Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja mam męża, on narzeczoną:(((

Ja mam męża, on narzeczoną:(((

Polecane posty

Gość Ja mam męża, on narzeczoną:(((

Zupełnie nie wiem jak to sie stało. Jestem z mężem rok po slubie. Przedtem 3 lata mieszkalismy razem a jestesmy ze soba 7 lat. Na naszym weselu poznalam kolege mojej kolezanki ktory byl jej osoba towarzyszaca. Potem dlugo go nie widzialam. Az do sylwestra. Bylismy zaproszeni do mojej kolezanki ktora byla na weselu. I on tez tam byl. Przyszedl z narzeczona. Bardzo sympatyczna dziewczyna. Kiedy go znow zobaczylam chyba oszalalam. Patrzac na niego kompletnie zapominalam o moim mezu. Jego narzeczona tez nie miala dla niego wiekszego znaczenia. Przyciagalismy sie jak magnesy. Wszedzie gdzie ja przypadkowo pojawial sie tez on. Nasze rece non stop przypadkowo sie muskaly a mnie az odbieralo zmysly. Potem kilka razy tanczylismy razem. Przy wolnej piosence dało sie wyczuc napiecie miedzy nami. Jego rece tak czule mnie obejmowaly. Cos mi odbilo i delikatnie wsadzilam reke pod jego koszule. Chcialam choc na chwile moc dotknac jego skory. Kiedy poczul moja reke caly sie naprezyl (no wsumie nie sprawdzalam czy calkowicie caly byl naprezony:P:) )i lekko wbil palce w moje plecy. Widzialm jak na mnie patrzyl. Kiedy mialam isc zatanczyc z mezem lekko mnie przytrzymal jakby nie chcial puscic. Po tym wybila polnoc. Po fajerwerkach kiedy wrocilismy do domu weszlam na gore (impraeza odbywala sie w takiej jakby piwnicy przysztosowanej do celow zabawowych ). Chcialam zadzwonic do rodzinki z zyczeniami. I za mna przyszedl on. Zaczelismy gadac smaiac sie. Z dolu caly czas dobiegala muzyka wiec zaczelismy sobie potancywac na gorze. w pewnym momencie przyciagnal mnie do siebie. i wyznal mi milosc!!!!! Zaczelam sie smiac ze jak mogl sie zakochac skoro widzi mnie 2 raz w zyciu. A on ze jest juz pewien ze Natalia (jego narzeczona) to wielka pomylka i ze to ja jestem miloscia jego zycia i ze zrobilby wszystko zeby ze mna byc. Odpowiedzialam ze chyba zdaje sobie sprawe ze mam maza (choc ciezko bylo mi o nim myslec). Powiedzial ze wie i ze nie bedzie naciskal. Widzialam lzy w jego oczach. Zaczelismy sie calowac. w zyciu nikt mnie tak nie calowal! W jego wargach bylo tyle czulosci. Jego rece tak cudownie mnie obejmowaly i bladzyly po moim ciele. Niestety uslyszlam jakies ruchy. Wystraszylam sie odskoczylam od niego i poszlam na dol. Jego dziewczyna sie upila i zaczela wymiotowac. Nie chcial jej odwozic do domu ale wszycy zaczeli go namawiac wiec wkonu z nia pojechal. I tu jest problem. Meczylam sie z tym caly miesiac bo ja sie w nim chyba zakochalm. Przez ten czas wymienilismy kilka smsow bo ja staralam sie mu nie odpisywac ale dzis idziemy na roczek dziecka tej kolezanki i wiem ze znow sie tam spotkamy. Moj maz nie moze isc wiec ja id sama i boje sie. Boje sie ze sie nie powstrzymam. Tak bardzo wszystko mnie do niego ciagnie. Co ja mam robic pomozcie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuytiyti
buhahahahha, niedojda zyciowa, smutna,znudzona kura wymyslila sobie love story hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro czujesz że on jest twoją prawdziwą miłością , to może bądź z nim. Chyba lepiej żebyś była szczęśliwa, niż całe życie myśleć o nim i nie czuć tego pociągu do męża. Twój wybór ;) Szczęścia życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Ale autorka naczytała się Harlekina i jej odbiła totalna szajba. Szajba czyli pojeb pospolity. Za chwilę dopisze jak pieściła mu penisa i jak on pieścił jej myszkę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I niech mi ktoś jeszcze raz napisze , że papierek "ślub" ma największa siłę na świecie :D Twój mąż był Twoim pierwszym facetem w życiu ? Teraz korci Cię , żeby spróbować czegoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam męża, on narzeczoną:(((
Ja juz jestem po imprezie. Nie moj maz nie byl moim pierwszym mezczyzna, nie czytuje halrekinow i nie dalam mu juz dupy jak mi ktos zarzucil. Jakie komentarze na kafeterii sa czasem puste. Zastanawia mnie kto pisze takie glupoty. Niektore osobywszedzie widza tylko prowokacje itp. A takie rzeczy dzieja sie naprawde. moeze bym w to nie uwierzyla gdybym sama tego nie przezyla! Ja wyszlam za maz z milosci. Przez 8 lat znajomosci ktore spedzialm z moim mezem bylam najszczesliwsza osoba na swiecie i gdyby ktos mi wtedy powiedzial ze cos moze zburzyc nasze szczescie i nasza milosc to bym sie mu w czlo popukala. A jednak. Mimo ze kocham mojego meza na zaboj zakochalam sie w tamtym. Czuje ze jesli bedzie chcial beded w stanie zrobic dla niego wszystko. A wracajac do imprezy. Poszlam sama jak mowilam. i on tez byl sam. Kolezanka zanim przyszedl juz zdazyla mi opowiedziec ze zerwal se swoja narzeczona ku wielkiemu oburzeniu rodziny. Zanim tam poszlam w myslach ukladalam sobie ze bede twarda. Mialam zamiar udawac ze jest mi zupelnie obojetny ale gdy go zobaczylam...zapomnialam o wszystkim co planowalam. Znow te same spojrzenia, musniecia reki. na dodatek siadl sobie obok mnie. Zwykle glupie siegniecie po cole i zetkniecie sie palcami wytracalo mnie z rownowagi. Ja nie wiem, nie rozumiem ze nawet spojrzenie drugiego czlowieka moze doprowadzic do tego ze jestes w stanie zapomniec o bozym swiecie. Towarzystwo na imprezie bylo mieszane duzo singli, osob bez malzonkow wiec dla nikogo nie bylo dziwne ze sie tak dobrze dogadujemy. Ale goraco zrobilo sie gdy kolezanka poprosila zebysmy zaniesli z nia i jej mezem zabawki na gore. Zostalismy sami. Siedzielismy, gadalismy i wystarczylo ze dotknal moich wlosow a ja juz bylam w jego ramionach. Jezu jak on pachnie. Jego zapach sprawial ze czulam jakbym plonela od srodka. Ale ze to impreza dla dziecka trezba bylo dosyc wczesnie wracac do domu. Krotki buziak na dowidzenia bo przeciez znajomi obok ale dotyk tego ust sprawil ze naplynely mi lzy do oczu. Zrobilo mi sie tak ogromnie przykro ze sie juz z nim zegnam. Ze nie wiem kiedy go znow zobacze. Obiecal ze napisze do mnie smsa na dobranoc. I tak siedze teraz w domu przed komputerem z jego otwartym smsem obok a maja dusze cos rozdziera od srodka. Tak strasznie za nim tesknie. Tak bardzo bym chciala poczujc jego dlon na swojej. Gnebia mnie wyrzuty ale mysl o nim przeslania mi wszystko. Moj rozum mowi mi ze mam maza, ze powinnam byc rozsadna, ale moje serce chce do niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjjy
bo każda kobieta zdradza emocjonalnie-a większość fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moootyleeek88
wybacz, ale nie rozumiem i nie zrozumiem tego nigdy.... po co wychodzić za mąż, kiedy nie czuje się że to jest to??? Ludzie są głupi czasem...;/ nie dziwne że tyle nieudanych małżeństw i związków jest. Współczuję Twojemu mężowi i narzeczonej tego faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no przecież wyszła za mąż z wielkiej miłości. A do tego małżeństwo to najbardziej wiążący papierek na świecie :D haha oj oj. I co zagorzałe zwolenniczki "Ślubów" przeciez miłość po ślubie jest mocniejsza niz w innych związkach :D. Autorko zdarza się , że coś się w nas wypala i trudno sama musisz sobie zadecydować bo my nie znamy ani, Ciebie , ani męża ani tego drugiego. Jeśli nie jesteś szczęśliwa w małżeństwie znudziła Ci sie monotonia to przemyśl dwa razy co dalej. Bo czasem jak coś stracisz dopiero to doceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
dziewczyno otrząśnij się! męża znasz, podobno kochasz.. to daj sobie spokój z takimi romansami! jeżeli Twoje małżeństwo cokolwiek dla Ciebie znaczy to daj sobie z tym drugim spokój i nigdy więcej się z nim nie spotykaj! Nie pozwól by emocje wzięły górę, to nie jest dobry doradca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
To nie komentarze są puste, tylko poczytaj swój topik jakie to denne co wypisujesz. Tylko porąbana istota wyprawia takie brewerie i jeszcze o tym rozpowiada. Trzeba nie mieć za grosz szacunku dla samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam męża, on narzeczoną:(((
Wkurwiona żono- to po co jest to forum zatytuowane "zycie uczuciowe" jezeli nie mozemy na nim pisac o swoimch problemach i sprawach sercowych? to po pierwsze. A po 2 jezeli nie podoba ci sie to co pisze to po cholere czytasz moj topik. Widocznie lubisz miec do czynienia z ludzmi ktorzy "nie maja szacunku do samych siebie". Licze sie z tym ze mam meza. Jest dla mnie wazny. Dgyby bylo inaczej od razu poszlabym z tamtym. Nie zrobilam tego chociaz mialam na to olbrzymia ochote. Łatwo sie kogos osadza i wyzywa jezeli samemu nie doswiadczylo sie takiej sytuacji. Nie zyczylabym nikomu zeby przezywal takie dylematy jak ja. Kidy rozum mowi ci jedno a serce chce zupelnie czegos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezebe
ale czego Ty oczekujesz, szukasz rady, pocieszenia? powiem tak, zauroczenie, fascynacja minie po jakimś czasie i pojawi się szara rzeczywistość....wtedy otworzysz oczy a męża już nie będzie, a Ty uświadomisz sobie, ze popełniłaś największy błąd w życiu; zastanów się dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
bezebe ma absolutną rację nie zakładaj również autorko, że nie wiemy o czym piszemy, że nie potrafimy siebie postawić w podobnej sytuacji, że nikt z nas tego nie przeżył. Coś Cię z mężem połączyło, skoro go kochasz to tym bardziej nie brnij w to dalej, nie myśl o tamtym, wyrzuć go ze swojej głowy, bo zaprzepaścisz to co budowałaś, budowaliście z mężem przez lata. Tamten wyznał ci miłość.. ale jak on może kochać, jak może kochać kiedy zaledwie widział Cię 2 razy w życiu.. zastanów się dobrze, życie to nie bajka, w czym on może być lepszy od Twojego kochającego męża? Czujesz motyle w brzuchu kiedy jesteś przy nim, a przy mężu nie czułaś? zawsze tak jest na początku, później wedrze się szara codzienność i może on okazać się kimś zupełnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahbvbaa
Ja mam męża, on narzeczoną:((( ciagnie cie do tego faceta,bo nie ejst twoim facetem,nie mieszkasz z nim,nie dzielisz codziennych trosk,wiec jest dla ciebie jakby ideałem.Gdybys z nim zamieszkała,to różowe okulary szybko spadły by ci z nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahbvbaa
Ja mam męża, on narzeczoną:((( a niby jakie ty dylematy przezywasz? To,ze cipa za przeproszeniem cie swedzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serceniesługa!
witaj Autorko! Nie zwracaj uwagi na te komentarze są na zbyt niskim poziomie i pamiętaj nie świadczy to o Tobie ale o płytkości myślenia osób wypowiadających się tam gdzie są nie proszeni.. Jeśli chcesz porozmawiać odezwij się- wydaje mi się że mamy wspólny temat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam męża, on narzeczoną:((
Szczerze powiedziawszy patrzac z perspektywy czasu to nie przypominam sobie bym na widok mojego meza czula cos takiego. To nie sa zwykle motyle w brzuchu. Ja przy nim zupelnie trace glowe. Pamkietam jak na poczatku mojego zwiazku z mezem czekalam na smsa od niego, jak czas bez niego sie dluzyl, te motyle w brzuchu. Ale gdzies w tym wszystkim potrafilam logicznie myslec. A teraz nie potrafie! Wystarczy ze on na mnie spojrzy a ja przestaje wiedziec co sie wokol mnie dzieje. Nic sie wtedy nie liczy. Ja wiem ze na szcere i mocne uczucie jest jeszcze za wczesnie ale gdyby on nic nie czul to czy zrywalby ze swoja narzeczona?. Nie wiem dlaczego ciagnie nas do siebie jak jeszcze do nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
taaaaaaaaaa....... bidulki których nikt nie rozumie, bo przecież "każdy ma prawo do miłości!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
Dążysz zatem do tego, by w końcu przyprawić ukochanemu (?) mężowi rogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurcze , nie tylko naczytała
się Harlekina, ale sama mogłaby je pisac. Opowiadanie bardzo ładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
ano nie wygrasz... a może raczej "z naturą swoją nie wygrasz" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serceniesługa!
autorko podaj maila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam męża, on narzeczoną:((
Moze i bawi was to co wypisuje. Juz nieraz obserwowalam jak niszczycie kazde forum. Tylko ciekawa jestem jak wy byscie sie zachowali w mojej sytuacji. Kazdy taki swiety ze tylko umoralniac potrafi i szydzic z drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podaj tego maila drugiej niuni i wypierdalaj razem ze swoimi opowiastkami o naprezeniach i innych kopciuszkowych analogiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pminuminu
Czego innego się spodziewałaś? poklasku?? Zachowuj się moja droga jak osoba dorosła i jeżeli zakochałaś się w tym mężczyźnie, to bądź na tyle odpowiedzialna by zakończyć swój dotychczasowy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko w tej całej romantyczności sytuacji, w tym uniesieniu, fascynacji, wśród dreszczy, w poczuciu osamotnienia, że nikt nie rozumie tej głębi, tego niesamowitego uczucia, które cię nagle wytrąciło z życia.... nie zapomnij autorko droga, że JUŻ ZDRADZIŁAŚ MĘŻA, liżąc się po kątach z obcym kolesiem i przyczyniając się do rozbicia jego związku (wprost powiedział, że to przez ciebie). Więc dla społeczeństwa jesteś zwykłą pustą niewierną zdzirą. Takich jak ty jest tysiące. Ale wiem, że to do ciebie nie dotrze, bo "u ciebie jest inaczej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×