Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

Martys kochana dzieki bardzo za objasnienie no myske ze u nas pojdzie to szybko bo my sie staramy prawie 6lat juz noi maz ma jak pisalam ponad 90%slabych zolnierzykow i tylko 3,45ml na 1ml s w calym tylko 9ml wiec to sie tylko do ivf nadaje tak wiec musze isc z m najpierw do lekarza ogolnego GP po skierowanie czy moge od razu jechac do Birmingham do kliniki sie dowiedziec co i jak? Noi jedynie powtorzyc moje hormony histeroskopie i to wszystko bo u nas problem z nasieniem tu inseminacje nie maja szans z takimi wynikami ja slyszalam ze ivf jest finansowane trzy razy no ale ile ludzi tyle wypowiedzi czyli ile ty w sumie czekalas na ivf ?jak chcesz moge ci podac maila jak bys chciala sie poznac :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Ja niestety dzisiaj odebrałam wynik rezerwy jajnikowej o mam 0,3... wiec raczej nie poszaleje.:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma!! a czy tej rezerwy nie mozna jakos podleczyc?? przykro mi kochana:( pozdrawiam Was wszystkie!!!!! jestem na urlopie:)) caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma przykro mi, ja mam niestety AMH=0,2 więc też dramat, nie chcę cię straszyć, ale bierz się w garść i działaj bo to nie ma już żartów! U mnie bardzo ciężko było cokolwiek wystymulować do IVF i każdy miesiąc był na wagę złota. Niestety rezerwy nie da się podratować :( Moze u ciebie będzie inaczej bo u mnie spustoszenie siała endometrioza... No i w każdym razie z takim wynikiem w grę juz nie wchodzi żaden zabieg typu laparoskopia bo to znacznie obniża rezerwę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma nie chcę cię straszyć i nie pamiętam dokładnie twojej historii ale ja bym ci sugerowala invitro, choć wiem jak ciężko było mi przetrawić tą decyzję... ale naprawdę z taką rezerwą szkoda czasu zwlekać.... Nie wiem czy pamiętasz jak długo ja wierzylam że nam się uda naturalnie i tylko czas płynął i nic... teraz jak sobie myślę to już dawno powinnam być w ciąży i się cieszyć...a tyle miesięcy na wlasne życzenie fundowałam sobie tyle rozczarowań... Oczywiście nienamawiam bo to każdego indywidualna sprawa ale z takimi wynikami trzeba coś zrobić nie wolno czekać bezczynnie na cud, a naprawdę ciężko o dory wynik nawet w IVF z takim wynikiem jajników... Trzymam za Ciebie silnie mocno kciuki żebyś walczyla o swoje szczęście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież izotermia poddawala się już in vitro i nic z tego nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie przepraszam bo nie ma opisu a szczegółów nie pamiętam tak jak napisałam.... W każdym razie może w takim razie trzeba spróbować jeszcze raz :) mi tez za 1 razem się nie udało ale trzeba walczyć ile starczy sił i kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekwjbcf
szkoda jej, czytałam topik ona założyła ten temat i ciągle ma pod górke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej da rade!!! Większość z nas ma tu bardzo poważne problemy i często wiara nas opuszcza i załąmujemy ręce i myslimy że to koniec, a jednak w swoim czasie sie udaje!!! ,,Do póki walczysz jesteś zwycięzcą!''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agulek- a czy Ty przy pierwszym in vitro miałaś jakąś komórkę, czy co poszło nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mialam 1pęcherzyk tak jak w cyklu naturalnym, tyle że przy bardzo dużych dawkach leków i dr nam doradził żeby przerwać to podejście i spróbować jeszcze raz, bo że 1 pecherzyk to za małe szanse no i nawet do punkcji nie doszło... kase częściowo oddali, zostało tylko za leki i za wizyty czyli okolo połowę.... Na drugim podejściu były tylko 2 pęcherzyki, punkcja, jedna komoreczka niedojrzała więc i tak na jedno wyszło i żałuję że wtedy przerwaliśmy to podejście no ale człowiek nie zna sie na wszystkim i liczyliśmy że bedzie więcej.... Tak więc 1 komóreczka=1 zarodeczek i sie udało :) Choć naprawdę bylam załamana i w ogole w to nie wierzyłam.... moje beznadziejne AMH świadczyło o bardzo złej reakcji na stymulację tzn dobrze się czułąm ale efektów nie było, a ze względu na tak zaawansowana endometriozę(od laparo minęło pół roku i zaczeła nawracać) dr powiedział że wszystko zależy od tego czy jest zdrowa tkanak w jajnikach i ile jej jest.... IVF było kwiecień-czerwiec 2013, natomiast w styczniu podeszliśmy do IUI nieudanego ale wtedy na duż o mniejszych dawkach leków były 3 pęcherzyki.... dlatego uważam że każdy cykl jest na wage złota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma bardzo mi przykro... Poniekąd cię rozumiem sama mam problem z rezerwą. amh badane w grudniu wynosiło 1,3 podejrzewam, że gdybym teraz zbadała też miałabym podobną sytuację jak ty i agulek, tym bardziej, że kiepsko się stymuluję...dlatego wolę tego nie dotykać... Ale wiem też, tzn myślę że agulek ma rację nie wolno się poddawać jeśli masz siłę i kasę nie warto trzeba próbować.. ona jest najlepszym przykładem, że niskie amh niczego nie przekreśla... po 2 nieudanym transferze też myślałam, ze już nie chcę, ale minęło 2 miesiące trochę inaczej na to spojrzałam i wiem, że muszę jeszcze spróbować będę próbowała do tej pory aż mi powiedzą koniec stop nic z tego.. xxxx Agulek trzymam kciuki:) xxxx Martyś co u ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
zbieram siły, i próbuje sama siebie pozbierać. W środe mam wizyte u dr, jesli mam dobry wynik z wymazu ogólnego no to zaczynam, bez względu na wszystko, moze to juz ostatnia szansa.. wiem, ze pozytywne myslenie to podstawa, ale po tych wszystkich przeszkodach to i skała by pękła. za każdym razem siebie pocieszała, ze gorzej byc nie moze, ale zycie pokazuje co innego no i przestałam tak myśleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a co oznacza AMH 7,2 ?? czy to też nie dobrze, takie "przegiecie" powyżej normy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek33
Hej dziewczyny :) Nie wiem czy mnie pamiętacie, Może izoterma mnie pamieta na początku pisałam. MIałam IVF w marcu niestey nie udane. Kolejne podejście miałam mieć w grudniu i co???? Dzisiaj odebrałam 3 potwierdzenie rosnącej bety :) Cuda się zdarzają zaszłam w ciąże po nieudanym IVF, z endometriozą :) jestem w 4 tc bardzo się cieszę ale też boję żęby wszystko było dobrze. Dziewczyny nie poddawajcie się bo cuda sie jednak zdarzają jak widać :) Nie wiem co mi pomogło ale od tego cyklu właśnie zaczełam brać castangus i od 3 miesięcy brałam DHEA i Q10. W tym cyklu też miałam robioną histeroskopię. Dziewczyny życzę powodzenia i dużo wiary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do izoterma30
daj sobie spokój kobieto, masz problem z zajściem w ciąże co dla wielu kobiet nie jest trudną sprawą... A co potem? poronienia, obumarcia ciąży, wady gen, porody martwych dzieci, uduszenie przy porodzie, wszelkie choroby... tyle jest nieszczęść a ty niemożność zajścia w ciążę potraktowałaś jako największą tragedię.... Bo TY CHCESZ a ciąży wciąż brak... :O to bardzo infantylne myślenie. Pomyśl o pomocy specjalisty może jakiś terapeuta, psycholog. twoje życie kręci się wokół chęci posiadania dziecka, nie moze tak być... Wiem ze pragniesz zostać matką ale czy warto rujnowac swoje zdrowie fizyczne (pchanie w siebie hormonów) i psychiczne (ciągłe zadręczanie się)? Pomyśl o innym rozwiązaniu i daj sobie spokój z tym in vitro bo to sie nie uda. Boli? cóż ... Tylko dlatego że masz w tym wszystkim zle myslenie i fatalne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję Tygrysku!!!!! super wiadomość!!!! trzymam kciuki mocno :) daj znać jak tam dalej... a tak z ciekawości dlaczego nie podeszliście w grudniu? napisz jesli możesz??? a i jesli możesz wspomnij jaki był u was problem to zawsze jakaś nadzieja dla nas jak miałaś podobną sytuację. jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwrjvcldjsbvjev
racja drugi wpis nade mną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma30 trzymam za Ciebie kciuki i próbuj próbuj do skutku ile tylko kasy ci starczy bo dasz rade! zobaczysz uda się !!!!!!!!!!!!!!! I mapiętaj nigdy pod żadnym pozorem nie mów,, że gorzej być nie morze'' bo zawsze coś się wydarzy.... ........ Lil24 dziekuję :) ........... Tygrysek Super!!! a jednak i tak można :) mam nadzieje że szybko usłyszysz serduszko i bedziesz się cieszysć :) .............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy któras wie może jak się nalicza chorobowe? Tzn pracuje 4 miesiące i przez pierwsze 3 dostawałam oprócz wynagrodzenia dodatek aktywizacyjny z PUP, a wcześniej byłam 3 tyg na zasiłku. Myślicie że ten dodatek tez się wlicza do podstawy chorobowego czy tylko wynagrodzenie? Liczy się z 12 miesięcy ost a w mojej sytuacji tylko te 4 miesiące bo chyba tylko ostatniego pracodawce bierze się pod uwage tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Izotermma, w przypadku tak niskiego amh liczy sie doslownie kazdy cykl. Sprawdz sobie rowniez witamine D bo jej niedobor rowniez zaniza amh. Byc moze powinnas zaczac zazywac codziennie jedna tabletke witaminy D. Bierz oprocz tego Q10 ale tylko do rozpoczecia stylulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek33
Cześć Wam Niestety moje szczęście nie trwało długo :( od wczoraj zaczela spadać beta i zaczęło się poronienie :( to już koniec. Gin kazał odstawić tabletki i czekać :( Boże jakie to życie jest nie sprawiedliwe to 3 poronienie w 5 tygodniu i jedno nieudane IVF ( w przeciągu 11 miesięcy). Lekarz podejrzewa poronienia nawracające :( czeka mnie masa badań ale nie wiem czy dam rade :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksvblksfbjkbvj
boże to straszne.... Bardzo mi przykro :( czytałam ten temat... Los jest okrutny :( Trzymaj się jakoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tygrysek to straszne :( Bardzo Ci wspolczuje! Postaraj sie zachowac material genetyczny z poronienia i zbadac go czy zarodke byl normalny. Bedziesz wtedy przynajmniej wiedziec czy poronienie nastapilo w wyniku wad zarodka czy z jakis innych przyczyn. Czy robilas badania na krzepliwosc krwi? Faktor V Leiden, MTFHR itd.? Koniecznie zrob! Byc moze potrzebujesz w ciazy zastrzykow na rozrzedzenie krwi. Trzymaj sie jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysku bardzo mi przykro :( Polecam zerknij na forum objawy ciązy po IVF kafeteria są tam dziewczyny z podobnymi problemami i wiedzą jakie badania trzeba zroić napewno sporo się dowiesz co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku....trzymaj się... tak bardzo ci kibicowałam... los jest czasem okrutny ale mocno wierzę że nam wszystkim w końcu się uda... Swoją drogą z tego co pamiętam in vitro miałaś w Bocianie tak jak ja, a tam jeszcze przed podaniem zarodków każą przyjmować fragmin na rozrzedzenie krwi.. więc nie wiem czy badania na krzepliwość krwi to dobry kierunek, bo gdyby tak było to chyba raczej fragmin by zadziałał... ale zawsze warto zbadać... bardzo mi przykro.... ale wierzę że dasz radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek33
Dziękuję za wsparcie My na razie nie robiliśmy żadnych badań na te poronienia bo przyczyną niepowodzeń była do tej pory endometrioza :( a terz jeszcze się okazuję że to nie jet jedyna przeczyna tego że nie mamy dzidziusia :( Tak IVF miałam w bocianie i faktycznie brałam leki ale clexane ale on też jest chyba na krzepliwość o ile się nie mylę. W sobotę jesteśmy umówieni do artymidy to zobaczymy co mi powiedzą. Zrezygnowałam z bociana bo tam jakoś tak tylko na IVF i żadnych badań nie chcą robić. Nie wiem czy będę wstanie zatrzymać zarodka :( ogólnie jest mi ciężko jak sobie pomyślę że to może nastąpić w każdej chwili :( bo na razie tylko beta spadła już poniżej 5 a dzisiaj przestał mnie już nawet brzuch boleć. I tak czekam i się boję bo wiem jak to bardzo boli :( w razie czego jak bym miała przechować zarodek do badania ?? Jejku jakie to jest okropne .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
tygrysek:( strasznie mi przykro:( x propo inf. ze moje życie kręci sie wkolo jednego, no cóż, myślę ze nie jest tak, nie myśle tylko o tym. mam swoje pasje, swoje hobby, wielu znajomych, z którymi zesto sie widuje, dużo tez ostatnio podróżuje... a ponieważ niewielu znajomych wie o moich problemach, zwierzam sie z nich tutaj. Myślę, że to całkiem zdrowa forma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma dzielna babka jesteś i tyle :) i nikomu nie musisz się tłumaczyć :) Po prostu czasem szczęściu należy dopomóc i o nie walczyć :) A czy jak ktoś jest chory to nie powinien iść do lekarza i szukać pomocy? No nie! żyjemy w takich czasach że walczy się o swoje zdrowie i szczęście! A jeśli mieli byśmy tak żyć zgodnie z naturą, to nie chodzmy do fryzjera, myjmy się samą wodą i jedzmy tylko to co upolujemy i w ogole cofnijmy się do epoki kamienia łupanego i przyjmujmy każdy dzień takim jaki jest.... ................ Izoterma walcz i napewno sie uda!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Dzięki Agulek:) wiesz moze dla kogos kto czyta to wsystko to moe sie tak wydawać, że jestem poświrowana zakręcona i skierowana tylko na jedno, ale to forum dotyczy własnie tego tematu, to chyba nie bedziemy pisać o innnych codziennych zajeciach, sprawach, o tym co ugotowalismy, co kupiliśmy i gdzie byliśmy itp. Wczoraj mnie lekarz troche pocieszył, moje niskie amh moze byc spowodowane długim protokołem i lekami po poprzednim invitro, on juz tego dawno nie stosuje ze względu na czeste tego typu skutki uboczne. Dostałam clo no i zobaczymy, puki co wyhodowałam kolejne nieciekawe bakterie wiec i tak musze czekać no i dzięki temu zabiram mame nad morze na kilka dni:) troche boi sie ze mna jechac sama samochodem ponad 500 km, ale dam rade:) zresztą limit nieszczęść jak na jedna osobę chyba wyczerpałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×