Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Nusial
Katia no ostatnio to ja mam strasznego pecha, mam nadzieję, że to się w końcu odwróci... ja wiem, że trzeba sprawdzić na usg ale ja zawsze wiem kiedy mam torbiel, już ponad 10 lat wstrętnej endometriozy dało mi w kość i znam te objawy bardzo dobrze. Muszę pójść w 2 połowie cyklu na usg sprawdzić bo jak co to muszę coś wziąć, orgametril czy coś znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Tez mam endometrioze , paskudna choroba. Tez zawsze wiedziałam, kiedy mam torbiel. Najczesciej sie to sprawdzało, ale raz sie pomylilam i nic nie bylo , a bole podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate ogromne gratulacje !! To sie tajniaczylas ladnie :) ale najwazniejsze ze sie udalo i niech beta tosnie, dzidzia tez i 9 miesiecy siedzi sobie w brzuszku ;) super Kochana, z wlasnego doswiadczenia wiem jak takie informacje ze kolejnej dziewczynie sie udalo potrafia natchnac nadzieja gdy juz jestesmy w totalny. Dolku, ja pamietam jak dzis jak po otrzymaniu wynikow szukalam informacji komu sie udalo. Czy duzo takich przypadkow..a kazdy jeden opisany dawal mi nadzieje na to ze moze i mi sie uda :) fantastycznie! Odpoczywaj jak najwiecej, 1 trymestr bardzo wazny jest, wez sobie l4 narazie zwykle mozesz jak np nie chcesz by ktokolwiek wieczial..i beda Ci placic te 80 proc a potem po tej granicy magicznej przejdziesz na ciazowe ;) ja tak zrobilam w pierwszej ciazy..bo balam sie strasznie ze nie wyjdzie i beda na mnie krzywo patrzec i wogole a ja juz i tak bede w dole..wiec wolalam na 80 proc i niby zwykle chorobowe ;p Smutasku jak sie czujesz? Dolegliwosci ciazowe Ci dokuczaja? Ja Wam powiem ze mam w sobie takie poklady energii ze moglabym na rowerze pod gore jechac i wozek ciagnac ;p cale dnie smigam na spacerach i to takich konkretnych po min 6 km na raz..potem obiadek i znowu spacer...teraz troche odpuscilam bo juz plecy mi zaczely wysiadac z boku ..chyba jednak ciaza nie choroba ale tez przeciazac sie nie mozna..;p wiec teraz troche stopuje bo juz wszyscy na mnie krzycza jak mnie ciotka np ostatnuo widziala niedaleko swojego osiedla to sie wystraszyla ze ja pod taka gore z wozkiemw ciazy ;p ale ta energia mnie rozpiera..az spac nie moge, budze sie codziennie o 6, max 7 jak pozno bardzo spac pojde i czekam az sie mloda obudzi ;) Azzurro ja wypieram ta wade z glowy..trzymam sie ze to w ciazy sie domknie i nie ma innej opcji :) wiec nawet nie mysle o tym..poprostu wypieram z glowy i mysli takie rzeczy...dokladnie tak mialam przy mojej malej, tez nie dopuszczalam wogole do glowy ze cokolwiek mogloby byc z nia nie tak..nawet jak miala 10 m i nie siedziala a pediatra mowila ze powinna to ja dalej ze jest wszystko ok :) i co? Majac 10 m zaczela raczkowac, 11 siedziec a 13 chodzic :) Wiecie ja tez podczytywalam i podczytuje forum kd bo jak dolaczylam tu do forum i pobylam reoszke to Jagoda wspomniala ze zalozy taki watek i jakos tak wtedy weszlam zobaczyc i potem juz tez traktowalam to jako plan b gdyby nie wyszlo na naszych gametach...potem juz nawet oswajalam sie z mysla po 3 iui jak bylam pewna ze sie nie uda ze jeszcze 1 ivf i pewnie nie ma sensu wiec kd juz sprobujemy...i tak sobie czytam tez z sentymentu ten watek, Taida ktora tez tu byla sie tam udziela i wiem ze ma juz 2 ke z kd i jest bardzo szczesliwa i nawet nie czuje tego ze to kd, bo tego sie nie czuje :) to kobieta nosi i rodzi dziecko..ja sobie wiec tlumaczylam ze moze moje jajeczka sa jakies wadliwe i juz lepiej nawet kd niz chore wlasne...ale mielismy tyle szczescia ze nie musielismy korzystac z tej opcji... Nusiu ivf z kd masz zawsze czas...pytanie tylko na ile starczy Ci sily do walki na wlasnych komorkach...bo walczyc zawsze warto..byleby sie w tym nie zatracic ...najlepiej wyznacz sobie jakas granice pomprzekroczeniu ktorej skorzystacie z kd...u mnie ta granica byla o tyle prostsza ze ja mialam guzka w piersi indluzsze faszerowanie jakimikolwiek hormonami bylo u mnie bardzo ryzykowne...wiec lekarz onkolog zgadzal sie na 1 podejscie na wysokich dawkach do ivf..reszte juz mowil ze nie moga byc duze dawki..a najlepiej zadne bo za duzo ryzykowalabym..wiec maz tez mi granice wyznaczyl na 1 ivf..bo powiedzial ze nie chce stracic zony orzez walke o dziecko... Musicie przedyskutowac to ile chcecie walczyc, porozmawiac z lekarzami, nie jednym a 2-3 ma jak oni to widza patrzac na Wasza historie..gdyby kazdy juz mowil ze dalsza walka nie ma sensu to nie ma co walczyc z wiatrakami...to sa barfzo trudne decyzje..ale granice trzeba sobie wyznaczyc by wiedziec kiedy przejsc do innego planu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella... to ładne km robisz :-) . U mnie różnie raz lepiej raz gorzej. Mdłości minimalnie mniejsze ale codziennie rano wymiotuje (dzisiaj jeszcze nie ) :-) ale wkońcu aktywniejsza się zrobiłam bo na początku wogóle siły nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. O jak miło, że temat dalej jest przez Was kontynuowany. Jakiś czas temu napisałam tu do Was, ale jak już się napisałam to wiadomość nie przeszła :( No więc teraz nadrabiam zaległości, ale tak chociaż w jednym wielkim skrócie co u mnie - odpuściłam :( niestety odpuściłam starania o dzidziusia, po prostu się poddałam :( Może dlatego, że po dobrych kilku latach nieudanych próbach, 2ch inseminacjach po drodze się nie udało zajść w ciąże, później sytuacja rodzinna spowodowała to, że prócz naturalnych prób, nie podejmowałam starań po przez kontrolowanie badań - a tu u mnie burza hormonalna, niskie AMH wysokie FSH no i doszedł wiek. Uznałam, że skoro mam już synka dzięki Bogu (facet 18 lat) ;) a ja 40 lat na karku to, może dać sobie już spokój? no i dałam sobie spokój. Stałam się przy tym wygodna i tak jak parę lat wstecz bardzo chciałam tak teraz myślę sobie/tak sobie to tłumaczę - widocznie tak Bóg chciał.... teraz bardziej myslę w kategoriach wnuków niż ciąży u mnie ;) Aczkolwiek nie nieee niech się chłopak najpierw wykształci, dobra praca, fajna dziewczyna/zona i wtedy dzidziuś ;) No ale czas pokaże co dalej....już wiem, że będzie to "oczko w głowie" dziadziusia i babci ;) hihi takie nasze cudowne maleństwo :) Ale dość o mnie kochane moje - widzę nowe nicki, bardzo się cieszę, że dołączacie się do dyskusji i dzięki temu w pewnym sensie zwiększacie szansę u siebie zajście w ciążę dzieląc się swoimi doświadczeniami i poradami. Cieszę się i gratuluję tym dziewczynom którym się udało i trzymam kciuki za te dziewczyny co wciąż się starają! walczyć kochane walczyć, nie poddawać się! :) Widzicie na przykładzie dziewczyn, że mimo niskiego AMH udaje się zajść w ciążę. Bella84 to już drugie w drodze? Oj bardzo się cieszę i trzymam kciuki by wszystko ze serduszkiem maluszka było porządku, co ja piszę?! będzie! :) a i koniecznie napisz po wizycie 8.06 :) A u pozostałych dziewczyn? "starych" forumowiczkach? :) Pozdrawiam serdecznie, Saadee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia We wtorek mam wizyte w Artvimedzie. Czuje , ze z moimi wynikami nici z in vitro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Saadee - dziękuję Ci, że się odezwałaś.. Przeczytałam to forum w całości rok temu i ciekawa byłam co u Ciebie.. Szczególnie, że nie da się o Tobie zapomnieć, gdyz zawsze już będziesz na 1 stronie jako 1.. ;-) Dziękuje Ci za to forum.. Było dla mnie kopalnia wiedzy, pociechy i nadziei.. ;-) Jak juz moze wiesz Lonia 2 dzieci, Taida 2, Cocount tez ma Dzidziusia.. ;-) Powodzenia Ci życze we wszystkich poczynaniach.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Nusial - jakie ja moge miec AMH jak ja miałam 1 komórkę? Robiłam je ostatnio 2 lata temu a potem stwierdziłam, ze i tak nie ma to sensu.. Brałam Menopur 225 ale jak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, to zmniejszono mi go do 150 od 7 dc. Azzuro - bardzo chetnie sie odezwe jak bede w Trojmiescie.. Wiesz ja tez nigdy nie czytalam blogów ani forow - to moje 1.. Ale dzieki nim sie troche uspokajam i dowiaduje wielu rzeczy.. A dgyby nie forum in vitro z kd nigdy bym o tym nawet nie pomyslała.. a tak zobaczylam swiatelko w tunelu i w dzieki dziewczynom w ogole zaczelam rozwazac taka mozliwosc.. Co do procedury, to jej koszt w cenniku, to 12700 ale ja mialam malo lekow wiec chyba bylo troche mniej.. Musze zapytac M, bo to On sie tym zajmowal.. Bella - dziękuję.. Z tym L4 to nie bardzo moge, gdyz pracuje w niewielkiej firmie i nikt tego co ja robie za mnie nie zrobi.. Ale na pewno bede sie oszczedzac.. A na ewentualne L4 jak juz sytuacja bedzie choc odrobine pewna i stabilna.. Bella - wspólczuje mdlosci.. a Tobie w którym tygodniu sie one zaczely? Katia - powodzenia jutro u lekarza.. Czekamy na wiesci.. Pozdrówki Dziewczeta.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Smutasku - oczywiescie Tobie wspolczuje mdlosc.. ;-) Przepraszam za brak polskich znakow ale jestem w pracy i troche sie spiesze z tym pisaniem.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katia- Tobie trzeba dać porządnego kopniaka w zad!. Jedna dobra komórka się liczy, Cate jest z tej samej kliniki co Ty i lekarz zaryzykował. Musisz stanąć do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Bardzo chetnie nastawie zadek na wszystkie kopniaki :) ja juz tak chyba mam, ze wszystko widze na czarno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Ja po wizycie, brak mi slów :(( mam podobno wodniaka na jajowodzie i trzeba bedzie usunac operacyjnie jajowod w włokniakiem ,z in vitro na razie nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia- na usg to mogą inne zmiany przypominać wodniaka, weź od jakiegoś Gina skierowanie na hsg, ono pokaże czarno na białym. Czy w ogóle miałaś wcześniej to badanie, bo juz nie pamiętam?. Nie zawsze wodniak jest usuwany z jajowodem, jest wiele metod obecnie i dobry lekarz najpierw stara się ratować jajowód. Azzurro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Ja juz mialam kiedys laparoskopie , na lewym jajniku, bo miałam usuwana torbiel endometriozalna i podobno została mi mała część jajnika. I własnie ten wodniak się zrobił na tym lewym jajowodzie. dr z Artvimedu powiedział mi, ze ten jajowód i ten jajnik nie są mi potrzebne bo i tak nie działają :( za to na prawym jajniku w 20 dniu cyklu były widoczne 3 pęcherzyki i widoczna była tez owulacja, pomimo, ze miałam fsh 18 w tym miesiącu. W ogole nie wiem juz co robic, jestem zdruzgotana :(Zarejestrowałam sie dzis do paru lekarzy - do dr Wojtysia i dr Jacha, ale terminy sa dlugie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saadee
Witam. Cate14 Bardzo się cieszę, że odpisałaś - mnie mało kto pamięta ;) moje wpisy sięgają 2013r oj jak ten czas szybko mija...ale tym bardziej mi miło, dziękuję za uznanie i miłe słowa Cate-linko ;) Ale ja nie o tym ;) Słuchaj kochaniutka ja nic nie wiedziałam o Lonii, Terii, Cocount, a myślałam co u nich (generalnie o Lonii czytałam, że jest w ciąży, ale o pozostałych dziewczynach nie słyszałam) Gdzie dziewczyny o tym piszą? chętnie przeczytam, bo tu tego nie widzę. Ciekawi mnie czy naturalnie, inseminacja czy in vitro? Bardzo się cieszę, że im się udało. Dziewczyny - GRATULUJĘ bobasków! :) Oczywiście mocno i Tobie milutka kibicuję! trzymam mooocno kciuki :) Pozdrawiam Saadee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Saadee- Lonia urodziła najpierw chłopca a teraz w kwietniu córkę, naturalne ciążę, ona nigdzie nie pisze tylko Taida o tym pisala na forum z kd bo ma z nią kontakt. Coconut ostatnio też tam napisała że urodziła córkę, z kd. O Terii nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bryyy :) Azzurro Dziękuję, kurcze pomyliłam nicki Terii z Taidą, ale spok już kojarzę ;) Trzymam mooocno kciuki za wszystkie z Was ! :) Gdyby któraś z Was miała z dziewczynami kontakt, proszę przekażcie pozdrowienia i gratulacje ode mnie. Powodzenia, wszystkiego dobrego! :) Saadee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co tu taka cisza, co u Was nowego? Jak starania? Jak samopoczucie w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Smutasku, no wlasnie.. Cisza.. Jak Twoje mdłosći? Kiedy one Ci się zaczęły? Katia - co u Ciebie? Moja beta 27000. Serduszka jeszcze nie było w poniedziałek, bo to 5 tydzień.. Mam isc pod koniec tego lub na poczatku przyszlego tygodnia.. Pozdrowienia dla Was.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate...moje mdłości trwają w najlepsze :-) tzn. jest minimalnie lepiej ale za to wymiotuje znów codziennie. Mdłości zaczęły się dość szybko zaraz po pozytywnej becie ale też bardzo duzo progesteronu biorę. Na serduszko jeszcze za wcześnie ale jeszcze troche i na pewno będzie pięknie biło :-) jakie leki bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Biore douphaston 3x2 i drobiazgi takie jak dha mama, magnez, zamiast foliku to sie chyba nazywa Acufolin, muszę sprawdzic (podobno skuteczniejszy niz folik), acard, i jodid. Ja mdłosci mam czasami, glownie jak cos zjem.. I to i tak niewielkie. Kreci mi sie w glowie i strasznie czuje sie zmeczona.. ;-) Ale to wszystko mozna zniesc zeby bylo tylko dobrze.. Lekarz stwierdzil, że jak ciaza przetrwa do 10 tygodnia, to potem rzadko dochodzi do poronien.. Milego dnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Ja tak jak pisakam wczesniej , musialam chwilowo zrezygnowac z in vitro , bo mam wodniaka owinietego wokol jajowodu i czeka mnie operacja :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katia...taki nasz los zawsze coś musi być. Trzymam kciuki za operacje, później in vitro i bobaska :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny Podczytuję to forum od dawna, bo podobnie jak Was dotknął mnie problem niskiego Amh i niemożności zajścia w ciążę. Mam prawie 42 lata i moje Amh dwa lata temu było poniżej 0,14. Inne wyniki badań były dobre (fsh od 6 do 8), w każdym cyklu pęcherzyk, jednak pomimo leczenia ciąży nie było pomimo 2 i pół roku starań. Cuda czasami się zdarzają, kiedy już sobie odpuściłam, pojawiła się ciąża i 10 maja przyszedł na świat mój synek. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Verdin - ogromne gratulacje.. Dzięki za podzielenie się szczęściem.. Smutasku - Ty to powinnaś zmienić nick, bo teraz to prawdziwa Szczesciara z Ciebie.. A Ty jakie leki bierzesz? Czy dbasz o siebie jakoś szczególnie?, leżysz?, chodzisz do pracy? Masz jakies objawy procz mdlosci? Ja byłam wczoraj na usg serduszkowym i narazie ok. To 6 tydzień 6 dzień. I tylko betę odebrałam w poniedziałek i niestety jej przyrost nie był wystarczający, wiec może zdarzyć się wszystko.. Juz sama nie wiem, czy powinnam leżeć, czy to coś pomoże? Więc najtrudniejsze 3 tygodnie przede mną.. Azzuro, Bella, Catia, Nusial gdzie się podziwiać? Pozdrawiam Was.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate...ja biorę teraz crinone żel, duphaston, wit. D i kwas foliowy, jeszcze probiotyki dopochwowe od ostatniej wizyty. Jeszcze przed beta chyba 8 dpt zaczęłam plamic więc 9 dpt zrobiłam betę a później wizyta i cały czas na L4. Pierwsze 2 tyg wstawałam praktycznie tylko do wc, później trochę zaczęłam chodzić ale dużo w ciągu dnia spałam (mój organizm był wykończony ) do tego mdłości i wymioty. Teraz już jest dużo lepiej mdłości powoli opuszczają, wymioty co kilka dni. Czyli było u Ciebie wczoraj serduszko i lekarz żadnych nieprawidłowości nie zauważył? Beta później wolniej przyrasta więc może niepotrzebnie się nie stresuj. Chodzisz do pracy czy na L4 jesteś? Odpoczywaj jak najwięcej. Będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Smutasku - wiem, że beta wolniej przyrosta ale czy taaak wolno..?! W poniedziałek miałam 81000 a we środę 88000 wiec niewiele.. Ale i tak chyba musze się wyluzować.., bo bojąc się i tak sobie nie pomagam.. Z L4 u mnie ciężko, bo pracuje w firmie gdzie jak ja czegoś nie zrobię, to nikt za mnie tego nie zrobi.. To mała firma.. Jakoś wytrzymam, no przynajmniej do uzyskania większej pewności.. Co do folica, to ostatnio polecono mi ActiFolin - podobno lepszy.. A u Ciebie, to który już tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate...musi być dobrze. To czekamy do Twojej następnej wizyty. U mnie 10tc w poniedziałek będzie 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×