mmmadziula 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Cześć dziewczyny, byłam wczoraj u naprawdę wspaniałego specjalisty. Popatrzył na badania jakie posiadaliśmy i okazało się, że jest duże prawdopodobieństwo, że poradzimy sobie sami, a w najgorszym wypadku w grę wchodzi IUI. Mało tego był na tyle odważny i powiedział,że " po drobnym wyregulowaniu" we wrześniu powinniśmy już być w ciąży. Poświęcił nam dużo czasu, przeprowadził bardzo wnikliwy wywiad. Byłam w szoku, bo patrząc na badania nasienia męża wiedział, że ma alergię i ubóstwia piwko. Ja pierdziele, a Ci lekarze w klinice niepłodności tak nas załamali, że szybko, szybko IMSI, że na naturalne poczęcie nie mamy żadnych szans. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Coconut, na akupunkure choczilam dwa razy w tygodniu i po 6 zabiegu widzialam pewne rezultaty, male bo male, ale jednak. W tym tygodniu bylam tylko raz bo moj akupunkturzysta wyjechal na tydzien ale wraca w poniedzialek to bedzie w sam raz kolo transferu. Podobno pomaga to na krwienie macicy i wazne jest zeby zrobic sesje zaraz po transferze. x Nie sadze, zeby z 5 zarodkow tyle ich dotrwalo do transferu zeby bylo co mrozic. Ja mam transferowane 3 wiec bede szczesliwa jezeli beda wogole jakies blatocyty dobrej jakosci. x Embryo glu nie uzywam i w zyciu bym nie uyla. To jest totalny nonsens choc niektore kliniki to oferuja. Owszem, ludzie zachodza w ciaze ktorzy to zastosowali ale nawet nie wiadomo czy przypadkiem nie POMIMO tego ze to zastosowali. Nie ma na ten temat ZADNEJ ewidencji, ze to cokolwiek pomaga a moze nawet przeszkadza. Zeby sobie zdac sprawe jak to niby na dzialac to trzeba wziasc pod uwage jak dziala mechanism implantacji zarodka. Wiemy na ten temat bardzo malo ale jedna z rzeczy, ktore wiemy to jest to, ze zarodek nie moze sie zagniezdzic tak sobie gdziekolwiek w macicy. Po transferze nastepuje swoistego rodzaju dialog zarodka z macica (dokladny mechanizm ciagle nauce nie znany) ale przypuszcza sie, ze w jakis sposob macica wysyla sygnaly do zarodka gdzie jest wyjatko dobre miejsce na uwicie sobie gniazdka. To co wiemy, to jest to, ze zarodek wedruje troche po macicy szukajac tego miejsca zanim zapusci korzonki. Tak ze ja, embro glue to na pewno nie bede uzywac :) x O wiele wazniejsze jest zeby macica byla dobrze ukrwiona i miala dobre endometrium - chociaz niby 7mm jest dolna norma to o wiele lepiej zeby endometrium bylo przynajmnije z 9-10mm. Na ukrwienie endometrium wplywa akupunktura (mozna nawet zmierzyc przeplyw krwi do macicy) oraz viagra :-D Brana 4 razy dziennie "dowcipnie" :) w specjalnych czopkach po 25mg. Stosuja to w kilku miejscach w USA ale w Niemczech niestety nie :( Tu wola przepisywac pregynova, ktora daje bole glowy i robi kobiety agreswyne :( x Mimo wszytko najwazniejszy w tym wszytkim jest kompetentny embrion tzn taki z ktorego rozwinac sie moze ciaza. Musi miec odpowiednia liczba chromosow a z wiekiem szanse nestety maleja... Pozostaje probowac i probowac. x Niestety lekarka odwiodla mnie od badan immunologicznych ostatnim razem co uwazam za duzy blad. Zaluje teraz, ze sie nie uparlam jak przy innych testach. Chyba mnie szlag trafi jezeli nam nie wyjdzie znowu, zrobie te testy w koncu i okaze sie ze tam wlasnie tkwi problem :O x Coconut, nie zwlekaj za dlugo bo szkoda czasu. Jaki jest Twoj plan? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hihiehhh Napisano Kwiecień 6, 2013 Hej dziewczyny przepraszam, że tak się wtrącę ale zobaczyłam temat i Was podczytałam troszeczkę. Tak ku pokrzepieniu serc powiem, że też miałam niskie amh staraliśmy się 5 lat i zdecydowaliśmy się w końcu na in vitro pierwsza próba była nieudana. Totalnie się załamałam ale odczekaliśmy 4 miesiące i spróbowaliśmy jeszcze raz. Tym razem podeszłam do tego bardzo pesymistycznie ale jak zobaczyłam 2 kreski na teście myślałam, że oszaleję z niedowierzania. Na pierwszym usg potwierdzającym ryczałam jak bóbr ze szczęścia. Tak, wiec życzę wam Wszystkim przede wszystkim siły i wiary bo marzenia naprawdę się spełniają :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Madziula, a to jakies cudowne ozdrowienie u Was nastapilo? Wiesz, troche mnie dziwi lekarz, ktory sie zachowuje jakby czytal z krysztalowej kuli. Osobiscie nie lubie, jezeli ktos mi daje niepotrzebnie nadzieje bo potem czuje tylko wieksze rozczarowanie. To dosc gigantyczny skok od IMSI nagle do IUI... Ale oczywiscie super nowina i do dziela! :-D x Z tego co wiem, to inseminacja ma sens wylacznie jezeli masz: 1.wrogi sluz 2. maz ma lekki problem z plemnikami ale da sie wyizolowac dobra ilosc i jakos do probki inseminacyjnej x Jezeli nie macie tych czynnikow to inseminacja ma prawie taka sama efektywnosc jak proby naturalne. x Jaka macie diagnoze? x Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Mmmmadziula super wiadomosc po takim dolku:)A coz to za specjalista moze ja tez sie przeprosze z lekarzami i wybiore do niego. Mnie tez by sie przydalo troche nadziei ale takiej wiarygodnej. Piec lat temu lekarz tez mi naobiecywal,ze juz mam bociana na dachu i zaraz bede w ciazy a rok temu bezradnie rozlozyl rece i odeslal do kliniki badania nieplodnosci.A w tejze klinice podziekowano mi za wspolprace jak juz u nich zostawilam kilka tysiecy.I uslyszalam,ze ze wzgledu na wiek i amh 0,1 to mam rozwazyc komorke dawczyni bo oni nie sa w stanie mi pomoc. Zrazilam sie do nich i tyle.Teraz czekam na cud i postawilam na mniej konwencjonalne metody.Nadmienie,ze nie robilam badan na wrogosc sluzu ani immunologii ani genetyki. Teraz zrobie dla odmiany inhibine B i cos takiego jak AOA na przeciwciala jajnikowe.Skoro jak na swoj wiek jestem zdrowa i badania mam ok poza tym amh to chce wiedziec dlaczego nam sie nie udaje. Koncentruje sie ostatnio wylacznie na tym,zeby bez wspomagaczy wyprodukowac komorke,zakoncze pewien cykl ziol i pojem troche tych smakolykow co Gerwazy typu Q 10 bo to napewno lepsze niz gonadotropiny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Hihiehhh dzieki za dobre slowo i gratulacje:) Mmmmadziula a zapomnialam zapytac mialas hsg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
saadee 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Witam! :) O co chodzi z tym Q10? Ja o Q10 wiem tylko tyle co z kremów ;) Na co on korzystnie wpływa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 6, 2013 Hej :) Coconut2009, nadal mocniej plamię, niż krwawię. Myślę, ze w poniedziałek będę dzwonić do gabinetu, żeby umówić się albo z marszu jak się uda w pon. albo choć na środę. Tchórzę, ale musze się rozmówić z ginem. W głowie mam wiele myśli. Podejrzewam, że moje problemy to wynik niskiego progesteronu. W listopadzie 2009 przeszłam po Stracie łyżeczkowanie, a w styczniu 2010 zaczęły się moje krwotoczne @ ze skrzepami. W pewnym momencie brałam dufpaston i było lepiej. Potem znowu obecny gin dał mi go i tak brałam od sierpnia ze 3-4 miesiące/nie pamiętam/. Potem w styczniu 2013 miałam laparoskopię i usuwaną torbiel i 2 @ były ok. Już o tym pisałam.... Mam też myśl czy to mogłoby być poronienie? Mam za sobą już 2 ciąże obumarłe... Mogłoby się tak zdarzyć że po laparo zaciążyłabym jakimś cudem naturalnie... Ale to tylko cień możliwości... Ten progesteron jest chyba bardziej możliwy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 6, 2013 Coconut, a możesz mi szepnąć słowo ile masz latek i gdzie podchodziłaś do programu? Ja tez już wiekowa jestem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Coconut, wspomagaczy pewnie nie zaszkodza ale to co T ypotrzebujesz to DOBREGO specjaliste od IVF. Uwazam, bez robienia Ci zbednych nadzieji, ze masz szanse na ciaze z wlasnym dzieckiem. Zanm kobiet yktorym sie udalo naet przy jednam pecherzyku.yTyle, ze przy 0.1 AMH nie masz czasu na experymenty :O Taka prawda niestety :( Wiem, ze to wiesz...ale powinnas rzucic palenie na 3-4 miesiace przed nastepna stymulacja. Myslalas o hipnozie albo treningu autosugestywnym? x Ja tez nie wiem co bezdie na przyszlosc :O Bo u nas od lat, mimo super wynikow, jednak w ciaze nie zachodze :O IVF to jest u nas ostatnia szansa...choc obydwoje chyba nie wierzymy, ze sie uda :O Bo ostatnim razem tez mielismy 100% rate zaplodnienia i tez nic nie wyszlo :O Cos z nami jest...ale niestety od lat medycyna nie ma pojecia co :O Dlatego tyle czaytam i szukam na ten temat - zeby zrozumiec chociaz jakie stoja z atym mechanizmy i czemu nam nie wychodzi. Tak naprawde, po tylu latach staran to my mamy prawie zerowe szanse...:( Tyle, ze staram sie do gorzkiego konca... i za kazdmy razem ucze sie czegos nowego. Ale do lekarzy mam po tym wszytkim bardzo male zaufanie. Nasz pierwszy lekarz(profesor) latami tez byl przekonany ze zaraz bedziemy w ciazy :O Niepotrzebnie tylko czas stracilam :( x Powodzenia dziewczyny. To wszystko jest bardzo trudne. x Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Gerwazy ja nie wiem od kiedy mam takie amh,mam ochote podejsc mimo wszystko do iui bo ja samoistnie wytwarzam pecherzyki.Masz racje czas dziala na nasza niekorzysc ale ja juz nie chce podchodzic do in vitro bo szkoda mi na to zdrowia,nerwow i pieniedzy.I w dodatku nawet nie wiem gdzie sie udac.Bylam juz w dwoch klinikach w moim miescie i lipa. W Salve sa tylko nafokusowani na kase i jest tam wyjatkowo nieprzyjemnie,zlecono mi mase badan ktore robilam u nich chwile wczesniej i po co ja sie pytam?Szef kliniki nie wzbudza mojego zaufania w najmniejszym stopniu,chcial mi zastosowac dlugi protokol i byl dla mnie niemily.W dodatku tak mi zrobil hsg,ze do dzisiaj pamietam:) A w Gamecie bylo fajnie ale bez efektow. Zreszta nie czarujmy sie jak ktos nie znosi chodzic po lekarzach tak jak ja ,to do wszystkiego sie przyczepi i kazda klinike obmowi:P Jak masz namiar na dobrego fachowca to chetnie skorzystam,rozwazam w ostatecznosci Bialystok,chociaz to dla mnie koniec swiata tak daleko. A z paleniem jest coraz lepiej,obecnie popalam ciut bez zaciagania,wiec juz niedlugo rzuce na dobre. Poprosbie ja mam jeszcze 39:PA Ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 6, 2013 Coconut, ja o 4 wiosny więcej. :) Co do Białego... to ja dobrze się tam czułam. Miałam 3 podejścia. 1 nieudane. 2 przerwane. 3 z sukcesem, ale niestety straciłam ciążę. Atmosfera dobra. Fachowcy też. Jednak teraz po 4 latach z takim fatalny ahm i fsh -17- 21 to podobno nie mam szansy na start... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 6, 2013 Gerwazy.Malinowski, to wszystko jest naprawdę bardzo trudne! Dlatego załamka, czy łzy to rzecz normalna... Niestety. Czasem jednak wraz z Sukcesem o wielu takich chwilach się pewnie zapomina... Obyś doczekała takiego momentu! :) Ja, martwię się, że będę zaliczać się do tej grupy, gdzie kobieta przeszła tak wiele... napróżno... Myślę o moich Aniołach. To moje Dzieci, które straciłam... Mam nadzieję, że One nie zaznały cierpienia... a przynajmniej teraz są wolne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mmmadziula 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Coconut2009 Ja też uciekłam z Salve do Invimedu, niestety muszę się z Tobą zgodzić, że tego typu kliniki obchodzą tylko złotóweczki, które u nich zostawiamy. Badania najlepiej robić u nich, konsultować u nich, bo to wszystko oznacza kasiorke. Ja wczoraj postanowiłam sprawdzić tych klinikowych specjalistów i okazało się, że z tych samych wyników są zupełnie odmienne diagnozy. Byłam wczoraj u Ireneusza Salaty (Łódź, Kopernika) jest to ginekolog, androlog, endokrynolog, takie trzy w jednym chyba ułatwia leczenie i okazało się,że można poprawić nasienie męża, a u nas to właśnie stanowi problem. Poświęcił nam sporo czasu, przeprowadził bardzo szczegółowy wywiad, wszystko cierpliwie i zrozumiale wytłumaczył. Nie migał się medycznymi, niezrozumiałymi terminami, a tak często lekarze robią. Nie mówią nic, albo mówią tak żeby nie zrozumieć. Wystarczy poczytać opinie, dużo dziewczyn właśnie na to narzeka. Może spróbuj u niego. Oj, zapomniałam ja nie miałam hsg, u mnie jest wszystko cacy. Gerwazy.Malinowski Lekarz czytał z wyników badań, nie ze szklanej kuli U nas problemem jest nasienie, z tego co wczoraj powiedział lekarz to aglutynacje i ruchliwość można poprawić. Trochę mnie zdziwiło, że w klinice na pierwszej wizycie, która trwała 10 minut lekarz stwierdził, że tylko IMSI nas ratuje. Posiadaliśmy badanie nasienia MSOME660, na którym są chłopcy, którzy dadzą radę, ale nawet na nie nie spojrzał. Nie zapytał nawet czy posiadam dzieci, a ja posiadam. Trochę mnie zastanowiło takie rutynowe podejście, dlatego postanowiłam nie bazować tylko na jednej opinii i zasięgnąć rady lekarza nie pracującego w klinice, która leczy niepłodność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 No i dobrze zrobilas :)Ale jak macie sie starac naturalnie albo iui to powinnas zrobic hsg bo usg nie pokaze droznosci jajowodow.Tak sie wymadrzam ale to wiem na 100 % A mozesz powiedziec ile macie procentowo prawidlowych plemnikow? A gdzie ten lekarz przyjmuje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Madziula, trzymam kciuki zeby Wam sie udalo :) To sa pozytywny wiesci. Nie zrozum mnie zle. Ja Ci nie chce podcinac skrzydel z ta inseminacja tylko nie chce zebys sie obudzila jak ja - gdy nawet na IVF jest troche za pozno :O Mialam lekarza, super podejscie, profesor, no mowie Ci, sama byc mu w 100% zaufala...jak i ja zrobilam. Tylko, ze ciazy z tego nie bylo...a lata minely :( Teraz ucze sie o wszytkim sama i be wzgledu na to kto mi cos powie, wszystko sprawdzam. Do lekarzy nie mam zaufani za grosz bez wzgledu na ich tytuly czy super podejscie do pacjenta. Tak, ze wybacz jezeli odebralas moja wypowiedz krytycznie. Chcialabym po prostu innym oszczedzic mojego doswiadczenia. Sparzylam sie i juz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Poprosbie az nie wiem co powiedziec ale jesli tylko zechcesz podziele sie swoim skromnym doswiadczeniem i bede Ciebie wspierac:) Saadee misiu pluszowy:)ten Q10 to tak jak z kremami taki eliksir mlodosci ale doustnie,ponoc pozytywnie wplywa na jakosc komorek. Terri halo Prosze Pani gdzie Cie wcielo? Bezik rozumiem,ze M dopieszczasz? Gerwazy najwyzsza pora zmienic stopke:P Zuziu jaka decyzja zapadla?Nie jestem ciekawska ale lubie wiedziec:) Reszta kolezanek gdzie sie podziewacie przy sobocie?Balu,balu czy co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Margetalia Napisano Kwiecień 6, 2013 Hej, Jestem i przy sobocie łapię dołki. Mężyk przy kompie jakąś robótkę dłubie a ja rozmyślam i jak sądzę, nie będzie to konstruktywne bo skończy się na chłostaniu siebie i użalaniu się pt."dlaczego we wszystkim mam pod górę"? Zastanawiam się czy nie wybrać się do tej słynnej psycholog Bogdy P, która pomaga w temacie niepłodności bo czasem do czynnikow fizjologicznych mogą dołożyć się psychologiczne-u mnie stany depresyjne pewnie nie pomagają nam-staraczkom od 3,5 r. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Margetalia ale cos w tym jest bo ja kilka lat leczylam sie na depresje i wpadlam w bledne kolo.Jedni lekarze mowili ze nie moge zajsc w ciaze bo mam depresje i musze sie wyprostowac a inni,ze mam depresje przez to,ze nie zachodze w ciaze.A kuku badz madry i pisz wiersze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bezikmmalinowy 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 hej kobitki, nie odzywam sie bo zdycham, dziś 27 dc, strasznie kłuje prawy jajnik mam skurcze w ... normalnie zdechne okres sie rozkręca strasznie powoli mam takie brunatne mocne plamienia , od 3 dni biore większą dawke letrox 75 teraz i zastanawiam sie czy to nie od niego tak boli jajnik , ogólnie sie czuje jakbym grype miała i serce wali mocno , pozdrawiam was wszystkie i życze miłego weekendziku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MARGETALIA 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Ja nie mam stwierdzonej depresji ale miewam stany depresyjne i myślę, że nie są to zwykłe zimowe przesilenia. Trzeba chyba coś z tym zrobić bo nakręcam się niepozytywnie. Nie wiem czy to normalne, że zaczynają mnie drażnić panie z brzuszkami pojawiające się wiosną albo dzieci w rodzinie, nad którymi wszyscy się trzęsą z podjarania. Oprócz tego cała ta presja otoczenia-te pytania od Rodziców i Teściów. Miałam nawet wizyty w pracy tzw cioć "dobra rada" z wytycznymi do jakiego lekarza powinnam się udać bo skoro mam tyle lat to powinnam mieć już dzieci. Z jednej strony chciałabym żeby wszyscy mi współczuli i byli wyrozumiali (choć bardzo niewiele osób wie o naszych staraniach)a z drugiej do szału mnie doprowadza to wtrącanie się. Wkurza mnie nawet Mąż, który jest totalnie wyluzowany i nie widzi żadnego problemu w niczym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 6, 2013 Ja to chyba jestem totalnie porabana bo mam od dawna niechec do dzieci a do takich malych to nawet wstret pewnego rodzaju a do ich szczesliwych mamus jeszcze wiekszy.Jestem okropna i nie moge sobie z tym poradzic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 7, 2013 Witam :) # Z uśmiechem ale, dołączę się do smuteczków. Moja @ wcale nie ustała. Robi mi tylko zmyłki. Zwalania. Następują bóle na dole. A potem po nocy powódź... Temat wizyty u gina aktualny do sześcianu! # Depresja. To też nam. Ale chyba zaczęłam od nerwicy. Wiele lat temu a podczas starań i strat doszła depresja. Niestety nie skorzystałam z pomocy specjalisty poza jednym wyjątkiem, na krótko brałam leki na uspokojenie. A tak przez lata unikałam. Bałam się brać leki bo wciąż przecież były starania... Natomiast przerabiałam swoją główkę i stan pod kątem psyche na własną rękę. I uporałam się z nerwicą / może nie do końca.../ i świadomie żyje z depresją, albo jej odmianą dystymią... Coś mi mówi, że nie opuści mnie prędko bo życie funduje mi stałą dawkę zmartwień... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 7, 2013 poprosbie Z tego co Ty piszesz to nie jest zaden okres tylko Ty masz krwotoki! Naprawde martwie sie, ze cos Ci sie stanie. Powinnas po kolejnej nocy z takim krwawieniem jak opisujesz udac sie na izbe przyjec. To juz przeciez chyba caly tydzien trwa czy nawet dluzej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 7, 2013 Gerwazy, to już 3 tydzień... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 7, 2013 Poprosbie marsz do lakarza,ja nie zartuje,konsekwencje w przyszlosci moga byc powazne.Obiecaj ze cos zrobisz bo sie wykonczysz dziewczyno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 7, 2013 Dziewczyny Kochane, bardzo dziękuję za troskę. ## Macie racje! A ja mam tylko marne tłumaczenie się. Stara jestem a zachowuję się jak młokoska. A to już chyba z psychicznego przemęczenia: walka i stres robią swoje. Czasem brak mi powera, motywacji czy po prostu jestem już klapnięta. A jak szukam u M. wsparcia to i on już jest obojętny. Tak sobie myślę, że jeśli to ,,okolice" menopauzy to może dostanę ten progesteron czy coś i wszystko przejdzie. a jedyne na co jestem zła to to że znowu przeleciało te parę miesięcy a ja nie tylko nie jestem bliżej a całkiem się oddaliłam...od celu. ## Jutro dzwonię...słowo! ## Napiszcie mi może jakie macie przy niskim AMH swoje FSH? Moje najniższe od jesieni to 16 a najwyższe to 28. Chyba już nie mam szans aby zejść poniżej 12, czy 8??? Smutek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gerwazy.Malinowski 0 Napisano Kwiecień 7, 2013 Poprosbie, Ty nie dzwon tylko POJEDZ do lekarza! Boj sie Boga dziewczyno, TRZY TYGODNIE krwawisz ciurkiem i Ty jeszcze czekasz???? Jeszcze sie przez to czekanie dorobisz powaznych szkod w organizmie :( Prosze Cie, idz do lekarza jutro z samego rana! A lepiej moze jeszcze dzisiaj na izbe przyjec! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 7, 2013 Podpisuje sie pod moja przedmowczynia obiema lapkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie Napisano Kwiecień 7, 2013 Dziewczyny, mój gin przyjmuje w określone dni. Muszę się zapisać i pojechać na wizytę bo nie mam go tu na miejscu. Dzień zwłoki mnie nie zbawi, a pójdę do niego bo zna moja sytuację. U nas pogotowie prezentuje niski poziom, zawieźli by mnie do szpitala kilkadziesiąt kilometrów i co? Inaczej jeśli taką decyzję podjął by mój gin... Może tez mnie opi-toli, ze tyle czekałam. Brrryyy!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach