Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 Tak w macierzynstwie w Krakowie. I generalnie jestem jak narazie zadowolona. A klinika nie ma dobrych opinii. Ale mój lekarz jest w porządku a pielęgniarki i panie z recepcji sympatyczne, więc nie narzekam. Tylko te dojazdy męczące, no ale trudno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Statsie no właśnie te dojazdy... Pytam to tak się ucieszyła że iva robią w Polsce, ale jak zaczęłam czytać opinie o tej klinice i dr W to się trochę podlamalam:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Statsie a mogę zapytać skąd wybór tej kliniki? Nie jest chyba bardzo znana. Jak długo tam się leczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 hm mialam wrazenie ze odpowiedzialam na wszystkie pytania a czesc postow zniknela Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Satsie przepraszam, nie czytalam całego forum. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 nie, nie o to chodzi odpisywalam dzisiaj i to zniknelo:/ mam wrazenie ze to forum dziala jak chce pisalam o dr W co o nim mysle a potem chyba pytalas czy IVE biore pod uwage Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 moge to Ci opisac co i jak ale na maila jesli go podasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Satsie coś zjadło Twoje odp. bardziej chodzi mi o to że wolisz kd niż iva.?Dopiero o tym zaczęłam czytać i trochę mnie to pocieszylo że nawet z takimi tragicznymi wynikami jest jakaś szansa na własnego bobasa:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 nie, ze wole po prostu z kd mam 50-60% ze sie uda sa mniejsze koszta z IVA mam moze 10% musi sie udac sam zabieg Iva a potem in vitro wiec podwoje ryzyko ale na to wszytsko jeszcze bym poszla gdyby nie to ze ograniczaja mnie kwestie czasu po zabiegu IVA musisz czekac na in vitro pol roku a ja wtedy bede na 90% bez pracy zaczne szukac nowej, nie wiem ile to potrwa i czy bedzue za takie same pieniadze bo musze brac pod uwage gorsza opcje, jak dostane to sa okresy probne wiec moze minac duzo czasu kiedy bede miec nowa, pewna prace i mozliwosc wylozenia 30 tys na zabieg wiec nie podejme takiego ryzyka bo nie odloze planow zajscia w ciaze za kolejny rok IVA mi nie ucieknie, jesli bede cjciala miec drugie dziecko i beda na to finanse to moge o niej pomyslec za 2-3 lata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margaret33 Napisano Wrzesień 11, 2018 Satsie a te IVA nie lepiej wykonac jak najszybciej? To znaczy jakos po kd ale nie zwlekac za bardzo... bo wydaje mi sie ze czym lepsze jajniki jakos tam dzialajace na najnizszych obrotach to wieksza szansa na sukces?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 Nie będę mieć pieniądzy żeby po kd robić Iva. Iva jest skuteczna dla kobiet które nawet kilka lat nie mają okresu. Dr sam mówił że mam za dobre wyniki na ten zabieg więc pewnie jak ma działać to zadziała i za 2 lata. Zobaczę czy w ogóle będziemy chcieli mieć drugie dziecko. Różnie to bywa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oOOLAA2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Satsie mój adres e-mail: olkakaaa123@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oOOLAA2 Napisano Wrzesień 11, 2018 Mam pytanie odnośnie waszych cykli. Ja mam zwykle krótkie 23 dniowe, zwykle regularne jak w szwajcarskim zegarku, jednak czasem zdarza się cykl długi np.37 dniowy. Też tak macie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margaret33 Napisano Wrzesień 11, 2018 Ja mam cykle nieregularne w tym roku, w poprzednim byly regularne co 28 dni, sporadycznie byly krotsze o 2 dni lub dluzsze o 1 dzien. W tym roku od stycznia zaczelam brac castagnusa i sie rozregulowal... oczywiscie lekarka mowi ze to nie przez castagnusa. Mam rozne 30, 31, 28, 25 ostatnio..... Satsie rozumiem, na to wszystko trzeba miec mnostwo kasy ... wydaje mi sie tylko, ze jak jajniki jeszcze dzialaja to lepiej je aktywowac niz takie, ktore sie juz wylaczyly.. chyba powinni jeszcze takie dzialajace jajniki poddawac iva, zeby mialy wieksze szanse na reaktywacje. Ola myslisz o Iva powaznie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 Margaret niby tak ale to co mówił dr ze mam za dobre wyniki na Iva temu przeczy, więc już sama nie wiem. Podejrzewam że ingerencja w jajniki jest ryzykowna więc biorą kobiety które już na 100%pożytku z nich nie maja. Co do cyklu miałam wcześniej 25 dniowe a potem jak mi się okres zatrzymal na 3 miesiące i powrócił to mam cały czas nieregularne między 27a nawet 42 dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margaret33 Napisano Wrzesień 11, 2018 Tan Satsie pewnie masz racje, to pewnie ruzykowne i biora takie jajniki ktorym juz nic nie zaszkodzi... Nusial jak progesteron? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oOOLAA2 Napisano Wrzesień 11, 2018 margaret33 sama nie wiem co ma myśleć o iva. Ja dopiero o tym się dowiedziałam. Staram się 8 lat jestem już zmęczona... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oOOLAA2 Napisano Wrzesień 11, 2018 W głowie mam różne myśli, myślę że każda ingerencja w jajniki operacyjna może spowodować róże konsekwencje więc lepiej ingerować w coś co i tak już nie działa. Szkoda, ze tak mało o tym wiadomo:( ale kiedyś też tak było z in vitro. A może jest jakieś forum gdzie wypowiadają się kobiety które próbowały? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 11, 2018 Przejrzałam tyle for i nigdzie nie znalazłam. A japońskiego niestety nie znam :) jutro napisze Ci maila Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Wrzesień 12, 2018 Margaret wynik na szczęście OK, dzisiaj zaczęłam stymulację, pierwszy zastrzyk, trzymajcie kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margaret33 Napisano Wrzesień 12, 2018 Nusial pewnie będziemy trzymać kciuki :) a jakie masz leki? Kiedy kontrola? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 12, 2018 Hej mam wrażenie, że lepiej śpię po suplementacji dhea Wy też tak macie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 12, 2018 Mam wrażenie że lepiej śpię po suplementacji dhea,Wy też tak macie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maror Napisano Wrzesień 12, 2018 Nusial, powodzenia ze stymulacją! Jakie leki dostałaś? Kiedy pierwszy podgląd? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margaret33 Napisano Wrzesień 12, 2018 Ola u mnie dhea nie pomogla na sen... biore teraz melatonine pare dni i na poczatku wydawalo mi sie ze lepiej spie, ale dzis obudzilam sie o 2giej i nie moglam zasnac... to chyba stresowe... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 12, 2018 Ja też dziś zaczelam stymulacje pozostałymi lekami więc biorę już gonapeptyl, ovaleap i menopur. Trochę to upierdliwe robić przed pracą trzy zastrzyki ale i tak lepiej ze można wszystkie naraz a nie o różnych porach. Ciekawe co usg pokaże we wtorek. W ogóle to się niezbyt dobrze czuje, mdli mnie ale może to przez okres Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 12, 2018 Satsie a tak z innej beczki mówisz o tym że jesteś w trakcie stymulacji znajomym i w pracy. Ja miałam z tym straszny kłopot. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Satsie Napisano Wrzesień 12, 2018 rodzina najblizsza wie, czyli mama, siostra i tata mniej więcej ale to tylko moja , mojego partnera zupelnie i sie nie dowiedzą w pracy wie szef o tym ze bede robic in vitro, ale o kd sie nie dowie, przyjaciolki o stymulacji wiedza dwie, trzecia ze bede robic in vitro wiec tak naprawde ok 7 osob, z tym szczegoly zna ok 4-5 generalnie uwazam ze za duzej ilosci kolezanek mowilam o tym i teraz jak pytaka to urywam temat albo nie wdaje sie w szczegoly jesli sie nie uda na mojej komorce to o kd bedzie woedziec tylko moja mama z siostra i moze 2 przyjaciolki, ale zastanawiam sie czy nie lepiej nie mowic zadnej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 12, 2018 Myślę że ze wzg. na dziecko lepiej nie mówić. I tak to trudny temat do poruszenia kiedyś z dzieckiem i Twoja Dec. czy wogole i kiedy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ooola2 Napisano Wrzesień 12, 2018 Ja kiedyś o swoim in vitro nie powiedziałam nikomu, wiedział tylko mąż a on powiedział swoim rodzicom. Ja miałam generalnie wtedy ogromny problem z zaakceptowaniem tego stanu rzeczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach