Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce byc mloda mama

Jestem za mloda na matke. Co robic?

Polecane posty

Gość Dajcie autorce spokoj,jakie Ty
hehe a c to za różnica odbiorca i tak bedzie wiedział że to do niego:) Dodałam właśnie ,,jakie Ty'' żeby mnie z tamtą nie mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLACZEGO jej doradzacie
aborcją? Przecież to nie jest najlepsze rozwiązanie. Nawet gdyby była samotną matką to nie pierwszą i nie ostatnią. W przyszłości gdzieś tam czeka na nią normalny mężczyzna, normalna miłość. Dziecko to dar. To te małe dziecko będzie przy Tobie. To te małe dziecko Ciebie potrzebuje,daj mu szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda że was matka nie usunęł
skoro tak skrobanke popieracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyborn:P
Dajcie autorce spokoj,wyyy..yy Taka samotna matka pchająca wózek napewno lepsza niż taka sucz co usunie dziecko,albo taka zadufana w sobie Panna co Ty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kooooooteczek.
Dajcie autorce spokoj,wyyy..yy Nie czytam tych Twoich wypowiedzi bo szkoda mojego czasu. Nic konkretnego nie wnosisz, zresztą nie tylko ja to zauważyłam. Jeżeli chodzi o autorkę mam nadzieję,że nie podejmie się aborcji,którą może żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO KIEDY MOŻNA USUNĄĆ CIĄŻE
PO RAZ KOLEJNY PYTAM,BO TA LASKA JEST W CIĄŻY I CIĄGLE PISZE I PISZE I SIĘ ZASTANAWIA A ZARAZ ZASTANIE JĄ 9 MIESIĄC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqqqq
No i co podróże i zabawa się skończy kiedyś i co wtedy? Wtedy zapragnie się stabilizacji w życiu refleksja ze przecież mialam szanse mieć dziecko. Nie mówię juz o mężu , bo tu juz różnie bywa, ale dziecko masz cale życie. Potem życie jest puste. Znam wiele starszych kobiet które są stare i same bo nigdy nie miały czasu na rodzinę i teraz tego żałują ale za późno. Wiek na bycie matka to juz inna sprawa. Dla jednej i 30 stka będzie masakra. I tak jak koleżanki tu pisały, ze nigdy się nic w życiu nie przewidzi. I to prawda. Dziecko nie oznacza ze trzeba być z ojcem dziecka, zamknąć się w domu i gotować mezusiowi obiadk. I na tym życie się skończy. Trzeba być baba z jajami żeby sobie w życiu poradzić. To nie znaczy ze skończysz studia, to zaraz znajdziesz prace i bedziesz mieć mnóstwo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melitele
Myślę, że Autorka już podjęła decyzję. i dlatego już się nie odzywa. Pisała, że decyzję uzależnia od rozmowy z chłopakiem. Porozmawiała wczoraj, i myślę, że już wie, co ma zrobić. Dlatego już się nie odzywa, bo dla niej temat jest zamkięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc mloda mama
Tak usunę tego bachora,nie zasługuje na takie życie. Może kiedyś przyjdzie na świat moje dziecko ale chciane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc mloda mama
Na razie chcę studiować, potem praca,poznać fajnego o faceta,z którym miałabym normalne życie i dzieci. A co teraz zapewnię bękartowi? Tak to bękart,bo rodziny by nie miał pełnej. A nie będę się poniżać do domu samotnej matki,jak mogę skończyć studia i być kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gxycenh
Kolejna Wasniewska czy inna kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjngt
co postanowilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjngt
bo zakladam ze to nie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dajcie autorce spokoj,wyyy..yy
do 17latki hehh...No wlasnie macie ciagle problemy i ciagle wychodzicie na ta prosta i wyjsc nie mozecie...ehhh,nie pisz dziewczynko bo serio nie wiesz o czym piszesz,wyjsc nie mozesz a udzielac sie chcesz!! Nie chodzi o to zeby bide w zyciu klepac i kazdego dnia martwic sie o jakis problem..Echh brak mi slow do takich jak ty.Powodzenia w tym wychodzeniu ku prostej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spimkggb
Do dajcie autorce spokój wyyy...yy. Sama masz dziecko, i piszesz jaka to jesteś umeczona rola matki. No super by się liczyła twoje dziecko usłyszawszy ze mama wolałaby żeby się nigdy nie urodziło. Szkoda mi takich kretynek jak ty. Ciekawe, czy byś chciała żeby tak twoja matka cię nie chciała i uważała ze zmarnowalas jej życie. wg ciebie najważniejsze sa pieniądze, zabawa, podróże. Wartości najwyższej nie masz chyba żadnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce byc mloda mama
oczywiscie te wpisy pod moim nickiem o bachorach to podszyw. Ludzie jak widza nie maja pomyslu na bardziej kreatywna rozrywke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinqqqa89
Wiec co w końcu postanowilas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowilam dalej studiowac czyli ciaze usune. Nie utrzymam sie z alimentow, ktore pewnie i tak wicej jak 300zl by nie wyniosly. No i nie chce tego dziecka. Jesli bede kiedys zalowac to trudno. Takie juz jest zycie nie mozna byc ze wszystkiego zawsze zadowolonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dajcie autorce spokoj,wyyy..yy
Do "spim.." Sluchaj nie obrazaj mnie!! Uzywajac slow o ktorych znaczeniu nie masz pojecia!!! Wyrazam swoje zdanie na pewnien temat i mam prawo,co,czego,lub kogo zaluje to moja sprawa i nic ci do tego.I gdybac nie zamierzam co bylo gdybys ktos mnie nie chcial itp.Olewam takie rzeczy :) AUTORKO SLUSZNA DECYZJA 3 MAM ZA CIEBIE MOCNO KCIUKI!! IDZ DO PRZODU NICZEGO NIE ZALUJ !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spimkggb
Obie jesteście siebie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nikt nie może zmusić Cie do ślubu, To Twoja decyzja, jestem katoliczka, ale w kwestii "ślub bo dziecko w drodze" jest dla mnie nienormalne, ślub bierzesz z miłości. Jeżeli nie kochasz swojego faceta również nikt nie może zmusić Cie do wychowywania z nim dziecka ale ... W Tobie jest teraz coś małego, co żyje, rośnie, czuje, masz sumienie zabić własne dziecko ? Sama studiuje na Krakowskim Uniwersytecie, są dziekanki, są zajęcia indywidualne, SA WYJSCIA ! A Ty masz już 21 lat ... Zacznij myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spimkggb
Oczywiście ze są wyjścia, ale najprościej pozbyć się "problemu" i udawać ze jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyjyjyjsdsdsd
Autorko... Nie chcę żebyś odebrała moich słów jako potępienia, domyślam się jak Ci ciężko, bo sama też kiedyś wpadłam i przewróciło to mój poukładany świat do góry nogami. Przemyśl jeszcze swoją decyzję, zastanów się czy na pewno tego chcesz dla siebie i dla dziecka. Może faktycznie nie będziesz mieć wyrzutów sumienia za wielkich, i jakoś to będzie. Jeśli taką decyzję podejmiesz to tego Ci w sumie życzę, żebyś się pogodziła się z dokonanym wyborem... Ale zastanów się jeszcze - ze względu na dziecko, na jego bijące w Tobie serce. Możesz go nie chcieć, możesz go nie kochać, to w takiej sytuacji normalne, ale może warto dać mu się urodzić? Wiele jest ciepłych, kochających rodzin czekających na maluszki. Niech kiedyś postawi pierwszy krok, niech z radością krzyczy 'mama!' na widok swojej nowej mamy, niech pierwszy raz tak śmiesznie krzywi nosek przy jedzeniu lodów, niech dmucha urodzinowe świeczki, niech kiedyś ubierze mundurek i idzie przejęte pierwszy raz do szkoły, niech się nawet męczy nad tymi ułamkami na matematyce... Niech przeżywa pierwsze miłości i złamane serce, niech jedzie na pierwsze wakacje ze znajomymi, niech szaleje na koncertach ulubionych zespołów, niech idzie na wymarzone studia.... Spróbuj dać mu to wszystko przeżyć, nie pozbawiać tego co każdy z nas ma najcenniejsze.. Jest tyle możliwości - pozostawienie dziecka w szpitalu, okno życia, adopcja za wskazaniem, przemyśl to jeszcze, może warto byłoby dać temu dziecku, tylko i aż, szansę się urodzić? Przytulam Cię mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunelam
autorko-wiesz juz co i jak? masz jakis sprawdzony adres? decydujesz sie na pomoc women on web?? bedzie ktos przy tobie?? pozdrawiam i sciskam cie w tym trudnym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsafsa
daj znac kiedy i gdzie. sciskam cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo mowic by wziac dziekanke czy nauczanie indywidualne w momencie gdy ja dziecka nie chce. Nie chcetez oddawac dziecka do adopcji, poczytalam sporo o ciazy, o adopcji i wiem, ze to odpada. Jesli chodzi o aborcje to jest i bedzie przy mnie kolezanka. Ciaza zostanie usunieta farmakologicznie, a tabletki dostane od lekrza (oczywiscie za oplata), lekarz ten w razie czego zapewnia opieke medyczna w szpitalu i caly czas bedzie pod telefonem. Tak bylo w przypadku mojej kolezanki i bardzo sobie chwalila jego pomoc. Takze ja tez wole byc w razie czego w kontakcie z lekarzem. Jutro ide na wizyte i umowie sie z nim kiedy zazyje tabletki, bo musi on miec wtedy dyzur w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolzzzzz
Co to dużo mówić. Morderczyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja usunelam
twoja decyzja..probowalas innego wyjscia ale nie wyszlo pozostan racjonalna, nie daj sobie zrobic wody z mozgu zdjeciami "rozszarpanych plodow" i "umierajacych dzieci" o tym ze prawda jest troche inna juz pisalam jezeli jest to swiadomie wybrana decyzja to da sie z tym zyc - wiem co pisze doskonale cie rozumiem...trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ja sobie nie dam zrobic sieczki z mozgu. Na mnie propagandowe filmiki nie dzialaja. Nie jestem moze jakas silna emocjonalnie osoba, ale potrafie jeszcze samodzielnie myslec. Mysle, ze dam sobie rade. Co innego gdybym wiedziala, ze pokocham to dziecko. A tak? Watpie by mi bylo jakos strasznie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×