Mój mąż jest prawiczkiem!

Celozja Ty to chyba lubisz knuć perfidne plany :p

to się nazywa papierowe lub białe małżeństwo - od razu otrzymasz rozwód

Jestem coraz bliżej prawdy. To załosne, że nie mogę o tym powiedzieć przyjaciółce albo matce. Po prostu mi wstyd, ale w końcu nie wytrzymam. Dobrze, że tu się mogę "wygadać". Dzięki. Wrócił do domu, ze zdziwieniem spytał czemu nie jestem, gotowa. Już mi nerwy puściły, może nnie tak powinnam to załatwiać, ale już nie daje rady. Normalnie, spokojnie nie raz próbowałam. Wygarnęłam mu wszystko, może zbyt impulsywnie, ale widać odrobinę pomogło. Rozżalony, pełen złości i ze świeczkami w oczach powiedział: jesteś pewna że chcesz znać prawdę? I powtórzył to kilka razy, po czym powiedział. Nigdy tego nie zrozumiesz i tyle go widziałam. Słyszałam tylko trzask drzwi i jego zbiegającego po schodach i odjeżdżającego z piskiem. Teraz nie odpuszcze, muszę wiedzieć co się stało. Wiem jedno, nigdy nie widziałam takiego bólu w jego oczach..... Płakać mi się chce

Wiesz Baśka, podejrzewam że nasze tj. forumowiczów wszystkie poprzednie podejrzenia były błędne. Teraz bardziej myślę że mógł mieć jakąś operację..... która komplikuje.

A powiedz mi czy jego rodzina przyjęła Ciebie serdecznie głównie rodzice?

co by nie bylo, on zniszczyl Tobie zycie ON jest winny

Igorku ale jaka operacja? Wiesz teraz to tak myślę, że dziwnie się zachowywali. Ale oni ogólnie są inni, tzn bardziej pobożni i religijni może dlatego niezbyt się z nimi dogadywałam. Na początku dość chłodno mnie przyjęli, miałam wrażenie, że mnie nie lubią, ale potem jak mnie bardziej poznali wydawało mi się że wszystko było ok. W sumie do dziś nie mam z nimi jakiegoś bardzo dobrego kontaktu. A co to może mieć do rzeczy?

Baśka, a może on kiedyś został zgwałcony.... Takie rzeczy później mają swoje negatywne odbicie w związkach

jesli zostal zgwalcony, to powinien poddac sie terapii pozbawianie zony seksu i oszukiwanie jej tyle lat jest karygodne on musi byc cholernym egoista jak w ogole myslal, ze moze istniec malzenstwo bez seksu

Nie odbiera tel. Sygnał przynajmniej jest dobry. Myślę, że potrzebny był taki impuls, może w końcu wyzna mi prawdę. Musi, albo odchodzę. Chociaż i tak nie wiem czy tego nie zrobię, bo w końcu może mnie okłamywał. Z drugiej jednak strony czuje że mnie kocha. Może to jest silniejsze od niego, może liczył na to że sam sobie poradzi i po ślubie będzie wszystko normalnie. Trudno mi Go teraz osądzać nie znając prawdy.

chyba jednak najgorsza prawda niz zycie iluzja:O

Zadzwon do niego...zeby czasem jakiejs glopoty nie narobil!!!!

Może miał w przeszłości jakiś zabieg penisa i teraz seks sprawia mu ogromny ból

Dzwonię, nie odbiera, Boże teraz się martwię

Przykre, cos jest na rzeczy....tylko co.? Cos powaznego skoro tak zareagowal...

Moze napisz smsa, zeby przemyslal i jutro na spokojnie pogadacie??

Twierdzicie, ze mogl byc zgwalcony, niesadze. Chybapo takim przezyciu nie ogladal by pornosow ...

ggjvcv Nie twierdzę. Próbuję tylko znaleźć jakieś logiczne wyjaśnienie jego zachowania.

Ma HIVa.

Dalej nie odbiera telefonu?

kdkdk Nie dołuj Baśki z takim czarnym scenariuszem

Jaki by powód nie był, facet zachował sie skrajnie nie fair, że wmanewrował autorkę w małżeństwo, którego nie ma zamiaru/ nie potrafi skonsumować. O takich sprawach rozmawia sie przed ślubem. Praktycznie zmarnował ci 5 lat życia. Ale ty tez nie jesteś bez winy, bo dość bezwolnie i bezrefleksyjnie godziłaś się na dziwaczny układ stanowczo za długo.

Igor...sorry rozpedzilam sie.

No niewątpliwie skrywa bolesną tajemnicę, tak?

Ala jak on sobie to wyobrażal? Przeciez nawet z punktu widzenia prawa kościelnego małżeństwo nieskonsumowane jest niejako nieważne, a w każdym razie może być uniwaznione.

Czemu odrazu zmarnowal jej piec lat... Ale malzenstwo to juz jego strony chamstwo.

brak konsumcji malzenskiej po slubie moze byc powodem do rozwodu, ba nawet koscielnego !!! daj sobie spokoj z takim kims niewiadomo kim

No zmarnował, bo z tej mąki chleba nie będzie. Autoka w tym czasie mogła sobie znaleźć pełnowartosciowego, normalnego faceta i mieć fajny związek a potem normalne małżeństwo.

nie ma kościelnych rozwodów,są tylko unieważnienia :)

Autorko, dzwon do niego!j Jeszcze samochodem pojechal...:(