Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

No konsystencja papki ziemniak marchewka troszke wody kapka oliwki do blenedera jak sie zmiesza wszystko to do butli (ta papka podobna to tego jedzenia w sloiku moze troszke rzadsza, ale no i tak wiadomo ta zupka jest gesta przez smoczek troj przeplywowy. Na I przeplywie nie leci mocno, a dziura w tych smokach jest duza. No wygląda to jak robienie brzuszków. Mój dopiero teraz zaczął to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówie, że może rzadsze bo dawno nie widziałam jak jedzenie w słoikach wygląda. Mój pije mleko na smoczku trójprzepływowym bo ma gęste i inaczej nie przeleci (anty refluksowe) a herbatke na najmniejszym bo inaczej się krztusi. Jak jedzenie będzie gęstsze to nadąży bo wtedy tak szybko ono nie leci jak herbatka czy zwykłe mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ja sie dopiero dowiedzialam o istnieniu takiego smoczka ;) wlasnie nie moglam sobie wyobrazic jak taka papka moze przejsc przez smok,jak gesta jest taka zupka i jak duza musi byc dziura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski,co u was slychac? Meaaa lepiej z butla? Ciekawe co u reszty mamusiek,dziewczyny zagladacie tu jeszcze? Ja sie gryze w srodku,nie wiem co robic,czy utrzymywac laktacje cy zostac na butli. Juz dosyc ladnie pije,piersi juz nie podaje,bilirubina spadla o ponad polowe.o cycka juz sie odpukac nie dopomina. Z jednej strony przyjemnie bylo karmic z drugiej to chyba mniej go brzuszek meczy,choc male zaparcia sie dolaczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowa brzuchatka na pewno to są zaparcia? Na sztucznym mleku dziecko już nie będzie się tak często wypróżniać jak na piersi i to jest normalne. Czy utrzymywać laktację to Ci nie doradzę rób co uważasz najważniejsze żebyś Ty i i dziecko byli zadowoleni. Zresztą jak przystawisz ciekawe czy nie będzie marudził ;P z piersi musi się troszkę bardziej napracować żeby się najeść. Mój już od wczoraj je kalafiora. Odkąd wprowadziłam mu inne pokarmy niż mleko te kupki też były troszkę zatwardzonę ale dzisiaj już normalnie po prostu organizm musiał się przyzwyczaić do trawienia innych pokarmów niż mleko. Teraz takie upały, że mój ze 4 butle picia ciągnie w ciągu dnia i to pełne 125ml jak nie było tak ciepło to wypijał mniej no ale wiadomo gorąco to też pić się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam mamy (te przyszłe także) i maluchy na zdjęcia (cena tylko 250zł) facebook.com/studiopinezka studiopinezka.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowamamuska nie wiem czy to bylo zaparcie,w sumie zatkalo go na 2 dni a potem juz ok,raz dziennie.ale ta pierwsza ciezko szla,nameczyl sie,akurat pampersa mu rozpielam,to az po recznik papierowy bieglam bo sie nie miescila ;)przepraszam za obrazowosc:P Moj tez pije duzo,ale nie az tyle,nie ma takiej wprawy jeszcze i jakby nie bylo jego wszystkie posilki sa jednak plynne,ale wypija do 200ml wody. Dzis mu dalam niekapka,nie spodziewalam sie, ze zalapie o co chodzi. Spodobal mu sie bo nie cieknie po brodzie jak nie pociagnie i moze sobie pogryzc dziaselkami. Nie wiem czy zeby nie zaczely mu isc,bo strasznie gryzie smoka,ten ustnik i mojego palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) My wczoraj byliśmy na wizycie u lekarza,Lena waży 6kg i ma 62cm a wiec jest krotka i pulchniutka he he,mielismy tez szczepienie,myslalam ze moze bedzie goraczkowac ale na szczescie jak do tej pory nic sie nie dzieje. Fajnie ze juz wprowadzacie nowe stale pokarmy,my jeszcze troche poczekamy dop po 17lipca moge zaczac cos wprowadzac jak malutka skonczy 4msc-juz nie moge sie doczekac a zarazem sie troche obawiam jak to bedzie... A ta poza tym to wszystko po staremu,gugamy sobie,smiejemy sie,czasem zloscimy ale ogolnie coraz lepiej sie dogadujemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas z butlą tak sobie.. raz weźmie i wypije 90 ml a drugi raz nie wypije ani łyczka... pierś kocha jak świrusek... do niej zawsze się przyssa... przedwczoraj byliśmy na szczepieniu. dostała drugą dawkę infrantix 5w1 i drugą dawkę rotarixu. płakała tylko przy wkłuciu więc jest mega poprawa bo na poprzedniej szczepionce darła się od momentu wejścia do przychodni i skończyła jak wsiedliśmy do auta :P po szczepionce jak poprzednio zero reakcji, żadnej gorączki itp. ma 15 tygodni i waży 6600g. dlugości lekarka nie mierzyła, ale ubranka nosi 68-74 generalnie jest szczupła, mały brzuszek, szczupłe nóżki, tylko pyśki ma napchane ;) a tak poza tym to u nas ok tylko zdychamy z upału... w domu mam 31 stopni... uroki mieszkania na ostanim piętrze... grzeje od dachu okrutnie... młoda śpi w body z krótkim rękawem niczym nie przykryta a i tak upocona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia widze ze bedziemy w tym samym czasie rozszerzac diete. Mam takie same odczucia,nie moge sie doczekac i czuje lekkie poddenerwowanie jak to bedzie. Meaaa wspolczuje temp.w domu. My w mieszkaniu mamy 25-27i zdychamy ale moj synek nie zasnie bez zakrytych nozek i musi miec polspiochy. W krotkim rekawku spac tez nie lubi,wierci sie i ma zimny karczek. Cieplolubny strasznie. W dzien w prawdzie zdrzemnal sie tylko w bodziakach ale na noc nie ma mowy. Godzine zasypial i sie wiercil, az jak go przebralam to od razu oczy zamknal. My dzis kolejny dzien na butli. Podjelam juz chyba decyzje,nie wracam do piersi,zal mi troche,ale widze ze bardziej sie meczyl po moim mleku. Powrot do piersi bylby tylko z mojej wygody i lenistwa,nie mam poczucia,ze dawalabym mu to co najlepsze. No i pozniej znow ucayc ze piers to nie jedyne zrodlo pokarmu?nie wiem czy bym drugi raz takie odzwyczajanie przeszla. Ale mam jeszcze kilka dni na podjecie decyzji. Meaa a probowalas karmic butla na spiocha?ewentualnie czychac z butla zanim mala sie obudzi i jej podac?mi to pomoglo. Zanim zaczal protestowac juz byl najedzony. Gorzej jak jest rozbudzony i miedzy drzemkami wypada karmienie. To wtedy nawija ze smokiem w buzi a mi ledwo starcza cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Byliśmy dzisiaj w poradni wcześniaków. Mały miał zrobione badania: morfologia, żelazo w surowicy,vit D3, wapń i fosfor. Jutro mam dzwonić po wyniki oraz jutro idziemy na szczepienia. Mały skończył dzisiaj 20 tygodni waży 7100 i mierzy 71 ;) Je już; ziemniaka, marchewkę, cukinie, brokuł , kalafior, zielony groszek. 1,5h po obiadku wypija soczek: marchwiowy, bananowy lub brzoskwiniowy. Oprócz tego w dzień dostaję 4 porcję mleka i kilka porcji herbatek [3-4 zależnie od potrzeb(koper, uspokajająca lub malina z dziką różą {tą ostatnią najbardziej lubi})] Także ma troszkę urozmaicenia już ;) Dzisiaj lekarka powiedziała żeby mu kaszkę bezglutenową wprowadzić zamiast jednej porcji mleka to też będzie coś nowego. Gluten zaczynamy wprowadzać za 10 dni dodając do obiadku. a jak u was idzie z gutenem? bo dzieci karmione piersią mają wprowadzany po 4 miesiącu więc już chyba podajecie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) marcowa-to juz duzy chłopczyk z Twego synka,super że juz tak urozmaicona dietę ma. My zaczynamy z wprowadzaniem stałych pokarmów dop po 17 lipca bo wtedy Lena bedzie miała 4msc.Ciekawe jak to bedzie,mam nadzije ze jakoś sobie poradzimy.Boje sie ze cos nie tak zaczne jej podawac i bardziej jej zaszkodze niż dobrze zrobie. Dzisiaj byliśmy na kontroli bioderka i już jest wszystko dobrze:-)nie musi już nosić ortezy-cieszylismy sie jak małe dzieci jak doktor powiedział ze wszystko jest dobrze.I teraz chce zapisac sie na kurs pływania wkoncu jjest juz uwolniona to mozemy:-)A kapiel uwielbia-już ja kładziemy sama w wanience to tak szaleje ze cala podłoga mokra:-) Od dwóch dni mamy kryzysy nocne,zamiast byc coraz lepiej to jest coraz gorzej-zaczęla sie budzić co 1,5h a nawet co godzine-masakra poprostu.Dziś bede w nocy karmic ja butelka i zobaczymy czy bedzie lepiej spała jesli tak to chyba bede rezygnowac z karmienia piersia bo w dzien tez czesto coraz czesciej chce jesc-karmie ja ona sie nie najada i jak jej dam butelke to potrafi jeszcze 120ml mm zjeść i wtedy ok 3h jest spokoj a jak nie dam mm to co godz chce jesc.Męczyc mnie to trochce zaczyna bo długi spacer bez karmienia nie wchodzi w gre no i w ogole ciezko cokolwiek rozplanowac a jakos nie pasuje mi karmienie piersia w miejscach publicznych.No zobaczymy jak to bedzie.Trzymajcie sie cieplutko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) jestem wykończona dzisiejszym dniem. było fajnie, ale przed samym spaniem mały wpadł w taką histerię, że ledwo go uspokoiłam. Wyczerpał moje duracelki ;)a wszystko dlatego, że zabrałam mu butlę z kleikiem ;) bo chciałam go odbić. No właśnie to jedyna rzecz jaką wprowadziliśmy, trochę wcześniej niż po 4 miesiącu. dobrze zareagował i na noc dostaje lekko zagęszczone mleko. a po 16-tym będziemy podawać nowe rzeczy. Dziś byliśmy na szczepieniu, ma identyczne wymiary jak synek marcowejmamuski. Zaskoczył mnie podczas szczepienia, bo zamiast płakać uśmiechał się. Byłam w szoku, przygotowywałam się na płacz, mąż w pogotowiu z ulubioną pozytywką stał, a on hahahha. przyzwyczaił sie do pobierania krwi, bo co tydz.badaliśmy bilirubinę i inne parametry. wszystko jest w porządku tylko strasznie wolno spada. ale choroby wątroby zostały wykluczone, taki jego urok i mamy czekać aż sama spadnie. ma żółtaczkę fizjologiczną przedłużającą się. Z piciem butli nadal średnio, raz lepiej, raz gorzej, ciężko mi wyczuć kiedy jest głodny tak trochę by złapać i pić. każde karmienie to zabawa. Dałam mu już kubek niekapek, od razu załapał, dziś z kilkanaście minut próbował wpakować sobie sam do buzi i pić. za to zaczął przesypiać noce. daje mu tylko butelkę na śpiocha około północy a potem jak się przebudzi to łyknie wodę i śpi do rana. czasem ok 6 upomni sie o jedzenie i spi dalej a czasem spimy do 9 bez karmienia. Dziś też udało mu się przewrócić samemu na brzuszek. co raz bardziej lubi na nim leżeć, a jeszcze z 3 tyg temu był krzyk jak się go położyło. misia też myśle o basenie,ale jakoś nie mam odwagi. co do karmienia to zrób jak ci pasuje, ja nie żałuję podjętej decyzji. przyzwyczaiłam się, że mam tadka niejadka, który w dzień ledwo da sobie wcisnąć 100 ml. za to na noc pije ponad 200! pewnie z wprowadzaniem nowości tez będzie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoda fabia
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Można tu również prowadzić kalendarz ciąży. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kieruję się schematem i oglądam słoiczki co w nich jest a gotuję sama. Lekarka mi dała taką ściągawkę jak wprowadzać gluten i tam też jest tabela żywieniowa dla dzieci karmionych piersią i mm. W schemacie kaszka jest napisana dopiero na za miesiąc ale lekarka kazała mu już podawać...w końcu nie musi być wszystko według schematu skoro są bezglutenowe kaszki po 4 miesiącu i lekarka raczej się na tym zna. Od 13 zaczynamy też z mięskiem i rybką do zupki (przez miesiąc ma być mięso lub ryba 2x tydzień w zupce ale bez wywaru bo ponoć wywar z mięsa lub ryby może być za ciężki i może być podany za kolejny miesiąc). Dzisiaj dzwoniła do mnie lekarka z wynikami. Anemii nie ma, fosfor i wapń ok, VitD górna norma więc podawać mam co 2 dzień (wcześniej podawałam codziennie). Powiedziała też, że jeśli do sierpnia przestanie ulewać to nie musimy już przychodzić do poradni wcześniaków. Dała przez tel wskazówki dalszego żywienia. ZObaczymy co z tym ulewaniem będzie Misia to fajnie, że nie musicie już dziecka męczyć ;) No a synek mój faktycznie duży (do wagi i wzrostu urodzeniowego). Lekarze mówią, że idzie jak burza. Wzrost ponad 97 centyl a jak się urodził to był poniżej najniższego centyla bo siatka zaczyna się od 50cm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwię się strasznie i wspolczuje dzieciom ze matki sa na tyle wygodne by podawac zupkę z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość - dziwny ten świat :-P, a tak na serio każdy robi jak mu się podoba, ważne aby samemu robić tak jak się uważa, że będzie ok. :) co u nas - moja gwiazdka nie jest zainteresowana innym pokarmem niż mleko z cycka, pediatra powiedziała, że nie ma się co spieszyć z tym wprowadzaniem nowości, dzieci cycowe nie są takie chętne w tym wieku na coś innego, a czy w ogóle jest tu ktoś kto karmi tylko piersią oprócz mnie?:) poza tym waży 7 kg, a ja niedługo się rozsypię, tak mnie strasznie bolą już plecy od tej codziennej z nią gimnastyki, ćwiczycie coś? ja chyba muszę zacząć na poważnie. są też plusy - ważę już tyle co przed ciążą i mieszczę się w swój rozmiar :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kfitek:) podziwiam,ze jeszcze karmisz. Ja pewnie dalej bym karmila gdyby nie zoltaczka. mi waga tez leciala w dol, nawet 5 kg nizej niz przed ciaza,ale jak przestalam karmic to podskoczyla ze 2 kg. Bo apetyt pozostal ten sam:P A u nas jakis kryzys. Krzys nie chce prawie nic jesc. Juz tak ladnie jadl i cos sie zablokowalo. Natomiast az go trzesie jak widzi,ze ktos cos je albo pije. Moze jest i pora na rozszerzanie,ale poczekamy jeszcze te kilka dni. Przedwczoraj dalam mu troche ziemniaka,dzis znow sprobuje niewielka ilosc,odrobine na lyzeczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmię karmię, wcale się nie dziwie mojej lalce, że nie chce mm., bo to dla alergików to ohyda ;) jedno wykarmiłam cyckiem to i drugie wykarmię ;) wczoraj dostała skórkę chleba, ależ była zadowolona, ale warzywka to na razie bee :) m.brzuchatko - to jeszcze walczysz z żółtaczką? długo, podziwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gość: dlaczego mnie oceniasz i twierdzisz, że jestem leniwa? Czy ja gdzieś napisałam, że podaję dziecku zupkę z butli bo tak wygodniej? Napisałam, że uczę go jeść łyżeczką, że codziennie je co raz więcej z łyżeczki ale nic na siłę. Jak dziecko się darło w niebogłosy i pluło jedzeniem to co miałam zrobić? Nie rozszerzać mu diety? W tej chwili mały większość zupy i kaszki je z łyżeczki (czyli 2 razy dziennie je łyżeczką).To ,że sobie pomagam butlą to chyba nic złego. Jak dziecka po porodzie nie może matka karmić i jest karmione butlą to tak się właśnie też uczy dziecko jeść z piersi. Na chwilę butla później pierś i nie ma w tym nic złego! Co innego jakbym tylko podawała butlę... "Dążymy raczej do tego, by mleko piło z butelki, kaszę i zupę jadło łyżeczką, a wodę czy sok piło z kubka. Ten ideał udaje się na ogół osiągnąć dopiero u dzieci rocznych, a nawet starszych. Potem powoli rezygnujemy z butelki na rzecz kubka lub łyżki."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Kfitek - to witaj w klubie.. chociaż ja próbuję z tego klubu wystapić :P moja głównie na piersi, chociaż próbujemy podawać butlę i coraz lepiej nam to idzie :) myślę, że pierś pociągnę do 6 mscy i baj baj ;) no i moja panna wczoraj skończyła 4 msce, więc otworzyłyśmy słoiczek marcheweczki z bobovity :) wczoraj troszkę dziubnęła, ale dziś wtrąbiła pół słoiczka :) na początku pluje, ja zbieram z brody łyżeczką co wypluje i wciskam znów - wtedy łyka ;) waży 7200g więc jest git ;) fajnie się śmieje, gada, łapie swoje stópki i z upodobaniem je masuje albo ściąga skarpetki, nie chce już leżeć - wolałaby siedzieć... pierwsze włoski (a była kudłata) wypadły już prawie całkiem i ma prawie łysą pałkę :) no i u nas ok :) marcowamamuska - nie wiem po co się tłumaczysz, pomarańczowe trolle były, są i będą i zawsze znajdą powód by się przypierdzielić :) olej to! mama wie co dla dziecka dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze tak wczesnie,bo wlasnie szkraba nakarmilam,on spi a ja zaraz pojde znow.spac,ale korzystam z okazji,bo potem to czasu miec nie bede. Marcowamamuska ignoruj takie wpisy. Kfitek dlugo sie meczymy,topornie spada,juz nie sprawdzamy. Zatrzymalo sie na poziomie ok 3 i powolutku idzie w dol. Ale wazne ze spada. Mleko pije normalne,wiec to raczej nie o smak chodzi. Zmieniam smoczki,kombinuje i chyba bedzie dobrze,odpukac. Ostatnio juz mu kazda porcje zageszczalam kleikiem,bo tylko takie pil,ale byc moze to tez chodzilo o smoczek,ze wiekszy przeplyw szybciej lecial. Przez to nadgania w nocy bo jak wpadnie w trans przez sen to jakos pociagnie.w dzien sie irytuje wrecz i zaciska dziasla jak widzi butle.ale wczoraj kupilam nowy smoczek i dzis w nocy oproznil dwie butle. Meaaa moj tez odkryl swoje nogi,przy kazdej okazji je lapie,nawet jak sie na moment przebudzi,w kapieli,w wozku. Nawet zabawki nimi traca. Ide dalej zbierac sily na dzisiejszy dzien:) trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Co u was i u dzieci? My w czwartek idziemy na szczepienie to napiszę ile mały mierzy i waży. Od 13 miałam wprowadzać mu mięso, ale niestety nie mogłam nigdzie dorwać świeżej cielęcinki. W końcu wczoraj ją dorwałam i dzisiaj wprowadzamy mięso ;) U nas wszystko w porządku, chociaż wydaję mi się, że ulewanie się nasila. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, co u was ? Marcowamamuska jak synek rośnie? Krzyś już je zupę z marchewki i ziemniaka, pije sok jabłkowy, dynią z ziemniakiem pluł na kilometr ;) jedząc jabłko się krzywi ale je, natomiast uwielbia śliwkę suszoną i banana. Zmieniliśmy mleko z bebilonu na nan, nie boli go po nim brzuszek i chętnie pije,ale dostał zaparcia. Jabłko mu nie pomaga więc podałam śliwkę i dalej nic. A dziś banana, bo na mnie działa tak, że jak zjem to od razu jestem w toalecie, więc mam nadzieję, że i na niego tak podziała. Przesiedliśmy się już do spacerówki, gondola już za mała i nie mógł się swobodnie rozłożyć i oczywiście, oparcie musi być lekko podniesione by widział świat, inaczej podnosi się i głowę trzyma wysoko i uparciuch nie położy. chyba, że chce spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kacper ma już 73 cm i waży 7600. Przybrał mi troszkę na tej kaszce na kolację , ale nadwagi nie ma ;) Je już cielęcinkę. Wczoraj podałam mu łososia z ziemniakiem i marchewką. Czuć było rybę więc bałam się, że nie zje, ale bardzo mu smakowało i zajadał w najlepsze. Dzisiaj miał marchewkę z ryżem. Jabłka nie lubi. Dzisiaj na deserek dostał śliwkę. Ja mam spacerówkę kupioną, ale jeszcze nie używam. Nie długo będę musiała zacząć bo w gondoli ciasno się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, u nas raz lepiej raz gorzej jeśli chodzi o problemy z brzuszkiem, jeśli chodzi o inne potrawy niż mleko z cycka to też słabo...także jak czytam ile Wasze dzieci jedzą już niemlekowych dań to moja Julka na szarym końcu ;) poza tym przekręca się z brzucha na plecy i z powrotem, szczypie brata, ciągle by siedziała na rękach, mieści mi się jeszcze w gondoli (mamy dość dużą), ale wolałaby już siedzieć, a najchętniej już by pewnie poszła hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:-) My juz takze zaczęliśmy rozszerzać diete ale niestety po marchewce Lena ma zaparcia,dalam jej jabłuszko to było lepiej,potem znów marchew i znow miala zaparcia.Nastepnego dnia dalam dynie z ziemniakiem bardzo jej smakowała i problemu z kupa nie było a wiec na razie odstawiliśmy marchew. Dałam jej raz na noc kaszke ryzowa ale wlasnie potem miala zaparcie i nie bylam pewna po czym czy marchewka czy kaszka a wiec jeszcze troche poczekam.Fajnie je z łyżeczki,nie ma problemu. A gotujecie same czy podajecie jedzenie ze słoiczków?? Bo ja te warzywa i owoce na ktore jest sezon to gotowac bede sama i zalezy co tez dostane w sklepie z miesa ale np krolika czy jagniecine to bede kupowac słoiczki.Nastawiam sie raczej na różnorodność troche sama troche słoiczki-zobaczymy czy ona to zaakceptuje:-)Bo na razie nie ma problemu dynie dostala ze sloiczka,ziemniaka sama gotowalam a marchew raz sama raz ze słoika. Nie lubi być sama,potrzebuje cały czas uwagi no i oczywiiscie najlepiej na rekach.Dalej uzywamy gondoli i mysle ze jeszcze pewnie ok miesiaca w niej pojezdzi-jak skonczy 5msc to przesiadziemy sie do spacerowki.Slini sie straaasznie z dnia na dzien coraz bardziej,gryzie wszystko co popadnie a zebów ani widu ani słychu he he codziennie zagladam czy cos sie nie pojawia no ale niestety nie.No nic przyjdzie czas i na zeby:-) U Nas teraz upały po 40stopni w wiec rano idziemy na szybki spacer a potem siedzimy w domu :-( za ok 3tyg wybieramy sie do Polski troche obawiam sie podróży bo to 1200km i bedziemy jechac samochodem-niby lubi malutka jezdzic autem no ale w koncu tak daleko jeszcze je jezdzilismy.Zobaczymy jak to bedzie:-)Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka a ja witam się po urlopie :) byliśmy nad Jeziorem Solińskim w Polańczyku. Było BOSKO!! :) nie sądziłam, że wypoczniemy z dwójką dzieci a jednak :) pogoda dopisała, starsza znalazła koleżanki, więc miała z kim szaleć, młodsza była aniołek :) wybyczyliśmy się, opaliliśmy. żal było wracać :( piszecie o zmianie wózków i ja chyba też niebawem zamontuję na stelaż siedzisko spacerówki. na urlop zabraliśmy parasolkę i młoda w niej jeździła i było jej wygodnie, zadowolona wszystko widziała (na półsiedząco) więc luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia mój już też zjada całą porcję łyżeczką, na początku trochę ciężko było, ale już się przyzwyczaił i jak widzi miskę z jedzeniem to już się cieszy tak jak na butlę więc nie mam już problemu z karmieniem go. Niestety dalej ulewa, nawet gęstymi pokarmami, które je łyżeczką. Mea zazdroszczę, że już po wczasach jesteś. Ja już się doczekać nie mogę . Jedziemy nad morze, ale dopiero 18 sierpnia, ale w niedziele jak jest ładnie to jeździmy nad pobliskie jeziorko do lasu więc jest dużo cienia i da się w komfortowych warunkach przeżyć te upały. Ciepła tam jest woda więc nawet ostatnio mały stópki sobie moczył. Na początku troszkę był zdezorientowany co się dzieję i pprzestraszony, ale później już chciał trzymać stópki w wodzie ;) Zaczęłam w te upały kąpać go w troszkę chłodniejszej wodzie (32 stopnie) i bardzo mu taka temperatura wody odpowiada, cieszy się, chlapie nóżkami bardziej niż w wodzie o temperaturze 37 stopni. Z resztą nie dziwię się przecież mu też jest gorąco. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×