Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka zonka siedzaca w domu

Faceci nie szanują jak kobieta siedzi w domu?

Polecane posty

Gość dgdedf
nie pracuję już prawie rok, też szukam pracy. ale to nieprawda, że kobieta siedząca w domu się nie maluje itd. i dlatego facet zaczyna narzekać. ja specjalnie dla niego, codziennie przed jego powrotem z pracy robię sobie pełny makijaż, zakładam najlepsze ciuchy, rajstopki, sukieneczki itd. raptem kilka razy uslyszalam, ze ladnie wygladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no....ok. może nie każdy. ale mam wrażenie, że faceci sa zachwyceni pomysłem żony niepracujacej i będącej w domu z dziećmi. nie chciałabym, by facet opowiadał jak to z duma zrezygnowałam dla niego z czegoś i by mnie trzymał jak zwycięzca ramieniem za szyję obejmując. to oznaka braku szacunku jak zamiast w talii obejmuję się kobiete za głową.jak zdobycz łowna. a facet taką własnie ma prymalna satysfakcję, kiedy kobieta nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Ja siedzac w domu mialam wiecej czasu na zadbanie o siebie i cwiczenia, nie demotywowalo mnie to zupelnie :) A moj maz szanuje mnie i kocha niezaleznie od tego czy pracuje czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
A kasa zarzadalam zawsze ja- z woli mojego meza, on ma swoje sprawy i ja swoje do zalawtwiania. NIGDY nie dal mi odczuc tego, ze ja nie pracuje a on tak. Wrecz przeciwnie, Jego zdaniem ja mam wiecej pracy niz on i po powrocie myje naczynia- ja tego nie lubie i nie robie. W weekendy zawsze robimy porzadki razem itd i mimo, ze teoretycznie ja nie pracujac powinnam sama "dbac" o dom, dzielimy sie obowiazkami i zawsze tak bylo. No ale moj maz jest wyjatkowy i niewielu takich niemal idealnych facetow po tej ziemi chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Tak Heloizo :) Oboje jestesmy ze soba blisko jak sie tylko da, a nasze dzieci sa dopelnieniem nas. Malo jest tak udanych zwiazkow jak nasz, a to zwiazane jest BNAKOWO z tym, iz dbamy o nas i nasz zwiazek nie mniej niz na poczatku znajomosci i MY jestesmy dlas siebie naj, nasza rodzina tez, a reszta daleko z tylu. We wszystkich sferach zycia sie uzupelniamy i zawsze myslimy o sobie. On powiedzial mi kilka dni temu- ale mi jest dobrze z toba :) I to chyba najmilszy komplement jaki uslyszalam ost ;) Sex tez rewlacja bo przescigamy sie w dawaniu sobie przyjemnosci. DZIEKI CI BOZE za tak cudownego meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli tak jest, to powiem Ci, że aż słońce wpadło mi do pokoju. Zgodziłabym się umrzeć 15 lat szybciej niż los dla mnie planuje byle tylko doświadczyć czegoś takiego. co mogłabym zrobić, może masz jakieś rady dla mnie? zdrowia dla waszych dzieci i całego życia w tak udanej relacji- wasze dzieci będą pozytywnie nastawione i będa miały dobry przekaz, a Wy jako, że tak się kochacie, to ze wzruszeniem i miłościa obserwujecie kwiaty waszej relacji tworząc im swą miłością doskonała atmosferę i przykład krzepią mnie takie historie może masz dla mnie rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Dzieki :) Poznalismy sie zwyczajnie, ja przyszlam z kolezanka do jej kuzyna do pracy po cos, a On byl jego przelozonym ( z Ojcem prowadzil firme) Spodobal mi sie bo jest bardzo wysoki, a pachnial tak, ze mialam ochote sie rzucic na niego! On dzis mowi, ze powinnam byla to zrobic ;) Kiedy sie usmiechnal, pomyslalam, ze musi byc fajnym facetem ;) On o mnie, ze chcialby miec ze mna dzieci! :o (wczesniej nigdy o dzieciach nie myslal ;)) Zaczelismy rozmawiac i okazalo sie, ze mamy wiele wspolnego a on jest fanem mojego imienia ;) Od dziecka podobalo mu sie to imie i 3 laski z ktorymi sie spotykal mialy tak na imie :D Smieszne, ze oprocz 2 wyjatkow, reszta dziewczyn z jakimi sie spotkal miala na imie Ewa- ja mam tak na drugie :D ( On mial wtedy 24 lata wiec i doswiadczenie wieksze) No wiec 2 w 1. Pozniej zrobil mi bulke z serem zoltym ( ja nie lubilam sera zoltego strasznie :D ale nie powiedzialam mu tego, nie chcialam zrobic mu przykrosci. Ta bulka mi smakowala bardzo- nigdy przedtym, ani po tym pieczywo z serem mi tak nie smakowalo :)) Od tamtej pory jestesmy nierozlaczni, nawet pracowalismy razem kilka lat :) Mimo tego, ze byli ludzie ( jego rodzice), ktorym na poczatku sie to nie podobalo, ze On sie na powaznie zaangazowal w zwiazek z malolata ( jestem mlodsza o 7 lat) - probowali nas rozdzielic, sklocic etc nie udalo sie to ani im, ani nikomu i w przyszlym miesiacu bedziemy obchodzic 15 rocznice poznania sie :) Nie wiem jakich rad moge ci udzielic. Ja zawsze stawialam Go na 1szym miejscu, a On robi to w stosunku do mnie. Tak samo jest z moimi rodzicami, ktorzy mimo, ze razem sa ponad 33 lata sa zakochani w sobie jak malolaty i cudownie sie patrzy na nich. Ale tam tez- zawsze byl szacunek i Tata napierwszym miejscu dla mamy, a Ona dla Niego. No i kompromisy i schodzenie z drogi, duzoooo rozmow o wszystkim i brak tajemnic ;) Aha- duuuzo sexu ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Dwoje :) Z duza roznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pracowalam 4lata
Powiem ci jeszcze, ze dwie moje siostry tez maja takie udane zwiazki. Jedna 8 lat, druga ok 5lat- (choc watpie, ze az tak jak nasz :P) A wiec, takie a nie inne uklady w malzenstwie wiele daja, oprocz nas nie znam ANI JEDNEJ pary, ktora jest tak blisko ze soba, szanuja sie nazwajem itd. Zazwyczaj moje kolezanki jada po swoich mezach, mezowie obgaduja swoje zony i generalnie nie za ciekawie to wyglada. Malo kto w dizsiejszych czasach pozostaje sobie nawzajem wierny, czy nawet lojalny (ja nie wyobrazam sobie obrabiac tylka wlasnemu mezowi, to tak jakbym siebie obgadywala.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, zgodze siea
tak powinny wygladac wszystkie malzenstwa- nie byloby tylu rozwodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co piszesz jest cudowne, bardzo cieszę się, że to się zdarza. doceniaj to, bo chyba jestes jedna na tysiąc, jesli nie na milion, która ma tak cudowną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dalej i potem hehe dużo w tym prawdy najbardziej to bywa wkurzające, że kobieta czy pracuje, czy nie pracuje, to i tak większość jest na jej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pracowalam 4lata a zobacz jak zjechali autorkę tego topiku, za to, że 3 miesiące nie pracuje, od pasożytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merdasa
guesswhoo tu huju pierdolony!!! do kamieniolomow cie oddac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serdecznie współczuję tym wszystkim, którzy uważają, że na szacunek pracuje się tylko zarabiając pieniądze, masakra. szacunek do kobiety czy mężczyzny powinien opierać się na czymś zupełnie innym, nie jest zależny od stanu konta - tylko wtedy można mówić o prawdziwym szacunku i partnerstwie. sama też przez pewien czas nie pracowałam, z pieniędzy zarobionych przez męża korzystałam normalnie (w końcu są nasze wspólne, zgodnie z prawem) i nie stwierdziłam obniżonego szacunku do mojej osoby. choć i wtedy i teraz (gdy pracuję) mój mąż zdaje się często nie zastanawiać nad tym, skąd np. biorą się czyste ciuchy ;-) obowiązki domowe dzielimy, ale gdy ja mam więcej czasu, to wykonuję ich też więcej. teraz ja jestem w ciąży i sporo spada na niego. ale to inny temat, szacunek jest tak czy inaczej, nawet, gdy czuję się niedoceniona, to nie czuję się nieszanowana. gdyby facet przestał mnie szanować z jakiegokolwiek powodu, to pewnie byśmy się rozstali. a jeśli miałby nieszanować mnie z powodu braku mojego dochodu (chwilowego), to już w ogóle nie byłoby o czym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty znowu to samo
sally brown chyba jedyna normalna osoba tutaj jesteś , nareszcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×