Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stęsknionaa22

Czy ktoś tak jak ja czeka na swojego faceta aż wróci z zagranicy???

Polecane posty

Gość Stęsknionaa22

Jeszcze 34dni, strasznie tęsknie, jest mi smutno i źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdego roku takie cos przezywam , bo pracuje od kontraktu do kontraktu . Po kilka miesiecy jestem z dala od meza i rodziny . Wiem co czujesz , ale coz .............zycie.34 dni to nie wiecznosc , zapalniaj czas na max i nie mysl ustawicznie o nim i tesknocie .Dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a312312
napewno on nie mysli tylko o tobie, czy zeby mu jaka maszyna łapy nie urwała jak rozbiera cielaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tęsknię za Nim
chociaż niw wyjechał za granicę ale wróci-może za 2 tygodnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój facet jest
w Niemczech. 280km ode mnie. Przyjeżdża co piątek po pracy. Jakoś żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My się widzimy
Mniej więcej co miesiąc. Ale byle do lata i opuszczam ten okrutny kraj który nas rozdzielił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrobotek Reniferowy
@My się widzimy Mam nardzo podobnie. Wyjechał w listopadzie, wraca mniej więcej co 3 tygodnie. Tyle, ze nie wiadomo ile tam będzie.. Zazdroszczę tego, że latem do niego planujesz dołączyć - mnie tutaj trzyma jeszcze praca, której nie chcę rzucać - po prostu drugi raz tak dobra się nie trafi.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
MÓJ TEZ JEST W NIEMCZECH, WYJECHAŁ 21STYCZNIA, WRÓCI 23MARCA.Wyjezdza od wrzesnia 2012, z tym że ostatnio był półtora miesiąca... cięzko mi jest psychicznie, choć i tak juz jest o wiele lepiej, przyzwyczaiłam się że mieszkam sama, ale brakuje mi jego, prawie 7lat wspólnego dzilenia "łóżka" robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
a312312 napewno on nie mysli tylko o tobie, czy zeby mu jaka maszyna łapy nie urwała jak rozbiera cielaka MOŻE JESTEM JAKAŚ "NIE KUMATA" ALE NIE WIEM CO MASZ NA MYSLI PISZĄC TEN KOMENTARZ... TO JAKIEŚ PRZESŁANIE? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
jeszcze 33dni.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja an razie mam swojego tutaj ale juz w poneidzialek pojedzie i bedzie dopiero w dzien kobiet więc będę tutaj do Ciebie zaglądała🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
Chore to jest żeby człowiek musiał zostawiać rodzine i wyjeżdzać do obcego kraju, przykre!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
31 dni, powoli zaczyna mnie irytować ta sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stęskniona napisz coś o Waszym związku napisz jak się kontaktujecie jak on jest tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
Setunia Jesteśmy ze sobą ponad 7lat, kochamy sie bardzo mocno, dobralismy się świetnie, uzupełniamy się nawzajem. Mój facet próbował otwierać różne działalności gospodarcze, niestety trafiał w rynek tak, że z tego wyszły same długi,które ciagną sie i ciagną, dlatego musiał wyjechać z tąd. Dostał propozycje od naszego znajomego, wspólnie podjeliśmy decyzje że wyjedzie, wtedy uda nam się spłacić długi... Męczę się tutaj cholernie bez niego, płacze, wspominam, doceniam te wszystkie rzeczy które są "normalnymi czynnościami" tj. wspólne posiłki, wspólny sen, spacery, rozmowy. Nigdy nie pomyślałam nawet sekundy o tym że spotka mnie rozłąka, jemu też jest cięzko bezemnie. Jeżeli chodzi o kontakt, piszemy do siebie smsy, śmieszne ale puszczamy sobie sygnałki ;) no i oczywiście skype, rozmawiamy skype minimum godzine dziennie, czasami rozmawiamy przez telefon. Setunia napisz mi dlaczego Ty musisz się "rozstać" ze swoim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to długo już jestreście razem:) jesteście po ślubie?? mój pracuje też za granicą ale ma takie rotacje , że nie ma go 2 tyg i potem 10 dni jest w pl więc nie ma tak ciężko ale jak już wyjedzie to też nie jest łatwo....od samego początku jak się poznaliśmy to tak już było więc czasami się zastanawiam jak to będzie jak będzie pracował w pl.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
Nie, nie jestesmy po ślubie, jakos zwlekam z tym, sama nie wiem dlaczego, choc nie raz rozmawialismy o tym, tzw. odkładanie, ale wszyscy nas traktują jak "stare dobre małzeństwo" ;-) . Mi trudno przyzwyczaić się że nie ma go przy mnie. Setunia a wy jestescie małzeństwem? Ile razem jesteście? Macie dzieci? (ale jestem ciekawska co? hehe;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
30 dni... Długo;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **bursztynka**
hej dziewczyny:) ja tez czekam, tyle tylko ze to swiezy zwiazek. Musze czekac 2 miesiace,zeby spedzic razem 3 dni, potem do wakacji...:( skype to nie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewela
Wy czekacie, a faceci po pracy tam sie dobrze bawia.... Nowe towarzystwo, daleko od domu, sa chetne panienki..... Nie wierze, ze nie-znam wiele malzenstw, zwiazkow, ktore sie rozpadly przez zdrade zagraniczna-3 lata mieszkalam w UK. a ile kobiet nawet pojecia nie ma czy nie dopuszcza do siebie mysli, ze facet moglby zdradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **bursztynka**
ok zdrada zdradą,ale jeśli komuś naprawdę zależy, i wie,ze przez taką zdradę związek sie posypie,to może pomyśli tą głową u góry?... My np, codziennie rozmawiamy na skype i to do późnych godzin, w ciągu dnia sms,bo wiadomo popracować trzeba, i jak na razie jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Czytam i się zastanawiam. Jadę na podobnym 'koniku", mój mąż jest za granicą już 6 lat oczywiście przyjeżdża w miarę możliwości ale teraz z perspektywy czasu, a jesteśmy razem już 12 lat (małżeństwem 8) widzę że taki układ niszczy od środka powolutku pomalutku wypala i wypala. Nie twierdzę ze jest żle, bo raczej nie jest ale to już nie to samo, teraz zaczęły liczyć się w większości pieniądze. My i nasze pragnienia- pragnienia siebie nawzajem gdzieś odeszły nawet nie wiem kiedy , kocham go mamy 2 dzieci dom .... ale .... brakuje mi ciepła drugiej osoby ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Steskniona my jestesmy prawie rok [10 marca bedzie rocznica peirwszego spotkania] nie mieszkamy razem ale już niedlugo zamieszkamy, od wczoraj remontuje mieszkanie dzieci tez nie mamy bo to nie taka kolejnosc;) a Wy macie dzieci?? Sacharydoza i nie zanosi sie na zmiane?? jak czesto przyjezdza i na jak dlugo?? Bursztynka to na krótko przyjedzie:( jak długo razem jestescie? duzo czasu spedzaliscie ze soba zanim wyjechal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
Skype to nie to samo, wiadomo, ale dobrze że jest, bo tak wogóle ogrniczony byłby kontakt. Choć czasami tematy się wyczerpuja, ileż można mówić to samo w kółko? Któraś tam napisala że my czekamy a faceci dobrze się bawią, Wiesz co to jest ZAUFANIE? może na wlasnym przykładzie doznałas tego i teraz bierzesz wszystkich do jednego wora? Owszem jest duzo zwiazków, które rozpadły się przez wyjazd za granicę, ale jest też jakiś procent zwiazków ktore przetrwały próbę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęsknionaa22
Setunia nie mamy dzieci. Sacharydoza czy nie mysleliście aby znalazł pracę tutaj? 6 lat to kawał czasu, na tyle nigdy bym się nie zgodziła, dla mnie każdy miesiąc bez niego to katorgarozdarte serce. Bursztynka, a Tobie to kompletnie współczuje, naprawdę, przemysl czy ten związek ma sens, jeżeli on jest świerzy, bo to nie jest łatwe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa mój na pewno dobrze się tam bawi.... a my tutaj przecież też możemy się dobrze bawić! w moim przypadku to właśnie ja mam większy dostęp do różnych rozrywek niż on:) Stęskniona a czemu nei macie dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfccccccc1
tak Was kobietki czytam i mysle, ze ja to tez wariowalabym, gdyby meza nie bylo na miejscu, poki co jesesmy razem nie jest zle, prace ma dobra, ale odkad jestesmy razem (10 lat w tym 8 po slubie) to nie bylo dnia zebysmy sie nie widzieli, wiec umieralabym z tesknoty pewnie, my mamy synka co do wstretnych "wtrącaczy", i ich chamskich komentach,ze tam faceci dobrzesie bawia ...taaa jasne a kasa sama sie zarabia, mam wielu kumpli, i z rodziny tez , ktorzy pracuja zagranica, jest to praca czesto po 16 h, nie maja czasu na to,zeby dobrze zjesc, po pracy padaja na twarz, po drugie przyjemnosci kosztuja, i jakby faktycznie wydawali na balety to nic by nie mieli! mam kolege kawalera, co siedzi a anglii i mowi,ze praca i praca a piwo to od swieta, a panienek na oko nie widzi najprosciej wrzucic wszystkich do jednego worka, znam facetow co bedac ta, dzwonia czasem placza z tesknoty za zona i dziecmi kuzyn jezdzi na tirach, tir to jego dom, zabiera jedzenie z domu bo tam drogo, nawet kible platne, ciezko jest, tam nie ma reelacji, a teskonta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja własnie 3 tyg temu
wyjechałam za granicę i tak strasznie tęsknię za moim facetem:( normalnie jak pomyslę to robi mi się niedobrze i chce mi się wymiotowac z rozpaczy. chciałabym się tu zaczepic,sciagnąc jego i zostać,ale boje sie,że tego nie przetrwamy. boje sie,że taka rozłąka nas rozdzieli, z czasem będziemy rozmawiali ze sobą coraz mniej...bo drogo jest. jestem z nim razem 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja własnie 3 tyg temu
do polski planuje pojechac w maju,musze uskładać pieniadze zeby sciągnąć to swoje dziecko i potem jego. boże,do maja jest 2,5 miesiąca. pieniądze to nie wszystko. gardzę pieniędzmi jezeli mam byc tutaj sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie 3 tyg temu a on ma dobra orace w pl? czemu musialas wyjechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×