Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uciekająca panna mloda :(((

wychodzę za mąz bez miłosci ale z rozsądku, upewnijcie mnie ze dobrze robię

Polecane posty

Gość kasztany z placu pigale
taka sytuacja nigdy nie jest latwa. WIec przemysl to bardzo dokladnie. Tez kochalam kogos bardzo i on mnie zostawil. I potem zwiazalam sie z kims innym glownie z rozsadku. Jest moim najlepszym przyjacielem i jestesmy tak razem juz 8 lat. Nadal kocham tego poprzedniego. Pewnie nigdy nie przestane. Ale jestesmy dobrym malzenstwem z obecnym. Bardziej opartym na serdecznosci, dbaniu o siebie nawzajem i przyjazni niz na szalonej namietnosci. Moj maz wie ze nigdy nie bede go kochac takmocno jak bylego. Ale wie tez ze jestem z nim na dobre i zle. jest kilka waznych pytan, ktore musisz sobie zadac. Czy bedziesz potrafila dotrzymac mu wiernosci? Czy bedziesz potrafila uprawiac z nim seks? Czy bedzesz sie o niego troszczyc jak powinnas? Czy zniesiesz jego wady? Czy nie bedziesz mu kazdego dnia okazywac ze tak naprawde go nie kochasz swoja wrogoscia? Jesli nie to nie bierz slubu, bo oboje bedziecie nieszczesliwi. Pozdrawiam i zycze madrych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
Jesteś żałosna. cokolwiek zrobisz to twoje życie i nikt nie będzie nieszczęśliwy tylko ty. Nie facet, którego kochałaś, nie rodzina i znajomi, tylko ty, ty będziesz nieszczęśliwa. Ale widocznie chcesz być nieszczęśliwa. Więc weź ten ślub i przestań się żalić do kurwy nędzy. Życie naprawdę jest proste to tylko ty je komplikujesz, tylko ty jesteś kowalem swojego losu, to ty uważasz, że trzeba zyć pod dyktando innych i ty się przejmujesz co inni pomyślą. xx Więc przestań pieprzyć na forum bo i tak wszyscy wiemy, że weźmiesz ten ślub. Rzeczywiście radzę kupić środki uspokająjące, iść do pracy i więcej nie mieć wątpliwości. Jeśli taką podjęłaś decyzję, to tylko dlatego, że tak chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca panna mloda :(((
Zawstydzona: Mój romans z tamtym trwał 4 miesiace, to byly cudowne miesiace. Dla mnie. On sie chyba po protu dobrze bawil, jest bardzo czarujacy, umie zrobic wrazenie na kobietach i zakochalam sie jak idiotka a on mi potem powiedzial ze kocha inna. Myslalam ze moze mnie zdradzil i ta laska jest moze w ciazy, wtedy byloby mi latwiej zrozumiec. Ale chyba nie jest w ciazy a on sie po prostu zakochal a mnie nigdy nie kochal. Smutne ale proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
ŻYCIE NAPRAWDĘ JEST PROSTE. Podjęłaś już decyzję, że bierzesz ślub, więc trzymaj się jej, bo widzę, że i tak jesteś za słaba skoro takie pomysły w ogóle pojawiają się w twojej głowie. Szczęście jest zarezerwowane dla odważnych, czyli nie dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko,
jesteś idiotką... Myślenie ogłupiałej hormonami nastolatki. "A może go pokocham..." 😭 Co za idiotka.... Żal chłopa, ale też kawał ciula, że Cię nie pogoni i nie kopnie w dupsko. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kasztany...... widze ze " zaliczyłaś " to co ja mam obecnym swoim partnerem choc chce odejsc i on otym wie. pomoz mi. : kocham go i to bardzo mocno , ale jestem z nim nie szczesliwa ( absurd wiem) z rosadku zostalam i ciaganelam az..... zrobilam cos okokropnego mam zal do siebie i do niego bo sie troszkie przyczynil ( chociaz tak naparwde zdrady nie da sie tlumaczyc ze to przez kogos :( nie wiem co robic naprawde: nie chce z nim byc z 2 pododów pierwszy ze jestem z nim nieszczesliwa a drugi ze dopuscialm sie tego bo jestem pewna gdyby nie byl taki obojetny w stosunku do mnie to bym tego nie zrobila ( mialam zelaze zasady teraz ich juz nie mam hlip hlip) ale z drugiej strony on przyznal sie do bledu ze byl taki i sie stara chce abym dala mu szanse on nie wie o zdradzie kocham go i z rosadku tez tak dlugo bylam z nim 6 lat jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekajaca powiem tak to byla fascynacja 4 miesciace sexu ktorego nie mialas z narzyczonym. wiesz co to byla namietnosc ktorej nie masz z przyszlym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
I nie dorabiaj ideologii, że chcesz mu stworzyć związek, chcesz być dla niego dobra blablablabla.... robisz to tylko z egoistycznych pobudek, a raczej ze STRACHU i chęci odegrania się na tamtym. A tamten i tak ma cię w dupie i tak pozostanie już zawsze, on nawet o tobie nie myśli, myslisz, że obejdzie go, ze ty weźmiesz slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona....zadowolona
Ja wyszłam za mąż z rozsądku, 5 lat temu i jestem szczęśliwa. Niczego mi nie brakuje, mamy fostatnie życie, dziecko. Przywiązanie i miłość przyszła z czasem. Od tych porywów miłości to się ludziom w glowach przewraca. Zakochanie nie gwarantuje szczesliwego zycia a dobry, bogaty, kochający mężczyzna u boku moim zdaniem tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekajaca do kwietnia masz duzo czasu tak jak ci mowilam moja koleznka miesiac przed powiedziala nie teraz jest szczesliwa z ninnym . nie wiem czy da sie pokochac kogos bo masz taki kaprys chyba nie ale patrz na niego pod innym kątem sproboj teraz spedzac jak najwiecej z nim czasu, naparwde przespi sie z nim dzis na co czekac zrob to. tak wogole ile jestescie razem? poprozmawiaj z nim o swoich obawach moze on sam sie przestraszy i zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelinka1412
Znam przypadki małżeństw z rozsądku. Czasami uczucia przychodzą później, może tak będzie w Twoim przypadku... Wiele małżeństw zawieranych z miłości, wielkiego uczucia i namiętności, gdzie tylko to się liczy, a poza tym nie maja wiele wspólnego kończy się jak uczucia wystygają, a taki etap przychodzi, a wtedy trudno się im porozumieć bo poza uczuciami nic ich nie łączyło. Jeżeli potraficie być przyjaciółmi to życzę Ci aby to uczucie przyszło, że pewnego dnia spojrzysz na obecnego narzeczonego inaczej, jak na kochanka... Musisz być jednak świadoma, że może się nie udać i musisz być silna żeby w razie niepowodzenia odejść i dać jeszcze szanse wam obu na szczęście gdzie indziej. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztany z placu pigale
miesiac przed to jeszcze nic :D moja przyjacolka odwolala 3 dni przed slub koscielny. I nawet ksiadz jej powiedzial ze skoro ma watpliowsci to dobrze robi. Zawstydzona, czemu zdradzilas? Chwilowe zauroczenie? Moze da sie jeszcze wszystko poskaldac? Latwo jest rezygnowac, trudniiej naprawiac i pracowac nad zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
ona...zadowolona to się nazywa racjonalizacja,podręcznikowy przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich tematów było już sporo
co my ci mamy doradzić? to twoje życie. tak, robisz dobrze. albo nie, wiesz co? nie robisz dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl romans mam teraz lzyw w oczach piszac zwsze ze zdradzialm....... a zrobilam to ( chcoc nie powino sie zdrady tlumaczyc ale) bo od 4 lat on mnie ignoruje , nie docenia i w ogole mna sie ne intersuje to nie jest biadolenie jakies baby ktora czuje sie zaniedbywana ja naparwde taka bylam moge przyblizyc sprawe tego jesli chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
Ja doradzam slub. tchórz zawsze będzie tchórzem, więc po co się męczyć... jeśli ktoś chce być nieszcęśliwy to niech będzie, trzeba mu na to pozwolić. Każdy jest odpowiedzialny za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje mamy pasje tylko ze ja w jego sie angazuje kupilm mu rower, zapiswyalkam na zawody jedzialm z nim na nie a nawet ogladalm kolarstwo w telewizji, moja pasja to malarstwo chcesz to sobie maluj koniec zafascynowania aaa czasmi sie pochwialil rysunkiem moim ,skonczyl studia zrobilam 3 dniowa popijawe niespodzianke ze znajomymi jak ja skonczylam studia sam sobie kupilam szampana i poszlam spac , to ja robilm mu prezenty naparwde. co miesciac lub dwa bluzeczka, bliet do kina, gre bo gra w konsole, a to wypad niespodzianka itp najgorsze ze on marudzi a to ze zadluga kolejka w sklepie a kupujemy mu spodnie kurde nie daje rady . na slubie zrobilam niesamwite widowisko podziekowalm jego rodzicom za to ze on jest i jemu ze chcial mnie po slubie powiedzial ze zrobilam z ich posmiewisko jednym slowem jego rodzice byli zawstydzeni ze musieli wysc na srodek i przyjac od mnie podizekowania itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R@z0wy
Czemu kobiety dają się tak omamić. Niby są o 3 lata mądrzejsze od facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztany z placu pigale
co masz na mysli mowiac ignoruje? rozumiem ze wina nigdy nie lezy po jednej stronie, ale jakby nie bylo tu wieszosc bedzie ciazyla na zdradzajacym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelinka1412
zawstydzona.. Ja obecnie tez się czuje ignorowana i zaniedbywana. I zupełnie Ci się nie dziwię, że zdradziłaś. Kobieta potrzebuje czuć się kochana, potrzebuje adoracji. Ja czasami mam ochotę się z kimś spotkać i posłuchać miłych słów od strony mężczyzny. Jeszcze się z nikim nie spotkałam na boku i może tego nie zrobię, ale ogarnia mnie taka chęć. Podobno mężczyznę trzeba trochę poignorować, znaleźć sobie pasję na którą będzie poświęcać się więcej czasu niż na niego i częściej wychodzić to wtedy zaczyna dostrzegać swoją kobietę. Mi to kiepsko wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca panna mloda :(((
Wiem ze malzenstwo z milosci wcale nie gwarantuje dobrego zwiazku, raczej mam dowody w rodzinie i u znajomych ze tak nie jest... I tak wezme slub wiec po co tu zawracam ludziom dupy? bo forum jest otwarte i komu mam to powiedziec jak nie tu? rodzina by mnie chyba zabila, kolezanki sa po slubach wiec mi doradzaja na tak a jak mnie dol ogarnia to gdzies to musze wyladowac. Nie chcecie to nie czytajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasztany...... kocham go ma takie cechy ktore zawsze chcialam u mezczyzny to jest idelal intelektualny - doagujemy sie nie mialm takie mezyczny ktory ma takie samo spojrznie na wiele rzeczy co ja i poczucie humoru mamy te same ale sposob zycia ja chodzacy wulkan on domator 99% ja juz nie daje rady mam 31 lat a on jest mlodszy od mie wiec nie duzo wsumie jestesmy równiesnikami ale co pozniej jak on nic nie chce. a jeszcze jedno o podrozy poslubnej nie bylo mowy nie mielismy kasy wiec ja z wlasnych oszczednosci swtierdzialm ze pojedziemy na 2 tygodznie gdzies - wyjazd w polsce oczywiscie byl i dowiedizla sie dzien po slubie powiedzial ze mu sie nie chce ale pojedzie i to bylo...... smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka nie rob tego, ja sie tego wstydze chodz sie zakochalm w moim kochanku ale nie przekraczaj garanicy , ja cholernie zaluje :( zazdroszcze ci konfortu sumienia , moje jest juz zachwiane :( moja wina wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R@z0wy
Spodoba Ci się znowu ktoś i będzie romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszamannakasza
No to bierz ślub w czym problem? Ja właśnie to ci doradzam, jakbys nie zauważyła, przecież to i tak wyłącznie twoje życie. Skoro podjęłaś decyzje o slubie, widocznie sama wiesz co dla ciebie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdifiadidijd
popychhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca panna mloda :(((
kaszamannakasza: Tak wiem wlasnie. chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×