Partnerka nie chce uprawiać seksu

"noc, autor-mizogin, temat-rozterka z d**y, zero argumentów albo chore argumenty, szybka ucieczka z tematu " dokładnie:D:D:D:D:D

Byłem w łazience. Zaraz idę spać, więc napiszę swój ostatni komentarz. Ewentualnie jutro rano odpowiem wam na resztę komentarzy, które dodacie. Tak więc żadnym prawiczkiem nie jestem (w końcu byłem u prostytutki niedawno a ponadto miałem wcześniej kilka partnerek). Whedif nie odpowiedziałaś mi na pytanie, czy jesteś dziewicą, więc zapewne nią jesteś, zatem mało o związkach oraz seksualnych potrzebach. Nie jestem mizoginem. Mojej partnerce proponowałem seks 4 razy. Raz nawet kupiłem wino żeby było romantycznie. Wcale nie jęczałem "daj" ani nie szantażowałem. Całowaliśmy się, było naprawdę gorąco i gdy chciałem iść do przody, np. wsadzić jej rękę w majtki to nie pozwalała. Nie byłem też przy tym jakiś bez pośredni i zaraz po zetknięciu się ustami nie kierowałem ręki prosto do jej krocza. Wszystko się fajnie rozkręcało i za każdym razem mówiła stop. Żałosne. Idę spać. Jutro zajrzę i ewentualnie odpowiem na wasze pytania lub śmieszne zarzuty. Dobranoc.

to nie chodzi o to co ja wiem, tylko o to czego Ty nie wiesz :O no czyli po prostu ona Cię nie chcę, albo się nie dobraliście (=nie wiesz nic o "docieraniu") na penis to ciągniesz, i syfisz ten pseudozwiązek wizytami w burdelu, bo jest ładna i chcesz się nią pochwalić:) niepojęte:)

Nooo, chłopaczysko się rozkręciło i już spada? Widać musiałeś przemyśleć co tu nam zaprezentować by brzmiało mądrze i godnie i może nawet uszczypliwie. Daj sobie spokój z tym zaglądaniem tu, bo widać że temat ten rajcuje cie bardziej jak twoje życie w realu...Prawik grow up w końcu, przecież nie możesz tu trwać całe życie no...

Zgodnie z obietnicą zajrzałem tutaj ponownie, ale niestety nie dodaliście żadnych sensownych i inteligentnych komentarzy, na które warto odpowiadać. Ja mojego stanowiska nie zmieniłem i nadal uważam, że związek z tą kobietą - choć bardzo ładną- to jedna wielka klapa, porażka i nuda. Jutro się z nią spotkam i zerwę. Pozdrawiam

Właśnie tym się różnimy że myślimy innymi kategoriami Podobnie jak twoja dziewczyna. Dla ciebie sex to sposób na zaspokojenie twoich potrzeb i rozrywka. Dla twojej dziewczyny czy dla mnie to odpowiedzialność. Najlepiej poszukaj takiej która ma takie podejscie do seksu jak ty!

Też mam odpowiedzialny stosunek do seksu. Zawsze się zabezpieczam a jak nie mam prezerwatywy to już wolę sobie odmówić przyjemności.

Chlopie, masz swoje potrzeby i musisz je zaspokajac. Mysle, ze powinienes zakonczyc ten zwiazek jezeli nic sie nie zmieni. Ja korzystam z roksy, nie chce wchodzic w zwiazki i taki tryb zycia mi odpowiada jak na razie.

Czytam co piszesz i jakby pisal to moj ex. Nie podal mi powodu zerwania ale domyslam sie z brak sexu nim byl. Sex sam w sobie i to co wnosi do zwiazku, czyli bliskosc, inne emocje, zar. I ja wiem ze tego brakowalo. Widac bylo ze na poczatku byl mna mocno zauroczony, a z czasem to slablo. Pewnie tak jak ty zainteresowal sie glownie wygladem, bo wszystkie komplementy dotyczyly mojej urody. Mimo ze bardzo mi odpowiadal z charakteru a z wygladu byl niemalze moim idealem to nie potrafilam otworzyc sie na tyle aby pojsc dalej. Po prostu nie czulam ze jestem dla niego bardzo wazna. I widac nie pomylilam sie. Kto wie, gdybym mu "dala" to moze bylibysmy jeszcze troche ze soba, ale pewnie by sie predzej czy pozniej rozpadlo. Nie darzysz jej wiekszym uczuciem, tak jak moj ex mnie. Nie ta, to kolejna. Ps. Dziewica nie jestem