największy bład mojego zycia

to mieszkanie w Polsce, nie ze względu na biedę ale na ludzi. W Rosji też jest bieda a jednak ludzie są życzliwi. Podstawową komórką społeczeństwa jest rodzina, czyli związek zarozumiałego fagasa z bezrobotną babą, która nic nie umie, jest niewykształcona tylko tłucze garami. I ten model stanowi prawdziwy cel obrony przez zagorzałych katolików. Ludzie są wredni, zazdrośni, zakompleksieni, nie potrafią słuchać, napieprzają się ze sobą jak koguty, do utraty sił. Zieją nienawiścią do homoseksualistów,Żydów, siebie nawzajem.

Najwidoczniej mieszkasz w jakiejś innej Polsce

mateczka rassija powiadasz?

przez 20 lat nie spotkałam nikogo z kim można się zaprzyjaźnić, tak jakby ludzie chcieli a nie mogli, są niby otwarci a jedna zamknięci w sobie. każdy mam wrażenie cierpi na jakiś rodzaj schizofreni albo paranoi. Każdy ma autyzm, każdy mówi w innym języku, do każdego trzeba się specjalnie przystosowywać, żeby go zrozumieć, ciągle trzeba przymykać oko na wady, żeby nie oszaleć. Zegnam ten kraj z żalem i ulgą

zawsze myslalam że to ja jestem aspołeczna, ale to wy jesteście, ja tylko przed wami uciekałam

Podpisuje się pod tym obiema rękami. Spora część Polaków to ludzie po prostu źli. Dzisiaj z resztą jest tak, że Polak Polakowi wilkiem.

Byłam W Rosji, Anglii, Francji, tam ludzie są naprawdę inni, są naprawdę otwarci, ja nie oczekuję miłości tylko kurwa normalności. Wy nie jesteście normalni, Polska to psychitryk

Wiesz z badań wynika, że Polacy to jeden z bardziej zestresowanych narodów świata. Ja na szczęście znam paru Polaków, którzy są OK, ale coś w tym wszystkim jest, bo mnie i moją grupę znajomych ludzie uważają za dziwaków.

Ja za parę miesięcy z jednym z tych "normalnych Polaków", wyjeżdżam do Bristolu. Nie wiem czy wrócę do Polski, w sumie nie ma do czego.

Polak jest niby uczciwy a jednak fałszywy, szczery a jednak kłamie, wesoły a jednak coś go gryzie, cały czas maska sztuczna na gębie, żyjecie w dwóch światach, ten na pokaz dla innych i w swoim chorym świecie pełnym bólu i kompleksów

Wyjechalam z Polski i nie zaluje tego. Mieszkam w de. tutaj jest inaczej, po prostu lepiej. Z "polaczkami' nie chce miec nic do czynienia, z rodzina rowniez. nie rozumiem polskiej mentalnosci

serdeczni i gościnni a za plecami tak obrobią dupę że się w pale nie mieści

może i coś w tym jest ,że Polacy generalnie są mało otwarci czy niektórzy są zawistni ,ale nie wszyscy .Zależy na jakie środowisko trafisz , w Polsce tez można poznać super ludzi ,ale nie możesz wszystkich od razu skazywać na porażke bo wtedy faktycznie nikogo tu nie poznasz. Jak polubisz ludzi to i oni Ciebie tak to dziala

Bo najgorzej jak sami się uprzedzimy do kogos lub czegoś , wtedy wrecz oczekujemy ,że spotkamy tych ,, złych " ludzi i nie nastawiamy sie na fajnych . podswiadomie ich odrzucasz bo ludzie to wyczuwaja czy jesteś wobec nich otwarty i jak nastawiony

z jednej strony chce być święty i niepokalany, ideał, z drugiej szambo moralne. Z jednej strony kapciuszki do kościoła z drugiej gumiaki do chlewu

A jak ma być inaczej jak zarobki do du.y, pogoda do du.y, otoczenie brzydkie, wszędzie brud i zaniedbane budynki, na każdym koku trudności, służba zdrowia do du.y, wszystko do du.y. To jak ma być inaczej nic dziwnego, że Polacy są wredni i zawistni.

W Polsce może będzie lepiej za 200 lat.