Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Mój stan z wnoszeniem wózka chyba nic nie miał wspólnego. Miałam stan zapalny zęba i nakaz wyrwania go - tak mi lekarz kazał. I po tym wyrwaniu zaczeło mi sie krecic w głowie a pozniej zaczelam silnie plamic i odrazu do szpitala. Moj lekarz powiedzil ze zatrzymuje mnie na obserwacji. Potwierdzilo sie ze beda bliznieta - lada dzien powinno byc serduszka widac - tylko na to czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniquel - super, ale nas nastraszyłaś... bliźnięta nie tak często się zdarzają, były takie przypadki w rodzinie Twojej lub męża? Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i domu, bo pewnie za córcią tęsknisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola lepiej jechac do szpitala i sprawdzic - ja wyznaje zasade lepiej 5 razy za duzo jechac niz raz za malo... szczegolnie te bole podbrzusza... Montgomery nie mozna jesc watrobki do polowy ciazy. Pozniej jest wskazana jesli nei chcesz nabawic sie anemi i niedokrwistosci Mi cycki tez pekaja tym bardziej ze jeszcze mam pokarm i miseczke E Będę MAMĄ2013 ja tez bym mogla pic i pic i tak caly czas a w laziene to zamieszkac bo non stop sikam co do kawy sproboj zbozowej ale jsli pilas duzo zwyklej kawy przed ciaza to na filizanke dziennie mozesz sobie pozwolic kropka236 w poprzedniej ciazy mnie po 3 miesica kuly jajniki i lkarz powiedzial ze czasem tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sie balam jak zaczeli mnei ciagac po badaniach i czekali na mojego lekarza a on z sympozjum ze szczecina wracal nie ma u nas przypadkow blizniat ale podobno bardzo czesto sa bliznieta jak sie zajdzie w ciaze w pierwszym cyklu po porodzie ( tak jest u nas) jestem szczesliwa ale i zaniepokojona jak my damy rade... pomocy od rozicow zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monipell cieszę się że wszystko dobrze. Bliźniaki;-)kurcze ale się trafiło;-) A co na to twoi teście? A rodzice ci jednak nie pomogą? Obysmy my były lepszymi matkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniquell nic sie nie martw moja babcia zawsze mowila ze daje jak daje Bog dziecko to i da dla dziecka poradzicie sobie. Wiem co czujesz poniewaz ja tak na dobra sprawe nie mam nikogo. Mam kontakt z matka ale to ona liczy na moja pomoc mimo ze mnie nie wychowala tylko zostawila jako dzieciaka... A jej reakcja na drugie dziecko? Malego mi zostaw ja se go wychowam a Ty se radz. A tu ma mala niespodzisnke bo malego bedzie widywac rzadko juz teraz... Dzis jade w rodzinne strony to zobaczy a potem niewiem kiedy znowu zawitam na slasku. Wogole to jestem przerazona wizja pociagu... 5,5 godz z mlodym szalencem :-P Wszystkich pozaczepia po mamie poskacze :-P a do tego te mdlosci i inne pierdoly mam nadzieje ze przetrwam. spowrotem autem na szczescie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monqell....dobrze ze u ciebie wszystko juz dobrze... Anilorak....masz synka bedziesz miala druga dzidzie....zawsze juz bedziesz miala kogos...a z rodzicami to roznie bywa niestety nie zawsze mozna na nich liczyc czego ja noe rozumiem....rodzice powinni wspierac bez wzgledu na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona ;((((
hej ja jestem dobrej mysli ze damy rade. moja mama teraz pracuje i nie ma raczej mozliwosci zeby mi pomogla, a poniewaz jest wdowa wiec ja tez nie moge wymagac by rezygnowala z pracy, bo swoje lata juz tez ma. Z kolei mojej tesciowej nie chce tu u siebie, bo to cholerna mitomanka jest i nie zamierzam sie wkur..ac, moim mezem sie nie znajmowala jak on byl maly tylko go do babci podrzucala, a ona sobie "fruwala". Wiec jak dla mojego meza ona nie ma zadnych kompetencji do tego by nam pomoc. O tyle mam tu dobrze ze przez pierwszy tydzien mam pomoc od akuszerki ktora bedzie robic wszystko mi w domu od sprzatania po gotowanie. uczyc jak karmic i wszystko co z dzieckiem zwiazane. a potem cóż... bede miala Was dziewczynki :D Rozmawialismy z mezem - jest tu naszego kolegi mama, starsza pani emerytka, ktora siedzi cale dnie w domu, bo juz do pracy sie nie nadaje, tym bardziej ze jezyka nie zna. Byc moze poprosimy ja o pomoc za niewielka oplata sie zgodzi, bo juz kiedys z nia rozmawialam. Sama mi mowila ze chetnie zajela by sie jakims dzieckiem, takim mniejszym bo dla 4 latka i starszych to ona juz zdrowia nie ma ale taki maluch jak najbardziej. Wiec zobaczymy.... a potem jak maluch podrosnie pojdzie do niani - bo 3 miesiecznego dziecka nie maialabym sumienia oddawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie melduje sie ze jestem w pracy i mam czas dla was. W domu malo mam czasu a jeszcze internet cos mi nie dziala . U mnie dobrze cycki bola , mdlosci troszke daja o sobie znac , wymiotow brak . Moniqell przestraszylam sie jak napisalas ze jestes w przytalu . Czy na tesciow mozesz liczyc jesli chodzi o pomoc ? Czy oni wieda o tym ze jestes w ciazy? Tez mama super wiesci ze serduszko ladnie bije . Karolcia masakra co za lekarz . A co jego interesuje dlaczego tak szybko kolejna ciaza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, Monqell ale mi stracha napędziłaś! dobrze, że wszystko skończyło się pozytywnie! bliźniaki ....... no będzie ciężko, a może nie - może tylko będą spały i jadły :-) ja to niestety panikara jestem i spanikowałabym na myśl o bliźniakach .... no ale jakby się okazała, że są dwa to co miałabym zrobić? musiałabym sobie dać radę ...... Karola: Ty tez mnie nastraszyłaś, w dodatku na takiego gbura trafiłaś :-( A ja dziś myślałam, że zemdleję, zrobiło mi się słabo, czarno przed oczyma i obsunęłam się na krzesło :-/ poczułam okropny głód a za razem jadłowstręt - zmęczyłam małą kromkę razowego z serkiem i trochę lepiej się poczułam ..... ale cały czas mnie mdli i jest mi słabo - już mam dość tego samopoczucia wpadam powoli w depresję :-((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic mnie nie cieszy, zaniedbuję swoją córkę bo nie mam na nic siły, w pracy 8h męki, później też nie mam chęci i siły na cokolwiek :-// m wszystko robi - szkoda mi go :-/ ale rozumie mój stan i nie wymaga ode mnie nic ....... nie pasuję do takiej roli - na co dzień pedantyczna w porządkach, zawsze sumiennie wykonywałam swoją pracę a teraz ...... mogę potykać się o rzeczy a ich nie sprzątnę :-/ leżę na kanapie jak ten stary leń z wiersza :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ledwo mam silę by zajrzeć do Was :-/ wiem, że za mało jem i nie dotleniam się ale co mam zrobić gdy jadłowstręt już chyba do wszystkiego mam a siły brak by ruszyć nogą... nie wysypiam się bo a to siku idę a to córka się obudzi et. ....... wypalam się :-((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No name....ja mam dokladnie to samo....mdlosci mecza mnie caly dzien...wzielam urlop bo juz w pracy nie dawalam rady...modlilam sie zeby dotrwac do konca...w piatek ide do gina niech mi da zwolnienie bo oszaleje...tez na nic nie mam sily...ledwo wstane cos posprzatam juz mi slabo musze znow siadac...w strone kuchni nie moge patrzyc....przed wczoraj chcialo mi sie plakac bo mi zupa nie smakowala....konpletne wariactwo...o wyjsciu z domu nawet nie marze...postanowilam dzis choc wyjsc z psem zeby troche swiezego powietrza zlapac...ale nie wiem jak mi to wyjdzie....mowia ze ciaza to nie choroba ale ja sie czuje jakbym byla chora i nie pociesza mnie wcale fakt ze to normalne i samo minie...tez juz lapie depresyjny nastroj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodze siku ze 3 razy w nocy...a rano nie chce mi sie nawet glowy podnosic bo od razu mdlosci sie pojawiaja i tak do wieczora....potem po poludniu wzdecia czasem az brzuch boli...zadna to przyjemnosc....takze no name nie jestes sama....lacze sie z toba w cierpieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze dzisz wyjde, wszystko sie niebawem okaze. Tesciowie nam pomagaja i pomoga finansowo, moi rodzice finansowo tez jesli chodzi o wyprawke natomiast dalej na moich liczyc zbyt nie moge. Teraz wprawdzie zrobia corci chrzciny ale 10 razy to wykrzycza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Name, ja też dziś mam chandrę... nie przejmuj się, niedługo II trymestr, będzie więcej sił ( u mnie tak było). Ja nie pracuję, całymi dniami w domu z dzieckiem, a mieszkanie tez tylko "ogarniam". W tej chwili mam bajzel niesamowity, bo ugotowałam obiad (ryż z białym sosem i jajkami sadzonymi i warzywami na patelnię) jakoś apetyt po śnaidaniu dostałam, mimo porannych wymiotów:) Ogólnie to roztargniona jestem i w kuchni słabo mi idzie gotowanie przez to, ze nie smakuje mi wiekszość, a zawsze lubiłam gotować;) też mam wyrzuty, że spławiam małego, ale pocieszam się, ze w końcu mi się polepszy, zwłaszcza, że wiosna za pasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monqoll a tesciowie wiedza o ciazy? Z rodzicami mieszkacie dobrze pamietam . A tesciowie daleko mieszkaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,widzę,że beznadziejny nastrój nie tylko mi się udzielił,ja mam kompletnie dość,nie dość,że wymiotuje od rana,to jeszcze krew mi leci z nosa,makabra,nic mi się nie chce,mieszkanie totalny chaos,najchętniej bym leżała i nic nie robiła-totalny dół. Córką to zajmuje się głównie mąż,mam okropne wyrzuty sumienia,ale nie daję rady buuuuu:( Moniqell jak dobrze,że wszystko ok u Ciebie i bliźniaków,gratuluję:) Ja na szczęście nie pracuje,pracowałam tutaj przez 1rok i 8 miesięcy jako care assistant ,teraz w ciąży byłoby mi ciężko wykonywać tę pracę więc dobrze się złożyło,mam zamiar wrócić do pracy jak maluch podrośnie. Czas się ogarnąć heheh do usłyszenia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odradzam podroz pociagiem... masakra... jeszcze grzeja jak cholera. Mlody zasnal na szczescie... Ja tez chandre mam non stop wiec rozumiem Was doskonale. Teraz jade do matki to odpoczne moze troszke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny widzeze chyba wszystkie mamy jakis kiepski dzien dzisiaj ja tez, dom- masakra i wcale mi sie nie chce tego ogarnac, dobrze zeprzynajmniej obiad mam odwczoraj, mdlosci juz prawie nie mam choc dzisiaj cos brzuch troszke czuje- corcia bajka zajeta wiec odpoczywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniqell: super, że dziś wyjdziesz. Co do rodziców - to my mimo, że mamy swoje mieszkanie, obydwoje pracujemy to mój tata skwitował - co już drugie dziecko? jak sobie dacie rade, kredyt na głowie, ja będę chwilę na wypłacie, później tylko z pensji męża .... no trochę mnie tym zdołował, myślałam, że się ucieszy ..... nie mamy przecież aż tak źle ...... mama się ucieszyła, teściowa też, a tata sama nie wiem - co prawda teraz dzwoni do mnie częściej i pyta jak się czuję ....... dobrze, że nie tylko ja mam chandrę :-P tzn. źle, że tak mamy ale fajnie, że jest z kim o tym pogadać ....... dziewczyny musimy wziąć się w garść - mi w pierwszej ciąży mdliło się do 15 tc - czyli jeszcze 8 tygodni w mękach nie no masakra .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze co za dzien tak samo jak u was wszystko mnie denerwuje. Wlasnie rozmawialam z moim bylym instruktorem od prawka . Za 1,5 tygodnia slub ma dostalam zaproszenie. I robie dla nich bukiet slubny i wystroj auta i nie moglam sie z nim dogadac i sie poplakalam . A jeszcze on do mnie wydaje mi sie ze nie dlugo bedziesz miala @. A ja do niego spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe mała wronka rozbawiłaś mnie. Trzeba mu było powiedzieć: a wiesz, wręcz przeciwnie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona ;((((
u mnie dzis piekne słoneczko, nawet juz na dworku bylam ponad godzinke. sniegu juz od kilku tygodni ni ema tylko takie ponure dni, a dzis jak na wiosne, az sie inaczej oddycha. a teraz troche z innej beczki jesli chcecie sie pośmiać, ja po prostu ze smiechu nie wyrabiam: http://www.youtube.com/watch?v=d_FLhqgkUy4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura oj chcialam ale nie planuje nikomu jak narazie mowic. 7.03 wizyta a 9.03 slub to kto wie czy wtedy im nie powiem tylko tez nie wiem czy powimnam bo wiem ze oni sie staraja a w listopadzie miala pusty pecherzyk tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona ;((((
noooo ten element jest najbardziej rozbrajający :D za to jak mi się marzyło o zimie ogladałam sobie ten http://demotywatory.pl/3986569 Ja to taka walnięta troche jestem :D lubie takie pierdoły oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mniamniek
Dziewczyny, ja też mam dzisiaj kiepski dzień. Nie dość, ze boli mnie głowa, jestem padnięta, to zaczęłam się strasznie martwić. W sumie nic nowego i może zabrzmi to absurdalnie, ale od wczoraj wcale nie boli mnie brzuch, a to była norma...wiem, pewnie powiecie, że głupoty wygaduję i powinnam się cieszyć, ale boję się, że coś jest nie tak:( Dziwne, że nagle przestał boleć:( Dzisiaj w nocy miałam jakieś napady głodu...mdłości, osłabienie...tak jakby mi cukier spadał... Co o tym myślicie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×