Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justysiaisia

Piję wino za wszystkie fajne babki :)

Polecane posty

Gość becky.
no nie zawsze,nie zawsze,widocznie nadajemy na tych samych falach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
wiem masz racje, napisałam ogólnie, dziś własnie się przekonałam, że bliska mi niegdys przyjaciólka chyba na amen zerwała ze mną kontakt... smutne to, ale skoro ona mnie olewa to ja chyba też nie bede nagabywać.... nie to, że duma chociaz może troszkę, ale ile można pierwszym się odzywać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
a justysia chyba odpadła... he he za duzo winka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
mik@ mialam to samo z przyjaciółkami,i to nie raz:( to smutne ,a nawet złoscilo mnie to ,takie dziwne odczucia..ze ten ktos tak łatwo o mnie zapomniał:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
hej kleolia ,napisz cos o sobie:)zdrówko":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
wiesz co becky to chyba nie przyjaciółki?!, bo przyjażn na dobre i złe i na całe zycie, a skoro ktos odpuszcza to albo zazdrość, albo zmęczenie, niechęc nie wiem jak to nazwać?? ja moją znam od ulalala ponad 10 l. ale na odleglosc, maile, gg telefony osobiste wizyty ZAWSZE udane fajne mile do tanca i rożanca, ale od roku ona jakos urywala kontakt. Status jej to singielka, moj mężatka z dzieckiem, no i tu awsze byla miedzy nami roznica, a tak nadawalysmy na tych samych falach, ale ona widac juz nie bo urwała kontakt dzis własnie po 2 mies. przerwy dzwniałam do niej potem pisalam esa a ona NIC cisza, nawet nie odpisała, wiesz nie przejmuję sie tym bo mam jakies tam kolezanki, ale ona była mi bardzo bliska zawsze sama sie dziwie co sie dzieje?! sorki za bledy ale szybko klikam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
No własnie ja mialam tak samo,kilka lat znajomosci i totalnie zerwany kontakt,tzw olewka pełna.ech,przezyłam to mocno,i tak za kazdym razem,takze kolezanek mam coraz mniej,coraz trudniej..no a status mezatka czy sama to nieistotny w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
a ty becky jak w zyciu prywatnym (jesli to nie zbyt osobiste pytanko?):) kleo chyba nie chce z nami gadac he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
ja mam ukochanego przy sobie:) narzeczonego heh,bezdzietna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
dlugo jestescie razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
no to już niezły staz:) wciąż milosc kwitnie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolllka G.
A ja wypiłam 3 piwka, bo narzeczony mnie zdradza z koleżanką z pracy, ona po 40. wszystko diabli wzięli, wszystkie plany i marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
kwitnie ,kwitnie:)a Ty ile po ślubie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
karollika a skąd wiesz???? na zdrówko btw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
6,5 po ślubie:) 1,5 r. przed slubem bylismy razem, ale też kwitnie odpukac oczywiscie, bo początki były MEGA KIEPSKIE... groziło rozstaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
lepsze złe początki niz zly koniec hehe,najwazniejsze ze nadal miedzy wami trwa kosmos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
nie wiem, czy kosmos he he (chciałabym, żeby zawsze trwał...) wiesz jak to jest dziś miód jutro sól, więc nie chwalmy.... kiedys się sparzyłam i nie wiem, czy już potrafię do konca zaufać facetowi i poswiecić całą energię... kuuurka drink się skonczył zrobic kolejnego? czy poprzestac? he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysiaisia
Dziewczyny nie odpadł/am, wino obalone ale trzeba isc do sklepu po więcej. Tak, był żonaty, zabawił się, rozkochał i rzucił. Czuję się beznadziejnie i upijam się :( Fajnie, że założyłam wątek, który przyviągnął fajne babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
a mi sie wino skonczylo hehe,choc bylo na dnie tylko,po całym tobym juz spala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysiaisia
Mika zrób kolejnego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
ooo witaj kolezanko:) myslałam ze zatonełaś w winku he he... no to masz odpowiedż NIE BYŁ CIEBIE WART oszust, krętacz, partacz i nIC nie wart drań, ważne, że wiesz na czym stoisz!! że nadal nie brniesz w to... znasz prawde i to się liczy! musisz teraz uważać to o czym pisała becky by oddzielić ziarno od plew, wiem to nie latwe ale da sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
justysia jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
ok laseczki ja uciekam, kolejnego drinka odpuszczam, bo rano pobudka.... zapisuję do moich tematów odezwijcie się czasem... Ja czesto tu nie zaglądam ale zdarza się, więc możemy poklikać o wszystkim i niczym.... pozdrowionka, miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky.
papa milych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysiaisia
Dobrze dziewczynki, a ja piję dalej :) Mam nadzieję, że bedziecie się odzywać, będziemy urządzać popijawy przed monitorem. Miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justysiaisia
I jak tam dziewczyny? Obyło się bez kaca? Mnie niestety nie ominął..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
hej Justysia mnie też wczoraj nie ominął, wręcz przeciwnie:(( Rano szłam do pracy w odpiętej kurtce, bo grzało od środka he he, a jak się dowiedziałam, że temp. -7 to byłam zdziwiona, no bo mi było gorąco.... odchorowałam niestety i w pracy kapeć na maksa... koledzy się śmiali, na szczeście szefa nie było, bo na zimowym urlopie, więc mogłam troszkę pościemiać ;) Justysia jak twoje nastawienie do życia? winko nieco rozchmurzyło złe myśli i poprawiło na chwilkę humor. Becky moja psiapsiólka się odezwała (w koooońcu) zdziwiłam się jej telefonem baaardzo, ale miło... mam nadzieję, że kontakt nie"umarł"... Jakie macie humorki dziś dziewczyny? sączy któraś coś:) bo ja niestety na drinki patrzeć nie mogę he he a poza tym jutro rano do pracy (znooowu), więc wolę nie ryzykować niedyspozycją:) napiszcie jak jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfkdjfajkfjq
Mam nadzieje, że mogę dołączyć do dyskusji.... No to ja o sobie skrobnę parę słów.... Wyjechałam z Polski żeby pozbierać się po rozwodzie. Małżeństwo okazało się klapą, a mój ex zakochał się pól roku po ślubie w nowej lasce...... Życie spłatało mi figla....a myslałam, że będzie to miłość na całe życie... PS. Nie piję nic teraz, bo mam przerwę od alkoholu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×