Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim O

IDZIE WIOSNA !!!Jutro startuje z dietą, kto ma ochotę się przyłączyć?

Polecane posty

Witaj Halinka. Fajnie, że już jestes po pracy... Ja dziś raczej nie pójdę na siłkę bo pewnie cały dzień spędzę z tym moim łobuzem bo mamy jechać do jego siostry. Ale w następnym tyg będę zawzięcie ćwiczyć, szczególnie, źe pracę będę wcześniej kończyć...inny zapał odrazu :) i dzięki miło że tak piszesz ale uwierz mi - wiele mnie tp kosztowało bo ja mam słomiany zapał do wszystkiego, więc tymbardziej jestem z siebie zadowolona, że tyle już schudłam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na dziś koniec jedzenia - wyszło 460kcal. trochę dzisiaj miałam ruchu, bo od samego rana sprzątałam. i zaraz idę dalej, usiadłam na chwilę tylko. a Wy piękne jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :-) Kurcze...kupiłam sobie mrożone mini marcheweczki z Hortexu , taaaakie pyszniutkie i je kurna spaliłam :-( Tak to jest z pichceniem na kacu eeehhhh Nienawidzę takiego stanu dlatego piję sporadycznie, ale wczoraj nie mogłam odmówić, koleżanka której rok nie widziałam przyleciała na chwilę do Polski Byłam dziś w galerii, kilka rzeczy wpadło mi w oko ale bałam się w takim stanie kupować bo mam zaburzoną percepcję :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i mało, ale w sumie głodna nie jestem, a kilogramy lecą - chudnę. a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO nie jest najważniejsze, najważniejsze to być zdrowym bo w chorobie to i szczupłe ciało nie będzie Cię cieszyć. Poza tym ważne nie tylko by leciały kg ale i by nie wracały, by skóra nie flaczała itp. Ważne, żeby metabolizm sie nie zwalniał i organizm nie przestawiał na spalanie mniejszej ilości kcal bo potem będzie Ci bardzo trudno zrzucić cokolwiek. Zbyt szybkie chudnięcie nie jest dobrą sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że to nie jest najmądrzejszy sposób. a wręcz w ogóle nie jest mądry. ale mi nie zależy na zdrowiu. chcę być chuda. za wszelką cenę. wiem, głupota. ja chce usłyszeć pod koniec kwietnia od swojego chłopaka jak się spotkamy po długiej przerwie { ostatni raz widzieliśmy się na początku roku }, że nareszcie nie jestem gruba.. nie chcę, aby za każdym razem mówił, że mam się odchudzać, bo jestem za gruba 'trochę'. chcę, aby mnie docenił. a przede wszystkim chcę sama siebie docenić.. chociaż to chyba niemożliwe, skoro wszyscy widzą, że schudłam, a mi się wydaje, że nie ma żadnych efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny 🌻 ja dzis mam za soba - łącznie 6 kromek chrupkiego z lososiem, twarozek grani i kawalek duszonej piersi. Kupilam serum perfecta chlodzacy i zobaczymy czy cos pomoze Koralikowa gratuluje :) Milena a wiesz nieszczesliwie zakochana jestem i dopada mnie smutek czasem :o ja jestem nauczycielką w przedszkolu od niedawna wlasciwie, wczesniej pracowalam w biurze :) fajna praca (w przedszkolu), ale męcząca. Koralikowa a co jesli dojdziesz do wagi takiej jakiej chcesz a Twoj facet powie, ze jestes nadal gruba ? sorry, ale mnie takie coś denerwuje. Jesli Twoj facet mowi Ci ze jestes gruba mimo, ze nie jestes to jak dla mnie on jest palantem, ktorego trzeba kopnąć mocno w dupę. Wybacz, ale takie jest moje zdanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w poniedziałek muszę się zwazyć, dziś jestem juz po intensywnym spacerku. W poniedzialek jade tez do szkoly jezykowej bo mam zamiar zapisac się na kurs hiszpańskiego. Tak mi sie podoba ten jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta87kg
Witam dziewczyny :) ja dziś zjadłam jedną kromke chleba z pomidorem ogórkiem i trochę jogurtu naturalnego, potem jabłko a na obiad 2 skrzydełka kurczaka gotowane :) planuje koło godz. 18 zrobić sobie kolację i wymyśliłam dziś zrobić sałatkę z pomidora, ogórka, cebulki i jogurtu naturalnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślałam o hiszpańskim ....może kiedyś? koralikowa Wybacz dziewczyno ale będę szczera, Twój facet to mentalne zero... z resztą jak sama pisałaś ma to po tatusiu, nie wróżę nic dobrego. Jeśli facet kocha to powinien podnosić na duchu i wręcz pocieszać, jeśli dziewczyna jest za gruba a nie sie czepiać dziewczyny, która gruba być nie może szczególnie wiedząc, że miała ona już problemy z anoreksją. Masz problemy psychiczne, tym bardziej potrzebujesz kogoś kto Cię będzie wspierał, doceniał, motywował i poprawiał nastrój oraz samoocenę. Gdyby nie był pieprzonym egoistą to myślałby o Tobie i o tym, jak się czujesz kiedy mówi Ci takie słowa, a nie o sobie i swoich chorych wymaganiach. On jest taki idealny? Też mu powiedz, żeby klatę przypakował trochę... Ma idealny wzrost, wagę, umięśnienie, cerę etc?Zastanów się nad tym i znaj swoją wartość. Szkoda mi Cię, bo dajesz się tak besztać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta87kg
2 razy dziś po 20min tańczyłam z synkiem 17kg na rękach i dziś dużo sprzątałam. Wieczorkiem jeszcze kilka ćwiczeń mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssu - czytalam Twoj wpis o makijazu, super to opisalaś. Aneta a w jakim wieku masz synka? ja mam juz 27 lat i coraz czesciej mysle o dziecku no ale nie mam z kim. Tak w ogole to moja bratowa jest w ciązy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta87kg
ja w maju będę miała 23 lata a mój synek ma już 2 latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za wszelką cenę próbuję się wyprzeć tego, że to facet nie dla mnie. Ale wiecie jak mi serce pęka, gdy próbuję go zostawić, a on mówi 'więc tak ci zależało na mnie cały czas. twoja miłość była platoniczna..' ? albo 'zawiodłem się na tobie.. myślałem, że ty jesteś inna.', a ja kur** zaczynam płakać jak skończona idiotka. bo przecież go kocham, a on czuje inaczej, chociaż ja naprawdę nie chcę go zostawić, a próbuję to zrobić, bo mam serdecznie dość jego zachowania. o tyle dobrze, że już przynajmniej nauczyłam się mówić do niego, co mi się w nim nie podoba. wiecie.. to takie straszne wszystko. on zmienia się powoli. uczę go. albo tak sobie tylko mówię. przeżyłam z nim najpiękniejsze chwile, ale i najgorsze chwile. wszyscy mówią, aby rzuciła go w pizdu, ale ja nie chcę nawet.. moja milość zwycięża z tymi krzywdami, które mi wyrządza. szczerze to on ma w dupie moje zdrowie chyba.. ja mam po prostu wyglądać i zachowywać się jakbym była zdrowa. ciąć mi się nie pozwala {jak mi się to zdarzy - nie odzywa się do mnie.. ale czy nie powinien ze mną o tym porozmawiać? }, ale rzygać mogę. -rzygałam dzisiaj. -no i? twoja sprawa. kurwa mać. znowu się popłakałam. nie chcę tego wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralikowa - moim zdaniem ten związek Cie tylko niszczy. Rozumiem Cię, naprawde. Rozumiem, ze nie jest tak latwo odciąć sie od czlowieka, ktorego się kocha, ale czasem to jedyne wyjscie zebysmy zaczeli normalnie zyć. On Cię dziewczyno niszczy, jego zachowanie, brak zainteresowania Twoim zdrowiem...przygadywanie, obojetnosc. Wybierz się moze do jakiegos psychologa, wyzal się, moze taka terapia Ci pomoze uporac się. Leki lekami, ale dobry psycholog potrafi naprawde wyleczyc nasza dusze. Uwierz mi, ze mozna zyc bez faceta. Ja jak bylam z tym moim a znalazl sie taki moment, ze chcial mnie zostawić to wtedy tak mi odbijalo, ze chcialam sie zabić bo myslalam, ze nie bede potrafila bez niego zyc. Mylilam się...da sie zyc. Po smierci ojca mnie zostawil, nie interesowalo go, ze zalamalam sie po smierci mojego ukochanego ojca...zostawil mnie dla innej. I choć chcialam wtedy umrzeć tak teraz ciesze sie ze nie zrobilam jakiegos glupstwa bo da się bez niego zyć :) nawet jest lepiej bez niego. No a teraz zakochalam sie w innym, o wiele starszym, z przeszloscią, ktory mnie przelecial i olał :o ale wiem juz, ze przezyje i to...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i uwierz Koralikowa, ze i Ty sobie poradzisz bez niego. Ba, nawet bedzie lepiej. Poczatki sa cholernie cięzkie, ale trzeba byc silnym :) A Ty jeszcze znajdziesz sobie faceta, ktory Cie pokocha szczerze i bedzie z Toba na dobre i na zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziłam do psycholog. ale nie polubiłam jej już na pierwszym spotkaniu, bo głównie gadała o sobie i swoich przyjaciółkach, a nie pytała o mnie. nie pytała co u mnie. nie pytała o nic poza 'jak tam Twój mops?'. gadałam z nią więc tak jak z sąsiadką. teraz będę chodziła do drugiej { chodziłam już do niej kiedyś, całkiem fajna }. tyle, że ja nie chcę, aby ktoś źle o nim mówił. dlatego zazwyczaj zatajam te gorsze informacje, a te dobre opowiadam jak mnie o niego pytają.. wiem, uciekam sama przed tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta87kg
koralikowa naprawdę szkoda mi Ciebie dziewczyno. Ja też wiele przeszłam z moim mężem m. in. zdradę z jego strony :( ale jakoś jesteśmy ze sobą dalej. My chyba mamy za dobre serce i to jest nasz minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko z drugiej strony.. musi coś do mnie czuć. przecież gdyby nie kochał mnie w ogóle to nie byłby ze mną, bo kto chciałby dziewczynę, która ma problemy ze sobą? która była dwa razy w psychiatryku i dwa razy dziennie bierze leki? i non stop musi być pod kontrolą, bo jest nieobliczalna wobec siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu, dziewczyny, cholernie chciałabym Was poznać w realu. takie kochane się zdajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze kiedys uda nam sie zorganizowac jakies spotkanie :) Koralikowa no tak to jest, ze jak kogos kochamy to nie chcemy slyszec zlych rzeczy o tej osobie. Mam nadzieje, ze uporasz się z tym i mam nadzieje, ze ta nowa psycholog Ci pomoze. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, ze to jest dla Ciebie cięzkie. Aneta wspolczuje Ci tez, ja nie wiem czy potrafilabym wybaczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×