Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anuszka82

Listopadowe mamusie - Listopad 2013 odliczanie czas zacząć

Polecane posty

Gość dzielna kulka
Dziewczyny, chciałabym Was zapytać o sprawę czworonogów w domu... Czy macie może kota lub psa i jak zamierzacie tę sprawę rozwiązać, gdy maleństwo przyjdzie na świat? Ja mam kotkę i trochę się obawiam, jak to będzie wyglądało... Napiszcie proszę, jeśli macie jakieś doświadczenia w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 psy. Nie wiem co masz na myśli "rozwiązać tę sprawę" brzmi to trochę przerażająco. Ja nie zamierzam nic zmieniać oprócz częstszego odkurzania i mycia podłogi. Ja też od kiedy pamiętam otoczona byłam zwierzakami, nic mi się nie stało, wręcz przeciwnie nie mam żadnych alergii i jestem bardziej odporna. Nie koniecznie może być to od psa w domu, ale na pewno miało jakiś wpływ. Na wsi zawsze wszystkie koty były moje nie ważne czy miały pchły czy nie tylko pamiętam jak matka krzyczała na mnie że zapchlone koty noszę. Po prostu zwierzaka trzeba będzie przyzwyczaić do nowego członka rodziny. Moim psiakom jak wychodzą na spacer zawsze pozwalam się bawić z dziećmi, tak staram się je oswoić z mniejszymi i bardziej nieobliczalnymi ludźmi. Mam nadzieję, że jak dzieciaczek trochę podrośnie to będę mogła wyeksmitować jednego psa od siebie z łóżka (bulldog francuski) i będzie spał z malutkim. Oczywiście nie mówię tu o spaniu z rocznym dzieckiem tylko już takim które ma swoje łóżeczko bez szczebelek i w ogóle. Mój mąż też od urodzenia miał psa w domu. Jak dla mnie to była frajda, nie problem. Ile razy mama mi opowiadała jak nęciłam psa na kiełbasę. Brałam sobie z lodówki miałam może coś około 2 latek i szłam z ręką opuszczoną do ziemi trzymając tą kiełbasę, a pies mi ją podgryzał co chwilę, a ja oczywiście w 7 niebie. Co do kota to musisz pamiętać o regularnym obcinaniu pazurów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielna kulka
Może niebyt trafnie się wyraziłam. Nie chcę oddać kotki, choć wiele osób mi to doradza. Chcę po prostu zapewnić bezpieczeństwo dziecku. Oczywiście pazurki obcinamy regularnie, ale czy np można pozwolić na dostęp kota do pokoju dziecka? Co z sierścią? Chciałabym zapewnić bezpieczeństwo dziecku i jednocześnie oszczędzić stresu kotce, a to wydaje mi się trudne, może dlatego, ze nie znam nikogo, kto miał zwierzę i niemowlaka w domu. Dlatego proszę o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
dzielna kulka ja również mam psa. I to takiego kanapowca. Śpi z nami w łóżku nawet. Ja również jak wiara-w-marzenia zamierzam po prostu odkurzać i myć podłogę. Oczywiście jak urodzi się dzidzia piesek będzie musiał spać w swoim "psim łóżeczku". Ale poza tym nie widzę problemu :) Moja sąsiadka pamiętam jak była w 4 mc ciąży kupiła sobie kota. Jak dziecko się tylko urodziło pozbyli się go. No dla mnie to jest straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
dzielna kulka rozumiem Twoje obawy. Mi też często doradzają abym oddała psiaka. Myślę, że jak dzidzia będzie bardzo mała to po prostu przez pierwsze miesiące do pokoju nie wpuszczać jak tak się boisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma dwa tyg urodzila dzidziusia a u nich w domu niepodzielnie kroluje kot :) ten natomiast wogole sie nie interesuje noworodkiem i chodzi wlasnymi sciezkami... Ja mam tez w domu psinke, Maltanczyka. jest bardzo do mnie przywiazana. No i tez troche sie obawiam jak zareaguje na dziecko, tym bardziej ze nie miala do czynienia nigdy z dziecmi. Mam nadzieje ze nie bedzie problemow. Poki co dbam tylko bardziej o jej zdrowie, szczepienia i koniecznie odrobaczenia! No i wiadomo jesli pies jest w domu to czestsze kapiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku ogranicz kontakty, tylko przy Twojej obecności. Niech kot przyzwyczaja się do zapachu. Daj mu wąchać wózek i pozwalaj wejść do pokoju jak Ty w nim jesteś. Na początku będzie spłoszony na pewno, ale tez ciekawy. Szczotkuj kota codziennie to sierści będzie mniej. Potem sukcesywnie, jak kot będzie się przyzwyczajał daj mu powąchać małego w Twojej obecności, może będzie chciał też się położyć. Może być też taka sytuacja, że kot będzie unikał dziecka. Jak dzieciaczek zacznie siadać i zacznie interesować się kotem to dać mu go dotknąć. Uważam, że pozbycie się kota to ostateczność. Moja ciotka miała kota zanim urodził się mój brat i jakoś dała radę choć miała kawalerkę i w jednym pokoju ciężko upilnować i kota i dziecko. Być może Twój kot będzie bardzo łagodny w stosunku do dziecka, a wręcz może go pilnować. Ja osobiście uważam, że zwierzaki i dzieci to jedna z lepszych opcji, zwłaszcza jak dziecko wychowuje się samo, nie ma rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielna kulka
Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie:) Myślę, ze skoro tyle osób sobie poradziło to i my damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura.laura
wiara-w-marzenia widziałam że mamy podobny tp. Ja mam 24 i dziwi mnie tylko jedno bo ty z tego co widzę 07.05 miałaś 12 tydz, ja tego samego dnia miałam 11 tydz i 2 dzień, a termin porodu mam o dwa dni szybciej niż ty. Jak to jest bo już zgłupiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:-) Nareszcie podłączyli nam neta i mam dostęp do cywilizacji bo bez tego ani rusz:-) bardzo mi Was brakowało i często się zastanawiałam co tam słychać na forum... Miałam badania prenatalne 25 kwietnia i wszystko ok maluch miał 6,7cm i tętno 159 a widok był cudowny aż się wzruszyłam jak widziałam jak wymachuje łapkami aż lekarz nie mógł za bardzo go zmierzyć, płci jeszcze nie znamy bo nic nie było widać ale na pewno na następnym badaniu będzie już można zobaczyć... Ja ogólnie czuje się dobrze tylko kręgosłup mi szwankuje ale lekarz kazał mi dużo odpoczywać więc i tak też czynie a mąż sprząta bo ja nie mogę się schylać a tu po tej przeprowadzce jest trochę roboty... Witam wszystkie mamusie które do Nas dołączyły jak to mówią " w kupie raźniej":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do witamin to ja od początku biorę kwas foliowy falvit i jodid a teraz również magnez bo mam częste skurcze łydek i jak robiłam badanie krwi to wszystko jest w porządku nie mamy anemii:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura. laura nie wiem jak określasz swoje tygodnie ciąży. Mój ginekolog określa, że jeśli 11 tydzień się skończył i jest jakiś dzień np. 11 tydzień i 2 dzień to dla niej jest już to 12 tydzień. No i ja określam to tak samo bo nie chcę się mylić co do terminów badań gdy mówi mi, że mam iść w 14 tygodniu itp. Moja ginekolog powiedziała, że mówi się na 11tydzień i 2 dzień - 12 tydzień, a wytłumaczyła mi to tak: jak pani zaczynała cykl to nie była pani w zerowym tygodniu ciąży tylko w pierwszym choć tak na prawdę to było od 1 dnia do 7dnia cyklu, od 8 dnia ma pani już drugi tydzień a nie znowu pierwszy. No to już nie zadawałam więcej pytań. Termin mam wpisany po OM, a tak na prawdę po usg to dzidzia jest większa. Pewnie owu była trochę szybciej niż się jej spodziewałam. Dziś zobaczymy jeszcze raz czy data będzie wcześniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja mam termin na 15 listopad, powiedzcie mi czy bol pleców na tym etape to normalne? bo powiem szczerze troche sie przeraziłam jak dwa dni temu mnie złapało, zreszta ja w ogóle panikuje :( wizyte mam dopiero za tydzień, do tego czasu jajko zniose. Macie już widoczne brzuszki?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek74
ubudubu ból plecow nie jest normalny zawsze mozesz podejsc do lekarza pierwszego kontaktu i powiedziec ze jestes w ciązy moze cos doradzi co możesz brac lub masci wypisze takie ktore nie zaszkodzą maleństwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ubudubu zależy jaki ból pleców, ja miałam bółe kregosłupa gdzieś koło 8-10 tyg i to takie ze prawie na kolanach z pracy wychodziłam. U mnie wiązało się to z tym że mam lekko wysuniety krąg powodujący rwę kulszową, przy zmianie pozycji kregosłupa bolał mnie ten odcinek niemiłośiernie. lekarz powiedział ze albo sie teraz ustawi albo będe się męczyła jakiś czas... ale przeszło na całe szczęscie. Bóle krzyżowe warto zgłosić lekarzowi. Mam dwa koty w domu kota i kotkę. Kot dobrze reaguje na dzieci, daje sie tarmosić i całować. Jak tylko coś mu sie za bardzo ktoreś spsoci ucieka na szafkę. Kotka poprostu ucieka jak tylko maluchy do mnie przyjezdzają i śpi na wysokościach, nie było agresji w stosunku do dzieciaków ani u jednego ani u drugiego. Lekarz na mnie nakrzyczał że mam ich czasem z domu nie wyrzucać, a nawet nic nie zdązyłam powiedzieć. Problemem może byc jedynie sierść, ale poprostu czescie trzeba bedzie odkurzać i myć. Ja też byłam mega kociarą (do tej pory jestem ) i niejestem nosicielem toxo ani jej nie przechodziłam. Opinie znajomych są podzielone co do małych dzieci i kotów ale ja tam wiem swoje. Huuuh ale się rozpisałam ;) ;) u Was też była taka straszna burza w nocy? jak zwykle się zestresowałam jestem poprostu burzowy cykor ;/ i miałam wrazenie ze coś sie dzieje w mojej macicy. tj dzidzia pewnie panikowała ze mną wiec stąd takie uczucie wzmożonego ruchu :P takie lekkie pykanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda przyszła mama;)
Hej, Mnie tez czasami plecy w roznych miejscach delikatnie pobolewaja, ale jest to raczej chwilowe. Jesli chodzi o brzuszek to u mnie nie widac narazie, tylko jak zjem wiecej to troszke wystaje, a rano raczej plaski. Na wadze narazie tez nic nie przytylam. Jutro zaczynam 14 tydzien, juz nie moge sie doczekac wtorkowego usg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh co do zwierzat nie wypowiadam się bo nie mam,no chyba że chomik się liczy :D Bóle pleców zdarzają się ale to głównie po "aktywniejszym" dniu zresztą od zawsze tak miałam :) Ja dzisiaj zaczęłam 14 tydzień i wczoraj mama (ostatnio nie widywałyśmy się) powiedziała że trochu mi ten brzuszek wybiło do przodu...:D:D Jeżeli chodzi o ruchy,to ostatnio zdarzyło się kilka razy szczególnie jak leżałam już wieczorem takie jakby przesuwanie się masy w brzuszku a wiem że od tego się zaczyna,poprzednio też tak miałam teraz będzie coraz bardziej intensywnie się dzidzia poruszać ale mnie tam się najbardziej marzą te kopniaki że cały brzucho się rusza no po prostu nie do opisania :) Ale na to jeszcze trochę poczekam...:( Dziwne,ale mnie się to zawsze podobało i praktycznie do samego porodu mój mały był strasznie aktywny jak położne w szpitalu kazały liczyć ruchy przez godzinę to nie były w stanie uwierzyć że nie zdołam ich policzyć bo mnie brzuch faluje cały czas dopóki im nie pokazałam :) Powiedziały że to mało spotykane po terminie porodu że dzieci pod koniec ciąży raczej się wyciszają...Najdziwniejsze jest to że dużo kobiet narzeka na koniec że te kopniaki je bolą jak dostaną w żebra czy pęcherz,a mnie się to podobało :D Ale ja już wybiegłam myślami Wy tu o pierwszych muśnięciach a ja o ostatnich kopniorach :D Tak się rozmarzyłam po prostu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja wróciłam od ginekologa. Wszystko jest dobrze z dzidzią. Badania wyszły bardzo dobrze. Ma 5 cm i odpowiada wcześniejszej dacie porodu na 23.11 tak myślałam, że tak też będzie :) NT w normie. U nas wyniosło 0,13cm przy CRL 4,99cm. Wiercił się brzdąc ciężko było go zbadać, a jak pani doktor chciała go szturchnąć żeby się posunął to zasnął i za jakieś 20 sek. dopiero zaczął znowu wariować :P Jak się tak wyprostował to super wyglądał. Nóżki, rączki wszystko było takie idealne jak dla mnie. Nos ma wielgaśny :P to po mężu :D Serduszko mu bije 176bpm. Już takiego człowieczka przypomina maluszek. Mój mąż to nie mógł wyjść z podziwu. Takie przeżycie dla niego to było (pierwszy raz był ze mną na usg) że śmiał się do monitora i do mnie jak głupi. Taki wyszedł dumny jak paw z gabinetu :P Cieszyłam się z tego, że on ma w sobie taką radość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria872 u mnie w nocy była burza, no i teraz też jestem po burzy, ble też w nocy to nie mogłam spać, ogólnie nie lubię burzy zwłaszcza w nocy, w dzień to jakoś wytrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po kolejnej dawce wzruszeń :) oglądam sobie taki film dokumentalny ,, POŁOŻNE" na TVN Style leci co niedziele, w tygodniu powtórki.. mam nadzieje że przy tym szkrabie trafi mi się taka położna przy porodzie.. wszystkie dzieciaczki prze kochane, już się nie mogę doczekać swojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po kolejnej dawce wzruszeń, oglądam sobie taki film dokumentalny ,,POŁOŻNE" leci co niedziele, a w tygodniu powtórki.. mam nadzieje że przy tym porodzie będę miała do czynienia z taką właśnie położną.. wszystkie dzieciaczki prze kochane.. już się nie mogę doczekać swojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara-w-marzenia śliczny Maluszek i gratuluję udanej wizyty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam dziś u pani doktor obejrzała zdjecia z badań prenatalnych i stwierdziła ze prawdopodobnie bede miała synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiara w marzenia sliczny szkrabek..super zdjecia.. a jaki nosek wyraźny.. u mnie na zdjęciu niestety tak wyraźnie nie widać dziecka, bo widać plecy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusinka:):):):) również oglądam ten program co sobote na tvn style o 20.15 świetny jest :) Kiedyś na TLC Polska emitowali program "porodówka" był jeszcze lepszy ale jak narazie nie ma kolejnego sezonu :( wiara-w-marzenia świetne zdjęcia super się ogląda :):) ja odliczam do środy żeby podejrzeć moje :) Naprawdę super. U mnie pogoda pierwsza klasa- istne lato! :-) Czekam na M i uciekamy na spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrzyła na zdjecia i powiedziała ze chyba bedzie syn sama sie zdziwiłam nastepna wizyta 6 czerwca to już pewnie bede wiedzieć bo bedzie usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądała zdjecia z usg prenatalnego i powiedziała ze syn bedzie ale nie ma jeszcze pewności usg mam 6 czerwca to już pewnie sie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) milo sie czyta tak dobre wiesci! :D az sie wzruszylam... Po raz kolejny zreszta dzisiaj. Wlasnie skonczylam salatke gyros, nie wiem czemu ale po prostu meczyla mnie i meczyla zeby ja zrobic, no i w koncu jest. Teraz zajadam ze smakiem :) a wy macie jakies "ochotki" na jedzenie? W zeszlym roku nie zjadlam ani jednego loda, mozecie mi wierzyc, przez cale lato. No ale teraz moglabym je wcinac codziennie, choc ograniczam sie do 4-5 w tyg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×