Gość gość Napisano Listopad 5, 2016 Katia Tak , korzystam od razu z tego pakietu dla kobiet o obniżonej rezerwie. Nawet bardziej sie opłaca, bo wiecej badan w cenie i ten scratching endometrium mi zrobili. Niestety nie wiem jak wyszły badania ,które nam zrobili. Mogłam czekać miesiąc na wyniki i dopiero zaczac, ale bałam się ,ze znowu coś by sie pojawiło, dlatego razem z lekarzem zdecydowaliśmy od razu zacząć procedurę, jak tylko sie okazało, ze w konu ta torbiel wielgachna zniknęła. Dzisiaj zrobiłam ten pierwszy zastrzyk i chyba go schrzaniłam , bo zapomniałam wypuscic powietrze ze strzykawki i sobie je wstrzyknęłam razem z hormonami. Wpadłam w panike i wydzwaniałam do meża do pracy , ze zepsułam , ale na sczzescie wyczytał w internecie ze nic złego sie nie powinno stac ;(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 6, 2016 Nusial - ja w Artvimedzie to właściwie brałam leki na stymulację a efekt jakbym w ogóle nie brała.. Przy udanym podejściu to już brałam minimalne dawki bo to nie miało sensu.. Ja osobiście Parensa nie polecam, bo takiego przemialu to jeszcze nie widziałam.. I zamiast zaproponować mi szybciej coś konkretnego to zrobili mi 5 lub 6 inseminacji, każdy oczywiście na Clo. Ale mysle, że każda z nas ma własny punkt widzenia i preferencje i komuś coś odpowiada a innemu nie.. Katia - z całego serca życzę Ci powodzenia! I pamiętaj z każdym zastrzykiem będzie Ci coraz latwiej.. Tez w najsmielszych snach nie przypuszczałam ze sama będę sobie aplikować zastrzyki, normalnie przeraza mnie każda medyczna interwencja.. A tu życie zmusza do różnych zachowań.. Pozdrowki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2016 Katia Cate byłaś zadowolona z Artvimedu? Chodziłas do dr Chrostowskiego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 6, 2016 Azzurro a gdzie można dostać ta książkę? bardzo chętnie bym przeczytała :) Cate bo właśnie ja też tak miałam z tymi zatsrzykami, że jak miałam największe dawki to i tak nic więcej się nie zadziało, a zaplacilam jakies 5 tys więcej za leki, dlatego następne podejścia już były na cyklu naturalnym albo półnaturalnym żeby bardziej jajników nie maltretować. Katia a TY jakie masz dawki zastrzyków??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2016 Katia Zastrzyki Mensinorm z 3 ampułek i przez 5 dni Lamette jedną tabletke. Wydaje mi sie, ze to chyba duże dawki hormonow . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 6, 2016 Katia ale jakiej pojemności są te zastrzyki? 50, 100, 200? czy więcej? jaka dawka na dzień? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2016 Katia A no tak, nie napisałam przeciez :/ jedna ampułka 75 czyli razem 225. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 6, 2016 Nusial- ja miałam książkę z biblioteki ale jest też dostępna do kupienia na necie . Azzurro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 7, 2016 Katia - tak, chodzilam do dr B.Ch. Zadowolenie z lekarza, to rzecz b.względna.. Ja spotkalam na swojej drodze "trudniejszych" wiec dr BCH wydał mi się znacznie bardziej komunikatywny i znacznie więcej mogłam się od niego dowiedzieć co robimy i co się w ogóle dzieje.. Podobało mi się także to ze próbuje różnych leków i rozwiązań, czego również nie spotkałam u innych. No i najważniejsze jak juz pisałam podczas 1 programu w Białymstoku poznałam 2 dziewczyny i wszystkie po przejściu do Artvimedu jestesmy w ciąży pomimo nieudanych prób w innych klinikach.. Mnie się wydaje po prostu, ze On się stara i Mu zależy.. Katia - kiedy idziesz na 1 podglądanie.. Lampkę wina wytrawnego pijesz na endometrium? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 7, 2016 Katia - no właśnie, ja mam wrażenie, że Ty nie jesteś zachwycona tym lekarzem..?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 7, 2016 Dzięki Azzurro :) Katia czyli masz takie dawko jak ja podczas ostatniej stymulacji, tylko inne leki. Ciekawa jestem bardzo jaki będzie u Ciebie rezultat. Catia to bardzo ważne żeby lekarz szukał innych rozwiązań, próbował coś zmienić, a nie szedł w ślepo według standardów. Ja np. byłam w styczniu w Białymstoku u dr Domitrz, to od razu skazal mnie na niepowodzenie i zasugerował, żeby się pogodzić z tym że nie będę miała dziecka, dal nam książeczkę o adopcji, powiedział żeby pieniądze które wydamy na in vitro wydać na podróż dookoła świata itd...byłam trochę wkurzona, bo ok, fajnie że nie ściemniał że da się coś zrobić, nie robił złudnych nadziei, ale kurde żeby tak wprost! aż się popłakałam tam u niego w tym gabinecie! powiedział, że oczywiście jak się uprę na in vitro to będzie musiał się tego podjąć, ale że nie zaleca...a tu czytam na forum, że inni lekarze walczą do końca i innym się udaje! i bądź tu mądym! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 7, 2016 Nusial - tez byłam i u dr Domitrza i robiłam 2 in vitro u innego lekarza profesora w tej klinice i mowili podobne rzeczy.. Choć raz tam zaszłam w ciążę.. Najciekawsze jest to ze dr do którego chodzimy z Katie robił doktorat u dr Domitrza ale podejście ma inne.. Choć też nie obiecywał złotych gór.. Ogromnym plusem kliniki w Białymstoku jest cena, bo chyba nigdzie nie jest tak tanio jak tam.. Nie wolno się poddawać, choć i ja przeżywałam katusze.. Juz zaczęłam nawet czytać forum in vitro z kd zeby znaleźć jakąś alternatywe.. Warto walczyć.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 7, 2016 Wiesz, może i tanio, ale ja jestem z Rzeszowa, więc jak doliczyłabym koszty transportu to już tak tanio by nie było. Ja od razu po tej wizycie zrezygnowałam z tej kliniki bo jakoś strasznie mnie to zniechęciło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PannaAnna82 Napisano Listopad 7, 2016 Dziewczyny! Pisze zeby Was troche podtrzymac na duchu. Sama jeszcze niedawno z wypiekami na twarzy czytalam to forum i wiem co czujecie. Mam 34 lata, w 2012 poronilam. Po poronieniu zrobilam wszytskie badania i mniedzy innymi amh. Wynik 0,7. W 2014 po stymulacji clo i estrofenem zaszlam w ciaze i urodzilam syna. Syn mial rok kiedy znowu zaszalm w ciaze i w tym roku w lipcu urodzilam corke:) przy corce nie myslaam juz o moim amh. jedyne co bralalm to dhea i maca. Nic wiecej! Udalo sie w trzecim miesiacu staran. Moj lekarz, kiedy przy rutynowej wizycie powiedzialam ze chce drugie dziecko, zlecil ppnowne amh ale odmowilam. Zawsze wiedzialam ze bede miala dzieci i nawet na moment nie zwatpilam. Dodam jeszcze ze bedac w bardzo wczesnej ciazy, kiedy nie wiedzialm jeszcze a lekarz robil mi usg tez nic nie zauwazyl powoedzial ze poronie do 10 tygodnia kazda ciaze. Niewiem jak dojechalm do domu po tej woadomosci. 4 dni pozniej okazalo sie ze ktos zamieszkal pod moim sercem:) syn ma dwa lata, corka 4 miesiace. Obie ciaze bezproblemowe, rozwiazanie w 40 tygodniu, dzieci ponad 4 kilo i co najwazniejsze zdrowe! Jestem wielka szczesciara. Tego samego Wam zycze dziewczyny. Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 7, 2016 Pannanna82- super że się udało, choć Twoje amh 0,7 to i tak dla niektórych marzenie:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PannaAnna82 Napisano Listopad 7, 2016 0,7 mialam 4 lata temu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 8, 2016 Jajak zaczynałam przygodę z in vitro w 2013 roku to amh miałam jeszcze 0,60, więc tak drastycznie spadło przez te cholerne stymulacje chyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 8, 2016 kurcze pisałam i mi nie dodało postu, wrrr ja jak zaczynałam przygodę z in vitro w 2013 to moje amh wynosiło 0,64, więc jest ogroomna różnica, nie wiem czy to te leki do stymulacji i punkcje je tak drastycznie obniżyły czy samo z siebie tak spadło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 8, 2016 no super! widzę, że jednak mi dodało post :) ale z 2 godzinnym opóźnieniem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 8, 2016 Katia Cate puki co jestem zadowolona z dr Chrostowskiego , rzeczywiscie wydaje sie, ze mu zależy i ma dużą wiedzę. Zobaczymy co bedzie ze mna dalej. Mam obawy, ze nic mi tam w tym jajniku po tych hormonach nie urosło :(((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 8, 2016 Katia a kiedy idziesz na pierwsze usg?? trzymam kciuki żeby jednak coś tam było :) choć doskonale znam Twoje obawy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 9, 2016 Katia Właśnie jestem po pierwszej wizycie , w prawym całym moim jajniku sa 4 pęcherzyki , a w lewym szczatkowym, ktory do tej pory nie działał jest jeden pęcherzyk, czyli w sumie 5, ale sa małe. Jutro jeszcze mam mensinorum a od piątku dostałam zastrzyki menopur 75 ( 3 ampułki ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap Napisano Listopad 9, 2016 Katia, to dobra wiadomość. Mam nadzieję, że będą dalej rosły... Nusial, z tym amh to jednak jest dziwna sprawa. Jak sama widzisz czasami przy niskim poziomie też się udaje. A czy u Ciebie pęcherzyki się pojawiają? Ja tymczasem już trochę stopuję z pracą, jestem na zwolnieniu. Brzuch zaczyna rosnąć z dnia na dzień, ale ogólnie czuję się dobrze. Azzuro, a jak u Ciebie? Jesteś już po połówkowym? Cate - jak przygotowania? U Ciebie to już chyba blisko końca... Pozdrowienia dla wszystkich... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 10, 2016 Katia - super wiesci.. Dalej trzymam kciuki.. Martusiu - My to 32 tydzień. Wczoraj byliśmy u lekarza i wszystko ok. Przytyłam 6 kg. Ogolnie szybko się mecze i czasami kręgosłup z tyłu i przodu daje znać.. Wczoraj zaczęliśmy tez szkole rodzenia. Mam miec cesarskie cięcie a termin porodu na 1.01 ciekawe co będzie.. A tu malowanie w trakcie.. A Ty jak się czujesz? Który to już tydzień? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 11, 2016 Katia to super! Oby teraz pęcherzyki ładnie rosły! Martusia tak, u mnie pęcherzyki jak najbardziej się pojawiają, tylko potem zwyczajnie nie chcą rosnąć, przeważnie zatrzymywały się na poziomie 8-10 mm i nie chciały drgnąć... Ojj Dziewczynki, tak Wam zazdroszczę tych brzuszków :) może też się kiedyś doczekam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 12, 2016 Katia Dziewczyny jestem po drugim usg , pęcherzyki urosły , dwa sa takie średnie, dwa sa większe ale jeden został mały . Tylko, ze lekarz mowi, ze sa o nieregularnym kształcie czy jakos tak,przez niskie amh. Dostałam w dalszym ciągu Menopur i dodatkowo Cetrotide na wieczor. W poniedziałek zapadnie decyzja czy będzie punkcja czy przerwanie stymulacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14 Napisano Listopad 15, 2016 Nusial - na pewno się doczekasz.. My tu wszystkie z całych sił trzymamy za Ciebie kciuki.. Katia - i jak tam po wczorajszym usg?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 15, 2016 Witajcie Pomożecie odczytac wynik amh? Otoz mialam robione aby potwierdzić/wykluczyć pcos. Robione w 3dc AMH 6, 89 , mediana 1.88 a wartości referencyjne do mojego wieku 0,07-7,35 Co to jest ta mediana? Dobry mam ten wynik? Ribilam tez w tym dniu lh i fsh- w normie. Lh 10,22 a fsh 8,56 Proszę o odp Anila Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Listopad 16, 2016 Dziękuję Cate :) <3 Katia jak tam efekty??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 16, 2016 Katia Anila wyniki masz jak na moje oko dobre. Po usg chyba w miare dobrze, sama juz nie wiem bo sie gubię w tym wszystkim a wizyty są dość szybkie, bo ostatnio strasznie duzo ludzi w mojej klinice. Stymulacje mam dalej, to juz drugi tydzien zastrzyków ( dzis 12 dzień) . Lekarz powiedział, ze dalej rosną i , ze pojawił sie w miedzyczasie jakis jeden nowy pęcherzyk, te wieksze sa ,, chamowane " aby nie wystąpiła owulacja. Powiedział mi również, ze bardzo możliwe, ze bede miała podwójna stymulacje i podwojna punkcje w jednym cyklu miesiaczkowym. Nie wiem do końca jak to ma przebiegac , ale ja sie zgadzam na wszytsko, ufam mu , niech robia ze mną co chcą :) jutro mam znowu wizyte i jesli wszytsko będzie dobrze to w sobote będę miała punkcje. Strasznie to wszystko dla mnie skąplikowane ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach