Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

Agulek dziekuje za odpowiedz!! dziwne,ze te plamienie sie pojawillo:(czasem tak jest w pierwszym stadium ciaz!!!Musi byc dobrze!!!! tak mysle,ze moze masz za duzo progesteronu???moze zapytaj lekarza czy nie powinnas zmniejszyc?? Kiedys moja znajoma miala we wczesnej ciazy plamienie i zmniejszyli jej dawke!!!Wypoczywaj duzo,moze nawet,jezeli mozesz to zostan w lozku?? Chcialam zapytac na temat progesteronu? Jak wam lekarz przypisal??jak i do kiedy bedziecie przyjmowac??ja ostatnia tabl mam wziasc w niedz wieczorem i poniedzialek test i nawet jak bedzie pozytywny to nie mam juz tabletek:((( tutaj mowia,aby nie brac jak bedzie test pozytywny:(( wiem,ze w polsce zalecaja! Trzymajcie sie kochane!!!!!!!!!!!!!! Lil24 co u Ciebie?? Pozdrowienia dla Izotermy!!!!!caluski:))milego dnia:)) Ja dzisiaj bede robila torcik gruszkowy na moje urodzinki:)))) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś ja mam zalecenie 2x po 4 tam luteiny brać przez 6 tyg, na pewno nie przerywać jak beta wyjdzie pozytywna a i z testami bym uważała bo mi przecież ten jeden wyszedł negatywny i jak bym od razu nie zrobiła tego innego to na bete raczej bym nie pojechała i zastanawialabym czy odstawić bo myślalabym że sie nie udało a nie wolno tak drastycznie od razu odstawić. Mi też brakowało luteiny bo lekarz źle wypisął receptę tzn za mało- ale dziewczyny z forum mnie poratowały a że i tak tabletki przyszły 3 dni za późno to wtedy jak widziałam ze mi azbraknie poszłam do apteki i poprosiłam zaocznie i że recepte doniosę no i dostałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś no to życze na te Twoje urodzinki Dddduuuużżoooo SZCZĘŚCIA ! Bo jak się ma szczęście to i jest zdrowie, i kochany mąż i rodzinka i DZIDZIUŚ i kaska i radość i wakacje, i fajna paraca, i dom i wszystko jest :) !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek kochana:(( przepraszam,nie wytrzymalam i zrobilam ten nieszczesny test w 8 dniu po transf:(((( wyszedl oczywiscie negatywny:(((((ummmmmmmmmm!!! dopatrywalam sie nawet pod slonce moze jakiej malej cieniutkiej kreseczki:((( a tu nic:(( Bardzo sie zdolowalam:(( Agulku powiedz jeszcze raz kiedy ty zrobilas pierwszy?? w 11 stym dniu??? i jak blada byla ta kreseczka??? ok juz leze w lozeczku i znowu czytam o tym wszystkim:((( ze skrajnosci w skrajnosc:((( a mialam taka nadziej:((( watpie,ze test sie zmieni:?(( A jak tam u Ciebie??jakis symptomy ciazy??:) pozdrawiam Was serdecznie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulek sorki nie doczytalam:)) napisalas,ze robilas w 11 stym dniu:) jak zrobilas ta bete dzisiaj???mam nadzieje,ze wszystko w porzadku????trzymam nadal kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś ten twoj test nic nie znaczy! i glowa do góry. Ja robilaw w 11 dniu i naprawdę kreseczka była bbbaaaardzo słabiutka, i zrobilam odrazu drugi innej firmy i w ogole nic nie było! tak więc czekaj jeszcze cierpliwie albo zrób bete! :) Trzymam kciuki za Ciebie! Musi sie udać! :) Tak betę powtórzyłam i wczorajszy wynik czyli w 13 dniu 181,5 :) ale plamienia są nadal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Agulek:)) dziekuje za slowka pocieszenia:) Mam nadzieje,ze jednak zrobilam test za wczesnie??:( Wczoraj jak tak sie wpatrywalam w test to juz chyba moja wyobraznia zadzialala bo jakbym widziala druga kreseczke:(( ale to tylko w mojej glowie!!!!!!! Powiedzialam mezowi,ze zrobilam: on powiedzial,ze jak sie nie uda teraz to bedziemy sie starac znowu!On mnie tak podtrzymuje na duchu:)) Ciesze sie,ze beta Ci ladnie rosnie:))) Pamietaj dogladaj siebie teraz:))) a te plamienia to chyba raczej normalne?:( wczoraj czytalam,ze dziewczyny mialy plamienia po invitro!!!! czasem z malymi przerwami i potem znowu mialy!! Zapewne to sie zarodek implantuje,zagniezdza:))) wypoczywaj i nie stresuj sie kochana:)))Wszystko bedzie dobrze:)) Jeszcze zapytam czy robilas test w 12 stym dniu??? jak tak to jak wyszedl???kreseczke mialas mocniejsza??? Ja chcialam zrobic dzisiaj znowu,ale chyba sobie odpuszcze?? nie chce sie dolowac w moje 29 urodzinki:((((( bo to dzisiaj:) Wczoraj zrobilam pyszny torcik gruszkowy:))) No nic czekam cierpliwie:))) a z ta moja beta:(( nawet jakbym chciala to musze jechac do Londynu:(((( a nie widzi mi sie 3 godz:(((( mysle,ze jak ma wyjsc to wyjdzie a jak nie to niestety:*(((( Boze jak ja bym chciala,aby w koncu ten test byl pozytywny:((((( Dziekuje za wsparcie:)))) Pozdrowienia dla wszystkich Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Agulek:)) a w 10 dniu po transf bolalo cie cos???brzuch?piersi?? Mnie nic a nic nie boli:(( moze juz deliaktnie piersi:( ale bardzo delikatnie!!!!Brzucha nie czuje:( Przepraszam,ze tak dopytuje,ale sama wiesz,ze doszukuje sie kazdego szczegolu:((( caluski milego dnia:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to dzisiaj jest moj 9 dzien po!! a jak liczylas dni po transf??? pierwsszy dzien to ten sam dzien co transfer??? ja mialam transfer 12 ego czyli pierwszy dzien to 13 ??takkkk???? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martys pytaj o co chcesz smiało:) przecież dokładnie wiem jak to jest przez 3,5 roku każdego miesiąca doszukiwałam sie objawów i wyczytywałam co to mogloby być :) Najtrudniejszą w życiu rzecza było zajśc w ciążę jak dla mnie- no mam nadzieje że będzie ok, w nast tyg pójdę do lekarza ale raczej nie do kliniki bo oni odsyłają w swojej klinice ale do innego dr a ja mam 200 km. testy tylko robiłam wtedy czyli w moim 11 dniu od transferu(bo moj mąż miał imieniny i też chciałam dla niego takiego prazentu :) a skoro coś niby na tym jednym wyszło a na drugim nie to odrazu na bete pojechałam, a wcale nie zamierzałam jechać.... Miałam dziś zrobić test ale tak mi sie załatwić chciało że zapomniałam chociaż opakowanie już otworzyłam hehe :) więc jutro zrobie bo w dzień jest gorąco i duzo się pije więc mocz rozwodniony.... xxxx Dni liczę tak że transfer miałam 8 czerwca w sob i ten dzień liczę jako pierwszy bo to było przed południem :) ale nie wiem czy tak się to liczy :) xxxx Mój mąż też jest cudowny i ani nie wątpił przez chwilę przez te lata że mogło by nam się nie udać, znosił dzielnie jak mu kazałam luźne bokserki nosić(czego nie znosił najbardziej), i telefon nie w kieszeni, i ograniczyłam mu piwko i kazałam witaminki brać- a on dzielnie słuchał i teraz to juz mu nie będę niczego bronić :) Jeśli chodzi o te moje odczucia to naprawdę nie ma się czego doszukiwać(choć sama to robilam jak opentana), bo prawda jest taka, że od dnia punkcji czułam się tak jak na owulacje albo przed okresem (bo zawsze przed okresem czulam sie obolała, czasem troche mnie mdliło nawet, ciągneło w brzuchu i zakuwały jajniki, a piersi raz bolały a innym razem nie) (po samej punkcji czułam się bardzo dobrze ale pewnie dlatego że tylko 2 komóreczki pobrano i trwało to 5 minut) No i tym razem tak samo się czuję, jednego dnia czułam sie bardziej jak na okres a innego mniej, a w nocy chyba 10 dnia już myślałam że naprawdę przyjdzie bo radziej brzuch bolał. Piersi bardziej bolały tak do ok 6-9 dnia a potem juz mniej i teraz bardzo słabo. tak coś od 6 dni około po transf czułam spora wilgoć, jak by coś ze mnie wylatywało, wylewało sie co jakiś czas, ale to pewnie od luteiny bo ją pierwszy raz biorę - i to wszystko, czyli tak naprawdę nic innego dziwnego. Ale przecież każdy organizm jest inny i każda z nas inne ma uczucia na owulacje i na okres- zreszta nie wiem jak inne sie czują hehhe Tak więc Martyś nawet jak bym się doszukiwała teraz to czasem poprostu coś bardziej na chwilę jakby zaboli. Dziewczyny czasem piszą o ciągnieciu w brzuchu, ja nie wiem czy mamjakieś ciągnięcie, mam poprostu taki cięższy jakby brzuch- ale to tak jak co miesiąc przed okresem- chyba nie inaczej :) Więc naprawdę ten twój test to powtórz jutro albo po jutrze i nie przestawaj brać luteiny! xxx a plamnienie dziś teraz jakby juz go nie było albo minimalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lil24 a co u ciebie? Izoterma i u Ciebie :)? Bo chyba z Martyś zdominowałyśmy ostatnio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i co do odczuć to kilka dni przed testowaniem wydawało mi sie że miałam gorące piersi jak by mnie parzyły, choć z każdym dniem bolały mniej, ale to chyba i tak bylo w innych cyklach..... Temperatury nie mierzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek:) Dziekuje za obszerena wypowiedz:))) Sluchaj wczoraj znowu nie wytrzymalam i znowu testowalam:((( to samo:(( czyli jedna kreska:(( Mialam urodziny i bylam taka zdolowana:((( wiem,ze obiecalam,ze nie bede testowac za wczesnie,ale jak Ty napisalas,ze liczy sie od dnia transf to pomyslalam,ze dodam dzien i wczoraj byl 10ty:( i nadal nic:((( Juz pewnie nie wyjdzie?:((( Moj transfer byl na 14sta a przyjeli mnie jakos 14;30 wiec tak polowa dnia!! dzisiaj juz 11 sty dzien:( a ja juz nie mam testow:(( i musze juz czekac do poniedzialku:(( Agulek teraz pytanie bardzo prywatne?:(( sluchaj na poczatku jak bralam luteine dopdchwowo to tak lekko wchodzila( jakby tam w srodku wszystko bylo rozluznione ) a teraz jak wkladam to musze tak bardziej pocisnac,jakby sie tam wszytsko zwerzylo:( czy to czasem nie na okres??? twardo itd:(Mozesz mi napisac jakie masz odczucia??? testowalas dzisiaj???napisz jak wygladaj akreseczki??:)) caluje i czekam dalej z mala odrobinka nadzieji:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś tak dziś ten test robiłam specjalnie dla Ciebie :) 15 dzień- wyszedł bardzo ładny :) Czekaj cierpliwie bo umrzesz ze stresu hihi oczywiście wiem jak to jest ale dasz rade jeszcze tylko troszeczkę bo na razie to naprawdę te testy nic nie znaczą! Jeśli czodzi o luteine to po chyba 7 dniu czułam tam dużą wilgotność i wkładało się lekko, ale potem chyba od około 10 dnia też sporo trudniej... Ale nie wiem czy to coś może znaczyć....uczucie cały czas jak na okres czasem coś bardziej zaboli.... i już takiej wilgoci nie mam, piersi nadal nie rosną i nie są zbytnio obolałe... Na pewno nie odstawiaj luteiny. Oczywiście trzymam kciuki i mam nadzieję że ci się uda :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci slicznie Agulek:)) ciesze sie,ze tak ladnie Ci sie wszystko potoczylo:)) Bede czekala i mam nadzieje,ze mi rowniez wyjdzie:)))) dziekuje jeszcze raz:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyś no to dziś jest twój 11 dzień? Robiłaś test albo bete dziś czy jutro? Silnie trzymam kciuki i czekam na wieści!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie oczywiście.... porażka... ehhh ja pasuje... życzę Wam powodzenia... ale nie rozumiem życia i tego co się wokół mnie dzieje... i nie mam siły na zrozumienie tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lil24 który to dziś twój dzień? ale co @ dostałaś? test negatywny, czy bete zrobiłaś? Co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to co nie wyszło... już właśnie kończy mi się okres... badałam bete w 12 dpt... ehhh... pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 strasznie mi przykro, ale nie poddawaj sie staraj się o dotacje i działaj! Musi sie udać!!! Czy 24 to jest twój wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czesc dziewczyny:((( Agulek :(((( pisze placzac:( bo sie nie udalo:((( dzisiaj rano zrobilam test i nie!!!!!!!!! nie udalo sie:((9 Boze dlaczego??:(((( jestem wrecz zrozpaczona:(((( Musialam dzwonic do kliniki z wynikiem testu:((( placzac mowilam wynik:((( mam nastepna wizyte na 2 ego sierpnia:((( na omowienie co poszlo nie tak itd:((( mam jednego mrozaczka!!!! LIL przykron mi strasznie,wiem co czujesz:((((( Agulek trzymaj sie dzielnie:)))) Czekam na @ i potem jeszcze jeden i chyba bedzie nastepne podejscie??!!!! Wypilam pol butelki wina rycze co 20 min:((((((( dlaczego??:(((((((( Musze sie pozbierac!!!!!!!!!!!! dziekuje kochane za wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak agulek mój wiek w maju zaczęłam 25 lat... ehh... szkoda gadać.... Martyś... ja też wiem co czujesz pierwszy raz najbardziej boli.. drugi.. to.. po prostu brak słów... mam wrażenie że jeśli podchodziłabym 3 (chodzi mi o transfer) raz bo już bym nic nie czuła.... więc nie dam rady i to nie chodzi o kasę bo gdzieś tam by się znalazła może na jeszcze jeden program ale ja... szok.. pierwszy raz w życiu tak się czuję.. nie znoszę tej niemocy... który był to twój program in vitro? Pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj lil!! Tak to byl moj pierwszy raz :( niestety nie udany:(( A tak bardzo na niego liczylam:(((( Oczy juz mnie pieka od lez:( to jest cos strasznego:((( ale jakos musimy to przezyc!!!! Tym bardziej,ze Ty masz 25 latek:)) a ja 29:((( zobacz ile lat mam do przodu!!!! Musisz byc dzielna!!! Ja podejde jeszcze do jednego transferu!!! Dzisiaj jak dzwonilam to lekarka mi powiedziala,ze musze teraz dostac @ i potem jeszcze jeden i wtedy przystapimy! Sluchaj a kiedy Ty dostalas @ po nieudanym transferze?? ja wczoraj mialam ostatnia tabl luteiny na noc !!! mysle,ze tak do dwoch dni i dostane co?? a jak wyglada transfer mrozaczkow???jezeli ja mialam blocyste 5 dniowa to jak ja rozmroza to bede czekala,az sie beda znowu dzielily??czy jak to jest blocysta to juz jest podzielona??? czy bede brala jakies zastrzyki znowu???:(( dzisiaj cos mi napamkneli na temat zastrzykow!!!! Maz mnie bardzo wspiera:)) ale mi tak stasznie przykro,ze sie nie udalo:((( szkoda mi go strasznie:(((( Ciekawe czy uda sie za drugim razem?:( jak za pierwszym nie wyszlo?:(((( oohhhhhhhh:((( caluje was :) jakos sie trzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wiek wiekiem, kwestia jest taka, że mam niską rezerwę dostaję końskie dawki żeby w ogóle były jakieś pęcherzyki, próbować można gorzej jak nie ma z czym wojować, pco to raczej kwestia upośledzenia dojrzewania pęcherzyków dziewczyny raczej zachodzą z tą przypadłością, z niskim amh też część zachodzi jak widać agulek.. tak ale ja musiałam być akurat w tej drugiej części. W sumie to juz powinnam się przyzwyczaić nic w życiu nie dostałam za darmo, nic nie spadło mi z nieba tak jak niektórym... ehhh... szkoda gadać... juz czasami ne mogę patrzeć na niektórych ludzi jak im tak wszystko się uadaje, tak łatwą ręką przychodzi, a tu człowiek musi cierpieć... i żeby to tylko teraz... to jest jakieś cholerne fatum od urodzenia... sorki że tak się rozpisałam... criotransfer wyglądał u mnie tak że dwa dni przed brałam estrofem i luteinę potem transfer czyli zarodeczek musi się z powodzeniem rozmrozic i dalej dzielić tzn rozwijać wtedy jak nie dochodzi do fragmentacji czyli zaprzestania rozwoju podają go i dalej brałam te leki co przed transferem czyli estrofem i luteine do testu... którego wynik jest wiadomy :((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a @ dostaję najczęśćiej 2 najpóżniej 3 dni po odstawieniu tabletek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lil dziiekuje za odp:) Wiesz dzisiaj i ja tam samo myslalam na temat mojego zycia:(( ze nigdy nic od nikogo nie dostalam i ze na wszystko musze ciezko pracowac:(( i to cholerne fatum wisi i nade mna:((( wiec nie jestes sama:) czyli drugie podejscie powinno byc latwiejsze? jezeli zarodek dotrwa?? a ja mam tylko jeden:( a jak dlugo bede czekala na wiadomosc o zarodku??dobe??czy zalezy od tego jak szybko bedzie pracowal?? Mam juz dosc czekania,myslenia i wszystkiego :(( Ja mam zaawansowane PCO a reszta chyba w porzadku??:( i nadal sobie zadaje te cholerne pytanie?Dlaczego mi nie wyszlo?:(((( ale raczej odpowiedzi nie znajde:((( Musze sie bardziej pozytywnie nastawic na nastepne podejscie:) tylko teraz czy zarodek znowu dotrwa i czy w ogole dojdzie do niego??:(((szooook:(((( Czekam na @:( Dzisiaj zakupilam sobie jakies ziolka chinskie:)):black cohosh:: cos takiego!!! niby ma to pomoc w regulowaniu cyklu itd!!! trzymaj sie kochana i ja uwazam,ze jezeli dasz rade finansowo na kolejne podejscie to sprobuj sie przekonac??:(( wiem,ze to trudne,ale co bedzie jak wyjdzie?? a jakby i nie to wtedy powiesz sobie,ze sprobowalas wszystkiego!!!!! Agulek kochana a jak Ty sie czujesz??mam nadzieje,ze u Ciebie wszystko w porzadku i ciaza sie pieknie rozwija??:))) chociaz Ty mialas szczescie:)) ale i przyjdzie pora na nas:)) Izoterma a jak Twoja decyzja o kolejnym podejsciu?? pozdrawiam Trzymajcie sie i ja tez jakos sobie poradze:)))sprobuje:)) pozdrawiam zaluje tylko,ze nie moglam tu zrobic tej przekletej bety:((((wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martys słuchaj z tymi ziołami to uważaj bo nie wszystkie zioła można pić z lekami podczas starań mogą mieć przeciwne działania zaburzać działanie leków zwiększać albo zmniejszać... Pozdrawiam. a zarodek od razu jak rozmrożą będą wiedzieli co dalej mi jak przyjechałam podali więc było ok u ciebie na pewno też tak będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki lil:) z tymi ziolkami to bylo tak nie do konca przemyslane:((( pod chwila emocji i zapewne jeszcze w tym amoku:((( Mysle,ze ten drugi transfer bedzie gdzies we wrzesniu??:(( moze jakos w polowie sierpnia??nie wiem? mam nieregularne cykle a oni chca abym miala dwa okresy:((( no nic bede cierpliwie czekac:) Jakos juz mi lepiej! musi sie udac nastepnym razem:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn, że masz odczekać dwa cykle i dopiero się do nich zgłosić czy jeden cykl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny strasznie mi przykro... :( Nie wiem co napisać .... Ale dokładnie pamietam jak fatalnie(to mało powiedziane) się czułam jak podczas mojej pierwszej stymulacji dr powiedzial że musimy przerwać że nic z tego nie będzie... Czułam tak strasznie duży żal że jak to przerwać?Łzy zaciskały mi gardło. Że wszystkie inne dziewczyny dotrwały do punkcji, do transferu, do testu a ja nie... a ja falstart, że jestem beznadziejna że nawet poł drogi nie przeszłam - strach że to koniec że za drugim razem sie nie uda... że tyle kasy poszło że po prostu koniec z moimi marzeniami... Że z tak niskim AMH według urzędasów nie kwalifikuje sie do dotacji... Krew mnie zalewała na sama myśl o tym wszystkim.... Lil jesteś młodziutka ale oczywiscie rozumię twoje obawy- wiem jak to jest jak każdy w koło nie mając pojęcia o sytuacji zdrowotnej mówi nie martw sie bo mlodziutka jesteś- a tak naprawdę nie wiedzą jakie juz w tym wieku mam spustoszenie w organiźmie i jajnikach przez moją zaawansowana endometriozę... przez co jakniki nie chcialy nic wykrzesać a jeden praktycznie w ogole przestał pracować.... Do tego niedawno moja bratowa urodziła synka(wpadka- ma 43 lata, chora tarczycę, nadwagę i pali papierosy)- no i jak to możliwe? Po prostu droga była bardzo trudna i niesprawiedliwa... Całe zycie sie starałam i nic lekko nie przychodziło, nasi znajomi maja dzieci a czemu my nie? Jedyne co mogę wam powiedzieć dziewczyny bo wiem że nie da sie pocieszyć w tej sytuacji ale bierzcie sie w garść!!! jak są mrozaczki to super bo jest na co liczyć że jednak bedzie ok po rozmrożeniu, a nawet jak ich nie ma to jeśli tylko macie kase albo macie skąd pożyczyć bierzcie się tak szybko jak to tylko mozliwe i dzialajcie - Bo w końcu na pewno sie uda!!!!!!!! Mi jak by sie tym razem nie udało to poprostu kasy juz byśmy nie mieli bo spłacamy pozyczkę, a za chwilę moje janiki już nic by nie działały- ale jeśli bym tylko kase miała to bez wachania bym podchodziła jeszcze raz i jeszcze raz aż do skutku! Bo cała ta procedura napradę jest drobiazgiem w porównaniu z tak długa walka i szczęściem o które walczymy! Dopiero po IVF zrozumiałam że pieniądze daja szczęście bo bez nich zabieraja nam mozliwość próby, nie można zrobić nic.... Moją historie znacie- oczywiście nie wiem czy nam się udało- dopiero jak urodzę i będzie ok to będzie można powiedzieć że tak a tym czasem wszystko sie może zdarzyć... Ja naprawde w was wierzę!!! Wiem co to znaczy tak poważna choroba i znikome szanse... ale co mozna jeszcze zrobić? Na pewno trzeba zrobić wszystko co jest tylko możliwe żeby za 20 lat nie żałować że czegoś się nie zrobilo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×