka 24 godz na dobe :) P.S. Kawal z niego chlopa. Moj synek tez mial takie wymiary. Nie bylo lekko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, rzucam temat do dyskusji 1) Duzo przytylyscie od poczatku ciazy? 2) Zmienilyscie diete w ciazy? 3) Bedziecie pytaly na usg o plec dziecka? A jesli nie chcecie jej znac, to jestem ciekawa dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Daga-przytulam Cie mocno, cóż wiecej napisać? Basiu-ja płci nie chce poznac, ale kto wie, moze tata tego maluszka znow mi zrobi numer, pozna i wygada sie? Tak bylo poprzednim razem. Diete zmienialm-nie ruszam alhokolu, nie jem wedzonych rzeczy, patrze na sery, z jakiego mleka, unika gazowanego picia (ale pepsi czasem musze) i chyba nic poza tym. Na co mam ochote, jem. Wika-a jak tego łososia robiłas? Moj młody tez lubi, ale moze masz jakis inny przepis? Asiula-gratuluje, babciu, moj mlody tylko 100 g lezejszy byl. A ja wczoraj do 6 rano na nogach, wrocilam po 22 z perypetiami. Kolezanka wysadzila mnie na dworcu i okazalo sie, ze pociagi do Londynu poodwolywane (a ja na trasie mieszkam ), ostatni, ktory jechal, nie dosc,ze 50 min opoznioy (w UK!!!!!), to po drodze sie nie zatrzymywal. Mialam dwa wyjscia-taxi lub tel. do przyjaciela ;) Na szczecie przyjechala po mnie i szczesliwie dotralam do domu. Przy okazji dostalam ogromny wor z ubrankami. I co tam jeszcze? Mieszkam blsko dworca, mam moze 5-6 min pieszo, ale moj facet przekonal mnie,zeby wziac auto, bo bezpieczniej jak pozno wroce, poza tym cieplej, ciut szybciej, a na dwrocu parking za darmo. Okazalo sie,ze sie mylil. Ale nie mialam czasu na myslenie, auto zostalo na parkingu, a ja caly dzien martwilam sie, ile ta przyjemnosc bedzie mnie kosztowala. Poza tym koles zrobil sobie w domu impreze i kiedy wrocilam, wysluchiwalam skarg dziecka. Mam obolale biodra, zalozylam spodnie biodrowki, ktore spadaja mi z tylka i wzielam do nich pasek z cwiekami. Brzuch mi napuchl, pasek tak mnie obtarl, dobrze, ze dzidzia zbyt mala, by to odczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
hej, JoAsia, ja tego łososia poprostu usmażyłam tyle że zawsze do ryb dodaję pieprz cytrynowy - świetnie pasuje. Moja dzidzia wczoraj do mnie machała na usg:D Ma już prawie 6,5cm! Mój synek po obejżeniu zdjęć pocałował mnie w brzuch:* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie czasem z jajkiem i musztarda, czasem z beszamelem. Nie przepadam za ta ryba, ale mlody lubi. Gram dzis mojemu panu na nerwach i caly dzien leze sobie w pizamie, z ksiazka. Ugotowalam zupe, wrocilam do wyrka, potem wyszlam,zeby odbebnic prasowanie i spakowac mlodego do szkoly. A od wczorajszego chodzenia bola mnie łydki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
Aha, JoAsia, jesli znasz jakiś ciekawszy przepis to chętnie poczytam choć moje dziecko nie lubi wymyślnych dań i warzyw więc ryba ok ale dodatki nie są już mile widziane a mi się nie chce gotowac na dwa lub więcej garów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wika-ma
a ja lubię łososia ale też w najprostrzej postaci choć znam przepis na takiego ze szpinakiem, serem pleśniowym i ciastem francuskim - rewelacja ale jak już wspomniałam dziecko by mi go nie ruszyło więc rzadko robię w takiej wersji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wika-ja łososia skrapiam cytryna, sol, pieprz i cienko smaruje musztarda, smaze, na koniec wbijam na niego jajko, tak,zeby sie polaczylo, obracam, obsmazam z dwoch stron, podaje z ziemniakami i sosem musztardowym. A ten w beszamelu, to smaze normalnie, zalewam sosem beszameowym, ale robie taki dosc kwasny, z wieksza iloscia cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×