Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość gość
U mnie było widoczne na usg miejsce implantacji. Wcześniej beta była < 1,20 co oznaczało brak ciazy. Lusia30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Witajcie Siłaczki!!! :) :) te które juz doczekały szczęśliwej wiadomości i te które walczą dalej! Przepraszam ze tyle czasu sie nie odzywałam ale próbowałam znaleźć chwile oddechu bez tego wszystkiego ... Przede wszystkim Bella - gatulacje Zuzinka! :) dużo zdrówka dla Was!! Azzuro, Martusia - jesteście moja inspiracja i czytając Was zyskuje wiarę ! Dziekuje Wam za to ze jesteście i dzielicie sie tym szczęściem - to dla mnie bardzo ważne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Ja przy ostatniej punkcji (to juz chyba moja 8...:( - miałam 3 komórki, z tego 2 nadawały sie do zapłodnienia i obie przetrwały do blastocysty, choć obie dopiero w 6-tej dobie..:( .przez to musialy zostać zamrożone (pierwszy raz tak mam, dotychczas zawsze miałam podawane w 3-ciej dobie) . Pozniej jeden cykl obserwacji jak zachowuje sie endometrium i scratching, i teraz - w kolejnym cyklu jestem juz na sztucznym cyklu przygotowywana do kriotranferu..co ma sie stać jutro...jestem przerażona, tyle juz przeszłam, tyle stymulacji, punkcji, 2 poronienia.. AMH 0,10 w marcu 2015...Dziewczyny bardzo potrzebuje Waszego wsparcia, wiem ze sie nie znamy osobiście ..ale jezeli żadnej z Was nie urazę taka prośba - proszę o jedna dziesiątke różańca za mnie i za te maleństwa które jutro bede tulić w swoim ciele... Z gory dziekuje za Wasze wsparcie, ja rownież modlę sie za Wszytskie kobiety które walczą o Dzieciątko...ściskam Was Wszystkie mocno...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azylkowo- ja na Twoim miejscu wzięłam bym jeden zarodek, jak się ma tylko dwa to szkoda w razie niepowodzenia stracić wszystkie. No ale taka moja opinia. Dwóm koleżankom ciągle lekarze transferowali po dwa zarodki i nic z tego nie wychodziło, jak się uparły same, że chcą jeden to od razu ciąża była i potencjalne rodzeństwo jeszcze zostało. Tak czy siak, życzę powodzenia, mam nadzieję że się uda. Azzurro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Azylkowo - trzymam kciuki i przesyłam modlitwę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azylkowo,będę z Tobą myślami.Ja wzięłam dwa zarodki i się nie udało więc nie wiem co Ci w tej kwestii doradzić,ale zawsze lepiej mieć taką opcję,ze ma się po co wracać.Dużo szczęścia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Dziekuje Wam Dziewczyny bardzo, kto jak kto ale wiem ze Wy wiecie najlepiej jakie uczucia ma sie w takim momencie, co we mnie teraz sie dzieje...z ta ilością zarodków to podjęcie decyzji jest koszmarne...taka presja..;( u mnie jedynie za 2 przemawia fakt ze na 3 transfery 2 razy miałam po 2 zarodki i to gorszej klasy i za każdym razem była (niestety tylko na chwile) ciąża, a jeden jedyny raz kiedy miałam transfer jednego za to świetnej klasy to w ogóle ciąży nie było... Wiec juz sama nie wiem ... Generalnie mówi sie ze jak sie podaje 2 to niejako jeden drugiemu "pomaga" i w sumie u mnie sie to sprawdziło, choć i tak przecież pewności co do tego co było przyczyna dwa razy powodzeniem w zagnieżdżeniu a raz niepowodzeniem nigdy nie poznam...ciężka noc przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Dziewczyny czemu po miesiączce po nieudanym in vitro może bolec mnie jajnik?? mogła zrobić sie torbiel?? jakim cudem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azylkowo, ja też Ci nie doradze ile zarodkow powinnaś zabrać ze sobą. Ja mialam zawsze jeden podawany i sie nie udało, ostatnio biochemiczna. Będę myślami z Tobą, tyle przeszlas musi być w końcu dobrze. Będę z Tobą myślami w modlitwie, wiem przez co przychodzisz... Katia a który masz dzień cyklu? U mnie torbiel była widoczna tak ok. 14-15 dc, ale zaraz po @ to nie.Jak masz możliwość to może idź na monitoring albo do dr. Lepiej zawczasu zareagować i wziąć leki na wchloniecie. Ja chyba sprawdzę ok. 15 dc . Lusia30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia No ja od 3 d.c zażywam antykoncepcyjne, ( teraz 3 dzien) własnie zeby uniknąć tych torbieli, bo w przeszłości miałam ****ardzo często i to duże :( Nie wiem co jest grane, może endometrialna sie zrobiła, oby nie :((( bo to by oznaczało juz dla mnie całkowity koniec :(( mam endometrioze wiec niestety prawie codziennie mnie cos boli w różnych miejscach , ale matwie sie o ten jajnik, bo zostal mi tylko jeden :((( jesli nie przejdzie to bede musiała isc, chociaz bardzo chciałam choc na chwile uniknąć wizyt lekarskich, bo wszystko mi sie przypomina :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Azylkowo ciężka decyzja, ale wierzę, że jakąkolwiek podejmiesz to będzie słuszna. Zrób tak jak czujesz, tak będzie najlepiej. A w której klinice się leczysz? Jak teraz wyglądala Twoja stymulacja? bo jak na amh 0,10 to 2 zarodki to super wynik :) Powodzenia, trzymam mocno kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia ja też mam endometrioze:( mialam usuwana torbiel endometrialna 5 cm i po laparo amh jeszcze mi spadło, przed mialam 1,14. Na dodatek ten jeden jajnik mi nie działa. Ale skoro bierzesz antyki to nic Ci nie powinno się pojawić. A jak twoje samopoczucie psychiczne? Chodzisz do pracy? Lusia30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Jesteśmy dokładnie w tej samej sytuacji :( moj jajnik przez operacje tez nie działa :( a masz jakies bóle brzucha przez endometrioze? Bo mnie bardzo czesto boli w różnych miejscach , jelita , pęcherz itd :(( przez to denerwuje sie jeszcze bardziej, bo nie wiem co mi dolega. Do pracy chodze , musze bo bym całkiem wpadła w depresje. Teraz mam prawie stan przedepresyjny, wiem bo na co dzien pracuje z osobami z problemami psychicznymi.Ale walcze cały czas, musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po usunięciu torbieli endometrialnej nie mam teraz bólów brzucha, ale przed laparoskopia to strasznie bolesne mialam @ ze czasami to aż z łóżka nie mogłam wstac, teraz jest dobrze. Ja tez po tym niepowodzeniu strasznie się zalamalam ale mam jeszcze nadzieję ze zostanę kiedyś mama czego i Tobie życzę. Musimy przez to jakoś przejść i walczyć dalej... Lusia 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azylkowo, co u Ciebie? Obie kruszynki zabralas ze sobą ? Trzymam kciuki :) Lusia 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azylkowo co u Ciebie? Obie kruszynki zabralas ? Trzymam kciuki :) Lusia30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Lusia30 ale sie zgrałyśmy czasowo - akurat piszę do Was wszystkich :) tak późno (przepraszam) ale z tych emocji padłam i zasnęłam po powrocie do domku.. Dziewczyny bardzo Wam dziekuje za wsparcie i rady..:) jesteście Kochane! Stanęło na 1 - tak zdecydował lekarz a ja mu ufam bezgranicznie (wiem, ze to moze nietypowe, ale tak właśnie mam :) tak wiec wygrała koncepcja Azzuro ;) rozmroziła się praeidłowo, transfer przebiegł miło i przyjemnie.. Teraz tylko najgorsze - oczekiwanie na Betę ..:/ podobno moge juz we wtorek, ale nie wiem czy nie zrobię w środę...jeden dzien wiecej nadziei...Chialabym jeszcze raz Wam podziękować ze jesteście, nie znamy sie, a jesteście mi bliskie...;) dziekuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Kurcze, coś mi sie komentarze nie dodają..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Nusial :) zabij mnie a nie pamietam jakie miałam dawki leków, bo to było w październiku, ale jak mąż wróci z pracy to go podpytam, on wszystko pamięta! ;) wiem na pewno ze były mniejsze niż kiedyś, bo kiedyś miałam możliwie najwyższe dawki taki Max Maxów a teraz powstała koncepcja spróbowania na mniejszych i niespodziane mialam 3 komórki ale jedna zupełnie nie nadawała sie do zapłodnienia, no a 2 sie prawidłowo zapłodniły i doszły do blastocysty (ale dopiero w 6-tej dobie). Leczę sie w klinice w Poznaniu. Wiem teraz z perspektywy czasu jedno - cykl cyklowi nie jest równy. Ja juz Saną straciłam rachubę która to była moja stymulacja, musze z kalendarzem prześledzić ale chyba 7 albo 8-ma...i naprawdę zdarzało sie wielkie obrzydliwe Nic w sensie ze była jedna komórka która nie reagowała na zapłodnienie nawet, innym razem był super zarodek (czerwiec/lipiec 2016) ale brak ciąży, innym razem gorsze zarodki ale 2 razy ciąża na chwile ... Prócz tego były punkcję na cyklu naturalnym (ale nigdy nie było komórki niestety). No i teraz te 2 zarodki, a przecież ja juz jestem po 1,5 roku walki i wielu stymulacjach mega dawkami...marzę aby ten koszmar sie już skończył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
Podziwiam Was dziewczyny za siłę którą macie. Ja opuściłam na chwilę walkę ale teraz wracam do starań. U mnie niby w każdym cyklu były komórki, była owu a nic sie nie działo. Amh 0,8 początkiem roku, w tamtym roku 0,26 błędnie zmierzone, reszta badań w normie. Do tego endometrioza i kazda @ krwotoczna i ból jak ch**era. Zastanawiam sie nad kliniką. Kraków? Warszawa? Co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84
Witajcie kochane ! Wybaczcie tą ciszę z mojej strony ale nie mam totalnie na nic czasu, nawet na podrapanie się po d:p Kolki Zuzi dały mi wycisk straszny i jestem mocno rozwalona psychicznie po nich ale powoli się zbieram, 3 dni mamy spokój, który dziwnym zbiegiem okolicznosci zgral sie z zakończeniem przeze mnie karmienia piersią( karmiłam mieszanie, cyc i mm) wychodzi zarem na to, że to połączenie nie służyło jej brzuszkowi, mimo niezaprzeczalnych zalet kp w naszym przypadku lepsze jest samo mm niż cyc i mm razem...mam nadzieję, że te bóle brzuszka ustały na dobre i już nie wrócą:) Pracy orzy dwójce jest ogrom, że nie ma chwili wolnej, a mój maąż od 1,5 tygodnia w morzu i wpadła do mnie więc teściowa, która zabawia lile ;) Marta doczytałam o szyjce, trzymam kciuki i wierzę, że jesteś pod najlepszą opieką, a Twoje maluszki poczekają do bezpiecznego terminu, informuj nas tutaj na bieżąco jak zdrówko Wasze;) czy masz pessar albo szew? Szew chyba do 20 tc jakoś można założyć a pessar na każdym etapie i wielu moim koleżankom pomogło :) Azurro pytałaś o sapacery, ja wychodzę z dwójką tylko po osiedlu, ale mam tu fajny teren do spacerów więc nie narzekam, wózek mam jeden dla Zuzi tylko a lila na nóżkach świetnie sobie radzi :) a zakupy robię z tesco ;p plus sklepiki osiedlowe więc da rade:) zreszta moja lila dawno wózek odrzuciła co było mi na rękę :) a jak trzeba to mam lile na ręku i wózek pcham ;p w sumie przywykłam bo od urodzenia wózek ją parzył w dupsko i często musiałam go pchać z nią na ręku :) a w domu mam chustę i polecam barfzo, wzielam sobie lekcję chustowania bo chciałam Zuzie dobrze wiązać bez szkody dla niej :) Nusia jak u Ciebie? Czytałam o szpitalu, mam nadzieję że juz dobrze wszystko, zdecydowałaś się już na kd? Lusia i Katia, dziewczyny strasznie mi przykro, pamiętajcie co nas nie zabije...trzymam kciuki więc za kolejne podejście, aby było tym szczęśliwym ostatnim! Trzymam za Was kciuki kochane i wierzę, że każda z Was zazna wreszcie upragnionego szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azylkowo
Nusial - juz podaje - wiec miałam zestaw Gonapeptyl + puregon, dawka 350 jednostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tadzik, bardzo się cieszę że Ci się udało. Gratulacje! To teraz dbaj o siebie i dziecko. Wspaniały masz prezent na świeta. Dziękuję że dodajesz nam tutaj otuchy i podnosisz na duchu oraz piszesz żeby się nie poddawać. Mnie też dr wspominał o kd ale póki mamy jeszcze siły żeby walczyć dalej...Ale najpierw trzeba zrobić szereg badań oby tylko znaleźć przyczynę niepowodzeń i Oby ta walka zakończyła się tylko sukcesem. Lusia 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lusia,właśnie dlatego piszę do Was,że wierzę w Wasz sukces.Moim zdaniem niskie amh nie jest az takim problemem jak "daleko posunięty wiek".Moje amh to 1,3 i mimo 3 pelnych procedur nie udalo mi sie zajsc w ciąże.Za to dwa razy bylam w ciazy naturalnej i tez sie mie udalo.To niestety swiadczy o jakości moich komorek.Dlatego podjelam decyzje o kd.Nie bylo to łatwe.Dlatego też bede Was wspierac w Waszej walce gorąco wierzac,ze Wam sie uda.Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Hey część z was może mnie pamięta a jak nie to się przypomne Kasia 35 lat , endometrioza IV stopnia , amh 0,06 , 10 lat starań o maleństwo , podeszlismy w Gamecie Rzgów do komercyjnego in vitro z kd , mielismy cztery zarodki , dwa pierwsze transfery - dwie ciąże biochemiczne , trzeci transfer - beta zerowa , i w tym roku w maju czwarty ostatni transfer , i w 10 dpt beta 214,73 , w 12 dpt - 543, 14 dpt -1675,05. W 27 dpt widziałam i słyszałam serduszko . Wczoraj bylismy na usg 31+3 tc , Ninka waży 1790 g jest zdrowa i cudowna . Tak więc nie poddawajcie sie , cuda sie w końcu zdarzają . Życzę każdej z was na świeta , udanych transferów , pięknie przyrastajacych bet , mocno bijących serduszek . Każda z nas dostanie w końcu swoją nagrodę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
Miło czytać takie wieści;) one dają nadzieję. Gdyby nie one to słuchając lekarzy poddałabym się w wieku 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, takie historie dają nadzieję, podnoszą na duchu i pozwalają wierzyć że jeszcze będzie dobrze... Lusia 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,a mi się jednak noe udało.Brak zarodka w macicy.Beta spadla Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tadzik, jak to się stało. Brak mi słów... współczuję bardzo , wiem co czujesz bo miałam to samo. Kochana nie poddawaj się bo masz jeszcze mrozaczki. Trzymaj się... Lusia30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lusia,po prostu beta przestała rosnąć,lekarz nie znalazł zarodka w macicy.To wszystko.Coś się zadziało i się skonczyło.Odstawiłam leki czekam na @.A dalej nie wiem co będxie no noe mam już sił na kolejne próby. Azylkowo,robiłaś betę?Ja też leczę się w małej klinice w Poznaniu choć tak naprawde to juz sie nie lecze.Wyczerpałam wszystkie możliwości,zrobiłam każde z możliwych badań i zostało tylko kd. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×