Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona inna pytajacav

dlaczego moja uwage, mysli i serce skradł taki du.pek? :-)

Polecane posty

Gość ona inna pytajacav

Widuje go czesto w gronie znajomych. Nie wiem czy jestesmy w stanie sie do siebie zblizyc i od kogo powinna wyjsc ta inicjatywa. Kiedys byl pomiedzy nami wiekszy dystans, czulam ze moge mu sie podobac. On wolny ja tez. Zawsze bardzo sie staralam wygladac przy nim pieknie. Chyba robilam na nim jakies wrazenie, bo odnosilam wrazenie ze jest oniesmielony, skrepowany. Gdy patrzyl mi w twarz podczas rozmowy widzialam w jego oczach podziw, rozmarzenie. Ale ogolnie nie dalo sie jakos zblizyc do siebie, wydawalo mi sie ze inicjatywa powinna nalezec do niego. Natomiast teraz cos troche ruszylo. Ale i tak jestem daleko od celu. Gdy patrze na niego odwraca wzrok, udaje obojetngo. Natomiast podczas paru rozmow ze mna potrafil stawac tak blisko, ze niemal stapialismy sie cialami, ton glosu inny, wiadomo o co chodzi. Kilka razy zdarzaly sie przypadkowe dotkniecia reki, kiedys jak cos podawal to poglaskal ukrycie moją dłoń. A pozniej zaczepiam go wzrokiem i on sie patrzy w druga stronę. Co to ma znaczy kurcze? Ze on mnie nie chce? Boi sie? Nie jest gotow ani chetny sie umowic? A moze bawi sie mna i w ten sposob sie dowartosciowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
pewnie żonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
może jesteś jego opcją rezerwową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Mozliwe. Nic nie wiadomo mi na ten temat.. co powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donalt
nie jest gotowy, ale jak chcesz przyspieszyć to go bierz, po tym zachowaniu widzę, że jest zaj#biście chętny, tylko iskry brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
zrób wywiad czy na pewno nie żonaty. Może zdejmuje obrączkę. Mi to wygląda na żonatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Po jego zachowaniu to widzisz? Hmm dziwne.. ja to bym raczej odebrala jako brak checi, wrecz tamte zachowania moze byly z jego strony naturalne. Ale jakos inni koledzy nie zachowuja sie w ten sposob. A i normalnie sie patrzą, usmiechają. A ten zachowuje sie troche jak tchorz.. moze on mnie przejrzal i teraz wykorzystuje moje uczucia? Juz sama nie wiem jak to rozumiec. Ale zalezy mi na nim. Od roku sie znamy,, mysle ze od tego czasu z nikm nie byl, a napewno nie byl w zwiazku. Ja tez jestem sama. I wywoluje we mnie te wlasnie uczucia, co ja zrobie ze- nie potrafie sobie racjonalnie przetlumaczyc ze nic z tego nie bedzie. Bo wychodze z zalozenia ze jesli mielibysmy byc razem to juz dawno bysmy byli, albo chociaz umowilby sie ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
To jest tak. Facet żonaty widzi fajną dziewczynę, już chce zagadać i przypomina mu się w tej chwili np. córka albo syn. I to jest właśnie takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Taa, zonaty, ;) jest podejrzenie z mojej strony czy on w ogole byl kiedykolwiek z kims w jakims zwiazku. Ciezko jest o kogos niezonatego, w ogole wolnego. Wiec doceniam spotkanie na swojej drodze tego faceta. Od dawna mi sie podoba i nie zamierzam odpuszczsc, tylko chcialabym wiedziec czy to ma szanse, co robic, czy moze zachowanie jego jest celowe zeby mnie zniechecic. Czy to ja mam go poderwac, czy dosyc juz zrobilam, patrzenie nie wystarczy? Albo rozmowa na neutralne tematy...? Widze ze mu to schlebia, jak wie ze patrze, a to czemu nie odwzajemnia tego tak jak sie mijamy w przelocie. Chyba dlatego ze jednak pomimo moich staran. On z jakiegos powodu woli trzymac sie ode mnie z daleka? Odpuscic czy nie poddawac sie i walczyc do konca... bo nie mam zamiaru pytac- a dlaczego, narzucac sie. .. sluchajcie nie chce odpuszczac, nawet gdybym miala czekac jeszcze pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil jgora
może pokaż mu się z innym facetem za rękę zobaczymy co zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Zartujesz chyba, to nie w moim stylu. Ale z tego co napisalam widac szanse cczy raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
może i mu sie podobasz trochę, ale szału nie ma - gdyby miało coś być z tego - już by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efesfs
Odpowiedź na temat Kobity kochają dupków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa smutna prawda
może go za bardzo onieśmielasz dlatego się tak zachowuje, bo z innymi kobietami pewnie rozmawia bez skrępowania, a Ty tak na niego działasz, że go paraliżuje i nie może z siebie nic wydusić, może też myśli, że nie zasługuje na Ciebie, że znajdziesz sobie kiedyś kogoś lepszego od niego, i z tym, że nikogo nie miał, też może być prawda, jak Ci na nim zależy to musisz go jakoś tak stopniowo ośmielić do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Czyli niepotrzebnie ciagne ten temat.. gdyby chcial juz dawno cos by bylo. A ze nie chce zachowuje sie wlasnie w taki sposob. Teraz tylko pytanie czy przyjac takie zalozenie i skreslic go, ? Nie przekonujac sie w koncu jak to jest w rzeczywistosci? Czy walczyc do konca. Kochani wiel miesiecy ten ktos zamieszkiwal moje serce... wiec czy tak po prostu odpuscic? Moze jest jakis sposob by przekonac sie nie narzucajac mu sie, moze znacie jakis sposob. A moze ja za malo robie? Jestem zbyt bierna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Czyli niepotrzebnie ciagne ten temat.. gdyby chcial juz dawno cos by bylo. A ze nie chce zachowuje sie wlasnie w taki sposob. Teraz tylko pytanie czy przyjac takie zalozenie i skreslic go, ? Nie przekonujac sie w koncu jak to jest w rzeczywistosci? Czy walczyc do konca. Kochani wiel miesiecy ten ktos zamieszkiwal moje serce... wiec czy tak po prostu odpuscic? Moze jest jakis sposob by przekonac sie nie narzucajac mu sie, moze znacie jakis sposob. A moze ja za malo robie? Jestem zbyt bierna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tez tak mialam
tyle, ze ja poszlam dalej i chcialam się umówić :O niestety nic nie wyszlo z tego, chyba po prostu zle odczytalam znaki, lubil mnie ale jako kolezanke tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Wlasnie - smutna prawda- tak tez moze byc. Moze ale nie musi. Gdybym go tak faktycznie oniesmielala, nie mialby w sobie na tyle odwagi zeby pozwalac sobie na to zeb pare razy podejsc i stawac tak blisko. Czy robie zle ze draze ten temat, czy powinnam skoncz z tym raz a zawsze ? Wierzyc ze cos z tego bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Autorko tez tak mialam. A jakie ty widzialas od niego znaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa smutna prawda
rozmawiałaś z nim kiedyś w cztery oczy lub jak było was kilka osób, oraz po ile macie lat? jak Ci zależy to nie odpuszczaj tak łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tez tak mialam
maslany wzrok, dotyk, zainteresowanie moja osoba, zapraszanie na imprezy u jego znajomych, itd. Nie zauwazylam w dodatku zeby do kogos wiecej sie tak zachowywal, tylko do mnie. Pozniej chcialam sie umowic na piwo, to zabral ze soba dwie osoby :O masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
W cztery oczy to tak z doskoku tylko... i wtedy czulam ze obojgu sprawia nam to przyjemnosc, Pomyslalam ze skoro tyle czasu juz on wzbudza moje zainteresowanie moze warto poczekac. wlasnie nie chce odpuszczac.. tylk powiedz mi ze to ma sens, ze nie marnuje tylko czasu? A co ma wiek do tego, napewno oboje mamy gdzies w granicach +-25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie nie jest toba zainteresowany a ty jako kobieta nie chcez do swojej glowki dopuscic mysli ze cie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuśa
droga autorko, mam to samo, tyle, że facet pewnego razu mnie pocałował... wydawało się, że coś w tym jest, bo przecież nie całuje się koleżanki . teraz mija tydzień a on mnie unika niby ma urlop... nie odbiera telefonów no nic kompletnie. a to dziwne bo jak mnie już pocałował to pytał czy się umówie z nim na kolację oczywiście się zgodziłam ale nie ustaliliśmy kiedy... nie wiem co mam robić strasznie bym chciała, żeby wkoncu sie odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Natusia.. hmm u ciebie calkiem mozliwe, ze sie odezwie.. oczywiscie ze nie caluje sie kolezanki a tym bardziej nie wspomina o kolacji. A. Co to ze urlop ma? Tzn ze tym bardziej czas pownien znalezc, a skad wy sie znacie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa smutna prawda
autorko na pytanie czy warto musisz sama sobie odpowiedzieć, on ma taki charakter i tego nie zmienisz, prawdopodobnie nie zakochuje się często więc od Ciebie zależy czy chcesz kogoś takiego czy wręcz przeciwnie, pewnego siebie kolesia co zarywa do wszystkich kobiet które wpadną mu w ręce, a jeśli masz dylemat to skłonny jestem powiedzieć że to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona inna pytajacav
Hmm... a czy moze byc tak ze podobam mu sie., ale on z jskichs wzgledow nie chce mnie. Nie chce mnie jako kobiety dla siebie, moze preferuje inny typ urody. Chociaz ja bardzo sie staram dbac o siebie- i na ogol wiekszosc osob mi mowi ze jestem bardzo ladna. Taka sie jednak czuje nieszczesliwa. Dlaczego to mi nie pomaga, dlaczego ciagle jestem sama:( co we mnie jest takiego. Jestem atrakcyjna, lubiana, podobno inteligentna, dlaczego wiec nikt nie chce mnie pokochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×