Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona męza swojego

Mój maż gotuje dziś obiad dla dzieci i mnie trafia jak to widzę

Polecane posty

Gość żona męza swojego
Czesc wpisów pod moim nikiem to podszywy. Mąż nie przeklina do dzieci ani do mnie i nie słyszałam żeby w rozmowie też używał przekleństw np z kolegami. Wiadomo jak się bardzo pokłócimy czasem to coś się wyrwie ale zazwyczaj to nawet i wtedy dobiera odpowiednio słowa tak zeby wulgarnych nie użyć. Ja w kłótni jestem bardziej porywcza i mi leci wiązanka zaraz to muszę przyznać, ale my się rzadko kłócimy. To on z synem się ciągle sprzecza jak tylko się widzą, choć to też nie często bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
mąz jest człowiekiem bardzo wybuchowym tak jest dobrze,ale kiedyś musiałam uciekac z dziecmi w nocy na klatke schodową bo dstał takiego szalu ,rzucał talerzami wyzywał nas ok kurew był pijany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
no to moze po prostu on nie czuje ze ma w Tobie oparcie przy dzieciach - chodzi o nastawienie starszego, pogadaj z synem, powiedz mu ze taty nie ma bo musi zarabiac, ale ze go kocha i teskni za nim i zeby sprobowal byc milszy itd a z mezem zeby chociaz w weekend znalazl czas dla dzieci itd. mysle ze zachowanie meza wynika z tego ze czuje sie obcy we wlasnym domu z wlasna rodzina - Ty go nie potrzebujesz bo WSZYSTKO robisz sama, a on jest tylko potrzebny zeby przyniesc kase.. mysle ze go to boli i musisz mu pokazac ze tak nie jest i jest dla was wazny nie tylko pod katem pieniedzy - faceci sa nieco ograniczeni i mysla prosto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
to teraz wszystko jasne ty jesteś ta awanturnicą i zrzedliwą babą nie dziwie się mężowi,że woli siedziec w sklepie niz z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowanie to czas poświęcony?
No właśnie KOMU? Macie jakieś spaczone pojęcie o spędzaniu czasu z dziećmi :O mógł je wziąć na sanki, poczytać, porysować a nie bawić się w perfekcyjną panią domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oligarson
dokładnie Ty zamiast iśc do pracy to żerujesz na męzu jak taki sęp przestan sklejać jakieś badziewne karteluszki tylko idz do roboty PRAWDZIWEJ NA ETAT!!! Leniu śmierdzący. Taka babe wstretną jak Ty to tylko w dupe kopnąc i jednym strzałem na księżyć wystrzelić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Ale co ja mam synkowi powiedzieć? Że ma być miły dla tatusia i co? Tatuś się z nim nie bawi bo jest zmęczony, tatuś nie przyjdzie do przedszkola na przedstawienie bo ma sklep, jak w lecie spędzaliśmy razem urlop przez tydzień to było fajnie bawił się z dziećmi, nawet syna zabrał na mecz bo mały kocha piłkę i tatusia też kocha. Nawet nie wiecie jak mi przykro jak on wieczorem płacze ze chce buziaka od tatusia i żeby mu bajkę poczytał, a tatusia nigdy nie ma. Mały wrzeszczy bo chce mu pokazać że on go potrzebuje a myślicie że z mężem ja nie rozmawiałam? Nie tłumaczyłam jak się syn czuje? Maż mówi tak poprawie się masz racje źle wszystko robię muszę poświecić im więcej czasu no i na tym się kończy. Dziś im poświęca czas. Wziął mopa i zmywa podłogę. On ma chyba alergie na nich jakąś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
to moze podejdz teraz do meza, schowaj dume w kieszen, daj buziaka przytul sie i zaproponuj wspolne wyjscie na spacer albo obejrzenie razem bajki, zagranie z gre z synem... zrobcie popcorn i obejrzyjcie smieszna bajke dla dzieci - moze jak ty go wyciagniesz do zabawy to sie uda, dzis nie jest zmeczony i nie jest w sklepie WYKORZYSTAJ TO! ZROB TO DLA DZIECI I DLA SIEBIE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
tak bo najlepiej to zjechac kogos z gory na dol, dajcie sobie spokoj z tym jadem i chamstwem... zrob pierwszy krok, pokaz mu ze wam na nim zalezy i zaangazuj go do zabawy, porobcie zdjecia i wywolaj je - masz zdolnosci to zrob jakas fajna ramke - zrob zdjecie jemu z synem, wywolaj i postaw synkowi przy lozku a mezowi daj do pracy niech wezmie - jestes kobieta musisz scalic rodzine!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logic is for pussies
nie umiecie czytać ze zrozumieniem, takie z tym macie problemy, że nawet wam się nie chce przeczytać wpisów autorki na temat, ale mordy byście darły najgłośniej. Czemu ją od leni wyzywasz? Bo na kartkach siedząc w domu zarabia tyle co na etacie? Bo robi coś sama zamiast piszczeć, że ma umowę zlecenie a jej pracodawca to podły chuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
tu chodzi o ponowne zaangazowanie meza w zycie rodziny.. maja male dziecko, wiec nie pojda sobie do kina czy na basen... ale moim zdaniem brakuje wam wspolnego spedzania czasu i nie jest dobrze ze mowisz ze lepiej jak jest w sklepie bo masz spokoj - to moze sie z nim rozstan to w ogole nie bedzie go w twoim domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to żałosne :) zupa źle ugotowana, ale tragedia aj jajaj. Ale on z pracy przynosi kase na tą zupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logic is for pussies
a ty Autorko faktycznie zaaranżuj jakieś wspólne zajęcia, niech się małżon przekona jakie ma fajne dzieci. Bez napinki i nerwów, podczas jednego z tych spokojnych wieczorów rzuć jakimś pomysłem na weekend. Sanki, bałwanki, kino, nawet głupi macdonald, ale wszyscy czworo, to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logic is for pussies
wymyśl coś produktywnego, a dopiero potem chlap pianą z pyska. Nie umiesz, co? Gimnazjum za trudne było nawet, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męza swojego
Myślę że z tą bajką to dobry pomysł, jak zjedzą kisiel to zaproponuję jakąs wspólną zabawę. Nie bardzo rozumiem dlaczego jestem pustą babą? Bo nie pracuje na etat? Pracowałam na recepcji w przychodni 1500 zł na rękę 8 godzin dziennie. Prywatne przedszkole dla malutkiej by mnie wyszło 800 zł miesięcznie plus dojazdy plus opiekunka bo malutka jest chorowita i często łapie choroby które brat z nosi z przedszkola. Dołożyłabym tylko do tego a jeszcze więcej na głowie miała bo musiałabym myśleć skąd opiekunkę wziąć jak mi rano z gorączką wstanie, kombinować, brać zwolnienia po 8 godzinach lecieć do domu robić po drodze zakupy. Po co? Jak mogę zarabiać i być z nią w domu i mieć na wszystko czas nie spinać się. Myślisz ze jakbym poszła do pracy to maż by mniej siedział w sklepie? Poszłam po urodzeniu syna bo teściowa była na zwolnieniu i mi z nim siedziała a męża jak nie było tak nie było, mało tego doszło do tego że się zaczął swoimi rodzicami wyręczać wtedy jak go prosiłam żeby zawiózł nas do lekarza bo mały ma gorączkę i zwolnił się na chwile to podsyłał mi swojego ojca a sam siedział w sklepie. To byłoby żadne wyjście. Potem się urodziła córka bo mąż naciskał na drugie dziecko nie wiem czemu twierdził ze powinno być dwoje że jedynak ma źle, że w rodzinie nie ma jedynaków znajomi nie mają że będzie lepiej 2 na raz odchować. No i jest mała a ja znalazłam tą pracę z kartkami, poznałam raz kobietę co chciała taką firmę założyć i się zgadałyśmy ja jestem po studiach pedagogicznych i miałam prace plastyczne bardzo je lubię i mam zdolności więc chętnie się zgodziłam i się interes nam kręci.Nie ma dużo ale zawsze coś. Nie działamy długo moze kiedyś się jeszcze bardziej rozkręci ale o powrocie do przychodni myślę bo i tak kartki to zajęcie nocne jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojeszczenic
taaak ? to jeszcze nic my mamy 2 synow 4 i 1,5 roku. moj tez calymi dniami w pracy ja udupiona z dziecmi, a szanowny ksiaze jak wroci z roboty to potrafi sie na mnie wydrzec ze go prosze zeby dzieci wykapal. czy to tak wiele 20 minut dziennie spedzone z dziecmi? Chlopcy za nim swiata nie widza a on potrafi na nich warknac zeby speprzali gowniarze jedne bo on teraz ma fejsbuka na ajfonie ( jak mnie to wkurwia!!!) wiecznie albo w pracy albo odpoczywa po pracy nawet jak ma urlop to czasu dzieciom nie poswieci bo jest urlop i trzeba sie napic z kolegami albo odpoczywac. a zeby tak czasem zapytal czy mi pomoc w domu to tez nie wszystko robie sama zapitalam rano przez pol miasta do przedszkola ze starszym, potem szybki powrot do domu zabawa z mlodszym, sprzatanie, gotowanie obiadu i to koniecznie na 2 dania bo ksiaze musi miec miesko, natepnie drlaowanie do przedszkola po starszego, obiad, drzemka mlodszego, pranie, prasowanie, jak jest pogoda to moze spacer z dziecmi, powrot na chalupe, kolacja wraca ksiaze, zje laskawie nawet talerza do zmywarki nie wsadzi tylko zostawi tam gdzie jadl. naleje sobie drinka, wtedy ja wkraczam do akcji czy by nie wykapal dzieci a on pyska drze ze nie jest nianka. nosz kurwa krew mnie zalewa a dzieci se sama zrobilam? czasem mem ochote wyjsc i nie wrocic. ide w poniedzialek do lekarza po jakies tabletki bo nie wytrzymam z nim normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logic is for pussies
dobrze robisz, sama bym chciała jakąś pracę w domu. Grunt to pokazać meżowi, że ma fajne dzieci, a dzieciom, że tata jest fajny. Ta dzisiejsza akcja, że on robi wszystko, a ty pachniesz a potem wychodzisz nie jest zbyt dobra - jak widzisz, on się wścieka, ty się nie wtrącasz, ale nic dobrego z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
Autorko nie przejmuj sie tymi wpisami. Taka rola nas kobiet ze jak my tej rodziny nie zorganizujemy to ona sie rozsypie.. moze wspolne ukladanie lego? Pamietam ze jak bylam mala to uwielbialam z bratem ukladac rozne statki kosmiczne a potem je kazdy prezentowal - to oprocz dobrej zabawy tez mocno rozwija wyobraznie dziecka ale tez rodzicowi pokazuje co dziecko juz umie, jakie zna slowa jak dziala jego wyobraznia... ostatnio kupilam mojej bratanicy duzy zestaw DOMINO do ukladania torow przeszkod - tez to lubilam w dziecinstwie - sa zjezdzalnie, schodki, kulki itd - ustawiacie tor wspolnie a potem patrzycie na czym polega efekt domina - mozna przy tym dziecku tez wytlumaczyc pewne "powiedzonka" czy okreslenia jakich w zyciu uzywamy :) Taka kreatywna zabawa jest fajna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa ale
pamietaj ze mezczyzni to duze dzieci! Ojcowie zwykle z dziecmi bawia sie autami, klockami... moze trzeba Twojemu przypomniec ze to jest fajne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logic is for pussies
o, też dobre. A mężowi planuj weekendy, żeby choć w sobotę albo niedzielę coś zrobić razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowsa1983
powiem tak,za kazdym razem powinnas stac po stronie meza i budowac jego autorytet w oczach dzieci sama jestes poniekąd winna temu, iz syn go nie szanuje wydaje sie ze tez meza nie wspierasz, a kazdy facet tego potrzebuje. wymaga tez uwagi i pogłaskania, twojego usmiechu i docenienia bez obrazy, ale wydajesz sie taką "heterą" co wszystko wie i umie najlepiej n9igdy nie krytykuje meza potraw, sprzatania czy zakupów, poniewaz wzajemnie doceniamy swoj wysiłek. a pasje trzeba wspierac. n9ie wiesz czy jego firma za jakis czas nie okaze sie sukcesem. ty mu pewnie nie pomagasz. pewnie oczekiwalabys, by poszedl na etat i zasuwał jak zolnierzyk. bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowsa1983
a,mi swoje problemy załatwia sie tak, by dzieci nie byly swiadkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×