czy sa tu Panowie kolo 40-tki?

Matuzalem, mnie sie wydaje, ze w tym wszystki to czasem chodzi o jedna stara prawde: ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia ;)

42 - każdy ma stanowić o sobie i nie ulegać bo niby czemu, mąż nie może wykorzystywać żony a żona męża :) każde ma być sobą i dbać o siebie - on sam nad morze, ona sama w góry a dzieci do babci na wieś i wszyscy szczęśliwi :)

Nie krzyczalabys, ze zostawia zone z dziecmi, z obowiazkami, a sam bedzie sie k... na plazy? xxx podjełam ogromny trud w moim zyciu by nie krzyczeć:) spedzanie czasu z moimi dziecmi nie jest dla mnie karą. Mam takie momenty kiedy bywam z nimi sama bo mój facet wybywa na wedkowanie :P pogimnastykuj się mocniej bo przykład nie trafiony

...w dyskusji z V34, rzecz jasna, a nie w kwestii pisania listow :)

42 wiesz jakie ja mam wrazenie że szukasz kogoś kto odealnie wpasuje się w Twoje zycie bedzie czuł jak ty, domyslał sie co ty czujesz, widział jak ty, funkcjonował jak ty....skazana jestes albo na samotnosc albo na wiecznie toksyczne zwiazki z takim mysleniem ;)

42 - ...no kiedy cały czas tłumacze że kiedy ludzie się kochają to nie ma tego "punktu siedzenia" wszystko się da załatwić i nikt nie uważa że jedno poświecą się dla drugiego (przynajmniej tak tego nie odbiera). Wyręczają się wzajemnie w czym się da bo sprawia to przyjemność, dopiero jak jednemu przechodzi to i zmycie garów robi się problemem :)

V34, a mnie sie wydaje, ze bardzo trafiony ;) Ty caly czasy zachowujesz sie jak...sufrazystka. Nie nie, to nie ma byc obelga. Chodzi mi o pewnien nadmiar emocji. I braku obiektywizmu. Usprawiedliwiony jednak zyciowymi doswiadczeniami. Ale kiedy chcemy uogolniac, stawiac tezy obejmujace cala spolecznosc, nalezaloby nieco stonowac, pomyslec tez o racjach drugiej strony. I zejsc z barykady ;)

[zgłoś do usunięcia] matuzalem0325 ---> pokolenie bez smsów? no cóz pamietam te czasy karmiono wmnie w nich także kłamstwem i iluzją Ty jako wojskowy sam powinieneś to znac ;) Wiesz że pochodze z mniasta gdzie jednym z najwiekszych zakąłdów pracy jest JW? spoósb myslenia i funkcjonowania żołnierzy jest mi doskonale znany

V34, a gdzie Ty tu moj swiatopoglad widzisz? ...bo mnie sie wydaje, ze glownie o Twoim gadamy ;)

Matuzalem, czy ja wiem...zawsze bedzie jakies "mojsze" i "twojsze" ;) rzecz w tym, by je w miare bezbolesnie polaczyc..?

42:) mam ogrom zabawy z tego że za kazdym razem wytracam ci te chore arumenty z ręki..stad moze moje emocjonalne nasączenie:) Nie nie trafiony przykład:) po 1 nie wrzeszcze...spokojnie wrazam swoje zdanie:) po 2 jestemy na skrajnym biegunie samorozwoju osobistego i nie wymagam od Ciebie bys rozumiała co chce Ci przeskazać ;) dla mnie prostota jest jasna w nadawanym prawie zawarte jest wszystko: miłość, szacunek, wolność brak samotnosci....głodny sytego nigdy nie zrozumie:D

czterdziestka dwojka ;) V34, a gdzie Ty tu moj swiatopoglad widzisz? ...bo mnie sie wydaje, ze glownie o Twoim gadamy xx przecież go widze...tylko sie z nnim nie zgadzam czy mam prawo? czy nie?:D Moja zgoda na Twoje postrzeganie oznacza dla ciebie to ze je widze? czy podnosi twoją samoocene?:) Jesli coś dla mnie jest niewłasciwe to nie bede mówic że jest własciwe:P

v34 :) to witam prawie w branży :) ... powiem Ci że jeśli jeszcze byś mi napisała ze w ogóle z rodziny wojskowej pochodzisz to już zupełnie bym zrozumiał twój sposób patrzenia na to o czym piszemy :) nie wiem tylko dlaczego zakładasz że wszyscy w listach karmili kłamstwami i iluzjami i dlaczego ja miałbym to rozumieć. Nawet przynależność do jakieś grupy zawodowej nie znaczy że wszyscy byli przez kalkę robieni ...kłamstwo cecha osobnicza nie zawodowa Poza tym trudno tej formie korespondencji (listy) nadawać jakiegoś negatywnego znaczenia, smsami czy w mailach można kłamać równie sprawnie jak w listach, w tamte chociaż trzeba było włożyć więcej wysiłku :)

...listy, nie kłamstwa :)

mat--> nie mam w rodzinie wojskowego za to znajomych wielu:P Nie sadze by jakiś wojskowy potrafił nadać np swojemu podwładnemu jakiekolwiek prawo :D:D:D

hahaha każdy żołnierz ma wiele obowiązków ale jedno niezaprzeczalne prawo :)))) ...być dobrze dowodzonym :)

aaa, V34...wiec moje argumenty sa "chore"? Milo, ze potrafisz zachowac dystans, szacunek do rozmowcy, mimo rozni. Zwlaszcza, ze Ty jedynie masz tu racje, znasz cala prawde i tylko prawde. O dzieki za wyrozumialosc dla nas maluczkich...

żarty żartami, ale jak widzę w każdym temacie masz bardzo kategoryczne opinie mimo ze zastrzegasz sobie że nie generalizujesz :) Wojsko pamiętam jeszcze to ludowe i obecne, poznałem masę dowódców, przełożonych, co jeden to inny :) i wierz mi podwładni mają wiele zagwarantowanych praw, a wiele nieformalnych dawali też i niektórzy przełożeni, jak mówię najwięcej zależy od tego jakim kto jest człowiekiem. Powiem więcej w okresie transformacji, kiedy zlikwidowano regulamin dyscyplinarny a cała procedurę dyscyplinarną oparto na cywilnym sadownictwie, wytracono dowódcom władzę dyscyplinarną z ręki ... czy to dobrze nie wiem, nie mam zdania w każdym razie dyscyplina poleciała na pysk :)

mimo roznic

sorry ale muszę dzisiejszą działkę na pensję odpracować :) zajrzę pod fajrant :)

42--> mówie że dla mnie są niewłasciwe "chore":) Ty mozesz mysleć inaczej

mat---> zarzucasz mi generalizacje a sam mowisz ze poglady mam egoistyczne:) Ja kontrargumentuje ty mi zarzucasz;) dostrzegasz róznicę?:) udowdnij mi ze żołnierz to zawód a nie sposób życia

mat---> ponadto juz wpisałam wyzej...nie mam w zamyslę was zbawiac czy przeekonywac do moich racji...one są moje i z tego czerpię satysfakcje z fajnej rozrywki jaką taka dyskusja mi dostarcza

...a ze przy okazji bywasz niemila i nas obrazasz to tego nie zauwazasz?

A Ty mnie nie obrażasz?:) nawet mówienie do mat wpisujac mnie jako obiekt twojej kpiny ja mam właśnie dystans ;) o który sie tak mocno upominasz:) Mozesz sobie pisać o mnie co chcesz:) w ptrzeciwienstwie do Ciebie nie biadole i nie focham sie

42 w orzeciwienstwie do Ciebie nie potrzebuje wsparcia na forum by umiec wyrazac swoje własne poglady...zarzucasz mi ze rozmawiamy tylko o moich...sama sie w to wplątałaś zadawałas pytania[poniekad głupie] ja na nie odpowiadałam zgodnie z moim swiatopoglądem

net nie jest dla mnie wsparciem, lecz miejscem wymiany pogladow z (czasem) ciekawymi ludzmi, jest sposobem na komunikowanie sie, poszerzenie grona osob, z ktorymi mozna pogadac. Ty, V34, zdaje sie ze, Kafeterie wykorzystujesz jako miejsce wyglaszania swoich tez (i to by bylo w porzadku), ale jednoczesnie obrazasz innych, jesli tylko sie Tobie sprzeciwia. Zarzucilas mnie ironizowanie, "puszczanie oczka" do Matuzalema majace umniejszyc Twoja range...hm... Coz. Weszlas tu i szukasz pretekstu do klotni. Tak to odbieram. A ze czuje sie tu gospodynia nie pasuje mi, ze sie tak szarogesisz. Nie chce Ciebie stad wyganiac, ale prosze bys stonowala. ...o ile zaraz nie odpiszesz, ze nie uwazasz, ze powinnas na cokolwiek zwazac, ze to ogranicza Twoje wyobrazenie o wolnosci itp...

rozumiem że postrzegasz mnie jako niewygodną konkurencję w dyskusji o słoneczku buziaczkach i dumaniach nad idelanym facetem, którego zapewne nie ma na świecie? Przesłanie zrozumiałam i znikam

nie jestes konkurencja.... Prosze bys zeszla z poziomu agresji... jesli potrafisz...

a masz swiadomosc że foch to tez agresja?:)