Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Migodka

Mam chyba depresję...nie mam z kim porozmawiać....

Polecane posty

moja mama o niczym nie wie....nigdy jej o tym nie powiem. Ona mysli ze jestem szczęśliwa. Wie ze mamy teraz problemy finansowe,ale o reszcie nic nie wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś będę piła !
bosz biedna malutka :( , dom samotnej matki też niedobre wyjście ,córcia już wszystko rozumie a tym bardziej rówieśnicy ,nie daliby jej zyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaRZam RZe
kochasz go jeszcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest teraz cały czas w domu...nie wychodzi...juz nie mogę go sluchac. Co chwilę coś mu nie pasuje. Caly czas klnie,czepia się...nie odzywam sie wtedy nie chce rozpoczynać wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresant
z rodzina najlepiej na zdjeciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochałam go bo był cudownym człowiekiem....ale teraz...teraz to juz nic nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedenka
Czesc dziewczyny, mam 30 lat, od roku choruję na depresje. Ponadto zaburzenia obsesyjno kompulsywne(nerwica natręctw), hipochondria i fobie różnego rodzaju. Chętnie Wam doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dla ciebie rad
nic ci nie poradze, jedynie cię proszę- ratuj te biedne dzieci przed tym psycholem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej przeraża mnie ta jego zmiana...on ma juz swojego synusia,ktory jest dla niego oczkiem w glowie...moja corka mu przeszkadza nie ma godziny zeby się do niej nie przyczepił....widzę po niej ze ją to boli a wtemy serce mi pęka...ja juz nie daje rady zyc mi sie odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedenka
Jak działa Cital??? Mysle ze autorka mimo wszystko powinna powiedziec matce o tej sytuacji a takze bratu. Musisz odejsc z dziecmi bo nie masz przy tym czlowieku zadnej przyszlosci. W twojej sytuacji najlepiej byloby wyjechac za granice do pracy, odlozyc cos.. ale z 2 dzieci ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyj dla niej, jesteś jej potrzebna jak powietrze... Pogadaj ze swoją matką, MUSI być jakieś wyjście. Prędzej dom samotnej matki niż mieszkanie z takim gburem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedenka
Migotka, skumulowało sie wiele przyczyn, toksyczna milosc, mobbing w pracy, problemy ze zdrowiem.. Schudlam od tego czasu 10 kg, zamknelam sie w domu, malo kiedy wychodze, z pracy odeszlam i chyba z zawodu też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kur.....
Ja pierdole zajebalabym go, ludzie niech ci ktoś pomoże, bo ten skurwiel zrobi coś tej dziewczynce, skąd jesteś może mazowieckie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście nie wesoło i rzeczywiście rady typu " rzuć go " niewiele dadzą . Ale nie rób błędu nie ukrywaj tego przed rodziną , przed mamą , nawet przed przyjaciółka bo przyjdzie taki dzień ,ze nie będziesz mogła już tego znieść a porozmawiać z kim nie będziesz miała.. Powiedz mamie , nie ukrywaj tego , bo to ,ze to kisisz w sobie daje mu siłę . Niech brat mu powie parę słów do słuchu , niech rodzina sie za tobą ujmie ,niech dotknie go rodzinny ostracyzm . To na początek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRAKÓW 30 + :)
wiedenka skad jesteś pogadałabym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ...ech...
u mnie też ciężko, tylko sytuacja zupełnie inna.... jak jest źle to się mobilizuję i działam, a teraz? Pracę mam niezłą (taką, jaką zawsze chciałam), rozwiodłam się (tak jak chciałam) mieszkanie urządziłam (tak jak chciałam) ... działanie się skończyło i od wielu miesięcy jest beznadziejnie... patrzac na siebie z boku tyle mogę, ale nie jestem w stanie nic zrobic, jest sobota, siedze w domu SAMA i oglądam głupie seriale... moje życie nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 26
A moze zacznij od poczatku: wyrzuc z siebie wszystko, zaloz temat pod pomarancza i pojedz po nim zdrowo. Przypomnij sobie jak wygladalo Wasze zycie od poczatku , kiedy dokladnie sie zmienilo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie od dluzszego czasu podejrzewam ze mam depresje, albo nawet nerwice, poczatkowo bylo to tylko drzenie rak, bezsennosc, teraz doszly do tego skoki nastrojow, przez co sypie sie moj zwiazek, dziwne uczucie ze mam cos w gardle, tak jakby mnie przytykalo...dusilo, nie moge jesc, nic nie przechodzi mi przez gardlo,bywaja takie dni ze nie moge sie napic nawet herbaty, robi mi sie slabo w szkole ( studiuje ) mam uczucie dusznosci, do tego jak dam rade cokolwiek w siebie wepchnac mam okropne bole brzucha i jest mi niedobrze.... jak mysliscie co mi jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedenka
Kraków 30 + Jak nazwa wskazuje jestem z Wiednia;) ale pogadać możemy, czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem. Dziękuję Wam za odzew...jesteście kochane. Wiedenka, przykro mi ze i Ty zaznałaś gorzkiego życia co odbiło się na Twoim zdrowiu:(. Wiedenko,Noxelio,Allium...nie mogę o tym powiedzieć mamie. Rok temu przeszła zawał,bierze leki... Moja sytuacja chyba by ją dobiła. Brat ma swoje problemy i naprawdę nie chce przytlaczac go swoimi. mam do siebie żal...mogłam się z nikim nie zwiazać po tym co już przeszłam... Odejść nie odejde,niech on odejdzie pierwszy...mnie za bardzo paraliżuje strach by zrobić w tą stronę pierwszy krok... Kur..... - niestety nie jestem z mazowieckiego ja też ...ech...- kochana zacznij nowe życie! Jesteś sama ale co z tego,spojrz na mnie - Ja mam męża i dzieci i czuję sie samotnie....Ty dostalas od losu drugie zycie ktorego zmarnowac nie mozesz! Musisz zacząć wszystko od nowa! Wyjdź do ludzi,moze wyjedź na jakiś urlop ze znajomymi....korzystaj z tego ze mozesz robic to co chcesz i kiedy tylko chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o zakładanie tematu pod pomaranczowym nickiem - nie zalozę...bo''skopać leżącego'' już chyba bardziej nie można było. Robiłam parę razy podchody żeby z kimś porozmawiać ale wredne osoby podszywały sie pode mnie i drwiły ze mnie:( dlatego wolałam zaczernic nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romek30
Migotka Anie możesz z tym problemem iść do MOPSu lokalnego porozmawiac z kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 27
Moge Ci napisac duzo na temat Twojej sprawy ale nie jestem pewna czy bedziesz chciala to czytac, bo to bedzie bardzo nieprzyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też siedziałam całymi dniami w domu, czułam się bardzo samotna chociaż miałam chłopaka to i tak nie miałam z kim porozmawiać on pracował od 8 rano do pozna wieczorem, w niedziele jak miał wolne to spał, nie miałam nawet z kim porozmawiać... zabronił mi koleżanek i ogolnie znajomych, skasował mi wszystkie numery do znajomych, nie potrafiłam sie odnaleźc bałam sie rozmow z ludzmi, przeszukując Internet trafiłam na stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam oczyszczenie aury. Nie liczyłam na wiele. A jednak po kilku sesjach zaczęłam być odważniejsza. Przeciwstawiłam się chłopakowi który tak naprawdę zatruwał mi życie i zakonczyłam ten toksyczny związek. Wzięłam się za siebie. Zaczęłam pracować i schudłam. Teraz mam wspaniałego faceta, dobrą pracę i czuję że podążam we właściwym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×