Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anuszka82

Listopadowe mamusie - Listopad 2013 odliczanie czas zacząć

Polecane posty

Gość wiara-w-marzenia
Cześć mamusie co tam u was? Ja mam coraz bardziej czuły węch. Otworzyłam lodówkę dziś i leciałam do łazienki, bo poczułam cebulę z czosnkiem. Spodnie robią się na mnie przymałe :( Jeszcze dam radę je włożyć ale mnie obciskają w brzuchu i jak siadam to muszą być rozpięte. Chyba zakupy jutro się szykują. Jak założyłam dziś obcisłą bluzkę to sama byłam zdziwiona patrząc na siebie w lustrze, bo się trochę zaokrąglam. Nie mówię o brzuchu który jest widoczny z 2 metrów, ale jak ktoś staną by przy mnie, to mógłby się zastanawiać nad tym, czy w ciąży nie jestem. Zawsze miałam płaski brzuszek, wręcz wklęśnięty (mąż właśnie w nim zakochał się na początku :P) Na pewno spowodowane jest to małymi wzdęciami, ale nie koniecznie bo raczej nie męczą mnie takie dolegliwości. Jak tam wasze ciuszki i dopinanie się w pasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
moim zdaniem wynik świadczy o tym, że przechodziłaś różyczkę kiedyś a teraz jej nie masz. IgG to kiedyś, IgM to teraz. W takim razie nie masz się czego obawiać do końca ciąży. Masz już w organizmie przeciwciała na różyczkę i już na nią nie zachorujesz. Przynajmniej tak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrix
czesc dziewczyny chwile mnie nie bylo jestem do jutra w pl przyjechalam do pl ze swoim partnerem on do siebie ja do siebie on jest w seperacji mial sie teraz rozwodzic dwa dni temu okazalo sie ze nagle poczul zazdrosc o swoja zone ze sie spotyka z jego kolega i tu pryslo przestal sie do mnie juz odzywac wieczorami nie odbiera tel a jak juz zazdwoni to rozmawia ze mna jak z obca osoba.mial dzis byc u mnie o 10 bo mialam wizyte u ginekologa nie przyjechal jestem w 7 tyg ciazy zostalam sama nie wiem jak sobie dam rade jak widac on wcale nie kochal mnie na tyle a tak bardzo chcial dziecko i namowil mnie wkoncu po pol roku jestem zalamana :(nie ma mi kto pomoc nie ma gdzie mieszkac matka sama w trudnej sytuacji :(a mam tylko ja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja poszłam do mojej prywatnej gin po tym jak mnie doktorek z NFZ zirytował ogólnym olaniem. Powiedziałam ze to pierwsza wizyta i założyła mi drugą kartę ciąży. Jednak przepisała mi globulki na nadżerke bo wszystkie infekcje mogą być grożne ( NFZ to olał). Zapisała mi jeszcze coś na tarczyce bo też wynik jej sie nie podobał i kazała pojść do endokrynologa zeby całą ciąże prowadził ( co NFZ również olał) . Także NFZ - dziękuję dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara-w-marzenia ja tez tak mam niby jakos drastycznie nie przytylam ale lekko sie zaokraglilam :) Tez jak siadam w spodniach to musze je rozpinac :) A w obcislych bluzkach brzuszek lekko odstaje. Mam jedne spodnie ciążowe takie z takim "pasem" po same piersi gdzies w szafie ale to by bylo na tyle po poprzedniej ciazy,wszystko wydalam wiec tez chyba bd musiala na dniach wybrac się na zakupy... x Betrix nie zazdroszcze sytuacji i bardzo Ci współczuje ale moze to tylko jakies chwilowe i zaniedlugo mu przejdzie? Moze tylko teraz mu sie wydaje ze nie chce sie rozwodzic bo jest sentymentalny a za pare dni to do niego dotrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
betrix, Twoja historia jest jak z telenoweli, aż trudno sobie to wyobrazić i uwierzyć, współczuje Ci. Wszystko spotyka Cię w jednym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betrix - ja bym mu napisala, ze jesli sie nie otrzasnie i z Toba powaznie nie porozmawia to bedzie placil nie male alimenty na Ciebie i dziecko. Postrasz go troche a nie rozpaczaj and swoim losem. Ja to wredna jestem i jego zonke tez bym poinformowala o tym drobnym 7 tygodniowym fakcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
nowanowanowa NFZ= samo zło. Nikt nie pomoże tylko wymagają i strajkują ciągle. Nic dziwnego, że ludzie są uprzedzeni do lekarzy. W publicznych zakładach zdrowia jak nie jesteś siostrą, znajomą, szwagierką czy jeszcze kimś bliskim to nie masz co liczyć na dobre traktowanie. Zdarzają się wyjątki, ale większość z tych pracowników przychodzi tam za karę. Nie wiem po co kształcić się 8 lat żeby pracować tam gdzie się nie lubi przebywać i nie ma się ochoty pomagać ludziom. Tylko w telewizji ładnie mówią, że to ich powołanie i są żeby pomagać. Tylko czasem zastanawiam się komu... bo na pewno nie pacjentowi. Chyba sobie pomagają wzajemnie przetrwać 8/12h w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrix
nie daje sobie juz rade nie spie juz 3 noc placze wygladam jak smierc powiedzialam dzis doktorce o tym bo widziala ze jakas zaplakana jestem mowila zebym przemyslala i moze w niemczech poszla do ginki i sa tabl.na wywolanie miesiaczki.dziewczyny sama nie wiem nie dam sobie sama rade wynajmuje maly pokoik w niemczech nie znajac jezyka nie wiem jak sie do lekarki dostac zostalam sama jak palec :( nie moge uwierzc ze tak bardzo chcial tego dziecka sam tak nalegal planowal rozwod mial umowiona adwokatke od razu po rozwodzie chcial sie chajtac a tu nagle poczul cos do zony widac jego uczucie do mnie nie bylo ani szczere ani mocne.napisalam mu sms ze bylam u lekarza i ze to 7 tc a on mi odpisal tylko krotkie:masakra i co mam o tym myslec :(:(boze daj mi sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
Napisz mu, że ma myśleć o swoim przyszłym dziecku i poczuć się do obowiązku. No i dziewczyny mają dobry pomysł z tą żoną. Dobrze byłoby gdyby i ona dowiedziała się o mężu parę rzeczy. Ja nie byłabym zdolna do usunięcia. Nie wyobrażam sobie tego. No i odradzam Ci zrobienia tej strasznej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrix
wiem tez nie chciala bym usunac bo to moje malenstwo ale jak ja sobie poradze sama?jego zona wie o mnie wie od dawna ze jest ze mna tyle ze nie wie ze jestem w ciazy.ona juz sie z tym pogodzila ze ma mnie tyle ze on nagle zaczal szalec za nia wczesniej ona byla sama teraz nagle zaczela spotykac sie z innym i to go zabolalo.jest jak pies ogrodnika sam nie weznie drugiemu nie da nie wiem co on chcial miec ja i mnie na raz...boze jak mozna byc takim idiota ja jej napisze o ciazy mam do niej num ale tak jak sie uspokoje troche choc mysle ze to nic nie zmieni oni i tak moga sie pogodzic i byc dalej razem ona mu wybaczala podobno nie jedna zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to jesli chodzi o aborcje to ja tez bym nigdy nie mogla zyc z ta mysla ze zabilam zycie ktore sama stworzylam...Chyba bym potem musiala i siebie kropnac bo bym psychicznie nie wyrobila,przeciez tyle par stara się latami a ja mialabym tak sobie bo nie mam szczescia w zyciu usunac ot tak? Prosze Cie nie poddawaj sie tak latwo...pamietaj ze to decyzja na cale zycie,bedziesz z tym zyla do konca a pozatym nigdy nie wiadomo jak sprawa z facetem sie potoczy i czy pozniej nie bedziecie obaj zalowac...Pozatym facet,to nie koniec swiata mozesz miec wielu-a dziecko bedzie Cie kochac zawsze,bezgranicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrix
dziekuje dziewczyny za wsparcie i wspolczucie ja wiem ze pewnie bym zalowala i czuje ze on tez sie kiedys otrzasnie i tez bedzie zalowal nie wiem co zrobie mam juz nie wiele czasu do przemyslenia.dzis mial byc u mnie i nie wiem czy wogole przyjedzie jutro mamy razem jechac do niemiec wiec nawet nie wiem czy mnie zabierze.musze byc w poniedzialek w pracy bede z nim rozmwaiac ale mysle ze w tej chwili to on juz nie chce tego dziecka ma 33 lata a zachowal sie jak szczeniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
Tak czy siak będzie płacił Ci alimenty. Poradzisz sobie na pewno. Moja mama też sama mnie wychowywała i nie miała żadnej pomocy mojego ojca. Na początku będzie ciężko, a potem wszystko wróci do normy. Ucz się pilnie języka i staraj się znaleźć lepsza pracę. Tak czy siak uważam, że zdrada, a dziecko z inną kobietą to jednak jest nie mała różnica. Na pewno da jej to do myślenia. Być może to on jest też dosyć nierozsądny. Może żona ma go gdzieś, a on ma jakieś wyobrażenia na temat ich związku, którego i tak nie da rady odbudować. No i to, że w tej chwili jesteś sama nie musi oznaczać, że tak już zostanie. Jest wielu troskliwych mężczyzn którzy są zdecydowanie bardziej odpowiedzialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczy mu czy nie, ale napisz jej, ze jestem z nim w ciazy i bedziesz go o alimenty pozywac. Wejdz na forum dla polakow w niemczech i tam popytaj czy orientuja sie jak zalatwic jakis asilek dla osoby w Twoim polozeniu, albo zostan w polsce gdzie mozesz zgloscic sie do pomocy spolecznej po kase dla samotnej matki. Teraz nie wiesz co robic, ale wespra Cie ludzie o ktorych nawet nie masz pojecia. Mozesz znalezc poki co prace dorywcza chocby jako sprzataczka w mieszkaniach lub niania. Jak urodzisz to jest mnostwo kobiet ktore chca oddac dziecko pod opieke niani ktora tez ma swoje dziecko, bo wtedy maluchy sa we dwojke i lepiej sie rozwijaja. Dasz sobie rade, a najwazniejsze to isc do tej pomocy spolecznej i dowiedziec sie co i jak, a kolesia o alimenty szarpac, a nawet juz teraz bym Ci radzila mu pisac, ze ma kase dawac i to juz na dziecko, skoro go chcial. Otrzasnij sie szybko, zanim zaszkodzisz stresem dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mynia199
Betrix nie dopuszczaj do siebie takich myśli... Wiem, że Ci bardzo ciężko i w takich kryzysowych momentach w życiu myśli się zupełnie inaczej... Wiedz, że nadejdą lepsze dni, ze nie będzie tak ciągle... Wiem, że łatwo się komuś z boku mówi ale ja też wiem co to znaczy dostać od życia porządnie po tyłku.... A z tą żoną daj sobie spokój widać że to jakaś złośliwa siksa, być może specjalnie zagrała na jego zazdrości a facet dał się na to złapać. Jeśli tak jest to nie są warci Twojej żadnej łzy. Bądź silna, idź do przodu mimo wszystkich trudności! Nie zdobywaj tego faceta za wszelka cenę bo nie warto... Skoro raz tak zrobił to znaczy ze nie jest dojrzałym i odpowiedzialnym mężczyzną. Trudno, że zostałaś w takim stanie ale nic nie dzieje się bez przyczyny - wszystko po coś jest i czegoś nas uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,zawsze sobie jakoś poradzisz wiele z Nas zostalo wychowane przez samotne Matki ktore pewnie tez zastanawialy sie jak sobie z nami dadza rade? I wszyscy wyszlismy na ludzi :) Kobiety,to silne jednostki. A w szczególności Matki :)) Przekonasz się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betrix
macie racje dziewczyny on powinien dostac nauczke na swoje czyny poniesc konsekwencje musze sobie jakos poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu sobie pisze,a mój synek wtenczas rzeżuche z okna mi porwał i się pysznie zajada :-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mynia199
Pattina jak wspominasz swój pierwszy poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem żeby było to przyjemne ale bylo ok jeśli można to tak ująć. Byłam już dwa tygodnie po terminie,więc w niedziele przyjęli mnie do szpitala na wywołanie w poniedziałek :-) Ale jak się okazało nie zdążyli bo wieczorem okazało się że mój M musi przyjść z urlopu do pracy i ja się wtedy tak zdenerwowałam że chyba z tych nerwów jak już wszyscy na sali poszli spać włączyłam sobie muzykę na słuchawkach myślałam że zaraz usnę a tu pach...Myślałam że się posiusiałam tak mi wstyd było :-) A okazało się że wody odeszły,i ja z ręcznikiem między nogami o godzinie 00.30 leciałam na dyżurkę powiadomić :) Potem skurcze były takie jak na miesiączke więc podłączyli mnie do KTG żeby sprawdzać dzidzie a ja sobie spałam budziłam się tylko jak przychodzili tam coś majstrować przy KTG. Do 7 rana było znośnie potem nas obudzili temperatura i te sprawy...Kazali mi pojsc na lewatywe no i zalozyc wenflon bo podawali kroplówke z oxytocyna wzmacniajaca skurcze...No i tak jak mi zaczeli podawac a okazalo sie ze rozwarcia 2cm to zaczelo sie dopiero bolesnie ale nie bede straszyc. O 10 godzinie myslalam ze nie wytrzymie bo mialam dopiero 3cm rozwarcia a myslalam ze umieram :-D ale jakos sie zebralam w sily i poszlo juz w miare szybko...o 14.10 po drugim partym skurczu urodzil sie moj synek :) A okazalo się ze mialam troche problemow bo glowka sie wstawic nie chciala,mam ponoc wysoko usytuowana macice i z tad problemy. To było tak w dużym skrócie :) Ale jak dostajesz dziecko to masz taki odlot jak na jakimś "haju" naprawdę ja nie wiedzialam co mowie do lekarzy ponoc im dziekowalam i wogole a nie pamietam tego wcale a o bolu zapominasz doslownie w momencie jak dostajesz dziecko na pierś :) Naprawde niezapomniane przezycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mynia199
Dziekuje za odpowiedz, az sie wzruszyłam... Oj tyle się nasłuchałam o tych porodach, że pojęcia nie macie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betrix, współczuję. Już teraz zacznij zbierać wszelkie paragony związane z ciążą - wizyta u lekarza prywatnego, poproś o fakturę, witaminy, folik w aptece, bierz fakturę. Ogólnie na wszystko bierz. Pamiętaj, musi być chyba imienny paragon. Później jak ten "tatuś" się nie zreflektuje i nie zachowa jak dorosły, odpowiedzialny człowiek, sprawę zgłaszasz do sądu. Przedstawiasz paragony i możesz żądać zwrotu kosztów. A przy okazji powalczysz o alimenty. Jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara-w-marzenia
To opowiadaj. Bo u mnie w gronie najbliższych osób i rodziny dzieci juz dawno nie było. Tylko babcia mnie "straszyła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natija 89
hej dziewuszki;) betrix dziewczyny dobrze mowią. dokumentuj wszystko co sie da a zobaczysz ze sie oplaca. propo porodu to ja nie mialam wesolo;( o godz 4 w nocy dostalam 1wszych skurczy i to trwalo cala noc, caly dzien, kolejna noc i dopiero nastepnego dnia o 14 powitalam synka na swiecie;) bol mialam dosc mocny a co najgorsze przez ten caly czas utrzymywal sie na tym samym poziomie;/ ale prawda jest ze gdy dostajesz dziecko to bol juz nie jest wazny. potem mialam lekkie komplikacje..nabawilam sie anemii i dostalam malutkiego 2 dni potem;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mynia199 oj jak ja się w pierwszej ciąży nasłuchałam koleżanka w pracy to mi opowiadała jak to przy porodzie ja dziecko kopalo i ze czula jego nozki w przelyku Boze jak ja się wtedy wystraszylam ze to jakas trauma na cale zycie :-D Ale na szczescie to tylko takie opowiesci niewiem po co ale chyba po prostu lubia straszyc :-) Nie ma az tak zle jedyny fakt to ze boli,ale nie jest to bol nie do zniesienia. Ja to moze tez gorzej przechodzilam bo dobijala mnie swiadomosc ze moj M w pracy a ja tu rodze to tez pewnie swoje zrobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale np dziewczyna w moim wieku ktora tez pierwszy raz rodzila znalysmy sie ze szkoly to wyszla z sali ja myslalam ze ona do ubikacji poszla a ona za 20 minut wchodzi na sale bez brzucha bo mowila ze miala bole tutaj na sali ale takie ze sobie siedziala czytala i grala na telefonie w srodku nocy bez zadnego grymasu na twarzy. x Duzo chyba zalezy od tego,czy ma sie bole krzyzowe (ja je mialam i sa naprawde okropne bo czuje się takie jakby rwanie w plecach na wysokosci jajnikow) lub bole takie brzuszne niewiem jak to sie nazywa ale te ponoc nie sa az takie straszne i skupiaja sie tylko na brzuchu i ona wlasnie takie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) dziewczyny pogoda mnie dobija... Odnośnie porodu:) termin miałam na 21. 15 wieczorem dostałam lekkich skurczy które zaczęły robić się mocniejszych i częstszych skurczy. Miałam nadzieję że nic się nie rozwinie do 2, bo wtedy mój M miał wrócić z pracy. Po 22 dzwonił i powiedział że mam nie czekać tylko zadzwonić do jego brata i jechać do szpitala. O 23 wyjeżdżaliśmy, mieliśmy do pokonania ok 50km. W szpitalu podczas badania lekarz stwierdził że mam 9cm rozwarcia. Szesnastego o 00.15 przyszła na świat moja śliczna i zdrowa córeczka. Straszyli i mnie, a tak naprawdę okazało się że nie ma czego się bać. Najbardziej wtedy męczyły mnie skurcze i niewiedza co będzie potem. Okazało się że strach ma wielkie oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z innej beczki. Trochę martwię się o ajek. W sumie dosyć bardzo się udzielała tu na forum, później pisała o plamieniach, a teraz nie odzywa się w ogóle. Ajek, napisz jeżeli tu wpadniesz. Mam nadzieję, że wszystko dobrze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mynia199
Dzieki dziewczynki za wasze wyznania:) Damy radę wszystkie na pewno.... Tez nie ma co się nakręcać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×