Żona nie chce sexu

Witajcie Mam 40 lat jestem od 13 lat żonaty mamy 2 dzieci Moje życie sexualne to ruina i najgorsze jest to że chyba już lepiej nie będzie. Moja żona uważa że sex jest zbędny w związku jej wystarczy przytulanie uważa że jeśli się kochamy to jest wszystko w porządku. Uważa że jest spełniona ma 2 dzieci więc sex jest zbędny. Ja już walcze 4 lata lecz siły już mi brakuje . Próbowałem chyba wszystkiego kolacja romatyka kwiaty, nawet spa i hotel w górach we dwoje bez dzieci sami nic nie pomaga. Były kłótnie lecz doszedłem do wniosku że to nic nie da i odpuściłem. Czuje że się wypaliłem i już przestałem ją kochać szkoda mi tylko dzieciaków bo one ucierpią najbardziej zastanawiam się nad odejściem . Jestem 40 letnim zdrowym ponoć przytojnym mężczyzną czy mam dalej się męczyć bez sexu? Czy odejść i zacząć wszystko od początku? Jak radzicie ? Będę wdzięczny za podpowiedzi.

Nie jestem ekspertem, sama nie mam lepiej. Wręcz mogłabym napisać, że mam podobny dylemat. Nie doradzę raczej. Trzymam się tylko jednego zdania, które kiedyś usłyszałam od mądrej osoby i które pomaga w podjęciu trudnej decyzji. Brzmi tak: "Pamiętaj o tym, że szczęśliwe dzieci to takie, które mają szczęśliwych rodziców." Niekoniecznie w jednym domu, byle szczęśliwych.

:( nawet pocieszyć nie ma jak, skoro kafeteria nie działa prawidłowo

tutaj też popychać? Gdyby tak w realu ta częstotliwość popychów występowała... ;)

A tam od razu odchodzić. Zapytaj się żony co woli: a) uprawiać z tobą seks; b) rozwód; c) bycie zdradzaną cieleśnie za jej przyzwoleniem. Z jednoczesnym zaznaczeniem, że musi coś wybrać.

> Ja już walcze 4 lata lecz siły już mi brakuje. No cóż, związek aseksualnej kobiety i beznadziejnej c1py, to jednak nie jest erotyczny ideał (choć zasadniczo seks lesbijski jest dla mnie OK). Już tu były takie porady - zainteresuj sobą inną kobietę (jeśli potrafisz, tylko mniej skomlenia zalecam). Jak żona się zorientuje, to albo przez miesiąc będzie ci dawać z obowiązku (czyli skutek niezły), albo wystawi twoje rzeczy za drzwi (czyli skutek jeszcze lepszy).

jak Cię nie chce, to nie pomogą żadne diamenty i spa

na dwóch temach nie chce:D

może ma powód? Może wstydzi się swojego ciała po ciążach?

gdyby mój mnie tak obskakiwał i jeszcze dbał o siebie byłabym najszczęśliwsza na świecie

Witam dziekuje za wszystkie rady Przeprowadziłem juz taką romowę z żoną lecz ona uważa że jeśli znajde sobie kochankę nie ma najmniejszego problemu ona będzie ze mną na wzgląd na dzieci lecz nie będzie ze mną spać. A kochać się ze mną nie będzie . Więc jeśli chcem mam sobie ułożyc zycie seksualne. Szczerze naprawdę nie rozumiem. Niby mnie kocha a chce bym spał z inna kobietą bo ona tego robić nie ma zamiaru. To albo ja jestem nienormalny albo coś tu jest nie tak. Ona poprostu niemnawidzi sexu. Co robić??

jak to mówią - kiedy kończy się miłośc - tak to już bywa

a może ona poprostu ma innego i dlatego z Tobą nic i zgadza się na kochanke ?

Kilka masz rację,tak było w moim przypadku.

@ Żyj i pozwól żyć innym. Przynajmniej tym, którzy na to zasługują @

po prostu masz aseksualną żonę i już. Jednak skoro dostałeś pozwolenie na kochankę, to powinieneś z tego skorzystać i tyle. Tak już niektórzy mają (libido =0) i raczej nic z tym sam nie zrobisz.))

Dalej...

Zapytaj żony, czy, skoro ona seksu nie potrzebuje, a ty musisz się spuścić czu możesz iść na dziwki. Zrób to tak, by nie sądziła, że to jest żart, tylko by potraktowała to jako poważny problem do rozwiazania. Inne rozwiązanie jest takie jak ja przyjąłem. Zacząłem się leczyć u seksuologa z nadpobudliwości seksualnej. Żona została zaproszona na wizytę w ramach rozmów na mój temat, w ramach mojej terapii. Potem lekarz powiedział jej, że musi się z niąspotkaćjeszcze ilka razy a mi, że jestem w porządku i nie muszę przychodzić. W ten sposób zmusiłem żonę do podjęcia terapii useksualniającej.

Jest też możliwość, że ona już cię wcale nie kocha a jest z tobą ze waględu na dzieci i stabilizację. W tym momencie raczej byłbym za rozstaniem niż iściem w kochankę.

u mnie to samo, z tym ze uzgodnilismy ze mam jej powiedziec ona sie wypnie a ja sobie ulze tudziez mi moze wytrzepac. paranoja jakas. ja mam potrzeby, fantazje, a slysze tylko nie i nie. Robila ze mna rozne perwersje jak to w ponad 10letnim malzenstwie raz chciala i robila raz nie chciala a robila bo sie zmuszala zeby mi bylo dobrze, ale nie znalazlem czegos co by potem z wlasnej woli powtorzyla. zamiast jej libido z wiekiem rosnac, spada. moge jej wysylac sprosne esy, miziac sie przez pol dnia, a wieczorem jak widze znudzona twarz to nawet potrafi mi nie bryknac, i mi sie zupelnie wszystkiego odechciewa. wspolczuje i wiem o czym mowisz.