Kto nie dał dziecka do przedszkola i nie żałuje decyzji ?

Znalazłam już prywatne, poskładałam wiele wniosków do różnych przedszkoli, jedno prywatne bardzo mi się podoba, idę tam z dzieckiem niedługo na próbną wizytę

tak zgadzam sie, ze wiele zalezy od dziecka. Znam taka dziewczynke, ktora w domu czuje sie swietnie, bawi sie lalkami, maluje, rysuje, mamie nawet nie zawraca glowy ;) Moj syn byl inny, hiperaktywny, w domu sie nudzil szybko, wiec ciagle bylismy na dworze . Nie za bardzo chcial sie angazowac w domowe sprawy, wiec ja rzucalam gotowanie obiadu i bawilam sie z nim. Bardzo duzo rzeczy go nauczylam (Nie bede sie chwalic :P ), ale zauwazylam w pewnym momencie, ze Jego to juz nudzi, ze ciagnie do dzieci jak Kubus Puchatek do miodu ;) I dostal taką szanse, oboje jestesmy zadowoleni, widze ze dla Niego swiat przedszkolny jest o wiele ciekawszy od domowego. Ale byc moze sa dzieci "domowe", nie wiem- na razie mam tylko jedno. W kazdym razie moja rada jest taka, zeby ZAWSZE probowac wyslac przedszkolaka do przedszkola. Zawsze mozna zrezygnowac a w druga strone- trzeba czekaz az ROK na nową szanse.

wydaje mi sie ,ze za wszelka cene nie chcesz malego oddac do przedszkola i szukasz tylko jakiegos punktu zaczepienia zeby nazwac swoja decyzje sluszna.Nie oburzaj sie ,ze ktos ci mowi 'a bo twoj syn to nie robi tego czy tego..' pomysl nad tym czy faktycznie nie poswieca sie mu zbyt duzej uwagi robiac wszystko za niego.

Przeczytajcie jeszcze raz temat tego wątku , jakoś żadnej odpowiedzi na to pytanie nie było jeszcze, a większość nie na temat.

No właśnie, dziecko ma nianię, której płacisz i powinnaś wymagać od niej żeby uczyła dziecko tego co jednak większość 3-latków umie...czyli nie sikają w pieluchy, potrafią sie ubrać w mniej skomplikowane ciuchy, założyć kapcie na rzep, zjeść samodzielnie, samemu skorzystać z ubikacji i tylko zawołać kiedy trzeba wytrzeć tyłek...dzieci trzyletnie to umieją, pamiętam bo sama chodziłam do przedszkola, a niedawno zaprowadzałam siostrę i wiem co umiała kiedy zaczynała chodzić do przedszkola w wieku niecalych 3 lat

Ta rozmowa nie ma sensu, wrócę do niej, jak ktoś wreszcie odpowie na temat.

No tak, nie usłyszałaś tego co chciałaś usłyszeć...faktycznie to bez sensu :p

Widocznie wiekszosc mam oddaje swoje 3 letnie dzieci do przedszkola i dlatego nie mozes uzyskac odpowiedzi na pytanie a to powinno dac ci do myslenia.

tak- ja odpowiem mam syna 3-letniego, i nie oddalam go do przedszkola i nie zaluje. czas za szybko plynie, szkoda m,i tych chwil. uwazam, ze ci, co musza odadac, nie moga sobie na to pozwolic-na siedzenie w domu-lub po prostu chcą sie wyrwac z domu mowią, ze to dobre dla dziecka, to oni wymyslają preteksty. moje dziecko jest szczesliwe, szybko zaczął mowic, pieluchy po 2 latkach odstawione9nawet na noc!).

"Niektóre dzieci szybko same jedzą, same załatwiają się na nocnik, u innych trwa to trochę dłużej i niestety wiele 3-latków jeszcze nie jest do końca tak rozwiniętych, jak być powinni na warunki przedszkolne. " Na nocnik????? 3-latek, który jeszcze sika do nocnika????? Toż to patologia! PIeluchy w tym wieku?????? Może w nocy, ale nie za dnia!!!!! TO nie jest normalne. Co do jedzenia w przedszkolu panie karmią dzieci, bo te nie chcą jeść same i to nikogo nie dziwi. Ogólnie widać, że rozpieszczać dziecko za bardzo i wyręczasz go za mocno. Jeśli to dziewczynka, to ok, jeszcze zrozumiem. Ale jeśli chłopak, to chowasz nieporadnego maminsynka. Jak masz wątpliwosci to idź do poradni psychologicznej dla dzieci.

ja dałam dziecko w wieku 4 lat do przedszkola ale tylko dlatego, że jak poszła pierwszy raz ( miała 3 latka) złapała jakieś świństwo i przez rok strasznie chorowała i musiałam z nią siedzieć w domu. Nie uważam żeby z tego powodu coś straciła i wszystko zależy od tego jak dziecko spędza czas w domu. Jak poszła jako 4 latek szybko się odnalazła w grupie i nie płakała a jak szła jako 3 latek to wiozłam ją do przedszkola a ona całą drogę plakała, że nie chce... także ile dzieci tyle różnych opinii usłyszysz kieruj się własną intuicją i tyle :)

powiem ci z władnego doświadczenia: ja nie chodziłam do przedszkola, do zerówki na drugim końcu miasta(miasto jednak nie duże) bo akurat tam były miejsca, a do podstawówki już normalnie, względem miejsca zameldowania. Każdy się znał jak nie z przedszkola to z zerówki, ja tylko nikogo nie znałam... I to było okropne dla mnie. Fakt faktem po czasie się zaprzyjaźniłam ale na początku byłam na boku.

Oczekuję odpowiedzi normalnych kobiet umiejących normalnie odpowiedzieć na pytanie z tematu,a nie tylko wydziwiać i rzucać złośliwości.I owszem, oczkuję przykładów, kiedy dzieci nie były oddane do przedszkola. Za ostatni komentarz - wreszcie w temacie, bardzo dziękuję.Kiedy masz zamiar posłać do przedszkola i czy w ogóle masz zamiar ?

A ja tak czytam ten temat i uważam że rośnie nam społeczeństwo nieudaczników które będzie za rączkę z mamusią prowadzone do końca życia:/

baby booom - Twoje gadanie mnie nie rusza, bo nie jest w temacie.

jak można pisać, że piluchy w wieku 3 lat to patologia?? co ma jedno do drugiego??? no coment... :(

Autorko- No to TY odpowiedz na pytanie : Mamy styczen, przedszkole zaczeło sie we wrzesniu. Dlaczego pytasz teraz o te sprawy ?? CZyzbys miala watpliwosci , ze postapilas jednak źle zostawiajac dziecko w domu ??? Chyba jednak żałujesz a prawda tutaj napisana o przedszkolach kłuje Ciebie w oczy .

ale głupota - głupota jednak chyba Ciebie dotyczy, doczytaj kobieto, że ja od września mam dopiero posłać dziecko, w tym roku. Moje dziecko ma 2,5 roku w tej chwili.I dopiero szykuję się na przedszkole, za 9 miesięcy.

pojdzie dopiero do zerowki. mam czas i checi, aby poswiecic ten czas dziecku. ma prawdziwe, pelne dziecinstwo. nie chowam go na maminsynka, jak ktos napisal. jest bardzo zaradny i samodzielny. dziecko nie czuje braku czegos, czego nie zna(tzn braku kontaktu z rowiesnikami). oczywiscie spotykam sie z kolezankami, ktore maja dzieci, nie jest odludkiem. ale moim zdaniem dziecko 3-letnie nie moze swiadomie wybrac- chce do przedszkola, do dzieci, bo nie zna tez minusow przedszkola.

Nie rozumiem autorko czemu tak bardzo boli Cię krytyka? :) W Twoim przypadku dziecko Ci się rozklei przy pierwszym samotnym dniu w przedszkolu bez Ciebie i pewnie tego samego dnia wypiszesz go :) W szkole pewnie wystarczy, że pani głośniej krzyknie na Twoje dziecko i będziesz już składała skargę na nauczyciela i myślała o przeniesieniu go do innej klasy z dala od złej pani.... Wybacz te porónania na wyrost, ale jakoś tak mi się kojarzysz z taką matką dziwną... Masz męża w ogóle???? Co on na to?

Czy naprawdę tu już tylko złośliwe dziewuchy siedzą na tym forum? I nie ma żadnych normalnych ?

Kto z Was nie oddał dziecka do przedszkola w wieku 3 lat albo w ogóle ? Moja znajoma nie oddała i nagle okazało sie ze nie ma rówieśników na podwórku i dziecko siedzi samo jak palec w piaskownicy ijest smutne Czy Wasze dzieci odbiegają jakoś rozwojowo od tych przedszkolnych ? Dziecko bez przedszkola jest slabiej rozwiniete spolecznie Czy to przedszkole w wieku 3 lat jest naprawdę takie konieczne ? Nie jest konieczne ale uczy samodzielności

baby boom - spadaj !

fakt, że dzieci w podstawówce znają się z przedszkola pod warunkiem, że rodzice wyślą dziecko do tej samej szkoły a jeśli nie to i tak zaczyna od "zera". Z perspektywy czasu jednak dobrze się stało, że mała siedziała w domu, teraz uważm, że nie była gotowa na przedszkole ... ale oczywiście każde dziecko jest inne

Krytyka Wasza mnie nie boli, tylko w ogóle nie interesuje.

Za te normalne wypowiedzi - przykłady dzieci, których nie posłano do przedszkola - oczywiście dziękuję

Autorka to kolejna pojebana mamuśka.

Sugerujesz ,ze kobiety ktore wypowiedzialaly sie tu ,ze oddaly dziecko do przedszkola,potrzymuja swoja decyzje i sugeruja ,ze jest ona sluszna sa kobietami nienormalnymi?

kiedyś dzieci siedziały w domu aż do zerowki i jakoś nie widzę żeby ci ludzie ( dzisiaj 30, 40 latkowie) byli aspołeczni i niezaradni.... wręcz przeciwnie wychowanie dziecka nie zależy od tego czy pójdzie do przedszkola czy nie tylko od tego co wyniesie z domu bo to rodzice są najważniejszymi nauczycielami w pierwszych latach

Szkoda czasu na tak pokręconych ludzi, zamykam temat. Bardziej nienormalnych mamusiek - tak wrednych i zawistnych, tak szykanujących inne matki nie widziałam,jak na tej kafeterii. Współczuję Waszym dzieciom, jeśli wpajacie im taki sposób bycia, jaki reprezentujecie tu na forum. Jeśli takie wzory im dajecie, to nawet przedszkole im nie pomoże, tak będą pałać wredotą, tak samo, jak Wy.Adios szczekaczki.