Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czterdziestka dwojka ;)

czy sa tu Panowie kolo 40-tki?

Polecane posty

czterdziestka dwojka;) W sumie to mogłybyśmy poszukać tych tematów, czemu nie ale czy korzyści dla nas byłyby z tego wymierne ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czterdziestka dwojka; Dobre:) Ciekawe jak zareagowałby mężczyzna gdyby odwrócić sytuację i to kobieta wystrzeliłaby z takim tekstem do niego :) Może warto pokusić się o sprawdzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukierek29 Będę miała okazję to sprawdzę na pewno, nie odmówię sobie zobaczenia jego miny i reakcji na takie słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajomy (zonaty) mi go opowiedzial jako puente w rozmowie o kondycji wspolczesnych Polakow. Troche to moze dziwne, ze jeden mezczyzna zle mowi o innych, ale takie wlasnie reprezentowal zdanie: chca byc wiecznymi kawalerami, skaczacymi z kwiatka na kawiatek, zyjacy bez zobowiazan, bez obowiazkow, od imprezy do imprezy, od romansu do romansu. O kobietach wypowiadaja sie pogardliwie, zadaja zeby kazda wygladala jak super modelka, ew.gwiazda porno, gdy jednoczesnie sami niewiele maja do zaproponowania... W swojej ocenie byl o wiele bardziej ostry niz ja ;) A nie jest ani brzydki, ma sukcesy zawodowe i osobiste. Nie mozna powiedziec, ze opinia wynika z zazdrosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czterdziestka dwojka; Taki światopogląd i zachowania kształtuje XXI wiek, wiek medialności i dostępności do tego co kiedyś było tabu, co wyzwala w ludziach szeroko pojętą otwartość , chęć spróbowania tego czy tamtego i udowodnienia samemu sobie, że i ja umiem tak, że potrafię:) Życie z maksymą - przeżyj życie tak abyś mógł powiedzieć, iż spróbowałeś wszystkiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i ow znajomy mowil tez, ze zna mnostwo sympatycznych, madrych, ladnych i...samotnych kobiet. I dziwi sie, ze nie moga znalezc odpowiednich partnerow. Ale z drugiej strony, gdy ocenia mezczyzn stanu wolnego kolo 30-40, to widzi...przepasc. Rozwoju emocjonalnego, intelektualnego, zawodowych aspiracji...itp., itd... Chyba chcial mnie w tak oryginalny sposob pocieszyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czterdziestka dwojka; Możemy dodać do tego i ten brak. Wyjdzie wtedy spójna całość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat się zmienia :) Facet jest "trochę "inaczej zaprogramowany ,ale zgadzam się ,że to swiadczy o braku dojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne chlopaki, ktore wrzucaly tu teksty "eeeeee, o czym tu z wami rozmawiac? O pogodzieeeeee?" po moim poprzednim wpisie zrewanzuja sie czyms w takim tonie: "stara babo, zamiast sobie sie przyjrzec i zauwazyc, ze nie masz szans na kogos takiego jak ja, zamiast stawac na uszach by mnie soba zainrersowac, ty mnie jeszcze smiesz wyzywac od niedojrzalego bawidamka??? Mnie???? Do konca zycie bedziesz sama, jak bedziesz tak wybrzydzac, sfrustrowana staruszko!" ewentualnie dopisza cos o ....yyyy...tzw."niedopchnieciu", ktory powoduje moja zlosliwosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, bo mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus to i programowanie inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
to chyba dobrze juvia że faceci są inni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nicka Oczywiście, że dobrze - nie twierdziłam, iż to źle:) jakby nie było równowaga w przyrodzie musi być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczaca czterdziestka maxx
cześć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juvia no to moje gratulacje że ekwilibrystyka na rzęsach nie zakłóciła głębi i jest ona w kolorze blue :) ...dark blue ? Kawał dobry przy czym jak dla mnie charakteryzuje dość specyficzną grupę facetów (mówią na nich zdaje się dresy, karki). Co do reakcji na taki tekst ...hmmm postarałbym się tego nie spierdolić :)))) Myślę że nie jestem męską szowinistyczną świnią ... ale co do lekkiego podejścia do odpowiedzialności, hedonizmu, życia chwilą, to w dzisiejszych czasach zjawisko to dotyka obu płci... cholera !!! sorry na moment ... mam dzisiaj jakiś kiepski dzień ...już jestem, wysypałem popiołkę na biurko wrrrr, a wcześniej z samego rana żar mi upadł na wykładzinę... ale wracając do sprawy, dziewczyny z mojego pokolenia gotowały jak swoje matki a dzisiejsze .... pija jak ich ojcowie - nie mój tekst ale dość trafny. Owszem faceci zrobili się ciut zniewieściali (i nie chodzi mi jedynie metroseksualizm, ale właśnie o odpowiedzialność za życie swoje i wybranej osoby) ale czy aby nie doprowadził do tego wojujący feminizm, emancypowanie się kobiet, wchodzenie w męskie buty ? :) Z drugiej strony wiele dziewczyn obecnie jest równie krótkodystansowych w związkach jak panowie. Życie pod jednym dachem - żeby nie było jestem za sexem przedmałżeńskim :) - bez ślubu powoduje w jakimś stopniu, że dopadająca związek nuda i szara rzeczywistość po kilku latach nie zmusza do walki o związek, prób jego rewitalizacji :) Ciągle się słyszy - masz jedno życie więc żyj będąc szczęśliwym. Ktoś jest z kimś bo się zakocha, ale po kilku latach spotyka kogoś ciekawszego innego pod jakimś względem więc się zakochuje i zrywa dotychczasowy związek ...bo ma żyć szczęśliwa. Ilu ciekawszych, jakoś tam lepszych partnerów/rek możemy spotkać na swojej drodze w ciągu dorosłego życia ? Ile razy możemy zaczynać od nowa w imię bycia szczęśliwym? Ilu ludzi możemy skrzywdzić bo my mamy być szczęśliwi ? Owszem można ulegać takim notorycznym zauroczeniom, ale aby być szczęśliwym musielibyśmy jeszcze być wyjątkowymi egoistami i umieć z tym swoim egoizmem żyć za pan brat i czuć się w tym dobrze. Ktoś tak potrafi ? Wiem ze kobiety może bardziej emocjonalnie podchodzą do związków, ale na prawdę znam przypadki że to kobieta zmienia po raz 3 partnera bo spotyka kogoś "ciekawszego" (okresy po 3, 4 lata z każdym) z każdego związku wychodzi z walizką z jaką się wprowadziła, nic nie buduje a czas leci ... no ale cóż trzeba być szczęśliwym bo życie mamy jedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matuzalem, masz racje piszac, ze kobiet postepujacych tak, jak opisani przeze mnie mezczyzni rowniez jest sporo. Ale...chyba jednak zawsze sa to wyjatki. Wiekszosc kobiet poszaleje na studiach, pozniej sie "uporzadkuje" ;) co prawda sa tez takie, ktore maja nature dziwki, a wtedy uspokojenie jest jedynie markowaniem polowania na grubego zwierza (czytaj:bogatego meza) ;) Ja rowniez nie jestem przeciwna seksowi przedmalzenskiemu, choc uwazam rowniez, ze obecne malolaty zle te wolnosc rozumieja i ze robienie loda w toalecie w dyskotece facetowi poznanemu 5 minut wczesniej oznacza juz cos zupelnie innego :o Co do emancypacji - dobrze ze sie zdarzyla. Bez niej kobiety nadal siedzialyby w domu, bez wlasnej kasy, bez mozliwosci pracy zarobkowej. Usamodzielnienie sie kobiet to cos z czym nie radza sobie...mezczyzni. Moze wszystkie te tabuny podrywaczy z bozej laski, jednoczesnie niezdolnych do zalozenia rodziny sa zemsta natury za nasza wolnosc..? Odnosze wrazenie, ze starsze pokolenie spokojnie przyglada sie przemianom, Panowie w pewnym wieku nie maja problemu z emancypacja, raczej przygladaja sie temu z delikatnym usmiechem. Ale juz mlodsi dostaja atakow histerii na sam widok Kazimiery Szczuki. Nawet jej nie sluchajac... Tesknie za mezczyzna, ktory nie boi sie mezczyzna byc. Ale sama poradzic sobie rowniez potrafie i czasem mam wrazenie, ze to wkurza najbardziej..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastolatki seksujace sie po krzakach na dyskotece są i były, w tej kwestii pokolenie 40latków nie jest jakies wyjątkowe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ja lubie :D przypomina mi moje wykladowczynie z uniwerku, zwlaszcza jedna. Potrafila w wyrafinowany sposob, acz jednoczesnie z klasa, bez grama wulgaryzmu zbesztac cala grupe za brak przygotowania do zajec. Balismy sie jej, ale tez podziwialismy. Za poziom zajec, za wiedze, sposob wyslawiania i ...urode. Oj tak... masochisci? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysmazylam taki madry tekst, i taki dlugi i go kafe zezarlo Moze i dobrze ;) W kazdym razie wydaje mi sie, ze niezaleznie od plci wszyscy ulegamy komrecjalizacji nawet uczuc. Bombardowanie reklamami z mlodymi, szczesliwymi i niezaleznymi powoduje, ze wszyscy tak chca. Odpowiedzialnosc - a co to jest? Dojrzalosc - jak dojrzec jesli za nic nie chcemy odpowiadac. Mlodym ludzim zdychaja nawet zwierzatka w aplikacjach na komorki. Zanika empatia, bo kontaktujemy sie z innymi przez fb, gg, skypa (a co ja robie w tej chwili ;) ). Kobiety troche szybciej (ze wzgledow fizjologicznych) daza do stabilizacji i zalozenia gniazdka. Panowie moga ten okres beztroski znacznie przedluzyc. I tu pojawia sie zgrzyt. Jesli wlaczy nas wspolne mieszkanie i zrzutka na czynsz jakze latwo taki stan zmienic. Po co sie wysilac jesli to wymagaloby ode mnie pracy, cierpliwosci i poswiecenia... I znowu wyszlo dlugo ;) x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🖐️ - widzę, że wchodzimy w poważne dyskusje :) Zgadzam się z matuzalemem - dzisiejsi faceci często zapominają o tym co noszą w spodniach - często nasze role społeczne ulegają deformacji w imię nowych czasów, równouprawnienia itp. Ale gdzieś w głębi jest taka tęsknota za klasycznym podziałem ról - ona wychodzi mocno szczególnie w sypialni - gdy zostają odrzucone konwenanse a do głosu dochodzi pierwotny instynkt. Kobieta to kobieta - a facet ma wiedzieć co ma robić i być prawdziwym facetem. Nie wszystkim to jednak wychodzi - bo gdzieś po drodze się zagubili... Niestety też trochę przydługie - sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowalam kiedys szukac partnera przez portal randkowy. Ale po jakims czasie (umilony z reszta kilkoma calkiem, wydawac by sie moglo, milymi rozmowami) zaobserwowalam podobne zjawisko, o jakim napisal Matuzalem. Z tym ze...w wirtualnej wersji. Jedna osoba spodobala sie drugie, korenspondencja sie rozwija, ma swoj czas apogeum (po ktorym chyba cala znajomosc powinna sie juz przeniesc do tzw.realu), a pozniej nastepuje wyciszenie i...szukanie kolejnej osoby do rozmow. Po co sie ograniczac, skoro od ofert az net kipi??? Ewentualnie jeszcze mozna prawie nie gadac, wystarczy jeden mail z wpisem typu "bzykasz sie, czy trzeba z toba chodzic?" :P ech... chyba zgryzliwa sie robie. Ale wszystko to bardzo mnie rozczarowalo, zniechecilo nawet do samego szukania drugiej polowki. Czy istnieja dzis jeszcze owe mityczne drugie polowki jablka (czy jak chca inni - pomaranczy) ??? W wielkim markecie stos owocow, to po co sie ograniczac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...42 zauważ że napisałem wojujące feministki :) normalny wyważony feminizm rozumiany jako równe traktowanie płci mi nie przeszkadza. Po prostu jak we wszystkim drażni mnie ekstrema. Już moje pokolenie zaczęło wycofywać się z patriarchalnego modelu rodziny bo po prostu warunki społeczne wymusiły zaangażowanie obojga rodziców w materialne utrzymanie rodziny. To zaangażowanie wymusiło z kolei partnerstwo w rodzinach. Jestem ze Śląska a to region w którym chyba stary model utrzymywał się najdłużej, w dodatku wychowywany byłem przez dziadków więc mój model rodziny był jeszcze starszy. Mój dziadek pewnie by się w grobie przewrócił widząc czym zdarza mi się zajmować w domu, czego jednak się nie robi kiedy się kocha, czy szanuje partnera (w dodatku nie czując na plecach presji środowiska) :)))) Szczukę cenię za erudycję, kulturę, ale często manipuluje a że w erystyce jest dobra to jej to uchodzi. Co do mężczyzn i ich strachu przed wyemancypowanymi kobietami ...hmm sądzę że to kwestia autentycznego wewnętrznego przekonania o swojej wartości, jedynie faceci słabi którym w życiu niewiele (poza włosami) wychodzi obawiają się takich kobiet. W skrajnych przypadkach mamy psychiczne i fizyczne dręczenie kobiet w związkach, kiedy nieudacznicy rekompensują swoje problemy w domu, bądź całkowite wygodnictwo, i ssanie dobrze radzących sobie kobiet takie współczesne żigolactwo :)))) ...bądź kombinacja jednego z drugim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×