Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

To było Tak... Wczoraj.

Polecane posty

Dlaczego nie ma tych orgazmó, też tego nie rozumiem, może nie potrafisz jej zaspokoić, bez urazy. Nie wiem co czytałeś wcześniej na ten temat bo nie mam czasu wszystkiego czytać. Może jej zaproponuj wizytę u seksuologa i szczerze powiedz że dalej tak nie dasz rady. Przecież faceta też to "jara" jak kobieta szczytuje, nawet ich dowartościowuje, chyba że od lat jestem w będzie hmm:/ trochę mnie to wszystko dziwi a trochę Ci szczerze współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
mam podobny problem z tym że w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej seks był O'K. Najpierw zacząłem martwić się brakiem jej orgazmu. Zbywała temat. Tłumaczyłem gdzie leży jego źródło. Nic z tym nie chciała robić. Nie potrafi rozmawiać na ten temat. Nawet erotycznego tekstu napisać. Za późno to zauważyłem- mój błąd. Ale żadna z prób naprawy tego nie dawała rezultatów. Żeby zaspokoić kobietę ona sama musi tego chcieć i umieć czerpać radość z seksu. Ona widocznie traktuje go jako sposób zbliżenia się, zaspokojenia mnie ale nie czerpania z niego dla siebie. I właśnie i mnie to już nie sprawia przyjemności jakiej powinno. Szlag już mnie trafia z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona sama nie wie co siedzi jej w głowie. To jak z wysyłaniem alkoholika na terapię, gdy on sam nie chce nic z tym zrobić. Będzie dziś bardzo trudna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
Prendzior- wiesz łączę siez Tobą w ' bólu' u Ciebie to trwa od roku,u mnie to już idzie 4 rok z tym że u mnie to dzieje sie stopniowo, takie powolne obumieranie.a poza tym Ty masz broblem z kobita ja z facetem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
ile jabym dała żeby te piekne czasy wróciły.Dużo zmienia sie jak zaczyna sie mieszkać ze soba.Ile jesteś ze swoja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie 15 lat. Wcześniej jakoś nie przywiązywałem do tego takiej uwagi. Teraz widzę, że to był błąd i obawiam się, że już nie do naprawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nawet dłużej tylko tego nie zauważyłem. Sam nie wiem jak to się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
to kawał czasu.nie wiem sama co napisac,bo sama borykam sie z tym problemem,ja narazie odpusciłam.bezseksowo juz od 3 mc staram sie to jakos sobie wytłumaczyc.moze ona sie czegos boi kolejnej ciąży,bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
wzbudziłeś szacunek u mnie,bo starasz sie walczyc jakoś z tym, a nie idziesz zaliczac panienek, bo żona nie ,,daje,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczego się nie boi. Choć ciąża teraz byłaby tragedia dla nas. Bo nie wiem jak długo będę chcieć to jeszcze ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę nic mówić ale ona jest jakaś zablokowana. Straszne to jest. Ale pogadaj z nią - trzeba zrobić jakiś krok, niech albo sie leczy albo wprost powiedz, że masz zamiar odejść. Może dotrze do niej ogrom tego problemu. Dodam, że Twoja żona ma tez egoistyczne podejscie skoro nie przejmuje się Twoimi potrzebami. Zrób coś, bo tkwienie w miejscu jest bez sensu. Niepotrzebna strata czasu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyb windy towarowej
Pendzior, Ty żony zwyczajnie nie kochasz. Jeszcze miesiąc temu było wszystko pięknie, tylko seks był nie piękny, a nagle już Ci się nie chce tego dalej ciągnąć. To nie jest miłość. Zostaw tą kobietę i daj jej szansę na normalne życie, na satysfakcjonujący seks i na miłość. Może w tym jest problem, ona nie kocha Ciebie, czuje, że Ty nie kochasz jej, a jedynie rościsz sobie prawa do jej ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
Jak już wszystkie możliwości wyczerpałeś, to może terapia wstrząsowa zadziała typu odejde jak sie nic nie zmieni.Trzeba przyznac że sex nie jest najważniejszy w życiu ale jego brak jest tragedią!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Pendziorek teraz ja. Wiemy doskonale, jak ją kochasz. Dałeś jej już tyle szans - każdy facet daaaaawno wysiadłby już. Każda kobieta chciałaby takiego męża - sprząta,gotuje, robi zakupy, opiekuje się dzieckiem mimo że pada po nocce na twarz. Mało tego - dzwoni z zapytaniem, jak się jej pracuje, piszę do niej erotyczne smsy...że tak powiem, jak Ty - nosz qrwa - zdecydowana większość nas tak nie ma. I Księżniczka uważa, że to norma. Myśli zapewne:jeśli dziś nie będzie ziarnka grochu pod moją poduszką, cóż, może mu dam, a może nie??? Masz być twady i obojętny - musi zauważyć, że to, co robi, ma na Ciebie duży wpływ. Zbyt szybko jej ulegasz.I to w tej chwili wygląda tak:załagodzi sytuację, 2 dni jesteś spokojny i znów zaczynają w Tobie dojrzewać te myśli. I w kółko. Błędne, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi, że ją kocham ona mnie tylko nie dba o mnie nawet w ułamku tego co ja o nią. Chciałem stworzyć związek idealny,a skończy się jak zwykle. Ale nie potrafie inaczej. Taki już jestem. Zagłaskałem ją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior ok, głaskałeś a wzamian nic nie oczekiwałeś i tu tkwi problem. Ja to bym od tych rad "kota " dostała , ale pewnie Ci lzej jak się wygadasz . Taki kop z Twojej strony powinien dac jej do myślenia. Pamietaj nie zadziala od razu. Wiem ze swojego doświadczenia , nieraz jak pomyślałam o seksie z męzem to mialam odruch wymiotny . U mnie to głownie stres, a taka oziębłość ze strony męza dała do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Żyleta. I Obawiam się, że nie ma już odwrotu. Bo jak tu odwrócić życie o 180 po 15 latach... Przecież nie da się z dnia na dzień. A życie jest za krótkie. Qrwa! tylko córki mi tak jest żal... Ja pierrdole No!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior nie marudz , mnie dziś nic nie zdołuje . Jeszcze jeden drink a będę do pilota śpiewać ;) i co chcesz się poddać i isc na łatwiznę . Daj jej jeszcze czasu , 15 to szmat czasu ale moze być jezscze wiele pięknych lat przed wami . Ja w związku jestem dłużej od Ciebei i nie jedno przeszłam . Z tego co sie doczytałam , macie do dyspozycji jeden pokój , to też moze być problem . Brak intymności i wtakim przypadku ,nie mowy o pełnej swobodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po LOLku mi lepiej ;D Będzie łatwiej i łagodniej przeprowadzić rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy jakoś ekspresyjnie nie przeżywała seksu. Tego Wam nie napisałem. To chyba też ważne? Nawet jak kilka lat mieszkaliśmy już zupełnie sami... O cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
przyznaje sie bez bicia,tez bym tak chciała mieć,posprzatane ugotowane itd ale w ostatecznosci zadowole sie tym co mam,byle żeby ten sex był tak cuuudny jak kiedyś!!!a swoją drogą to gdzie takie chłopcy sie rodzą?!może faktycznie przyjmij opcje zero smutku zero złości wy....ne po całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze i ja się rozmarzyłam,przyjść z pracy posprzątane ,obiad ugotowany ,dzieci nakarmione . A tak hahahha nie wiadomo w co ręce włożyć , z tym że moj mąż wiecznie poza domem... Pendzior pomyśl nad specjalistą , ile byś nie gdybał nigdy sie nie dowiesz i nie znajdziesz złotego środka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
Żyleta,pomarzyć dobra rzecz, ja też czesto sama w domu.książe wiecznie w pracy,dzieci niet. Pendzior, trzymam kciuki, to dla Waszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barberita ,ja bym chciała choć czasem po prostu przyjsć do domu i zająć sie soba, a tak muszę dzieci stawiać do pionu itd. Nie wspomnę o sprawach urzędowych ,ach bez konca mozna by wyliczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×