Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pośfionteczna

mieszkanie na pokoju do starości? UK

Polecane posty

Gość Do biere sie za swoje zycie
No racja, my we dwojke razem pracujemy w Londynie, co prawda nie jest zle, na pewno lepiej gdyby pracowal tylko maz, ale jak na razie jeszcze mozemy pomarzyc o wlasnym domku, 2 samochodach, co tygodniowych weekendach poza domem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja też nie, ale wyobrażanie to wszystko co mogę w kwestii Londynu zrobić - nigdy tam nie byłam. Mam takie nijakie pojęcie o cenach, bo znajomy planował się tam przenieść, ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z uk
Moorland nie chce nikogo oceniac,bo zaraz sie gromy posypia a ja lubie prowadzic dialogi a nie " pyskowki". Wg nas to brak odpowiedzialnosci a dla tych,ktorzy tak postapili to akt odwagi,spontan etc.:) Ja zaobserwowalam ,ze najbardziej narzekaja wlasnie Ci spontaniczni rodacy,jakos stac ich na picie ( nie mowie tu o driku czy piwku,tylko "nawaleniu" sie), maja duzo wiecej czasu niz ja z moim partnerem. Wiele razy spotkalam sie tez z agresja ,tylko dlatego,ze zapytalam,czy wykonal jeden czy drugi swoja prace! Za plecami slyszalam,ze jestem madra,bo siedze przed komputerem,bo pewnie dalam d.py komu trzeba etc. Rece czlowiekowi opadaja czasami,bo takie osobniki nie potrafia pojac,ze dzialamy w zespole,ze kazdy ma swoje obowiazki. Najlatwiej narzekac,szydzic za plecami i sie wymadrzac. Na poczatku mnie to bolalo ,ze polacy sa tacy zawistni wobec samych siebie etc. Ufff wybaczcie ten monolog,wygadalam sie i jakos mi lzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre jest to, że jest dokładnie tak jak opisujesz. Dlatego właśnie unikam Polaków - za dużo jadu w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z uk
Ja do konca unikac nie moge,ale uodpornilam sie juz troche. Ogolnie nie moge narzekac,bo zawsze moze byc gorzej a jakies ciezkie jednostki wszedzie sie trafiaja. Nie pojmuje,co komu daje takie gderanie,przeciez sila nikogo sie nie trzyma. Zamiast zrobic swoje i isc do domu,odpoczac to zle:). Na pierwszy rzut oka widac,kto chce pracowac,mozna sie z tymi osobami dogadac,zamienic i nikt nie robi problemu. Dzisiaj np. ja jestem na zastepstwie za kolezanke ,bo jej synek sie zatrul i mimo,ze juz oczy mi sie kleja wcale nie zaluje,ze sie zgodzilam. A przez ten czas,kiedy sobie z Wami zaczelam klikac juz mnie zyczliwy jeden zapytal,czy spadlam ze stolka:) i uwierzcie ,ze jutro na bank dojdzie do szefostwa,ze faworyzuje kilka osob a innym odmawiam. Echhh temat rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz bylo
Do Londynu to mozna jechac jak sie ma super wyksztalcenie/kwalifikacje, jezyk i zarobki min.50 tys funtow rocznie...To jakies 3000 netto, tez nie cuda, no ale tez i nie bardzo malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z uk
ja w Londynie bym sie chyba nie odnalazla, nie wiem dlaczego,ale to miasto mnie odpycha,fajnie jest pojechac na kilka dni,odwiedzic znajomych etc. nie wspominam juz nawet o cenach wzietych z kosmosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z uk
wszystkich wywialo???? szkoda:( a ja jeszcze kilka h:(...chyba nie dla mnie zarywanie nocy,stara juz jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcgxtfv tugdyvkg
Ją jestem w londynie z facetem 5 miesięcy i od kwietnia idziemy na studio flat 32m2 pracę znaleźliśmy na kontrakty po 4 miesiącach pracy przez agencje.vkazdy sobie radzi jak potrafi./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcgxtfv tugdyvkg
Tak jak piszecie polacy to największe gnidy tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice mieszkają pod Northampton, maja razem okolo 3500 na miesiąc i żyje im sie bardzo dobrze. Ale to nie Londyn. Dziwie sie niektórym osobom, które siedzą w tym cholernie drogim miejscu i zarabiają po 1000/miesiąc. Poza tym nie każdy tam pracuje za 1000/miesiąc, sa tez osoby, które wyjechały na kontrakty, do 'porządnie' płatnej pracy. To je stać na domy w Londynie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 23 lata i wynajmuje pokój w mieszkaniu z innymi dziewczynami. Sama byłabym sie mieszkać. Z facetem (jeśli znajdę ;-) ) nie wyobrażam sobie życia na pokoju. Ale samej? Czemu nie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miastowy ja na scheme mówię schemat :) Czyli właśnie program, plan itp. Zresztą nie o to tu chodzi. Zgadzam się z 'tez z UK'. Na polskich forach nie da się pogadać bo zaraz nagonka się robi. Ludzie, trochę życzliwości. Ja tam kokosów nie mam, ale wierzę że jest trochę Polaków tutaj, którzy mają naprawdę dobre zarobki. Właśnie teraz opłaca się brać kredyt, najniższe oprocentowania, gdzieś widziałam w HSBC 2,74%? Bardzo dobre warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam raz jeszcze:) Ja w koncu po pracy,po rozmowie z szefem i z checia mordu dwoch moich krajanow:) Pozwolcie,ze zapytam z innej beczki,czy macie jakiegos sprawdzonego veta w uk? Moze byc w promieniu 100km od Londynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowy
Niby teraz niskie oprocentowanie ale to oznacza ze ratka moze isc do gory bo na dol juz nie pojdzie. Jak podniosa kiedys stopy to nagle 100 albo 200 funtow woecej miesiecznie a znizyc juz nie ma z czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze moj komnentarz oburzyl wiele osob - nie mieszkamy w londynie tylko w szkocji - mieszkania tansze o polowe. Zarobki mniejsze, ale mimo wszystko sie oplaca. U nas jest tak ze miesieczne stale wydatki wychodza nam okolo 1500, reszte odkladamy i na przyjemnosci. Nie mamy dzieci i pewnie jak uda nam sie zalozyc rodzine to bedziemy odkladali duzo mniej. Moje zycie luksusowe? W zyciu. mamy mieszkanie swiezo po remoncie, umeblowane i dwa samochody bo kazde z nas pracuje w innym koncu miasta i trzeba jakos dojechac. Wakacje za granica raz w roku, z 2- 3 razy odwiedziny w polsce. NPo za tym nie szastamy kasa, moze raz-dwa razy w miesiacu wyjdziemy zabawic sie na miescie czy na kolacje. Przez 2 lata pracowalam i prawie wszystkie weekendy spedzalam na nauce na studia i oplacilo sie bo pracuje w wyuczonym zawodzie. Chce tylko powiedziec ze wbrew opiniom polacy wcale nie pracuja tylko na najnizszych stanowiskach i mieszkaja w 10 w mieszkaniu i na londynie zycie w uk sie nie konczy. czasem lepiej mniejsze miasto a wygoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam dalej wasze wypowiedzi i troche sie przestraszylam - skad tyle nienawisci? tak mam zamiar splacic dom wczesniej - jak wszystko sie bedzie ukladac tak jak teraz to za 5 lat bedziemy wlascicielami, ale ze lubie zakladac czarne scenariusze, wiec nie planuje na wyrost. Nie ja jedna odkladam 1500 mc tylko we dwoje z mezem. Mam 28 lat, studia w polsce skonczylam w wieku 23 od ponad 5 lat pracuje tutaj w zawodzie. Dorobilam kolejne studia w uk, caly czas pracujac tutaj. Zazwyczaj zarobki po studiach zaczynaja sie od 30 tysiecy rocznie, po kilku latach doswiadczenia mozna dostac troche wiecej (w londynie duzo wiecej, w szkocji srednio). Wiekszosc naszych znajomych tak ma - jedna pensja idzie na wydatki, druga odkladaja na przyjemnosci, wakacje, dzieci, splate kredytu...Zaczynam sie cieszyc ze mieszkamy w szkocji a nie w londynie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor wszystkim, Agatka mam pytanie,czy drogo Cie wyniosla szkola? Dyplom Twojej pl uczelni byl honorowany w uk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz studia magisterskie okolo 6000 tysiecy chyba (czy 9000 - nie jestem pewbna i trzeba pytac na uczelni). Ja placilam 4000 3 lata temu. Dyplom z polski jak najbardziej honorowany, trzeba przetlumaczyc i u mnie wymagali tylko referencje od dwoch osob, jedne z uczelni w polsce, jedne najlepiej od pracodawcy. Najlepiej dowiadywac sie bezposrednio na uni, ja miaalm zdanego ieltsa, ale nawet nie wszedzie byl wymagany (czasem wystarczy rozmowa zeby sprawdzic znajomosc jezyka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z kredytem to zawsze sie oplaca jak ktos planuje troche dluzej tutaj zostac. Tylko wazne "mierzyc sily na zamiary";) czy jakos tak to szlo. Lepiej kupic mniejszy dom, mieszkanie na poczatek zeby dostac sie na "property ladder" niz od razu wille z 5 sypialniami, bo rata kredytu moze nas zaskoczyc. My liczylismy kredyt tak zeby jedna osoba w razie utraty pracy mogla utrzymac dom i nas wyzywic;) zawsze zakladamy czarny scenariusz;) fajne sa tez kalkulatory kredytowe, gdzie zazwyczaj pokazuje o ile rata kredytu wzrosnie jak oprocentowanie wskoczy - chyba maksymalne oprocentowanie bylo okolo 15% w przeciagu ostatnich 30 lat i w sumie to trzeba liczyc ze moze wzrosnac o te pare procent zeby sie zabezpieczyc na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem,ale jakos zebrac sie nie moge,podjade,jak troszke pogoda sie poprawi. Szef mi tylko poradzil,zebym sobie poszla na wakacyjny kurs przygotowawczy dla studentow. O referencjach tez chyba cos wspomnial i mowil cos o praktykach-ze on ma uprawnienia i ze mam sie niczym nie martwic. Podejrzewam,ze oni sobie w koszty wrzucaja wszystko. Mam tyle obaw czasami:(,ciagle nie czuje sie pewnie w tym kraju...bardzo chce sie dalej uczyc a jednoczesnie boje sie,czy dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
To jest wlasnie taka paranoja, przy zarobkach w Londynie, nie stac nas za bardzo na kupno mieszkania po tutajszych cenach w dobrej dzielnicy no i domu o w miare jakims podwyzszonym standardzie. Bo nie ma co ukrywac, ze w porownaniu z polskimi mieszkniami to oni tu maja syf. NIe mowi o mieszkaniach za 2 mil itd. Jezdzac po anglii, np liverpool, czy okolice chester, wlaia, mozna kupic mieszkanei a nwet dom za polowe tej ceny, i dom czy mieskzanie duzo wieksze. Pytanmei tylko czy i jak jest z praca w tamtych rejonach:) Ja wynajmowalem studia flat z dziewczyna, za jakies 1000 f na miesiac, ladne nowo odremontowane w 2 pietrowycm bloczku. Fjanie owszem, ale za taka cene:/ Jak ktos pisal wyzej, lewisham, peckham i inne dzielnice, nawet nie patrze w to miejsce na mape, bylem kiedys przejazdem i widze co sie tam dzieje, dziekuje wole wynajmowac pokoj w lepszej dzielnicy, niz co chwila ogladac sie za siebie czy ktos mi nie wsadziw noza w plecy. hunslow- jak ktos pisal wyzje, jedna wielka depresja, "czysty " bangladesz, syf smrod, kadzidla, tandeta. - jakbym miala tam mieszkac to wole na wsi w Polsce mieszkac. Jestem tu kilka lat, ktos powie, jestem niezaradny, mialem oszczednosci owszem, przyszedl kryzyz i po sprawie.Wszytko drozeje z dnia na dzien. Popsuje Cie sie auto np i kasa leci. Z drugiej strony, skoro masz dom, czemu nie podnajac pokoju komus i tak Cie w tym domu nie ma jestes w pracy 10 godzin i zarabaisz na kredyt. Teraz pytanie czy to jest szczesliwe zycie ? Tyranie w przeludnionym miescie, jedznie watpliwego jedzenia, wdychanie syfiastego powietrzna, tylko po to zeby zarobic na czynsz i podstawy. Jestesmy niewolnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij wypowiedz
@28agatagata - wytlumacz mi ewenemnet jak kobieta po studiach bierze sobie robotnika za meza? Albo jestes gruba, albo brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 28agataagata
Dla mnie jako mieszkanki Londynu zycie jakie Ty opisujesz to luksus, a pewnie zarabiam z mezem tyle co Ty ze seoim albo wiecej...Ale co tu rownac Szkocje do Londynu...Niebo a Ziemia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfgfg
.....Bo nie ma co ukrywac, ze w porownaniu z polskimi mieszkniami to oni tu maja syf. ----jaki syf?? :D nie spotkalam jeszcze w angielskich domach syfu, a tym bardziej w Polskich :D co ty gadasz kolego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wyslij wypowiedz: ? Nie wiem do czego pijesz. Moj maz pracuje w ogolnie pojetej ksiegowosci, tak jest robotnikiem/pracownikiem w swojej firmie tak samo jak ja w mojej. Nie mnie oceniac czy jestem ladna, milo ze ktos z forum stara sie wyszukac moje "wady" zeby wyszlo ze moje zycie nie jest takie idealne. Oczywiscie ze nie jest idealnem, mam w cholere problemow - pewnie nie byloby mnie na kafeteri jak nie mialabym ochoty sie wygadaac. Chyba twoje pytanie to na zasadzie, aa cos jej wychodzi w zyciu ale jest gruba wiec nie ma czego zazdroscic ;) Rozbraja mnie to forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij wypowiedz
Mialem raczej na mysli, ze jakims cudem, ladne inteligentne dziewczyny biora sobie za mezow jakis takich prostych chlopow iTy nie jestes pierwsza ktora tak robi. Wiec zastanawiam sie dlaczego mezczyzni zaradni, po studiach, przystojni itd itd nie sa z takimi kobietami jak Ty, przeciez we 2 moglibyscie zwojowac swiat. tylko o to mi chodzilo i naprawde ciesze, sei ze sobie doskonale radzisz. Wybacz moj za duzy skrot myslowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
@gfgfgfgfgfg - nie wiem w jakim Ty standardzie zyjesz w Polsce, ale porownujac klasy spoleczne tutaj i ich mieszkania to moim zdaniem jest roznica i to spora. Mieszkania o tami standardzie jak mam w Polsce , i podobne kupic tutaj to ceny zaczynaja sie od powyzje miliona, wiec.. Poza tym serio uwazasz, ze ta ich papierowe klitki sa takie architektonicznie piekne i solidnie zbudowane ? :/ To chyba mieszkamy w innych krajach. Jak mowilem nie biore pod uwage mieszkan bardzo drogicha a takich na jakies stac klase srednia, zalozmy 250-400k. Jedna wielka tandeta. I nie mow , ze jeste inaczej bo pracuje w tej branzy i widze zarowno mieszkania za 300k jak i takie za 10 m,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfgfg
Przestalam zwracac uwage na wyglad zewnetrzny domow juz dawno..powod-mysle ze wiesz doskonale dlaczego:D wszystko na jedno kopyto. Oczywisce ze budownictwo Angielskie jest inneniz Polskie...to widac a w srodku slychac :D poza tym nie nie przykladam zbytnio uwagi do architektury...mam swoje wymogi i standarty i staram sie tego trzymac. Byc moze gdybysmy mieli krolowa tez by nasz kraj inaczej wygladal :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×