Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona męza swojego

Mój maż gotuje dziś obiad dla dzieci i mnie trafia jak to widzę

Polecane posty

Gość żona męza swojego

Mieliśmy ostatnio spięcie że ja wszystko muszę robić po swojemu i nie daje mu się wykazać i dlatego on nie ma posłuchu u dzieci. Postanowiłam dziś się nie wtrącać ani słowem nie odzywać ja mam wolne lezę i pachnę a zaraz wychodzę a on zostaje z dziećmi praniem sprzątaniem spacerem z psem obiadem itd. No i robi zupe pomidorową skład: woda, koncentrat ze słoiczka, kostka rosołową i ryż. Czy dzieci się po tym nie pochorują? Nie wiem czy wstać i przypomnieć ze zupę dla dzieci gotuje się na mięsie i warzywach czy olać i pozwolić mu nakarmić dzieci tą miksturą glutaminianu dla świętego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
i mąż miał rację, jak ma umieć gotować jak ty go nie dopuszczasz? Mój mąż też nie miał bladego pojęcia o gotowaniu-jedynie kawę umiał zrobić, ale odkąd zamieszkaliśmy razem obowiązkami dzielimy się po równo... A szczerze mówiąc to skąd ma wiedzieć jak się gotuje dla dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam ciesz się, że chcociaz na kostkach umie ugotowac :D Przynajmniej wiesz, że jak Ciebie by zabrakło nie daj Bóg to z głodu dzieci nie padną do póki mąż nie nauczyłby się porządnie gotować ;) nie demonizuj kochana daj mu się wykazać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Ale on umie gotować. Gotuje świetnie, piecze ciasta, robi desery. Tylko dziś mu się coś na mózg chyba rzuciło albo to na złość mnie robi? Jutro mu zrobie na obiad gorący kubek a dzieciom ugotuje porządny rosół. Tak mnie wkurza jego glupota że szok, ale czy dzieciom nic nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Ty chyba żartujesz że po jednej zupie na kostkach dzieciom coś się stanie :D Ty chyba nie masz większych problemów... Niech zrobi jak umie i jak chce, a jak masz narzekać to rób sama- proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Chętnie bym wstała i zrobiła bo w zamrażarce jest pełno mrożonek różnych zup jesienna zimowa jarzynowa, świeże warzyw w lodówce, mięso porcje pomrożone. Wystarczy wsadzić do garnka i zalać wodą i jest zdrowy obiad. Ja jeszcze dzieciom nigdy kostek nie dawałam. Starsze może w przedszkolu jadło ale młodsze ma 1,5 roku i je zdrowo karmię więc trochę się boję. Nawet jeśli nie zaszkodzi to co to za obiad? przecież to żadnych wartości w sobie nie ma. Jak wstane i zrobię to będzie zaraz wielka awantura po której się zamknie w pokoju z komputerem i będzie siedział do poniedziałku potem wstanie pójdzie na cały dzień do pracy i tyle go bedzie. i teraz nie wiem czy pozwalać na tą chemiczną syfiastą wodę czy iść i zrobić normlany obiad. Na śniadanie dał im mleko z kartonu zimne z płatkami czekoladowymi. Owoców nie dał mimo że leżą na widoku. Więc boję się ze po tej zupie na kolacje zaserwuje parówki i to się źle skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym położyła na stole przepis np otwartą książkę kucharską, obok marchewkę, rzuciła tekstem, że mięso ma w lodówce i wyszła. Osobiście nie zjadłabym tego co teraz mąż Twój robi. Może nie to, że kostka ale to że NIC więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przesadzasz, ciezko
sie z toba zyje na pewno, wspolczuje mezowi.Stara sie a ty sie czepiasz jak glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet dzis sprzata gotuje robi zakupy pierze :classic_cool: bo ja pracuje ;) a obiadek jak znam zycie bedzie zajebiaszczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starałby się gdyby wrzucił coś do gara, ale mu nie wyszło... to ok starania były... ale odjebać zupę z wody plus kostka tylko? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przesadzasz, ciezko
facet to facet, robi zupe tak jak potrafi. A dzieci przezyja na pewno, skad sie takie baby biora ? Zamiast goscia pochwalic , ze sie suoer spisal tylko delikatnie zasugerowac, ze zupe sie robi inaczej - to fochy i kurwica was bierze. Trzeba bylo samej nagotowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna po Lewka
nie pochorują sie a relacje dzieci z konsumpcji - bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Stara się? Myślę ze robi wszystko na odpierdol się bo wczoraj była wielka awantura i syn powiedział ojcu że nie będzie wykonywał jego poleceń bo jego nigdy nie ma i się nim nie zajmuje więc nie musi go słuchać i on słucha tylko mamy. No i męża spieniło. Niestety syn ma racje. Mąż jest w domu co 3 weekend a tak to wiecznie w pracy wraca jak dzieci śpią wychodzi jak jeszcze śpią. Nie dociera do niego że tak nie wygląda zdrowa rodzina. Nie ma żadnego kontaktu ze swoimi dziećmi. Wczoraj chyba do niego dotarło to podczas awantury więc dziś stwierdził ze mam się nie wtrącać i on wszystko zrobi żebyśmy mu nie zarzucali że praca jest ważniejsza niż rodzina i że nie poświęca dzieciom nawet godziny tygodniowo.No i robi, na odpierdol się. Ze zlością straszną. A wiem ze jak tylko się odezwę to będzie dla niego swietny powód do awantury. Tak wiec prosze nie oceniajcie mnie bo czuję się jak samotnsa matka i wszystko jest zawsze na mojej głowie każda choroba, wizyty w rpzychodni, zakupy, obiad, przedszkole, wszystko. Jego nigdy nie ma. Ale ja jestem dorosla, kocham moje dzieci i jakoś sobie z tą samotnoscią radzę, ale boli mnie że dzieci nie mają ojca i że starszy syn sam do tego już dochodzi mimo ze to jeszcze mały chłopczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ___
Autorko, trzeba było się w tym czasie umówić do fryzjera lub wyjść z koleżanką na zakupy. Nie musiałabys się denerwować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta ___
A jesli zupa się nie uda, to dzieci same mu o tym powiedzą. Ty się lepiej teraz nie odzywaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przesadzasz, ciezko
to Ciebie bili ta zupa czy samotnosc w małzenstwie ??? bo ta zupa to tylko pretekst chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Samotność w małżeństwie mnie nie boli bo jak mąż wraca z pracy to ja nie śpię i mamy wieczór dla siebie, on nie jest zły tylko pracoholik straszny. Ale dzieci ojca nie mają i to mnie boli ze już to same zaczęły zauważać to znaczy starszy syn. No ale inna historia a teraz to mi o tą zupę chodzi, że to żaden obiad dla nich, a powinni zjeść choć raz dziennie coś ciepłego, zdrowego, odżywczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość good afternoon
Napisz tu koniecznie na koniec dnia, jak mu poszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie wtrącaj się. Choćby dzieci miały być cały dzień na parówkach czy o zgrozo słodyczach to nic im się nie stanie. Odpuść a najlepiej wyjdź z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnhiuhh
o matko jakie z ciebie wstrętne babsko, weź se coś na uspokojenie. Nie dziwię się, ze chłop jest w domu tak rzadko, jak się nie zmienisz, to nie zdziw się jak bedzie jeszcze rzadziej w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwa rewaa
faceci sa jacys inni.Wyslaam mpojego do sklepu. Miala kupic min. ziemniki.Owszem bl w warzywniaku ale kupil tylko cytryne. Ciastaka w cukierni doslownie 6 sztuk. Masakra. Czy faceci wogole mysla.????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowe ciastko
bo kobiecie to nigdy nie dogodzisz:) dzieciom nic nie będzie. Wiesz gdzie leży problem?? w tym że wszystko robisz sama i uważasz, że robisz to najlepiej. Ja też tak mam, mój mąż jak się za coś bierze to zaraz mnie szlag jasny trafia, ale nic udaję że nie widzę i później poprawiam jak on nie widzi :P Gotuje dobrze, tyle że jak on nawet robi zwykłego schabowego to niczym Pascal :D potrzebne jemu są takie przyprawy, o których ci się nie śniło. No ale nic zaciskam zęby i nie gadam za wiele na poprawę humoru dla autorki " cała prawda o kobietach " http://www.youtube.com/watch?v=FiBNN_JrI5g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Wisi mi to czy dobrze posprząta czy źle bo sobie jutro poprawie, tak samo pranie jak nie zauważy że trzeba je wyjąć z pralki to oleję sama zrobię, ale martwi mnie to co on chce dać dzieciom. Wsypał do tego kasze pęczak i jej nie dogotował. Boję się o ich brzuszki zwłaszcza malutkiej. Jak to widzę w talerzu to mnie przeraża. Wygląda jak rozcieńczony ketchup i pływa w tym trochę niedogotowanej kaszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona bez ogona.
Bo pewnie jest tak, że siedzisz z dupą w domu, do roboty się nie ruszysz, a jeszcze masz pretensje, że męża w domu nie ma. Gdybyście pracowali razem, wtedy i on pewnie by mógł siedzieć w robocie mniej. No ale jak ma takiego pasożyta na utrzymaniu, to niedziwne, że go wiecznie nie ma. Beznadziejne są te baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym miała gorszy bałagan po tym niż to warte, ale też by mi przydało czasu trochę dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjdź i nie patrz na to - umrzeć nie umrą, a jeśli Twój mąż robi to po złości to niech sam się zmaga ze skutkami, lepiej, żeby mu dzieci poiedziały, że je brzuchy bolą, albo że nie smakuje niż Ty, bo rzeczywoście będzie kolejna awantura.. a na koniec dnia pochwal, nawet jak nie będziesz zadowolona;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Siedzę w domu mam 2 dzieci na głowie i robię kartki okolicznościowe więc uwierz mi ze mam co robić. Mąż ma swoją firmę i raczej kokosów z niej nie ma ale roboty tyle że siedzi tam całymi dniami i jeszcze do domu przynosi część pracy no ale to jego pasja i ulubione zajęcie Jakoś żyjemy, dajemy radę bez szaleństw ale też bez korzystania z żadnych zapomóg. To inny temat. Mógłby zatrudnić kogoś na 1/2 etatu i spędzać tam 9 godzin a nie 15. Wolałabym mieć mniej a żeby dzieci widywały się z ojcem. Ale to temat o zupie i tylko o tą zupę mi chodzi. Zresztą bez różnicy już bo i tak jej nie zjedli. Mała zwymiotowała jak jej próbował wciskać na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona bez ogona.
Widocznie może jednak nie stać Was na pracownika. Może mąż boi się o przyszłość, bo teraz wszystko jest takie niepewne i woli robić sam. Doceń to. Ja też mam dwoje dzieci i własną firmę, mąż też pracuje. I jakoś dzielimy się wszystkim i dajemy radę. Ja też mam mnóstwo roboty przy dzieciach, a pracować jakoś się da. I mówię o normalnej pracy, a nie robieniu kartek w domu. Jakie te baby są rozlazłe to aż przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×