Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olkaxona

Rodzina obrazila sie bo napisalismy

Polecane posty

Gość takamlodazona84
Buractwo to jest to, ze gdy ktosa dostanie zaproszenie na wesele a na nie nie idzie!! A te wierszyki są spoko, w nich mlodzi informuja, ze woleli by kase a nie żadają!! To najwazniejszy dzien mlodych i musi byc tak jak oni chcą ! A jak sie komus nie podoba to sory ale niech nie przychodza i nie psuja mlodym najpiekniejssgo dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie wypada tak napisac
takie wyliczanie ,za ile zje i wypije, jest smieszne. Ja na weselu nie jestem zjesc za więcej niz kilkadziesiat zlotych, bo to dla mnie fizyczna niemozliwosc. Nie pije- bo nie lubię.Maz tez nie, bo prowadzi. Co, moze sprawdzac, za ile kto zjadl i wypil i patrzec, jak do tego ma sie koperta? I co, doliczyc "czesc artystyczna " w postaci pierwszegoi tanca czy zabaw z wodzirejem? Kazdy wyprawia takie wesele , na jakie go stac, jakie sobie zamarzyl. Zaparasza takich, a nie innych gosci, bo lubi ich TOWARZYSTWO, chce,zeby byli z nim w waznym momencie zycia. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie wypada tak napisac
no ale na szczescie nie ma o czym dyskutowac, kazdy sobie sam wybiera przyjaciol, moi buraczanych wierszykow nie piszą. A ci od wierszykow maja przyjaciol, ktorym to nie przeszkadza.Wiadomo, sa rozni ludzi i rozne wesela, no i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
"Buractwo to jest to, ze gdy ktosa dostanie zaproszenie na wesele a na nie nie idzie!!" A to ciekawe. To jest jakiś mus chodzenia na wesela tylko z racji otrzymania zaproszenia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie jestescie mega
burakami ci co wierszyki wsiowe piszecie aniolku -- towj jest niestety podwojnie wsiowy !! ja nie dosc ze zdanych wierszy nie pisalam, to mowilam wyraznie ze nie chce zadnych prezentow ani pieniedzy i maja przyjsc sie bawic a biednej ciotce z 4 dzieci ODDALAM kase bo wiem ze jej potrzebne a mnie nie wzbogaci jak mnie stac na wesele to robie a jak nie, to nie. i rodzice mi go tez nie sponsorowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takamlodazona84
tak wszyscy jestescie tacy dobrodzuszni. WIERZE !!!! żal mi Was he he PS jak sie zaprasza to nie taktem jest odmawiac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Sama sobie przeczysz: "najwazniejszy dzien mlodych i musi byc tak jak oni chcą ! A jak sie komus nie podoba to sory ale niech nie przychodza i nie psuja mlodym najpiekniejssgo dnia !" Więc jedynie słuszna droga to dać to co młodzi sobie wymyślą, a potem przyjsć i nie odzywać się i robić wszystko pod ich dyktando żeby nie psuć im dnia. To przy takich ludziach to wolę popełnić "nietakt" i olać ich imprezę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę w wierszach nic złeg
Nie chodzi o żadne wyliczania ile kto zje a ile za gości zapłacę tylko o pewne OCZEKIWANIA które każdy człowiek ma. Jak idę do lekarza to oczekuję że poda mi odpowiedni lek i wyzdrowieję. Idę do stomatologa to oczekuję że wyleczy mi zęba. Idę do sklepu bo oczkuję że kupię wędlinę czy mleko a jak idę na wesele do oczekuję że państwo młodzi zadbali o to żebym nie wyszła głodna. A jak robię wesele i dbam o gości o również oczekuję że i goście będą wobec mnie równie szczerzy i życzliwi (jak i ja goszcząc ich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzyki to tandeta. Organizowanie wesel pod kasę od gości to tandeta. Wymaganie, żeby rodzice sponsorowali wsiowe wesele to też tandeta. Kurde, mamy XXI wiek. Zacznijcie dbać sami o siebie, a nie żerować na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę w wierszach nic złeg
Może niektórzy organizują wesele dla kasy ale np my nie robimy wesela żeby zarobić czy żeby się zwróciło. Wiadomo że nikt nie idzie na wesele z pustymi rękami więc wolę dostać pieniądze niż sprzęty które nie są mi potrzebne albo które nie pasują do wystroju naszego mieszkania. Ludzie mają różne gusta i coś co podoba się gościom niekoniecznie musi podobać się nam. Zatem wolę dostać pieniądze niż mikser, żelazko, porcelanę, sztućce, pościel, ekspres, odkurzacz bo skąd ktoś może wiedzieć czego potrzebuję a czego nie. Owszem to są moi najbliżsi ale nie spowiadam się z tego że łóżko mam o takich a nie innych wymiarach, że ostatnio zepsuł mi się odkurzacz i może owszem chcą sobie kupić ale nie taki za 300 zł jaki mógłby mi kupić gość tylko może chce nieco droższy porządniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece opadaja i ponczochy
""a jak idę na wesele do oczekuję że państwo młodzi zadbali o to żebym nie wyszła głodna" Czyli na wesele sie chodzi,zeby sie nazrec, a wesele wyprawia, zeby dostac za to pieniadze!! Najesc to ja sie moge taniej i zdrowiej w restauracji, albo w domu, na wesele przychodze z sympatii dla panstwa mlodych. A pieniadze zarabiam pracujac a nie zerujac na biednych ciotkach. Nawiasem owiac, jakbym zjadla za 300 czy 400 zl jednego wieczoru, to by umarla. A podobno wszyscy sie odchudzają! Dla kogo to zarcie? zeby rzygac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam wasze wypociny na temat pisania wierszyków lub ich niepisania to mnie mdli!!Ile wy macie lat?? Kazdy urzadza sobie wesele wg wlasnych upodoban Jesli ktos chce cos to to robi i juz.Dorosli i dojrzali ludzie nie krytykuja zachowania innych, bo po co?Wasza dyskusja moim zdaniem jest buractwem bo o gustach sie nie rozmawia. Zachowujecie sie jak dzieciaki z zerówki. Gorzej nawet. Czasem trzeba uszanowac zdanie innych a nie pisac ze buractwo... Mozna sie wypowiedziec w temacie a nie odrazu rzucac blotem. ehhh polska rzeczywistość !!!!! ps. czlowiek na poziomie szanuje gusta innych i potrafi sie dostosowac w madry sposob do oczekiwan innych.Jak nie bedzie chcial wlozyc kasy w koperte to i tak nie wlozy.Wierszyk jest po to zeby ewentualnie podpowiedziec...i tyle!!A tu tyle zachodu wyzwisk dyskusji ..... żal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu a dlaczego mamy
ja tam sie nie obrazam jak ktos chce kase. w sumie sama mysle czy by wierszyka nie umiescic w moich zaproszeniach. jak ktos ma na prezent dawac jakies mixery, tostery itp. najtansze kupione w promocji - to ja ja podziekuje za taki prezent ;/ wole juz dostac 50 zł w kopercie zamiast badziewia. kolezanki mialy wesela to nie wiedzialy co z prezentami robic - takie badziewia, no i oczywiscie nie pod kolor kuchni ;/ to juz by bylam za lista prezentow jak to jest modne w UK, mlodzi wypisuja liste prezentow i kto ma ochote kupuje (goscie sie dogaduja miedzy soba) no ale ten zwyczaj to tez pewnie wiesniacki, dla nas polakow to wszytsko co zachodnie to wiesniackie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
Oczywiście, że pisanie takich "wierszy" (raczej rymów częstochowskich) jest nietaktem, ale człowiek pozbawiony taktu tego nie zrozumie. Więc dyskusja jest i tak na próżno. Myślę też, że dziś do wielu ludzi dotarło już, że pieniądze na weselu są znacznie milej widziane od prezentów. Prezenty stają się przeżytkiem. Ja to rozumiem i daję pieniądze, rozumie to moja rodzina, znajomi i też w większości dają pieniądze. Jeśli ktoś tego nie czuje, nie wie, to że tak powiem, trudno, ma prawo. Ja na pewno nie będę go uświadamiać, że wolę pieniądze. Nie przeszłoby mi to przez rękę w żadnej formie. Przez usta może tak - w formie szeptu na ucho bliskiej osobie i tylko tak. Ale jak się nie wstydzicie i boicie się tych prezentów bardziej niż utraty dobrej opinii, to piszcie. Jak piszą znawcy tematu, poczucie wstydu w ludziach zanika i może dlatego tak wielu tu zwolenników wierszyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka
Ale po chuj zapraszać ludzi o których się myśli, że mają nas gdzieś, skąpią na nas i nie będzie im zależało na tym, żeby prezent nas cieszył i był przydatny. A jeśli już z niezrozumiałych dla mnie przyczyn zaprasza się kogoś takiego to czy to na serio miłe uczucie wymuszać na kimś gest, jeśli nie chce nam go prawdopodobnie okazać? Gdybym dostała takie zaproszenie od osób z którymi nie jestem w jakiejś specjalnej zażyłości to poczułabym się potraktowana tak hmm... 'instrumentalnie'. Jeśli byłby to ktoś bliższy to by mnie to trochę dotknęło. Pragmatyzm jest dobry, ale jak dla mnie nigdy nie za cenę zachowania klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rece opadaja i ponczochy
"Czyli na wesele sie chodzi,zeby sie nazrec, a wesele wyprawia, zeby dostac za to pieniadze!!" Nie wiem czy jesteś tak mało inteligentna czy tylko taką udajesz. Na wesele nie chodzę żeby się nażreć ale chyba od godziny powiedzmy 9 rano do godziny 5 rano albo i dalej bo czasem trzeba jeszcze wrócić do domu nie wytrzymam bez jedzenia. Zwykle jem tylko rano śniadanie, potem salon fryzjerski i kosmetyczny, obiadu już nie jem bo nie mam kiedy ugotować i wyjeżdżam na wesele. Nie wiem jak ty ale nie jestem w stanie około 20 godzin wytrzymać bez jedzenia i picia a nie zabieram nigdy prowiantu na całą noc. A czy ktoś z was to robi ? Nie zabieram prowiantu bo właśnie jak wcześniej napisałam mam oczekiwania że skoro państwo młodzi mnie zaprosili to będzie co zjeść. I nie idę się tam "nażreć" tylko nie potrafię żyć samą radością, miłością. Owszem mogę się cieszyć z parą młodą co nie oznacza że przestanie mi bulgotać z głodu w brzuchu. Do życia potrzebuję picia i jedzenia. Może spróbuj nie jeść ani nie pić przez wiele dni i zobacz czy da się tylko żyć radością i miłością do męża, narzeczonego, dziecka czy kogo tam masz ukochanego. Pomyślcie że czasem na wesele trzeba dojechać sporo km i nie zatrzymuję się nigdy po drodze w Mc Donaldach czy restauracjach żeby się najeść bo wiem że pójdę na wesele i po kościele dostanę obiad więc po co mam jeśc po drodze hot dogi. To chyba oczywiste. Może trochę zmieniłam temat ale próbuję wam wytłumaczyć że każdy człowiek oczekuje czegoś. Jak tego nie otrzyma to jest rozczarowanie. Jak macie dzieci to pewnie wiecie jakie jest rozczarowanie gdy dziecko oczekuje lalki którą reklamują w tv a dostanie pluszowego misia. Jakie jest rozczarowanie gdy oczekujemy że goście do nas przyjdą a nagle odwołają spotkanie albo zapomną o nas i tak można wymieniać. Państwo młodzi też oczekują pewnych rzeczy od gości tak jak goście od państwa młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha odwieczny problem, prosic o kase czy nie prosic. Ja mieszkam za granica i przylecialam do Polski na wlasny slub. Dodałam do zaproszenia karę z wierszem a raczej przypominajką, by amietali ze nie zabiore zadnego prezentu bo nie bede miala jak. To nie glupotą z mej strony bylo napomnienie o tym a glupotą z ich bylo by gdyby mi prezenty wręczyli bo by z nimi wrocili z powrotem do domow. Wesele to przyjęcie młodych. To oni robią impreze i to oni stawiają warunki. Zawsze mozna nie przyjsc nie widze problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil56
zawsze można przyjść na wesele a w kopercie zamiast banknotów włożyć pocięte gazety przeważnie 1/4 kopert jest pustych albo symboliczne 10 zł włożone przecież przy składaniu życzeń w tym momencie nikt nie otwiera kopert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joooolietka
Ja tez uwazam ze pisanie wierszykow informujacych to nie jest buractwo.... Zaden wyzysk- jak nie pasuje to nie przychodzic I pare mloda tez to taniej wyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak dają koperty
W dzisiejszych czasach ludzie i tak dają pieniądze, ale po co to pisać na zaproszeniach to nie wiem. Nie pamiętam czasów, kiedy na wesela kupowało się żelazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joooolietka
Kamil56 jestes przykladem buractwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil56
Joooolietka wali mnie co sadzisz o mnie ja tylko stwierdzam fakt ze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joooolietka
Mnie tez to wali kim jestes I tylko stwierdzam ze na 90% ty praktykujesz metode pustej koperty- buractwo jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil56
a gdzie ja napisałem ze to praktykuje, tylko ze słyszałem ze tak jest i ma to miejsce i jest to praktykowane świata nie zbawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę w wierszach nic złeg
Nie wiem jak można dawać puste koperty skoro podpisuje się kartkę z życzeniami. A jak ktoś da pustą i nie podpisze to przecież wiadomo od kogo. Właśnie ze względu na pojawiające się puste koperty ludzie coraz bardziej zwracają uwagę na to by się podpisywać i żeby podejrzenia nie padły właśnie na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka
Każdy ma jakieś oczekiwania, ale dorosły człowiek wie, że nie wszystkie oczekiwania mogą się ziścić lub że czasami nie należy dążyć do ich spełnienia za wszelką cenę. Chociaż może dla kogoś własny takt nie jest żadną ceną w porównaniu z otrzymaniem pościeli nie na wymiar. W relacjach gość-gospodarz to już w ogóle nie powinno być żadnych oczekiwań wyrażanych wprost. Ok, jako gość mogę w duchu liczyć na to, że dobrze zjem, ale czy w takim razie mogę napisać wierszyk, że tort powinien być czekoladowy? Swoją drogą ludzie mieliby dużo mniej takich problemów, gdyby listę gości ograniczali tylko do tych osób z którymi się wzajemnie lubią i cenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joooolietka
U mojej siostry na weselu bylo kilka takich kopert- czyli mozna. To jest po prostu wstyd - jesli cie nie stac lub szkoda pieniedzy to zostan w domu, jeśli ma sie godnosc i dume nie idzie sie zeby sie najesc i napić za darmo.... Ale tak robią tylko buraki. Para młoda wszystko organizuje i jednak rownież ma swoje prawa- czasem trzeba byc na ich miejscu zeby zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli na slub zapraszac tylko
ludzi, ktorych stac na dobra koperte? a jakas biedna, ale ulubiona ciotka na odstrzal? Ktos tam z gory narzeka,ze musi cos zjesc - ok - ale ile mozna zjesc od popoludnia i w nocy? INo ile? za ile? Przeciez nie za 500.Wiec i tak tego nie ma co przeliczac. Z cala pewnoscia gosciom sie nie oplaca uczestnictwo w weselach, jesli to tak traktowac. Ja zjadam max za 50 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli na slub zapraszac tylko
w ogole smieszne jest to"zwracanie sie wesela" Za co sie ma zwracac? teraz woielu ludzi ma darmowe kolacje biznesowe w superwypasionych hotelach, i co - po szwedzkim stole w Sheratonie bede sie podniecac jedzeniem w jakiejs knajpie? jedzenia nie widzialam? Muzyki nie slyszalam? Na wesela normalny czlowiek chodzi do przyjaciol, rodziny - dla ich towarzystwa . Moze byc skromnie, byle ludzie byli fajni. I lodzi i goscie nie usza sie rujnowac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×