Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irlandia27

moroznik kaukaski od dzisiaj !!!;)

Polecane posty

Witaj dzulia. Bolał ,bolał.Po ok 3 miesiącach miałam okropne bóle.Takie napadowe ale przechodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nikomu nie podjadałam ,nie byłam nigdy żarłokiem. Jak na to jak wyglądam to mało jem.Dużo mniej jak moje szczupłe koleżanki./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
no właśnie ja mam to samo niby mało jem a tyłek jak szafa trzydrzwiowa z przybudówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
ale podejrzewam że część z tej nadwagi to woda zatrzymana w organizmie bo często mi nogi puchną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moroznik wypłukuje wodę .Często na początku kuracji szybko waga spada a potem zatrzymuje się.To woda właśnie. Ja mam duże problemy z wodą ,biorę od 3 lat diuretyki. Dzięki Mk zeszłam z dawki 3-4 tabletki na 2. Ja przytyłam przez wodę właśnie.Ważyłam 70 kilo jak raptownie zaczęło mi przybywać po 0,5 kilo dziennie.Po lekach na tarczycę.Zanim je odstawiłam i zanim przestały działać utyłam 10 kilo.Niczym nie szło tego zwalić .Jak doszłam że to woda to już nic nie schodziło.Wpadłam w doła .Bo jak można tak tyć nic nie jedząc. Dosłownie nic.To była paranoja u mnie.żyłam powietrzem a wraz tyłam w oczach. Od tamtej pory jest ciężko zwalić wagę.Szybko tyję bez powodu . Dzisiaj w końcu koniec wolnego ,cały dzień zaganiana byłam i mało jadłam ,może zacznie waga spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) po prawie 3 tyg. przerwie znów zaczęłam brać moroznika( wcześniej byłam już przy 5 tabletkach) jednak podczas świąteczno- noworocznej przerwie odstawiłam go zupełnie ze względu na imprezy gdzie pojawiał się alkohol :P i wiecie co? wcześniej schudłam 5 kg i mimo że odstawiłam MK, przestałam ćwiczyć i jadłam różne pyszności te 4 kg nadal się utrzymało:) teraz znów zaczęłam brać ale od 3 dawek(codziennie zwiększam o 1 tabletkę) i znów biorę się ostro za ćwiczenia bo do zrzucenia mam od tej chwili 10kg:) wczoraj 40 min na orbitreku - dziś zakwasy, ale jestem z siebie dumna i mam nadzieję ze będziemy się tu wspólnie motywowac:) piszcie jak Wam idzie:) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Sysia ponownie. Ja po odstawieniu przez 2 miesiące nic nie utyłam mimo że jadałam wszystko łącznie z ciastami.Nic waga nie poszła w górę ,dopiero w święta przybyło mi 4 kilo co mało jadłam .I chyba bardziej alkohol rozregulował mi organizm niż jedzenie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
A ja jestem dopiero tydzień na mk i boję się wejść na wagę żeby się nie rozczarować, nie że nie schudłam ale że nie przytyłam. Dziś poszłam na basen ale cieniutko było, dziecko mi nie pozwoliło popływać i tak to można coś zaplanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj dzulia. Po tygodniu to nawet jak nic Ci nie spadło to chyba nie powód do rozpaczy.Moroznik zaczyna działać po dłuższym czasie.U mnie pierwsze efekty były po 3 tygodniach. Jak Ty po tygodniu chcesz się załamać to bez przesady.Jak po dwóch miesiącach nic nie spadnie to wtedy coś jest nie tak ale po tygodniu to sie nie martw i leć na wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
Zgodnie z poleceniem poleciałam na wagę i NIC nawet deko nie drgnęło ani w dół ani w górę. No trudno muszę się uzbroić w cierpliwość choć nie jest to moja ulubiona cecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpliwość przy odchudzaniu to dość pożądana cecha.Mi też jej brak.Nie martw się ja jutro mam tydzień i też nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpliwość przy odchudzaniu to dość pożądana cecha.Mi też jej brak.Nie martw się ja jutro mam tydzień i też nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
dziś kolejna załamka nie mogłam zapiąć kozaków. I tak ogólnie czuję się taka wzdęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzulia , Tobie się woda zatrzymuje ,pij więcej .Ja bez proszków na wode to po dwóch dniach bym nie chodziła. Spróbuj maści chłodzących ,ja je w lato przy upałach stosuje ,są skuteczne. Ile wody pijesz dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
menka od kiedy stosuję mk to staram się pic minimum 2 litry dziennie ale wcześniej to bardzo mało piłam. A napisz mi czy jesz chleb? Bo ja piekę sama chleb żytni na zakwasie i tak mi go szkoda by było odstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jem chleb to nic mi nie spada.Dlatego unikam go .Jak masz dobry chleb to nie rezygnuj .Ogranicz go np. do jednej kromki i min. dodatków a dużo warzyw. Ja mam wadę że jak sięgam po chleb (kupuje też taki na zakwasie ) jem dużo masła i ser żółty.I to mnie dobija.Dlatego unikam tego. Jak rezygnuje z kanapeczek to od razu waga leci w dół. Co do wody to moroznik powinien C***omóc ,tylko on zaczyna działać po kilku tygodniach dopiero. Co do wagi to waż się zawsze rano ,po siusiu bez ubrań.Wtedy pokazuje prawidłową wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jem chleb to nic mi nie spada.Dlatego unikam go .Jak masz dobry chleb to nie rezygnuj .Ogranicz go np. do jednej kromki i min. dodatków a dużo warzyw. Ja mam wadę że jak sięgam po chleb (kupuje też taki na zakwasie ) jem dużo masła i ser żółty.I to mnie dobija.Dlatego unikam tego. Jak rezygnuje z kanapeczek to od razu waga leci w dół. Co do wody to moroznik powinien C***omóc ,tylko on zaczyna działać po kilku tygodniach dopiero. Co do wagi to waż się zawsze rano ,po siusiu bez ubrań.Wtedy pokazuje prawidłową wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
Kurcze Menka z czego to jeszcze przyjdzie mi zrezygnować czy ograniczyć, już słodyczy nie jem, mięsa też nie, alkoholu nie można, chleb ograniczyć pewnie ziemniaki też są be to co można? Przecież to można zwariować. Moja mama wsuwa wszystko a chuda jest że za kij od szczotki może się schować i gdzie tu jest sprawiedliwość? Co do ważenia to robię to dokładnie tak jak napisałaś. Żeby się nie dołować postanowiłam sobie że będę to robiła raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie życie.Jedni jedzą wszystko i chudzi a inni prawie nic a i tak tyją. Powiem Ci że dietetyk do którego chodziłam z 1/5 roku temu zalecał jeść ziemniaki.To bujda że one tuczą. Zobacz ile one mają kalorii ,tyle co pomidory.Ziemniaki tuczą przez dodatki .Polacy jedzą przeważnie schabowe albo sosy i dlatego są tuczące. Ja miałam zalecane 250 g ziemniaków na obiad i na jego diecie schudłam w miesiąc 5 kilo.Przejadła mi się tamta dieta ,ale gdybym wytrzymała to teraz bym była szczuplutka ,A tak lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
No to żeś mnie pocieszyła bo ja uwielbiam taką sałatkę z ziemniaków, ogórków kiszonych, cebuli, sól, pieprz, kurkuma i oliwa. Czasem zjem do tego buraczki tarte lub śledzika. Pychotka. A może Ty masz jakieś dobre a nie tuczące wypróbowane dania? Bo mnie po odstawieniu mięsa szybko skończyły się pomysły. Czasem robię kotlety z jajek na twardo i pieczarką są przepyszne ale trzeba je smażyć a to już chyba nie jest za bardzo wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast kotleta z jajek zrób mielonego z piersi indyka ,dużo mniej kalorii.Indyka to codziennie te 50 g można jeść. ja to staram się warzywa jeść i owoce .Jabłka zapychają mi żołądek. Kiszone ogórki są super ale co do śledzia to odradzam ,ja się wystrzegam choć uwielbiam ,jest zabójczo kaloryczny. Takich specjalnych przepisów to bardzo nie mam ,jakoś samo wychodzi w trakcie. Ananas jest super ,mało kaloryczny i ma coś w sobie co przyspiesza chudnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
Mięsa nawet drobiu wcale nie jem, więc to odpada. Ananasa wsuwamy cała rodzina w koktajlu. No to zostają mi moje nieśmiertelne jajka. Ja czasem robię kaszę z cebulką i pieczarkami. Taka kaszanka na niby, nawet nie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jak Ty nie mięsna to tym bardziej nic nie doradzę Ci dietetycznego. Ja jajek unikam ,są dość kaloryczne ,Samo białko to jeszcze ale żółtko to już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
Menka już miałam Cię dawno zapytać jaką wodą zalewasz mk. Rozumiem że gotowaną ale wrzątkiem, gorącą, letnią czy zimną wodą? Aha i jeszcze jedno czy jak powiększasz dawkę mk to zwiększasz też ilość wody? Czy zawsze jest to 50 ml? Bo obawiam się że przy większych dawkach mk to nie łatwo wypić tak mocno skondensowaną gorycz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalewam gorącą albo ciepłą . Na początku zalewałam zimną ale wszędzie piszą że ma być ciepła .Przy zimnej zauważyłam że MK nie działa . Przy większych dawkach wody jest tyle samo .Ciężko jest przełknąć 6 dawek bo do tylu doszłam poprzednio ale nie jest tak źle.Łatwiej wypić 50ml gęstych ziółek niż 250ml rzadszych.Zawsze możesz wodą popić jak źle pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela01
super strona o diecie :) poczytajcie ten blog . wpiszcie do wyszukiwarki : smak-zdrowia polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela01
oczywiscie jako dodatek do mk :) tez stosuje to ziółko juz od wrzesnia 2013 i mam 12 kilo mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzulia76
Przejrzałam w/w stronkę bardzo fajna znalazły się tam również przepisy na dania bezmięsne na pewno skorzystam dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolka1982
Witajcie kobitki, trochę mnie tu nie było a bo to święta, dzieci się pochorowały albo ja. Ale chciałam się pochwalić że od początku kuracji czyli od 21 października zeszło mi już prawie 9 kilo i to tylko dzięki mk, naprawdę jeszcze nigdy waga mi tak ładnie nie schodziła. Dzisiaj tym bardziej jest szczególny dzień bo waga mi w końcu pokazała 7 z przodu!! Nie ćwiczę regularnie, nie stosuje diety, po prostu przy mk nie chce mi się jeść, nie mam tak jak kiedyś napadów głodu że wyżerałam wszystko co niezdrowe, odstawiłam alkohol bo jakoś mi nie smakuje. Ostatnio na swoje urodziny skusiłam się na drinka, ale bolał mnie żołądek trochę, więc teraz już na pewno nie będę nic piła. Powodzenia w odchudzaniu, ja osiągnęłam jeden ze swoich celów na wadze, ale teraz czas na kolejny...6 z przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj fasolka. Gratulacje dziewczyno ,jesteś dowodem że można jak się chce i że Mk działa. Tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×