Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakidupekzemnie

problem z dziewczyną..

Polecane posty

Gość jakidupekzemnie

2 lata temu poznalem super dziewczynę przejliczną,inteligentną,skromną... od miesiaca mieszkamy razem ,lecz problem zaczal sie wczesniej...ona przede mną miała 2 nadzianych kolesi,i choc o nic nie prosila to miala wszystko mimo ze pracuje, ja zarabiam srednio wiec nie moge sobie pozwolic nawet na wypad do kina raz w miesiacu widze ze ona się nudzi ze mną bo ileż można w domu siedziec a ja nie mam nawet za siebie zeby zaplacic zeby wyjsc na jakis wypad ze znAJOMYMI A CO DOPIERO ZA NIĄ WIEC TAK SIEDZIMY W DOMU TE 2 LATA:( widze ze sie nudzi ze mna ilez mozna filmy ogladac czy grac w karty... ona nieraz mi proponuje ze ona zaplaci ale ja nie chce...wiem ze ona lubi wychodzic lubi smiac sie i ludzi...a ja taki nie jestem .tak bardzo bym chcial zeby byla szczesliwa i tym samym chce ja zatrzymac przy sobie, nie wiem jak to rozwiazac....ona nigdy slowa nie powie jest strasznie skromna i chce zeby mnie bylo dobrze ale widze ze ona sie meczy..niegdzie nawet wyjscnie mozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z checia cos bym Ci poradzila ale nie wiem co.... :O to az takie duze dla Ciebie obciazenie aby wyjsc chociaz raz w m-cu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniooooooooooo
problem jest z Toba nie z dziewczyna, napewno cie stac a by wyjsc 2 razy w miesiacu do kina, ja tez srednio zarabiam ale odkladam i mam na takie przyjemnosci, wole sobie odjac nowa bluze czy spodnie ale chce aby moja dziewczyna cos odemnie miala takze nie gadaj glupot bo chyba masz probloem ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w czym Ty widzisz problem, żeby ona zapłaciła? Twoja męska duma na tym ucierpi? Skoro tak, to Ty siedź w domu, a ona niech wychodzi ze znajomymi, bo się dziewczyna zamęczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakidupekzemnie
wiecie co, jestescie niesprawiedliwi, ja oddaje polowe mojej pensji mojej mamusi, bo ona tez by nie przezyla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakidupekzemnie
1200 zl z czego za mieszkanie place 700

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakidupekzemnie
ten wyzej to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az to dzziiwne
nie wiem co jest z Tb nie tak.. jak ja i moj facet nie pracowalismy to robilismy tak, ze bylo na to kino, zawsze sie cos odlozylo czy cos, wiec ciezki mi w to uwierzyc, ze nie masz tych 50zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa bo widzisz
jestes facete to myslisz inaczej . Ja z moim jestem ponad 3 lata i mamy to samo. On ma długi do spłacenia,ja o nich wiedziałam jak się poznaliśmy.My tez nie chodzimy NIGDZIWE i siedzimy w domu. Gdy mu zarzucam ze tak jest , on tez sie denerwuje ze nie ma pieniedzy . A widzisz tu nie chodzi o pieniadze :) Tu chodzi o spacer,który nic nie kosztuje, wpasc od czasu do czqasu z rozyczka która kosztuje może 2 zł, albo połazic po miescie z plastkowym kubkiem kawy w rece... Wydaje mi sie ze brak kasy to wymowka bo takie najcenniejsze rzeczy nie kosztują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakidupekzemnie
tylko że my 500 zl wydajemy na jedzenie i na przyjemnosci nie ma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa bo widzisz
a co ma to ile wydajecie na zarcie do spaceru ?? bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaa bo widzisz
aaa rozumiem.Zasrane podszywy ! Kurde nie wiem co poradzic...moze zapytaj ją jak chciałaby się rozerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrea
Mieszkanie 700 zł. Ok. Zostaje Ci 500 na jedzenie i ubrania, to nie tak mało przecież :) Zabierz ją co jakiś czas na spacer, sanki, nad jezioro. Możesz spróbować upolować jakąś promocję na grouponie czy czymś, żeby np. bilety były tańsze :) Pewnie chciałbyś zabrać ją do restauracji, ale jak Was nie stać, to do maka chociaż na frytki za 5,5 albo gdzieś na sałatkę, zjecie na pół, nie chodzi przecież o to, żeby się nażreć :) Na rower możecie też wyjść, na rolki, porzucać się śnieżkami, nie na wszystko trzeba mieć kasę, nie martw się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrea
Chociaż chwila. Mieszkacie razem, dlaczego Wasze pieniądze nie są wspólne? Nie byłoby wtedy żadnych problemów. Do mnie narzeczony wprowadził się 3 miesiące temu, inna sprawa, że nie na własnym, więc nie płacimy nie wiadomo ile, ale nie o to chodzi. On też za najniższą pracuje, ja się uczę, więc miesięcznie nie mam za dużo kasy, tyle co na kosmetyki i jeden bilet do kina. Na początku przeszkadzało mi to, że chciał za mnie płacić, ale teraz po prostu mamy wspólną kasę i tyle - dokładamy się do mieszkania, jak mamy ochotę wyjść to wychodzimy, a nie: no wiesz, bo Ty nie masz kasy, znowu mam za Ciebie płacić? Jeżeli macie być razem przez całe życie, to musicie się przyzwyczaić, że prawie wszystko będzie wspólne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×