Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juz32

Czy wolne kobiety po 30-tce maja jeszcze szanse na milosc?

Polecane posty

Gość gość
"i wolą szukać normalnej młodszej" a rówieśniczka albo młodsza rok czy dwa nie może być normalna? Poza tym duża część samotnych kobiet ok 30stki to wcale nie takie które przebierały i miały wysokie wymagania albo takie które szalały z bad boyami. Najczęsciej przyczyną samotności jest brak okazji żeby kogoś poznać. Ja miałam na studiach prawie same kobiety, tak samo w pracy, na kursach, w pubach. Wcale nie wybrzydzałam, nie przebierałam bo po prostu nie miałam w kim. I nie skreślałam nikogo bo ma parę cm za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie. Albo w mlodosci mialo sie kompleksy na punkcie wygladu, za siebie wzielo sie pare lat za pozno i juz wystarczajacy powod na bycie samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak wmawiaj sobie nie nam. Najpierw latacie za bad boyami a później nagle 30 macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ja nie latałam za bad boyami. Po tym jak skonczyl sie mój związek długo nie moglam się pozbierać. Potem nie mogłam nikogo poznać, wszędzie same kobiety, czy w pracy, czy na rożnych kursach, totalna lipa :( Potem zaczełam próbować przez internet, też porażka :( I nagle jak grom z jasnego nieba - zakochałam się, postanowiłam mimo wcześniejszych złych doświadczeń zaufać i co? Dostałam po dooopie :( Koleś mnie zostawił (teraz żałuje, niby chce wrócić), ale tak się zawiodłam, że nie jestem w stanie mu znowu zaufać. Po nim byłam na kilku randkach, ale też nic :( Mam 30 lat i czuję, że wszystko co dobre już za mną, a teraz równia pochyła w dół :((((( A jak jeszcze czytam komentarze, że po 30 kobiety są do niczego, że wybrzydzają i że moi rówieśnicy wolą tylko i wyłącznie młodsze, to już w ogóle można się załamać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając 20 lat latacie za facetami ok 30 a teraz mając 30 wasi rówieśnicy wolą normalne młodsze. miałyście swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Proszę nie generalizować. Ja za nikim nie latałam, była w związku, który nie wyszedł i długo się nie mogłam pozbierać. Twoim zdaniem już jestem do odstrzału tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atrakcyjna kobieta ma powodzenie w każdym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
No tak, to pewnie jestem nieatrakcyjna, więc też do odstrzału. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4everalone No tak, to pewnie jestem nieatrakcyjna, więc też do odstrzału. :/ x Przecież wiesz jaka jesteś,jeśli coś ci nie odpowiada,zmieniasz to.Nie wierzę,żeby było tak źle,wszystko zależy od nastawienia i własnego poczucia wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to pogodzic się z tym, że Ci wartościowi i fajni są juz zajęci, a po 30 tce, to juz po ptokach. Brutalne, ale prawdziwe. Sama jestem po 30tce i co? całą swoją młodość byłam w związku, nie chodziłąm na randki i efekt taki,ze odnaleźć sie nie mogę, pomimo atrakcyjności, która idzie w parze z rozumem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ale ja nie chce pogodzić się z tym, że zawsze będę sama. Takie życie jest do bani - dla mnie, bo pewnie są osoby, które jakoś w takiej rzeczywistości się umieją odnaleźć. Nastawienie zawsze miałam optymistyczne, ale po tylu ciosach już po prostu mam najzwyczajniej w świecie dość :( Jak tu się cieszyć z życia, kiedy wszyscy znajomi sparowani spędzają fajny weekend właśnie, a ja sama jak palec :( Taka gorycz przeze mnie teraz przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pitol głupot:) Ja jestem wesołą osobą i żeby nie byc sfrustrowana, wcale nie potrzebuję faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ja sobie doskonale radzę bez faceta. Ale miło by się było do kogoś przytulić wieczorem, nie? Nic nie poradzę, że czegos takiego mi potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ja sobie doskonale radzę bez faceta. Ale miło by się było do kogoś przytulić wieczorem, nie? Nic nie poradzę, że czegos takiego mi potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, kobieta po 30. zawsze przegra z mlodszymi. Facet zamożny, o wysokiej pozycji społecznej bez problemu znajdzie sobie kobiete o 10, 15 a nawet 20 lat młodszą. Oczywiście, dużo jest wolnych facetów 30-letnich, ale najczęściej to albo kobieciarze albo nieudacznicy z niskim wykształceniem i zarobkami, albo w ogóle bezrobotni. Kobieta wykształcona z dobrą pracą z takim się nie zwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J nigdzie nie napisałam,że tego nie potrzebuję, aczkolwiek chcesz się na siłe wiązać z kimś przypadkowym? chyba nie, więc trudno głowy sobie nie oderwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Nie na siłę i też sobie nie oderwę. Po prostu nie mogę się pogodzić z tym, że 30letnia kobieta jest już spisana na straty praktycznie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaa ona
A wolne 30 rozwódki? W wieku 19 lat poznałam swojego ex męża, w wieku 26 wyszłam za mąż, teraz z perspektywy czasu widzę że mogłam lepiej wybrać, nawet spośród tych którzy chcieli ze mną być, ale nie wybrałam, zaczynam od nowa, mam szansę? I nie generalizujcie że "szukały *****czy" czy "wybrzydzały" bo moja historia pokoazuje że nie musi tak być, miałam 2 partneró wseksualnych w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, fajnie się przytulić, porozmawiać, spędzić miło czas, ale nie z kimś przypadkowym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
ja też nie cierpię generalizowania, że wybrzydzałam, że czekałam na księcia, że teraz z ręką w nocniku bla bla bla to są strasznie krzywdzące opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
A czy ja gdzieś pisałam, że to ma być ktoś przypadkowy? To ma być ktos na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale tak poniekąd jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Co poniekąd jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołącze
ja mam 28 lat i właściwie już w wieku 25 - 26 lat tak zaczęłam się czuć, tzn że już zawsze będę sama i następne 30 lat życia spędzę samotnie, że nic dobrego mnie nie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Smutne jest życie, czasem .... :( A najgorsze są dni, kiedy nie widać światełka w tunelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tak, że 30 tka jest spisana na straty... A już jeśli nie masz obrączki, bądź chociażby pierścionka zaręczynowego, to juz jestes anomalią. Musisz mieć męża, łajdak nie łajdak , ale mąż-parodia, co nie? dzieci, najchętniej 2, żeby lepiej się chowały itp. itd. wówczas jesteś kimś:D Takie oto mamy w Polsce zacofanie:) Dobrze, że ja mam dystans do siebie, do świata i dlatego nadal chodzę z uśmiechem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 30 lat. wczesniej byly studia gdzie w wiekszosci to byly dziewczyny, potem 2 lata! szukalam pracy, potem przez 2 pracowalam z 5 starszych osob. myslalam, ze skoro innym kolezankom "napatoczyl" sie jakos facet to moze i mnie. jaka bylam glupia... przeraza mnie zycie w samotnosci, samotne swieta itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ale ja mam gdzieś presję otoczenia i to, że coś wypada (np. mieć męża). Mi tylko najzwyczajniej w świecie brakuje partnera w życiu, tylko tyle i aż tyle. Co ludzie gadają to mi akurat zwisa i nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o ocenę otoczenia, ale o to jak człowiek sam się czuje ze swoją samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4everalone
Ja też myślałam, że życie mi postawi na drodze tę właściwą osobę, a tu nic :( i nie zamknęłam się w domu, jestem bardzo aktywna, często gdzieś jestem, wychodzę (teraz już może trochę mniej) i NIC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×