Czy wolne kobiety po 30-tce maja jeszcze szanse na milosc?

są ale trzeba sie troche wysylic zeby je zdobyc a wiekscosci facetom sie nie chce bo maja gdzie indziej latwiej

Skoro tak narzekacie na facetow to raczej nie jestescie prawdziwymi kobietami

Karola mowisz o tzw. ksiezniczkach a takie olewamy

Moj chlopak jest mlodszy, ale jest dojrzaly i odpowiedzialny - bardziej niz przecietny 30-letni facet. Jestesmy razem 3 lata, wiec nikt nikim nie znudzil sie:D Odejsc moze KAZDY, chlopak czy dziewczyna, starszy czy mlodszy. Aktualnego chlopaka nie zamienialbym na zadnego innego, jest niesamowity:)

niesamowity? ale sra takim samym gównem co inni?

no ale to chyba normalne że w wieku lat 30+ to większość fajnych facetów jest zajęta. to już jest starokawalerstwo przecież a to raczej domena nieudaczników, pietrusiów panów i innych takich co to raczej nie są idealnymi kandydatami.

co wy za bzdury gadacie! Właśnie ci odpowiedni faceci są najczęściej wolni do 30 a ci bad boye, dranie i dupki mają branie za młodu!

to ciekawe skąd niby autorka pisze że "cała reszta wzięta". ja też mam obserwacje takie że jednak ludzie którzy na poważnie myślą o związkach to się jednak trochę wcześniej "wiążą". a zostają tacy którzy albo nie chcą albo ich nie chcą.

dokladnie!

kolejna co bzdury gada eh co z wami? Nie każdy znajduje miłość od tak. To, że wy jesteście tak kochliwe nie znaczy, że inni. W wieku nastoletnim dziewczyny lecą często na idiotów zaś mężczyźni często po 30 czy po studiach albo na nich znajdują stałe partnerki. Ile to "miłostek" miałyście od 13 do 25 lat pewnie pełno?

nie kolejna tylko kolejny. przecież widzę że większość normalnych facetów w moim wieku to już ma dawno żony i dzieci. no i wygląda to na ogół tak że znajdują sobie gdzieś w okolicach studiów jakąś dziewczynę "na poważnie" i się po paru wspólnych latach z nią żenią i tyle. wyjątki od tej reguły pewnie jakieś istnieją ale raczej ich mało. większość facetów którzy po 30 nie tylko nie mają żony i dzieci ale nawet kandydatki na żonę i matkę dzieci to raczej typki którymi kobiety się raczej nie zachwycają albo oni nie mają chęci na cokolwiek więcej niż niezobowiązujący numerek.

zwykle ale nie powiedziane. Szczególnie, że dziś ciężko znaleźć kobietę nadającą się na coś poważniejszego.

Co za durna filozofia, Widac w naszym kraju nadal panuje glupi stereotyp. Dlatego miedzy innymi wyjechalem za granice, tutaj ludzie zycia inaczej, bez presji spoleczenstwa na ozenek w wieku 24 lat. Najpierw zrob kariere, poznaj swiat pobaw sie do 30 a potem mysl o malzenstwie. Kim mozesz i jak przyklad mozesz dac swoim dzieciom skoro w tak mlodym wieku uprawiasz pieluszki? Odnosze wrazenie , ze tu tylko chodzi o o to, ze Polskie kobiety w tym wieku boja sie isc do pracy, boja sie walczyc o kaiere dlatego bezpieczniej jest znalezc sobie amanata zaciazyc i niech on sie martwi o reszte. Kto i gdzie Cie przyjemnie do pracy jesli w wieku np 30 lat nagle dojdzie do tego , ze sie rozejdzecie? co napiszesz w cv ? ze bylas full time mum :D Uwazam, ze ludzie kolo 30tki sa na tyle dojrzali zeby sie zwiazac z kims na powaznie i nie bede uprawiac niezdecydowanych randek przez 4 lata, tylko po kilku spotkaniach otwarcie dadza znac czy to jest to czy nie to .

pewnie ze szansa na znalezienie faceta po trzydziestce jest większa niż na wygranie w totolotka a jednak ludzie wygrywają. ale nie opierałbym na tym swojej przyszłości bo skoro do tej pory, gdy szansa była zdecydowanie większa, nic z tego nie wyszło to zbytnio się łudzić nie ma sensu.

czyli jestem nienormalna i dziwna bo jestem sama w tym wieku, rzucałam facetów z byle powodu, nie dawałam szans bo czekałam na ksiecia z bajki i dzis juz zadnego dobrego i porzadnego nie spotkam?

Moze sie trzeba troche zareklamowac ? ja prowadze aktywny tryb zycia, czesto mnie mozn znalezc na basenei czy silowni, mam dobrze zbudowane cialo i szukam kobiety rownie atrakcyjnej i wysportowanej. A to graniczyc z cudem , bo polskie kobiety nie wiedza np co to przysiady ze sztango a na silownie przychodza poplotkowac :/ Dlatego wole byc sam a wy bierzcie sobie lysego, wieloryba z brzuchem piwnym bo tak bezpieczniej. Jestescie beznadziejne.

a konkretnie to gdzie ty w polsce widzisz te "full time mum"? może już wyjechałeś na tyle dawno ze "zapomniało ci się" że w naszym "dzikim kraju" to każdy musi z*********ć jak motorek nie dla kariery tylko żeby mu do pierwszego wystarczyło.

Dlatego wole byc sam a wy bierzcie sobie lysego, wieloryba z brzuchem piwnym bo tak bezpieczniej. x Mam podobnie 180 cm + szczupły, przystojny, dobrze zbudowany, bez nałogów 23 lata i wolny. związek dopiero po studiach. Teraz skupiam się na samorealizacji

"Dlatego wole byc sam a wy bierzcie sobie lysego, wieloryba z brzuchem piwnym bo tak bezpieczniej. Jestescie beznadziejne." x to może się spiknij z autorką. ona taka "atrakcyjna z dobrą pracą i dobrym wykształceniem" ty też z "dobrze zbudowanym ciałem" to będziecie do siebie pasować.

"Teraz skupiam się na samorealizacji" x znaczy na siłkę idziesz?

Co ty z ta silka? Studia, rozwoj fizycczny umyslowy i generalnie calosciowy

musisz się nad tym "samorozwojem" mocno skupić bo jak na razie to z ciebie niezły "niedorozwój".

Tu nie chodzi tylko o cialo kolego/koleznako. mam wlasny biznes, wyzsze wysksztalcenie, i radze sobie swietnie sam Ale do tej pory nie znalazlem kobiety ktory by chociarz byla atrakcyjna fizycznie i np miala fiola na punkcie silowni. Pamietacie kobiety facet moze sie bujac do 40tki zawsze mlodsza sobei moze znalezc, niestety jesli chodzi o kobiety okolo 30tki z tych ktore znam to albo zwariowane desperatki lapia sie za kazdego wszedzie i sa czesto rzucane i mial na liczniku wiecej niz przedwojenny mercedes albo wyjatkowo porzadne szczere, skromne kobiety ktore nieche byle czego i byle kogo. Problem polega na tym z tymi drugimi , ze nie wiem gdzie was szukac.

*chociaz oczywiscie sory za blad.

a na jakiej wyższej uczelni tak piszą "chociarz"? :D

pokątna sprzedaż sterydów to nie "własny biznes" :D

Interesuje mnie moja przyszlosc a nie branie sobiena kark jakiejs dziewuchy

cieszy mnie twój entuzjazm ale co to ma wspólnego z tematem?

Boze co za pytanie! :O Widac, ze autorka zyje w naszym niesamowicie "tolerancyjnym" kraju :O Wyjechalam za granice i codziennie dziekuje za to Bogu! Takie mysli to 30-paroletnia kobieta moze miec tylko w Polsce :O Albo na innej Ukrainie :( Ludzie, w zachodniej Europie czy w USA oprocz najgorszych nizin spolecznych malo kto owgole zaczyna myslec na temat malzenstwa do 30-tki! Najpierw sa studia, potem troche zycia na luzie, odrozowania, zdobywania zawodowego doswiadczenia, odlozenia paru groszy. W okolicach 30-tki dopiero zaczyna sie myslec o malzenstwie i zalozeniu rodziny! Dotyczy to tak samo facetow jak i dziewczyny. Jeszcze jedno, wiekszosc par ktore znam sa albo rownolatkami (znaja sie ze studiow) albo gora roznica wieku do 5 lat. Jeden ma dziewczyne 10 lat mlodsza od niego (ona 33, on 43 lata) i wszyscy zanjomi bardzo do tego podchodza sceptycznei bo po prostu widac golym okiem ze laska leci na jego kase. W wieku 30-lat to nie tylko nie mialam parcia na malzenstwo ani rodzine ale trzeba by mnie bylo do tego przekonywac :-D Moje zycie dopiero sie zaczynalo :) Nie mialam problemu poznac chlopaka, co to wogole za mysl? Ani w wieku 30 ani w wieku 40 lat nie widze zadnego problemu :) Autorko, radze wyjechac z Polski i zobaczysz ze poczujesz sie 10 lat mlodsza :-D

"Nie mialam problemu poznac chlopaka" x w tym wieku to "chłopakiem" to może być kolega syna. równolatek to już jest dawno dorosły mężczyzna a nie "chłopak". skoro taka jesteś "nowoczesna" do dlaczego na siłę próbujesz się odmładzać tego rodzaju określeniami?