Feministki bronią Katarzyny W!!

Ja bym ją skazała na kare śmierci lub dożywocie. Nie wiem dlaczego feministki jej tak bronią? A ja uważam że jest nikim.

Mnie ciekawi to skąd ma kase na ciągle nowe fryzury i ciuchy

Dlatego jej bronia, bo feministki sa za aborcja, a Kasia W. dokonala przeciez aborcji, a teraz zli ludzie chca ja wsadzic do wiezienia;)

Jakbym ją w pysk strzeliła. Mnie nie interesują jej nowe fryzury. Dla mnie to zwykła dziwka i to że nie ukłądało jej się z mężem nie jest usprawiedliwieniem. Mogła od niego odejdź i zostawić mu dziecko.

nie znam sytuacji, ale feministki zrobią wszystko żeby było głośno, z słuszną sprawą czy sprawieldiwoscia nei musi mieć to nci wspólnego

Nie znasz Katarzyny W. KTÓRA ZABIŁA MADZIE!!

Dokładnie...nic, ale to nic jej nie usprawiedliwia. Poza tym zrobiła to z zimną krwią, planując zabójstwo Madzi wcześniej. Kim trzeba być???

nie słyszałam opinii feministek, nie śledzę od dawna tej sprawy

feministki to pasztety,jak trzeba wniesc kanape na 10 pietro o sie konczy feminizm pezdy glupie

byłam u wróżki , i ona mi powiedziała , że Katarzyna W. nie zabiła Madzi !!!!!!

autorko tez sie zabij, bedzie spokoj

Wartość życia tego dziecka nie miało mniejszej wartości niż życie człowieka dorosłego. Ona miała prawo do życia, jak każdy inny. A powód Waśniewskiej wypływający z zemsty na mężu tym bardziej świadczy o wyrachowaniu tej dziewczyny. Przestańcie ją chociaż usprawiedliwiać. Kolejna - matka Szymona. Są instytucje takie jak domy dziecka.

a ja myślałem, że chodzi o carycę Katarzynę II :)

ja jej z całego serca życzę ,żeby była z innymi kobietami w celi:) sprawiedliwość tam takie szmaty zawsze dopadnie

Zabicie dziecka jest straszną zbrodnią ale uważam, że pośrednio winni są i inni, zwłaszcza jej ukochany małżonek, który młodą głupią niedoświadczoną zonę pozostawił sama sobie, korzystając z uroków życia- kumpli, lasek i ogólnie swobody. Nie bronię jej bo miała wiele wyjść z sytuacji. Mogła po prostu uciec , odejść od męża i dziecka. Wiadomo im człowiek młodszy i bardziej zagubiony tym prostszych rozwiązań się chwyta.

Przykre ale wiekszoscdzisiejszychkobiet nie nadaje się kompletnie na matki

dobrze, że z facetów są tacy wspaniali tatusiowie:)

nie wiem dlaczego feministki jej bronią. to nie była aborcja, tylko zabójstwo urodzonego będącego na tym świecie dziecka. może bronią w sensie zwracają uwagę na fakt, że można być nieszczęśliwym w macierzyństwie? chociaż kasia w to nie jest dobry przykład, na którym warto ten problem omawiać. więc ich komentarze są nietrafione. jednak tak to jest...każdy mysli, że dziecko to takie szczęście...nie miała wsparcia w rodzinie i tyle...każdy ją pewnie jak popychadło traktował, a nikt nie odciążył, skoro widzieli, że jako matka nie radzi sobie. a do oskarżeń to teraz pierwsi. żeby nie było- nie usprawiedliwiam jej, mogła oddać. rodzina by ją wyklęła, ale co, teraz jej nie klną? chyba wiem o co chodzi feministkom, ale źle wybrały przykład. kaśka zabiła tą małą.

Jesli chodzi o skutek, to byla "aborcja";)

Ale w niej nie ma jakiejkolwiek skruchy. Pracowałam w domu dziecka, niejedna dziewczyna młodsza od Waśniewskiej zachodziła w ciążę, ale żadna nie posunęłaby się do zbrodni. W sumie to duża część te dzieci wychowuje samodzielnie po opuszczeniu placówki.

Może chodzi o to, że gdyby aborcja była dostępna, to W. by jej dokonała i nie musiałaby zabijać potem....jeju, jakie to wszystko porąbane

wierzę, że kasia w jest winna!!!!! powinna być w pace, bo to jest komedia, co się dzieje i film o niej bedzie (agata buzek ją zagra). ale jak ktoś napisał, zgadzam się też, że NIE ONA SAMA WINNA. i aktem sprawiedliwości byłoby, by do paki razem z nią poszedł jej mąż-lanser oraz rodzice ich obojga- bo pieścić wnuczkę w rączkach to miał kto, ale jak źle się nią opiekowano, to tylko gdzie matka, gdzie matka. założe się, że tak było. i pewnie o to chodzi feministkom. pewnie o to im chopdzi, tylko ktoś na opak interpretuje pewnie ich intencje. nie usprawiedliwiają mordu, lecz wskazują, że coś do niego doprowadziło, szereg zaniedbań i uznawanie, że matka to istota bezosobowa, nikt jej pewnie nie chciał pomóc, ale jopać teraz to tak (żeby nie było- popełniła zbrodnię).

No ale nie musiala jej zabijac, mogla sie spakowac i pojsc w dluga. Dziecko zostawic, przeciez byli ci tesciowie, tez maz. Mogla gdzies tam oddac do okienka zycia, nie znam sie na tym, czy do jakiejs opieki, domu dziecka. A tu sie okazuje, ze ona planowala zabojstwo na 3 mozliwe sposoby i szukala w necie informacji: zaczadzenie, uduszzenie, upuszczenie. Ja tu nie widze nic co mogloby ja usprawiedliwiac, nawet jakbym chcial cos takiego znalezc.

16letni chłopak zgwałcił 16letnią dziewczyne dlatego że był nierozumianym przez rodziców też byście go broniły?

Zgadzam sie z wypowiedzia Ike. To nie tylko ona jest winna temu co sie stalo. Ale to ona zostanie w calosci obciazona odpowiedzialnoscia za to co sie stalo. I teraz i w przyszlosci.

osądzają. A co jakby wasza córka była w takiej sytuacji i zabiła dziecko???? to by wszyscy bronili jej jak lwy.

Zuzanna: smierci dziecka jest winna wylacznie ona (chyba, ze sledczy ustala, ze miala wspolnika/wspolniczke). W normalnych sytuacjach takie dziecko sie oddaje, albo prosi o jakas pomoc, a nie usmierca.

ktorym feinistki jej bronia?

na bank chodzi o to, że lepiej by było usunąć w zarodku i pozwolić się urodzić i zabić wtedy . sprawiedliwe by było jakby za nia do paki poszła cała rodzina. bo bawić z małą każdy na bank się lubił, ale jak widzieli, że matka sobie nie radzi z wychowaniem, to nikt reagować nie umiał. może mnie zaszczujecie, ale ja w pewnym sensie też jej współczuję. nie bronbię, bo to mała jest ofiarą i padła ofiarą zbrodni, ale z tą kasią to tak skomplikowany proces...wierzę, że wiele do tego czynników doprowadziło i boli to, że chyba jednak ona sama z tym wszystkim była...o to może feministkom chodzi. chyba źle interpretujecie to, co mówiły one. do tragedii doprowadziło traktowanie matki jako istoty bezosobowej, pełniącej jedynie wobec kogoś określoną funkcję. kaśka się w tym nie odnajdywała i pewnie odmawiano jej prawa, by np. odpocząć- wtedy ktoś mógłby zajmować się dzieckiem, ale pewnie sądzili, że to zadanie matki i tak ona pogłębiała swoje poczucie, że ma przesrane, aż (jako niedojrzała malolata) miarka się przebrała i podjęła dramatyczną, zbrodniczą decyzję..jasne, że jest pojebana. ale ja tylko patzrę na nią i widzę, że jest laską w wiejskiej dyskoteki, to widać!!!! haha....ale uważam, że nie ona jedna winna. i tyle. i owszem- kobiety mają przesrane, jesli koniecznie chcecie na takie tory zepchnąć tą dyskusję;-)

zgadzam się ze wszystkimi, ale zrobię dygresję od tematu- gdyby chciała oddać do adopcji lub uciec, to spotkałyby ją takie konsekwencje społeczne, że buchacha- bo o kobiecie , która oddaje nikt nie myśli- ojeju jaka doba babka- oddaje, ale nie zabija, urodziła, ale nie usunęła, a to, że nie chce wychować, jej sprawa. takie kobiety się POTĘPIA MOI MILI W KAŻDEJ SYTUACJI. jsne, że lepiej oddać niż zabić, ale zwróćcie tylko uwagę na fakt, że świat jest porąbany, a zajście w ciążę to dla kobiety czasem piętno na całe życie. dlatego ciąże powinny być tylko świadome