Gdyy faceci trzymali się jednej kobiety, to kobiet starczyło by dla wszystkich.

Dokładnie :)

Dzisaj facet musi nawet umiec wiecej niz kobieta. x Ja pier.... koleś nie kompromituj się :o to chyba dobrze jak jesteś samodzielny i dużo potrafisz. Żałosny jesteś. Pewnie jeszcze z mamusią mieszkasz bo dobrze ci z nią :o

Ty chyba się nie dziwisz, że jesteś sam ?

ja pierdolę, kobieta ma pracować i zajmować się domem, facet to samo, wiec od kogo wymaga się wiecej? wymaga się TYLE SAMO a to że niektóre męskie cipki nie są w stanie podołać temu to już ich problem. skoro ja mam mieć czas i chęci by pracować, rozwijać się, dbać o kondycję i wygląd, świetnie gotować, sprzątać, być ogólnie pracowitą, oczytaną itp. dlaczego mam brać cipę co potrafi tylko marudzić i ewentualnie pracować? wymagam tyle ile daję od siebie.

i z elektroniką sobie sama umiem poradzić, drewna narąbię, ogród przekopię itd jak czegoś nie umiem to się dowiem jak to zrobić i zrobię. wiec gdzie niby faceci 2 razy więcej muszą umieć? umiem i szyć i lutować, i nie robię z tego chuj wie czego bo obie czynności są banalne

Chcodzi o umiejetnosci jakie ma facet a jakie ma kobieta. Zaczyna sie obrazanie, wiec milego wieczoru. Mnie to nei przeszkadza, chce jak najwiecej umiec i nie mam tego za zle kobietom. Stwierdzam tylko fakty.

luz, oddam Ci macicę Wyjatkiem jestes.

''Takze stereotyp uciemieznionej kobiety tyrajacej siatki z zakupami po dniu pracy po to, zeby mezowi przygotowac obiad, ktory lezy sobei przed telewizorem upadl juz dawno'' ale to chyba dobrze?

trochę wiedzy na ten temat - jak można być taką ciotą :o ja tam robie wszystkie męskie zajęcia, żadnych "fachowców" nie wzywam, ale nie robię wielkiego halo jak muszę ugotować obiad czy dziecko nakarmić :o Pewnie masz dwie lewe ręce do roboty i łatwo ci płakać "meżczyźni muszę wiecej potrafić" naprawdę straszne...

i sa wychowywani na egoistow, choc czasy dawno zmienily sie, a dzisiejsi ojcowie to cioty

wyjątkiem? :D mylisz się, wiele młodych kobiet jest o wiele bardziej pracowita ode mnie, i jak coś potrzebują to to robią albo uczą się jak zrobić. no wybacz że nie wystarczy już mieć fiuta by zaimponować kobiecie

Ja pierdole. Umiem wiele rzeczy dla Twojej informacji, a ciota to mozesz Ty byc conajwyzej. Nie wiem czemu tak trudnio przyznac Tobie mi racje. W sumie to troche niesprawiedliwe jest poprostu i tyle. Rownouprawnienie to rownouprawnienie i tyle. Mnie to nie przeszkadza, ale ogolnie kobiety maja lepiej. Stwierdzam tylko fakty. Zegnam.

Jakos nei widze tych uczacych sie meskich czynnosci. Wszystkie smigaja do facetow jak trzeba cos naprawic.

jak trzeba cos naprawic to wiekszosc dzisiejszych meskich ciot jak i kobiet wzywa fachowcca

pamiętam jak na stancjach, internatach czy akademikach róznych. dziewczyny zwykle ogarnięte, obiad sobie ugotują, obrotne coś trzeba to załatwią, pokój same przemalują, przemeblują, a faceci? jedzenie od mamusi, pranie to samo, telefoniczne debaty przeprowadzają pod tytułem "czy kotleta można odgrzać w mikrofali czy lepiej na patelni", rodzice muszą pokój obejrzeć, ocenić czy syneczkowi będzie dobrze itd

Nie ja nie jestem ciotą bo nie płacze na forum jak to kobiety mają łatwiej :o Nie wspominając o tej teorii z obcokrajowcami..

wracając do metafory dziecko pana musi obniżyć swój standard by niewolnik mógł podwyższyć swój. straszna niesprawiedliwość i brak równości :D teraz sprzęty są bardziej skomplikowane więc też nie dziwota że z niektórymi rzeczami lepiej do fachowca, zresztą po to gwarancja jest. u facetów nieraz mnie bawiło jak na siłę grzebią by pokazać jak się znają a jeszcze gorzej zrobią tak naprawdę :P

luz, oddam Ci macicę- Kiedyś kobiety miały się lepiej, mąż pracował i robił wszystko wokół domu. Ona gotowała, rodziła dzieci i miała gdzieś życie prawdziwe. Feministki(czyli faceci przebrani za kobiety) stwierdzili że im za dobrze i trzeba ich do pracy nająć. Wiec zaczeło się zapierdziel kobiet. Potem skutecznie tą propagandę wykorzystali komuniści, bo potrzebowali taniej siły roboczej. Dziś kobiety zapierdzielają za grosze, charują jak woły, do tego wychowują dzieci, sprzątają dom, mąż też charuje jak wół, ale to że kobiety sa na rynku pracy powoduje że nie umie zarobić, bo można mu też płacić grosze. Kiedyś mąż pracował na jedną wypłatę, a teraz żona i mąż pracują na jedną wypłatę. Więc jak jest lepiej twoim zdaniem?

Nie ja nie jestem ciotą bo nie płacze na forum jak to kobiety mają łatwiej X no ale siedzisz 24h na kafe

.

Sam chyba placzesz cwoku, bo czesto sie tutaj udzielasz i myslisz ze pozjadales wszystkie zmysly. Pisze tylko o faktach. NIE UZALAM SIE NAD SOBA. Rozumiesz czy nic juz nie masz pod kopula?

sam sobie rodz, wychowuj dzieci zajmuj sie domem egoisto, a ja pojde do pracy:o

oczywiscie na 8h!

dojrzały, porządny facet w związku nie siedzi na damskim forum

zwiad, nie jestem feministką, ale cenię sobie możliwości które one mi wywalczyły i nie chciałabym żyć w innych czasach wiec wg mnie jest teraz lepiej. a zarobki to kwestia chęci i kształcenia się jak chcesz życ wedle tradycji możesz znaleźć sobie takową kobietę, porządną pracę i będziecie żyć jak lubicie.

.

brać używane a potem szuka kochanek lub pije. Tylko nieliczni maja farta.

haha, a gdzie Ci nieużywani faceci? baby, przynajmniej te z mojego otoczenia to są w związkach dłuższych. a faceci niby jakieś związki też mają ale 2-3 jednonocne przygody bardzo często też :O puszczalskie oczywiście się zdarzają, ale taką laskę łatwo wyczuć, natomiast u facetów się przejechałam

luz, oddam Ci macicę- A więc o co ci chodzi? Dożyłaś czasów gdzie charujesz za 1100 zł, a do tego musisz charować w domu. Powinnaś się cieszyć że szef cię nie gwałci, nie nie każda ma tyle szczęścia. Nie ma chyba większej radości dla kobiety, jak siedzieć cały dzień na kasie i użerać się z klientami za marne grosze, a po pracy musieć jeszcze oporządzić dom itp. A jak jeszcze do tego mieszka sama to już wogóle musi być mega szcześliwa taka dziewczyna... Nie to co kiedyś, że mąż rano wychodził do pracy, a ona sobie kawkę zaparzyła, poszła do ogrodu i podziwiała swój ogród, potem w nim popracowała, posprzątała dom, ugotowała obiad i razem z mężem szli posiedzieć w ogrodzie, bo miała już wszystko zrobione. Ech, wtedy to kobiety miałt przesrane, dziś to mają raj, wstają rano i szykują dzieci do przedszkola albo żłobka, spieszą się do pracy, w pracy mają nieprzyjemną wizytę u szefa, który się na nie wydziera, wracają z pracy to muszą odebrać dzieci, potem muszą szyko coś ugotować, najlepiej na chemii. Potem coś posprzątać i tak mija im dzień, szczęśliwy i beztroski dzień. Świat feministyczny się spełnił i kobiety w końcu stały się mega szczęśliwe, niczym sama klasa robotnicza w komunizmie...:P

zwiad: Masz trochę racji, ale nie do końca. Powinno sie to wszystko wypośrodkować. Każda przesada jest niewskazana.