Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tlusciutka_27

30 kg do 1 lipca

Polecane posty

Justyna,dzieki za te słowa,potrafisz zmotywować człowieka :) Gratuluje tych -2kg,tak trzymaj. U mnie waga stop ale co się dziwić jak mam swoje wieczorne grzeszki,musze mieć silniejszą wole. Jutro zjem jednego pączka w pracy ale będzie to w ramach śniadania. Dziś bardzo dietowo i obiecuje,bez podjadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach a z tym tortem czy ciastkiem na urodzinach chodziło mi o to, że nie WSZYSCY W OKOŁO MUSZĄ WIEDZIEĆ, ŻE JESTEŚ NA DIECIE bo to w pewnym stopniu jest twoja porażka, że coś zaniedbałaś i musisz się odchudzać. Mów, żę nie jesteś głodna albo, że nie masz ochoty na słodkie jakoś. Niech znajomi i bliscy będą zaskoczeni za jakiś czas, że tak świetnie wyglądasz. O no no..Właśnie trochę poćwiczyłam taki program treningowy co się nazywa: Biggest Loser Cardio Max Workout, ściągnęłam kiedyś na chomikuj. Zrobiłąm 23 minuty a pot ze mnie ścieka jak po 40 min Chodakowskiej. Więcej nie dałam rady, ale są fajne ćwiczenia i przy użyciu hantelków też. Jutro powtórzę i tak codziennie aż nie pokonam całego filmu. Ale jestem zadowolona A do tego zrobiłam pomidorową na skrzydełkach z indyka, pyszota. Masakra 23 min a mam całą głowę mokrą, nie mówiąc o innych częściach ciała. Dla tych co nie mają pomysłu na trening polecam, mimo, że film nie jest taki profesjonalny jak Chodakowskiej, ale mnie prowadzący rozśmieszał Jutro pączuś a potem będę go spalać, może dotrwam do 25 min chociaż POLECAM POLECAM POLECAM ENDORFINY SĄ NIESAMOWITE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY NIE MA GRZESZENIA!!!! U mnie w kuchni za szybą mój luby postawił crunchipsy paprykowe a ja ich przez tydzień nie ruszyłam;))) Sam je zjadł wczoraj. Nie dajmy się pokusom, bo to one doprowadziły nas do takiego stanu w jakm jesteśmy i to przez nie przeżywamy te "cierpienia" jakim są diety i odmawianie sobie wszystkiego. Ja się nie dam. Jutro zjem pączka, ale go spale, jak dostane okres zjem z lubym czekoladę, ale pójdę z nim na spacer, a później aw6. Jak luby mi mówi, że haha ale masz oponę, albo ale masz okrągły tyłeczek to ja mówie: patrz na swoje wcale lepiej nie wyglądasz! Choć to jest zupełna nieprawda, bo on ma super ciało i nic mu nie zwisa, ale za to uwierzył w moje słowa i wżera ze mną te sałatki i biega i ćwiczy ze mną te pierdoły. Będę miala na dłużej pięknego mężczyznę. Musimy się w końcu uzupełniać hahahah on wysoki ja niska, on chudy, ja będę też chuda, on przystojny ja też będę piękna jak schudne;) Swoją drogą to niesprawiedliwe, że jak mężczyzna przestanie ćwiczyć, a był wysportowany i umięśniony, to masa mięśniowa u niego utrzymuje się bardzo długo. A co do kobiet? Kobiety jak są w takim samym stanie wyjściowym i przestaną ćwiczyć, to mięśnie zmniejszają swoją objętość a na rękach robią się nam firanki, a po zewnętrznej stronie staników wystają jakieś flaki opony. Dlatego dziewczęta wcinamy sałatę i białko i ćwiczymy!!! Musimy ustanowić wspólne zasady, np. wieczorem przed kąpielą każda z nas robi po 50 brzuszków, po 20 damskich pompek i "grzbiety" (w leżeniu na brzuszku, nogi na podłodze, ręce na karku i uginamy, unosimy grzbiet). Z tym, że: -robimy brzuszki z NN (nogami) uniesionymi i ugiętymi pod kątem prostym, lekko unosimy samą klatkę piersiową ku górze - pompki damskie- klęk na kolanach, ciało wysunięte w przód, aby tułów z udami tworzył linię prostą - grzbiety już opisałam * te 3 ćwiczenia mieszamy sobie tak, np. robię 10 brzuszków, kładę się, 2 głębokie wdechy, 10 grzbietów, 2 głębokie wdechy 10 pompek, lub mniej. Po prostu każda zakłada sobie ile dzisiaj zrobi i próbuje to wykonać stosując krótkie przerwy wypoczynkowe. Codziennie po trochu a po kilku tyg zobaczycie rezultaty.Przemyślcie to, bo trzeba w końcu zacząć, żeby czegoś dokonać, samo się nie zrobi. Pozdrawiam idę gotować makaronik dla lubego, bo zaraz wróci do mnie z pracy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastarina789
zjadłam pączki na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biggest Loser Cardio Max Workout- można go obejrzeć na youtube , świetne zaraz będe ćwiczyć ;) . Dzięki Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień dietowania za mną. Jest jak zwykle: w pracy się trzymam a wieczory to wyzwanie. Wczoraj np. znowu lekko poległam - przyjechała rodzina z ciastem w odwiedziny. Z CIASTEM a wiedzą gady, że walczę z kg. Bita śmietana, karmel i biszkopt nadal rozbrajają moją silną wolę. Po wszystkim pobiegłam na fitness więc wyrzuty sumienia trochę mniejsze. Widzę, że wszystkie dzielnie się trzymacie Dziewczyny. Jak ja Wam zazdroszczę wyników! Życzę wszystkim miłego dnia, owocnego pączkowania :P oby nasze biodra to przetrwały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka uważaj mam mega zakwasy na pupie i udach. jak trochę poćwiczymy to będziemy mieć niezłe pupcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! spowiedź - owszem zjadłam wczoraj rano do kawy pączki.....ale potem....już bez wpadek... kromka razowca z pomidorkiem na 2 śniadanie...obiad- pierś z kurczaka z warzywami... i kolacja jogurt z musli :) kolacja o 18. Rowerek + ćwiczenia około godziny:) tak więc się nie poddaję.... 114kg teraz 111,1.... w ciągu tygodnia 600g.... zgodnie z tym, co dietetyk zalecił, więc jestem zadowolona :)...wiem jednak, że dla Was pewnie to mały spadek, ale ja obiecałam sobie cieszyć się każdym. Pozdrawiam Was serdecznie i....dziś mam nadzieję będziemy aktywniejsze! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie rewelka wczoraj zjadłam pół pączka wzrost 165 waga przed 70 waga teraz 68 kg ;) cel 60 wymarzony cel 58 ;) Śniadanie bułka razowa z pastą jajeczną Obiad będzie żur 1 pączek to 426 kcal żeby zbić powinno się ćwiczyć koło 1 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twix:)
Cześć dziewczyny,co tam?widze,ze coś Was mało tutaj.Szkoda.Pewnie też Was to zniechęca,że powoli się wykruszamy i przestajemy pisać.Może jednak podniesiemy sie do walki? może z relacje co u mnie:)mimo odwiedzin i rodziny i koleżanek jakoś dałam radę z dietą.Nadal nie jem jasnego pieczywa i ziemniaków.W tłusty czwartek zjadłam dwa pączki,ale potem juz dietowałm no i wczoraj zjadłam mały kawałek ciasta u koleżanki,ale powiem Wam,ze bardziej z grzecznisci,bo sama piekła.Jestem obecnie po trudnych dniach:) a wtedy zawsze czuje sie jakaś taka nabita,opuchnieta,ale za moment to ze mnie zjedzie wiec wtedy sie zwaze,bo taz sie boje:) Powinnam do swojego tryby dnia włączyć wiecej ćwiczeń,ale przy małym dziecu czasami naprawdę trudno sie zorganizować:( Pedze dziewczynki na miasto po zakupy w tym moje dietetyczne,potem sprzatanko i spalanie kalorii:) Odezwijcie sie,piszcie,opowiadanie co u Was,bo kto będzie mnie wspieral:((( ja w Was wierze i liczę,ze jak tu zajrze po południu będzie masa wypowiedzi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wielkie gratulacje!!! Sylwka jakbym osiągnęła twój wynik, to ze szczęścia wyskoczyłabym chyba przez okno hahah Ja mam @ i bardzo źle się czuję... kupiłam dzisiaj ciastka, mam zły humor i nie mogę sobie poradzić z bólem. U mnie tydzień przmija pozytywnie, tylko w czwartek zjadłam pączka i wieczorem 3 piwa, w piątek 2 kawałki pizzy, dziś kilka ciastek. Jak zważę się za tydzień i będzie źle to zasadzicie mi kopa!!!!! Powodzenia i dziewczyny nie piszą, bo ćwiczą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatki i tlusty czwartek ( paczki + drinki ) maja swoj efekt. na wadze +1kg. buuu juz sie wzielam za siebie, jak pozbede sie kaca to biore sie za chodakowaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na urodzinach 1 kawałek tortu + 2 ciasta i 2 drinki , ale na cały dzień byłam bez objadu na 2 kiełbaskach . Dziś kawałek drożdzowego ciasta . W poniedziałek odrabiam te weekendy są najgorsze ;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zapalenie gardla i wypicie szklanki wody sprawia mi nieopisany bol nie mowiac o jedzeniu. auuuu... moze chociaz cos dobrego wyjdzie z tego bo nie zre w koncu jak swinia. dziewczyny jestescie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem codziennie wpadam i patrze czy coś naskrobiecie. Ja się trzymam, wczoraj wazyłam się przed obiadem ubrana i miałam 71 kg. Czyli od 28 stycznia mniej o 3,5 kg. Ale się wcale tym nie cieszę, bo to jeszcze nie jest pewne. Ważę się oficjalnie w niedzielę, mam cel do końca lutego aby zdobyć 70 kg!! oby się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny gratuluje ubytku wagi tlusciutka :)) u mnie tez nienajgorzej po poczatkowym wzroscie o 1 kg spadlo mi w koncu 2 kg i niedzielny poranek przywitalam z waga 66 kg. boooziu wiecie kiedy ostantio tyle wazylam. chyba w zamierzchlej przeszlosci. teraz sie skupiam zeby utrzymac i nie przytyc. a pozniej atakuje po raz 2 ta tkanke tluszczowa. jak u was jestescie tam jeszcze? nie mowcie ze sie poddalyscie, prooosze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie znowu choróbska u dzieciaków . Wzrost 165 waga przed 70 waga teraz 67 cel 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wróciłam z urlopu :) na wadze 110,2.... powoli mi to idzie, bo nie ćwiczę... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co z Wami????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×