Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

joanna0709

zaprAszamy do dyskusji :)

Polecane posty

butla - to Ciebie też zapraszam w czerwcu - oprócz wystaw (jaka biżuteria mówięWam!) jest cały wielki namiot żarcia, tradycyjne wyroby kulinarne mniam!:P To bliżej niż w Opolu boona:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylam na czyms takim, ale bylam na Swiecie Kwiatow chyba w Otmuchowie o ile dobrze pamietam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butelka chyba jakos bedzie rodzic chyba wtedy :D odbierzemy jak co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boona - tam na pewno kilka karetekto ktoś poród odbierze - to duża impreza i zawsze pogotowie straż i policja ją obstawiają. Na wielkiej hali występy Polaków, Czechów, Rosjan itp, a na dworze na wielkim boisku też występy oraz kramy z zabawkami i innymi wytworami ludzkich rąk (oscypki, miód, wiklina itp) i wieeeelllkkki namiot właśnie z takimi różnymi przetworami z możliwością zakupu - domowe chleby (jaki zapach!) wszelkiem maści koloru i wielkości), marmolady, sery, wędliny i masa innych cudów - biżuteria, ciuchy, wyroby z drewna i wikliny. Nie wiem jak będzie w tym roku, ale w ubiegłym byłam tam przez 2 dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem mojemu o tym, zobaczymy co powie.A on tam lubi takie klimaty, pewnie wezmie i tak rower i zwieje mi potem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby termin mam na lipiec, ale mój Tomek mówi , że w czerwcu już będzie tatusiem:) więc choćbym nawet chciała nawet nie dojde tam :D ja bardzo lubię jarmark świąteczny we wrocławiu:) był ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie, a kiedy to się odbywa? Przed którymi świętami? Butelka, a mogę o coś zapytać? Niezłośliwie bynajmniej! Jak nie zechcesz to nie odpowiadaj. Piszesz o leczeniu dziecka za granicą? Bierzecie pod uwagę przeszczep płuc? Jak to jest z kwalifikacją? Czy choroba musi dojść do jakiegoś stadium, aby dziecko zostało do tego zakwalifikowane? Czy można starać się o to wcześniej? I pytanie numer 2 - czy we Wrocławiu robią badania na mukowiscydozę już u noworodków? Prudnik robi wszystkim jak leci, ale koleżanki córa, o której wcześniej wspominałam urodziła się we Wrocławiu i tych badań nie miała. Mukowiscydozę wykryli u niej dopiero w wieku 2 lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvjjjjjjjjjjj
taka-sobie-ja jestes obłudna, uciekaj stąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mój Mały od urodzenia ma stwierdzona mukowiscydozę. Po porodzie, noworodki maja robione badania przesiewowe i tak to wyszło u nas. Tak i owszem myślimy o przeszczepie płuc ale tylko i wyłącznie w Wiedniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kwalifikacji można starać się o przeszczep wcześniej,trzeba tam jechać z wszystkimi setkami badań, zespół specjalny decyduje czy przeszczep jest potrzebny teraz , jak nie to czasem wysyłają to kraju skąd się pochodzi. Cena przeszczepu 120 tysięcy euro, oczywiście potem kontrolę co trzy miesiące , przeżywa 80procent pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butelka - no to teraz pewnie już mają te badania, ale jakieś 6 lat temu nie miały chyba wszędzie. Nie wiem. A powiedz mi kto podejmuje ostateczną decyzję o tym Wiedniu? Lekarz? Rodzice? Tzn chodzi mi o termin (postęp choroby)? żal mi tego dziecka od tej kumpeli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronka to joannaaaaaabbb
Ciesze sie ze panie sie pogodzily :D nawet nie wiecie jak wkurwi to joanne! :D Opolanka rowniez trzyma z wami sztame,mimoe tego ze mysliscie ze jeste alter ego takiej sobie ja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne jak Joanne, ale Weronika sie pewnie wscieknie i z tej wscieklosci juz tu nie wejdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronka to joannaaaaaabbb - bo wiesz - z booną i butelką przynajmniej można podjąć czasem temat. Nie muszę ich kochać, ale mają własne zdanie, jakieś poglądy i są w stanie panować nad emocjami i normalnie porozmawiać. Gdyby Aśka chociaż raz, kiedykolwiek, podjęła - spróbowała podjąć - normalny dialog na temat inny niż jedzenie, ale tak spokojnie bez chamskich ataków, zadzierania nosa, krytyki - to nigdy by tutaj na topiku takich atrakcji nie było:P Nawet założyciel topiku nie posiada monopolu na pisanie na nim, bo pisać tu może każdy i każdy go może KULTURALNIE skrytykować. Ale jak Joanna w odwecie na proste kulturalne pytanie bez zastanowienia wyciąga pazury i zaczyna swoje występy na zawołanie, w takim stylu jak widać, no to sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
butelka - ale czy tak jest faktycznie, czy tylko tak mówią bo to droga impreza? Chodzi mi o to, czy jak płuca będą w tak strasznym stanie, że cały organizm zacznie się buntować i będzie osłabiony to czy nie jest już wówczas za późno na przeszczep? Czy organizm ma później na tyle siły, żeby próbować się bronić i walczyć po przeszczepie? Może skuteczność byłaby większa, gdyby decyzje takie zapadały szybciej, na wcześniejszych etapach? Sorry za te pytania, jak nie będziesz chciała na któreś odpowiedzieć, to po prostu nie odpowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz prowadzący chora osobę sam widzi kiedy jest najlepszy czas, wtedy warto skonsultować się z kimś jeszcze i liczyć na Wiedeń. Tam wtedy komisja złożona z wielu lekarzy uważnie analizuje badania, stan zdrowia i podejmuje korzystna decyzję. Wiadomo nie można być wyniszczonym bo to poważna operacja z która nie każdy organizm może sobie poradzić. Drogo bardzo, pół miliona piechota nie chodzi.nie każdego stać na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy możesz w kwestii finansowej liczyć (w przypadku przeszczepu) na pomoc jakiejkolwiek fundacji, czy sami musicie zebrać całą kwotę? To już ostatnie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz kurcze, nie wiem czy fundację zbierają na to, czasem prywatnie ktoś sponsoruje. Ja nie wiem bo my płacimy za wszystko sami,i jeżeli chodzi o przeszczep pieniądze by były. Wiem że u nas w Zabrzu robią przeszczepy , są refundowane ale czas oczekiwania masakra. Słyszałam że robią maksymalnie piętnaście przeszczepów płuc rocznie. Ale czy to prawda niestety nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz kurcze, nie wiem czy fundację zbierają na to, czasem prywatnie ktoś sponsoruje. Ja nie wiem bo my płacimy za wszystko sami,i jeżeli chodzi o przeszczep pieniądze by były. Wiem że u nas w Zabrzu robią przeszczepy , są refundowane ale czas oczekiwania masakra. Słyszałam że robią maksymalnie piętnaście przeszczepów płuc rocznie. Ale czy to prawda niestety nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, a mi nie dzialal internet, czary mary jakies......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×