Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Jejku poprosbie takie dlugie krwawienie bardzo oslabia idz lepiej do lekarza niech cos da na zatrzymanie.Ja kiedys krwawilam przez 21 dni i nigdzie z tym nie poszlam bo myslalam glupia,ze samo przejdzie.I owszem przeszlo ale badanie krwi mi sie pogorszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie
Coconut2009, dziękuję za ostrzeżenie. # Na tę chwilę jestem chojraczka, bo przez wiele miesięcy miałam obfite, prawie krwotoczne miesiączki i to ze skrzepami, a wynik badania poziomu żelaza był ok. No i to dopiero pierwsza taka @. # Trochę więcej mnie zestresowało podbrzusze, okres jakby ustał ale byłam na dole obolała i ,,rozdęta", nie wiem czy to nie połączenie problemów na dole z jelitowymi- czekolada w nadmiarze itp.... Nie pojechałam od razu do gina. # Więc jeśli ustanie @ to zrobie ponownie fsh i pojadę do gina jaki by nie był wynik... Może już szanse na starania przepadną ale coś mi się zdaje że walka o zdrowie -kobiece sprawy zaczną się na większą skalę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy dzieki za odpowiedź. Napisz mi proszę co Ty brałaś? Jak Twoje komórki? trzymam kciuki. Dopadły mnie wątpliwości. Może trzeba było jednak podejść do ivf? Zaczynam panikować. Najgorsze jest to, że m nie ma zdania, zdaje się zupełnie na mnie. Nie lubię takiej odbpowiedzialności...... Może powinniśmy chociaż pobrać i zamrozić komórki? Poprośbie najlepiej będzie jeśli pójdziesz do lekarza. Skrzepy podczas okresu to nic niezwykłego ale 17 dni to trochę długo. Gdy mi się @ przedłużyła dostałam leki i drugiego dnia było po sprawie. Pozdrawiam. Terri nie wiem czy coś z tego wyjdzie. To moje 3 podejście do iui. Za pierwszym razem wyniki m nie były najlepsze więc poradzono nam by je poprawić przed zabiegiem. Za drugim razem byłam w ciąży a teraz dominujące pecherzyki są po lewej stronie. Czy jest możliwość zaprogramowania jajników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Zuziu jajnikow nie da sie zaprogramowac.A jeszcze gorsze jest to,ze nie mozna ich zrewitalizowac.Nie miej dylematu iui czy ivf.Sproboj tak jak zaplanowalas.Skoro masz pecherzyki to do ivf zawsze zdazysz podejsc.Mrozone komorki podobno sa zawsze slabsze al nie wiem dlaczego.To jakie te ziolka pijesz?Sorki,ze tak dopytuje ale jestem na etapie metod mniej konwencjonalnych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprosbie, idz koniecznie do lekarza bo kwawienie tyle czasu nie jest normalne. To trzeba zbadac i to szybko! x Zuzia, u mnie bylo tak, ze przy pierwszej IVF mialam 4 pecherzyki, z czego byly 4 komorki i 4 sie zaplodnily ale tylko 3 dotrwaly do stadium blastocyty, czyli do 5 dnia. Niestety zaden nie zostal ze mna na dluzej. Przypuszczam, ze mogly miec anomalie chromosomowe zwiazane z wiekiem. Stymulowana bylam Gonalem 300. Bralam tylko folik i witami pretenatalne. x Teraz biore folik w duzym ilosciach (5mg) bo mam na to wskazanie w zwiazku z moim testem na krzepliwosc krwi. Wynik PAI-1 4g/5g oznacza, ze nie przetwazam odpowiednio folika w ogrganizmie. Do tego biore prednisolon 10mg (bo mam podwyzszone komorki ANA ) a z suplemnetow to witaminy Fembion, Conezym Q10, witamina B complex i wapno z witamina B. W tym cyklu stymulowana bylam Gonalem 300 i pod koniec dwoma zastrzykami Luveris 75 bo pecherzyki wolno rosly. Tym razem bylo widac 6 pecherzykow ale dwa beda prawdopodobnie i tak za male. Mysle, ze jezeli o ilosc komorek chodzi to skonczy sie tak jak poprzednio: gora 3. x Problemem jest jakosc!!! Niestety tu gdzie sie lecze czyli w Niemczech genetyczne badania zaplodnionej komorki sa zabronione prawem wiec choc moglabym za to zaplacic to nikt mi ich nie zrobi :O I nie wiem czy te moje 3 blastocytki nie byly wszytkie chore :O Moze na 3 podejscie wybiore sie zuplenie gdzie indziej bo i tak place z wlasnej kieszeni i tak. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut, nie zgodze sie z tym, ze mrozone zarodki sa slabsze. Owszem, jest z nich mniej ciaz ale to tylko dlatego, ze z tych zamrozonych, te ktorych sie nie udalo rozmrozic zazwyczaj i tak mialy jakies problemy chromosomowe i zdrowej ciazy by z nich nie bylo. x Ale zgadzam sie, ze jezeli juz zaplanowalas inseminacje to nie ma co teraz zmieniac na ostatnia chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut pije mieszankę o. Kilimuszko. 2-3 razy dziennie. Dodatkowo zrezygnowałam zupełnie z herbaty na rzecz mięty, kwiatu czarnego bzu i rumianku. Nie potrafię obyć się bez kawy. Zredukowałam liczbę wypijanych małych czarnych z 5-6 do jednej rano. Poza tym nie jem mięsa. Pewna starsza pani (trochę nawiedzona) doradziła mi zmianę diety. Mięso zawiera dużo hormonów, sterydow i antybiotyków więc przynajmniej do czasu zajścia w ciążę wylaczylam je z mojego jadlospisu. Mogę jeść tylko do 16, na początku mojej diety jadłam tylko do 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy mieszkam w Irlandii a tu opieka zdrowotna jest na bardzo niskim poziomie. Wszelkiego rodzaju badania czy zabiegi robię w Polsce. Pisałam kiedyś na innym forum o moim spotkaniu z tamtejszym ginem. To było spotkanie handlowe. Zero badań, wywiad żaden za to oferty klinik prywatnych ze 3 jako ze ivf w Ire nie jest refundowane. Po poronieniu zrobiłam sobie badania na przeciwciała. Wyglada na to, ze to akurat mam w normie. Kiedy masz transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy ja mam swiadomosc Twojej ogromnej wiedzy i pelna jestem uznania ale nie przeinaczaj prosze moich slow.Nie pisalam o mrozonych zarodkach tylko ze "Mrozone komorki podobno sa slabsze ale nie wiem dlaczego" Taki mam ladny zwyczaj,ze jak czegos nie wiem to sie na dany temat nie wypowiadam ani nie wymadrzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeoczylam te komorki bo mam w glowie tylko zarodki :-) Nie masz co byc uszczypliwa. Czekam na punkcje i sie denerwuje bo spozniaja sie juz a zastrzyk na owulacje mialam dokladnie 36 godzin in 15 minut temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleko mi do uszczypliwosci po prostu nie lubie jak ktos przekreca moje wypowiedzi.Nic sie takiego nie stalo wiec po co takie teksty? Masz prawo byc poirytowana bo dzisiaj Twoj wazny dzien.Nie denerwuj sie punkcje w zaleznosci od kliniki przeprowadzaja nawet do 40 godzin.Mialas przed usg?Jaki masz estradiol przy 4 pecherzykach?Odezwij sie jak bedzie po wszystkim.Trzymam mocno piastki az mi kostki zbielaly.Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy będzie dobrze. Daj znać jak poszło i jak się czujesz po zabiegu. Trzymam kciuki! Terri kiedy masz wizytę i wywiad w domu? Coconut nie wiem czy taka silna reakcja na clostirbegyt nie jest aby wynikiem połączenia leku z ziolami. Ponoć hormony roślinne są lepiej przyswajane niż syntetyczne. Wiem, ze nie można zaprogramować jajników, a wielka szkoda bo zdecydowanie ułatwiłoby mi to życie..... Właśnie zaczęłam owulować więc raczej nici z iui. Nigdy wcześniej to tak nie bolało. Jakieś 3 godziny temu obudził mnie ból w lewym jajniku, chwile temu zabolało w prawym. No, ale jak w każdej sytuacji i w tej można znaleźć pozytyw. Wiemy, ze mogę wyprodukować całkiem sporo komórek jajowych więc by nie tracić już czasu następnym razem gdy będzie ich trochę za dużo będziemy mrozić. Dajemy sobie czas do końca czerwca na iui/ naturalne starania a potem ivf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia dlaczego nie mozesz zrobic iui?Jak masz teraz owu to przeciez tylko sytuacja jest ulatwiona?Jak nie to meza atakuj:P Terri pregryzlas sie przez te stosy papierow? Loniu pewnie do dzisiej rozmasowujesz obolale miesnie po nartach?Robisz jakis monitoring w tym cyklu taki chociaz kontrolny czy niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut wg lekarza jest wysokie ryzyko ciąży pozamacicznej. Lewy jajowod jest przynajmniej częściowo niedrozny a na pewno rzęski w tymże jajowodzie nie pracują prawidłowo. Dominujące pecherzyki są właśnie w lewym i jest ich aż 3. Prawa strona ponoć jeszcze nie gotowa wiec jest prawdopodobienstwo ze sie po prostu wchloną. Trochę to dziwne. Jeśli jest tak duże ryzyko nieprawidłowości przy iui to, niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, przy naturalnym cyklu jest ono równie wysokie. Nic to, wizyta za pare godzin więc zapytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Coconut Z miesniami juz dobrze :-) A co do tego cyklu to wlasnie minela mi owulacja, dzis 16 dc, mierze jedynie temperature i wiem, ze w 11-12 dc byla owulacja bo temp.spadla z 36,6 do 36,3 i mialam mocne uklocia w obu jajnikach. Teraz mam codziennie rano 37 st., popijam ziolka Sroki i aplikuje sobie sama Lutene od dwoch dni. To wszystko. Ale powiem Wam cos ciekawego :-) Bylam wczoraj u Tarocistki, nieomieszkalam zapytac o ciaze i dziecko, i karty we wszystkich odpowiedziach pokazywaly mi, ze macierzynstwo bedzie wkrotce :-) Wiem, ze to karty, ale jak bardzo podnosza humor :-) Musze teraz wyluzowac, w tym cyklu juz sie tak nie nakrecam, musze sie zajac moim slubem koscielnym, terminem, papierami itd. Jestesmy z M 2 lata po cywilnym, a takie mam przeczucie, ze po koscielnym bedzie ciaza i dzidzius :-) Co do histeroskopii to otrzymalam odpowiedz pozytywna od ubezpieczyciela i pewnie po nastepnej @ bede mogla zrobic zabieg. Gerwazy Ja tez trzymam mocno kciuki za powodzenie Twojej punkcji, bedzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Looooonia gratuluje,bedzie topikowe wesele:):):)Pisz o wszystkich waznych przygotowaniach typu suknia,buty,fryzura no i menu oczywiscie:PUwielbiam sluby chociaz osobiscie nie znosze wychodzic za maz.Zrobilam to dwa razy i zapewniam,ze trzeciego nie bedzie:D Co do tarota mam mieszane uczucia chociaz znam osoby,ktorym wszystko sie potwierdzilo.Ja mialam robiony profesjonalny horoskop i bylam w szoku,ze astrolog ktory nic a nic nie wiedzial na moj temat,sypal faktami z mojego zycia jak z rekawa na podstawie okreslonych dat.Fajna sprawa nawet troche czytalam na ten temat ale astrologia to czysta matematyka a ja jestem urodzona humanistka i przerosly mnie wyliczenia i interpretacja wykresow.Ale cos w tym jest.Wierze Panu od ziolek on powiedzial,ze bedziemy mieli fajne dziecko.W cos trzeba wierzyc bo co by to zycie bylo warte? Zuziu co racja to racja z tymi jajowodami ale moze faktycznie polaczenie lekow z ziolami spowodowalo taki energiczny wzrost?Najwazniejsze,ze pecherzyki sa, gorzej jak sa te cale cykle bezowulacyjne.Nie wiem czy to prawda ale podobno nawet po stymulacjach clo jeszcze przez 2,3 m-ce aktywnosc jajnikow moze byc wzmozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut Ja tez jestem humanistka a do tego artystka :-))))) Poza tym to tez bedzie moj drugi slub, pierwszy tylko cywilny (na szczesie) zakonczony rozwodem po 8 latach. Teraz juz 2 lata po drugim cywilnym i tego lata (jak dobrze pojdzie) planujemy koscielny, ale tylko dla Nas :-) Rodzina wybawila sie po cywilnym na przyjeciu ogrodowym. Teraz planujemy jedynie msze slubna, a po niej kto chce jest zaproszony do Nas do domu na tor, kawe i drinki. Wieczor tylko dla Nas :-) Suknie juz mam, moze w weekend wkleje linka to zobaczysz jaka :-) Ale najpierw musze sie udac do Ksiedza i zaczac zbierac potrzebne dokumenty. A z tymi zoilkami w laczeniu z CLO - to ja tez mam takie przypuszczenia, ze wzajemnie sie wzmacniaja, poniewaz ja bralam tylko 0,5 tabl CLO, pilam ziola Sroki, a jajniki wyprodukowaly az trzy duze pecherzyki, wszystkie z jajeczkami. Lekarz byl bardzo zaskoczony, ale nie powiedzialam mu wtedy, ze pije ziola :-) Oni i tak nie wierza w medycyne naturalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu ja akurat tez sie rozwiodlam po 8 latach i bardzo dobrze sie stalo.Z drugim mezem bedziemy w czerwcu swietowac 12 rocznice i jest nam razem bardzo dobrze.Nikt mnie nie potrafi rozbawic i pocieszyc tak jak moj maz.Do szczescia nam brakuje tylko dziecka. Znalazlam nawet swoje zdjecia z dziecinstwa i pomyslalam,ze nie jestem wcale taka do niczego i moja mala kopia bylaby pocieszna i rozkoszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, po zabiegu wszytko super, nawet wogole nie krwawie. lekarz byl bardzo dobry. Pobrali 5 komorek, teraz czekam czy ktora sie zaplodni. Nigdy nie wiadomo, pozostaje tylko do jutra czekac na telefon z laboratorium. x Z tego co mi dziewczyny mowily to bardzo odczuwaly prace jajnikow przy piciu ziolek ojca Sroki. Tyle, ze pare dorobilo sie tez torbieli wiec zawsze balam sie ich brac. x Jakbyscie mialy ochote to podaje link do takiego faceta, ktore bardzo duzo pisze na temat IVF i wyjasnia wszytko prostym jezykiem tyle ze po angielsku. On miedzy innymi specjalizuje sie w leczeniu kobiet, ktore maja obnizona rezerwe i stworzyl specjalnie dobrany protokol stymulacji dla tych, ktorzy zle na standartowa stymulacje reaguje. Bardzo ciekawe. x Przeczytajcie paragraf: The A/ACP for poor responders http://haveababy.com/fertility-information/ivf-authority/ivf-ovarian-stimulation-gnrh-protocol/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Gerwazy czyli masz dobrze dobrana stymulacje skoro mialas wtedy 4 a teraz 5 komorek.Jak na Twoj wiek i obnizona rezerwe to wynik pierwsza klasa.No i co najwazniejsze masz komorki dobre, prawidlowo zbudowane i dobrze sie zapladniaja.Poprzednio wszystkie mialas zaplodnione prawda?Teraz tylko dopilnuj i przycisnij lekarzy,zeby po transferze cos Ci dali zeby sie dobrze zagniezdzily.U nas Anuuula pila hektolitry soku ananasowego i wszystko dobrze sie skonczylo a miala tylko dwa zarodki.Wspolczuje tylko tej nerwowki zwiazanej z oczekiwaniem.Powinno sie kobiety hibernowac do czasu testu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut, nie ilosc jest decydujaca tylko jakosc. A u mnie to tak srednio z tym ze wzgledu na wiek :O x Faktow zycia nie zmienisz. W wieku 40 lat dobrze ponad polowa produkowanych komorek ma anomalie chromosomowe nawet jezeli ja mma profil genetyczny zupelnie w porzadku. Te anomalie sa, ze tak powiem "spontaniczne" i zachodza w kazdym wieku ale powiedzmy dziewczyna do 30-tki bedzie miala 40% produkowanych jajeczek z jakas anomalia a ta po 40-tce 60%-80%. Golym okiem tego nie widac. Komorka moze sie nawet zaplodnic i rosnac do blatocyty ale ciazy z tego nie bedzie. A jezeli juz to nastapi wczesne poronienie. W Polsce mozna zrobic PGD i transferowac tylko te zdrowe, w Niemczech niestety nie wolno robic tego testu :( x Tych problemow chromosowych u komorek zwiazanych z wiekiem nie da sie zmienic. NICZYM nie sprawisz, zeby nagle zamiast tych 80% "tylko" 40% mialo jakies anomalie. ALE chodzi o to, zeby przez nieodpowiednio dobrany protokol stymulacji jeszcze tej sytuacji nie pogorszyc! x Nawet taka bzdura jak zastrzyk na owulacje w trakcie stymulacji ma znaczenie na wlasciwe dojrzewanie komorek. Musi byc dobrany czasowo ale i tez objetosciowo. Bo to on wysyla do pecherzykow sygnal zeby zaczac tworzyc enzym ktory seprauje komorki jajowe od sciany pecherzyka oraz daje wstepny sygnal komorkom zeby zajely sie dzieleniem chromosomow (meiosis). Jezeli ta reakcja biologiczna jest za slaba (zastrzyku za malo albo za wczesnie podany etc.) to komorka nie podzieli chromosomow jak trzeba - bedzie miec anomalie. Albo nie zdazy sie oddzielic od sciany pecherzyka i potem sie to eufemistycznie nazywa, ze "pecherzyk byl pusty". Nie ma pustych pecherzykow! x To samo dotyczy stymulacji. W naszym przypdku wszytkie wpadamy w ta pulapke, ze cieszymy sie im wiecej tych pecherzykow jest. I kliniki steruja stymulacje pod tym katem. A trzeba pomyslec o tym jak dziala biologia kobiety z obnizona rezerwa i tak sterowac hormonami w trakcie stymulacji, zeby komorki osiagnely najlepsza mozliwa jakosc a nie liczbe. Dlatego nie jestem wcale zachwycona tym jak nie stymuluja i nastepne IVF na pewno zrobie inaczej. x Wyjasnie to potem dokladniej, bo musze do lazienki pedziec. Mam straszne nerwy przed telefonem z labolatorium i od razu zoladek mi wysiada :O Maja dzwonic miedzy 9 a 11 czy wogole sie cos zaplodnilo. Jak nie, to wszytko o dnowa...wykoncze sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja troche tu z Toba poczuwam i poczekam na ten telefon bo nie ide do pracy.Nie wiem czy cos jest z cisnieniem czy to jakies inne cholerstwo ale jestem tak kolowata jakbym tydzien popila. Dobrze mi to objasnilas z tymi komorkami,czyli wynika tak jak myslalam,ze im wiecej pecherzykow tym mniej ciaz z tego.Ale powiedz mi jak to jest,ze lekarz po punkcji powiedzial,ze NIE ZNALEZIONO W PLYNIE KOMORKI.To jej nie bylo wcale ,czy byla niedobra bo ja juz bylam sklonna posadzac ich,ze ja zgubili. Nikt nigdy mi nie zlecil badan na wrogosc sluzu ani genetycznych ani tych ANA,ATA,APA i teraz nie wiem czy jest sens je robic we wlasnym zakresie skoro pozegnalam sie z lekarzami na ten moment. A do gonalu to po moich doswiadczeniach nie mam przekonania,zwlaszcza w takiej duzej dawce jak mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coconut, Lekarz powiedzial Ci prawde ale nie wyjasnil o co chodzi. W trakcie tego jak pecherzyk sobie rosnie to komorka jajowa trzyma sie sciany pecherzyka, powiedzmy tak jak malina na krzewie. I sobie rosnie powoli. W momecie kiedy dostajemy zastrzyk na owulacje zachodza procesy, ktore uwalniaja malinke z krzewu :) W rezultacie komorka jajowa plywa sobie w plynie pecherzyka i mozna ja odessac igla w trakcie punkcji. x Czasem jednak zdarza sie, ze komorka jajowa nie oddzielila sie od sciany pecherzyka. Przyczyny sa rozne: moze miala anomalie chromosomowe i po prostu normalny procesy nie zadzialaly u niej "normalnie". Moze podano zastrzyk za wczesnie? Moze za malo? Na przyklad mi podano Ovitrelle 250 a niektorzy uwazaja, ze zeby te biologiczny procesy zoptymizowac to lepiej dac 500 albo wogole zmienic zastrzyk na owulacje na zwykle HCG 10000 units. x Process dojrzewania komorki jajowej trwa mniej wiecej 3 miesiace choc tak naprawde zaczyna sie nawet 4 miesiace przed punkcja. Jakos jajeczek a nawet odpowiedz naszego organizmu zmienia sie z cyklu na cykl wiec trzeba probowac kilka razy. W jednym cyklu masz jajka d kitu, w drugim super. Naszej rezerwy nie zmienimy ALE mozemy zmienic srodowisko hormonalne w ktorym nasze kormorki dojrzewaja podczas stymulacji zeby nie pogorszyc sytuacji jeszcze bardziej. x Co mam na mysli? Otoz, u kobiet z obnizona rezerwa jajnikowa i kobiet starszych, tkanka, kora otacza pecherzyki (stroma albo theca) jest po prostu przerosnieta (stromal hyperplasia or hyperthecosis). W odpowiedzi na stymulacje gonadotropinami ta tkanka wytwarza duza ilosc androgenow (meskich hormonow). Kiedy one docieraja do pecherzykow w tak wysokiej koncetracji to maja bardzo negatywny efekt na jakos rosnacych jajeczek i doopa zbita :( A niestety, przy naszej niskiej rezerwie musimy byc stymulowane wysoko bo inaczej nic nie urosnie! Kolo sie zamyka:( x Wyzwanie polega na tym u nas, zeby jednoczesnie zapewnic pecherzykom optymalny rozwoj i wzrost a jednoczesnie uniknac przestymulowania juz i tak przerosnietej tkanki stroma/thecca zeby uniknac "kapieli" jajeczek w duzych dawkach meskich hormonow. x Jak to zrobic? Sa do tego rozne podejscia ale jeden z najbardziej efektywnych jest agonist/antagonist conversion protocol czasem rowniez stosowany z estrogen priming protocol w cyklu poprzedzajacym IVF. To nie znaczy, ze ten protokol w magiczny sposob rozwiaze problemy z niska rezerwa jajnikowa ale byc moze jest to nasz BEST BET. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki kochana lubie jak mi ktos na wektorach rozrysuje zagadnienie bo ja swietnie czytam ze zrozumieniem,natomiast mam problem z wyobraznia przestrzenna:D Czyli wniosek,ze komorka jednak byla tylko ja szlag trafil:( A powiedz czy Ty mialas stretching endo w poprzednim cyklu?No to po tym jak dostalas @ to endometrium sie zluszczylo?To jaki jest cel robienia tego zabiegu?Czy efekty sie dluzej utrzymuja? Zadzwonili dziady wreszcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nastepnym cyklu musze zrobic hormony i usg tak kontrolnie czy wszystko gra.Czytalam,ze stymulacje obnizaja rezerwe ale jak ja mam tak niska to juz bardziej obnizyc sie nie da.Jak myslisz Gerwazy czy w ciagu 2 lat FSH moglo u mnie spasc z 14 do 7?Czy mi podmienili wyniki,bo ono z wiekiem wzrasta i tez odpowiada za rezerwe jajanikowa. Czy to wszystko musi byc takie skomplikowane i powiazane ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie dzwnili!!! Wszytkie 5 sie zaplodnilo. Kamien z serca... Jezeli beda sie rozwijac to transfer w srode. Wiec znowu nerwy...bo nieraz niestety w 3 dobie komorki padaja i nie ma co transferowac. Mowie Wam...to jest dla ludzi o stalowych nerwach a ja takowych nie posiadam. x Coconut, komorka byla jak najbardziej. Nie istnieje cos takiego jak pusty pecherzyk. Czasem gdy komorka dalej jest "przelepiona" do sciany pecherzyka to stosuja "flushing" zeby ja tak jakby "wymyc" - ale to nie jest za bardzo polecane bo zazwyczaj jest przyczyna czemu komorka jajowa sie nie uwolnila. Na przyklad nie zdazyla podzielic chormosomow wiec i tak nie byloby z tego ciazy. Biologia jest bezlitosna. Ale nie jest powiedziane, ze moze przy innej stymulacji nie dojrzalaby w prawidlowy sposob. Do ciazy potrzebna CI tylko jedna. x Tak, mialam to endo scratching przy okazji histeroskopie. Podobno ma to dodatki wplyw na zagniezdzenie sie zarodka. Dokladny mechanizm nie jest dobrze znany wiec zsatosowalam to jako voodoo factor w moim IVF :) x Wiesz, lekarze w tych klinach robia wszytko schematycznie i to dziala u wiekszosci pacjentek. Ale my z nasza obnizona rezerwa nie jestemy wiekszoscia i wymagamy indywidualnego podejscia do naszej stymulacji. A niestety stymulowane jestemy w taki sam sposob jak 20-latki z AMH 4.0 tyle, ze wieksza iloscia :O To sie kupy nie trzyma, bo nasza gospodarka hormonalna wyglada w zupelnie inny sposob czego symptomem jest rowniez nasza obnozona rezerwa jajnikowa. x Jak dojde do siebie bo dzisiejszym roller coaster to opisze mechaniz tego protokolu dla kobiet z obnizona rezerwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprośbie
Hej :) Gerwazy.Malinowski, trzymam kciuki za środę! Jeśli trudno zapanować Ci nad emocjami to pomyśl o Maluszku, dla Niego chyba znajdziesz w sobie spokój i optymizm? :) Po prostu odpędzaj te silne i pesymistyczne emocje a skup się na pozytywach: sta-ra-nia to Twój wkład w Maleństwo! A pogodna Mamusia to wspaniałe mieszkanko dla Fasolki. Troszkę się mądruję, ale tylko troszkę, bo wiem co czujesz... I wiem ze w tych chwilach warto potrenować spokój i nadzieję! Powodzenia.... ## A ja odłożyłam wizytę u gina do przyszłego tygodnia... Trochę żałuję ale na tamtą chwilę nie miałam potrzebnej siły na rozmówienie się. To taki dziwny i trudny czas dla mnie, toczę walke ale jakbym już ją przegrała, mam świadomość porażki ale coś we mnie boi się ogłosić że to koniec... Może jednak byłoby łatwiej jakbyśmy znały od początku nasze możliwości i to co nas czeka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy:):):)nawet przez chwile nie watpilam,ze bedzie inaczej.Musza sie wszystkie utrzymac nia ma to tamto.Zaaplikowalas im embrio glue? Teraz do transferu pdpoczywaj i trzymaj w cieple macice,endometrium podkarmiaj najlepiej wiesz czym:P No to teraz bedziesz miala zapas i wyslesz skrzaty na zimowisko:D A powiedz jeszcze jak Twoja akupunktura,masz regularnie zabiegi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×