czy 150 zł tygodniowo na jedzenie to dużo dla 4 osobowej rodziny?

myszka : ciepła ta czerwona kurteczka jest ? :)

Moj maz w delegacji wydaje 100zl na tydzien tylko na siebie+ bierze walowke z domu.

.

i po kasie zaraz :O bida w tej PL.

Hej:):) 200 PLN na tydzień jedzenia to mało a co dopiero 150. 300 na tydzień dziennie 5 dych Wydasz na jedzenie dla 4 osobowej Rodizny:):) Polecam Lidla jesli Maice problemy finansowe http://lidl.okazjum.pl.

strasznie malo... ja wydaje minimum 200 zl tygodniowo na mnie i meza . Aha mamy kielbase,szynke, jajka ze wsi co tydzien swieze od tesciowej. Jakbysmy mieli jeszcze kupowac mieso to wyszloby 300 tygodniowo

Kobieto, ty po prostu jesz ŚMIECI, resztki których inni nie chcą, więc co się głupio cieszysz? :O Ja pierdole, wędline za 20 zeta dawać rodzinie, dzieciom i jeszcze się cieszyć, jak przecenią ją zeschnięta na 13 :O Wiesz co jest w wędlinie za 20 złotych? Woda i chemia, nic więcej! To w ogóle nie jest wędlina, lepiej tego w ogóle nie kupić. Więc spadaj z takimi radami, żeby dzieciakom goowna kupować. xxx Boże, co za kraj, jak tu ludzie żyją! Ostatnio był wywiad z jednym z naszych tuzów z polityki - sikorskim, milionerem pieprzonym. Opowiadał, jak to kraj piękny, bogaty. Tę wędlinę za 20 zeta w ryj bym mu wetknęła, którym matki karmią tu dzieci i sie cieszą jak pojebane, do tego stopnia już się biedy nauczyły. Płacz i zgrzytanie zębów normalnie.

wydałam 15 zł na ten dzień (zakupy wczoraj bo dzis markety zamkniete): śniadanie: chleb 1,99 zł pasztet w puszeczce 0,99 zł obiad : frytki mrożone 4 zł, parówki smażone 4 zł, kapusta kiszona 2zł kolacja: jajecznica ( jajka od rodziców) i za około złotówke kupiłam 1,5l wody gazowanej jakos trzeba sobie radzic , tak gospodaruję pieniądze żeby wydać jak najmniej Upał dzis straszny a ja chodze dalej w takich zimowych skórzanych botkach , w dodatku troche rozklejonych. Za litra wódy miałabym jako takie letnie buty z 'taniego obuwia'. Ale mąż gada ze on pracuje to ma na przyjemnosci a ja mam sobie zaoszczedzic na buty i ze te botki są akurat na teraz... Wyglądam jak bieda z nedzą jak idę po ulicy w spódnicy do kolan i tych botkach Dlatego wychodzenie ograniczam do minium, przy domu to w kapciach chodzę ale one tez ocieplane z takim kożuszkiem :(

ciezko mi a tu moge sie wygadać anonimowo

nie widze

w dodatku ktos zabral mi nick, dzieki...

150 zl na tydzien to ja wydaje na psa,wiec komus dobrze sie wiedzie w naszym kraju,w kazdym kraju jest bieda,to ze wy wegetujecie nie znaczy ze wszywcy tak maja

Mnie idzie 1000 zł na jedzenie miesięcznie dla 2 osób

W kazdym kraju sa podzialy klasowe to normalne,polska niczym nie odbiega od innych

niektórzy to potrafią zdołować :(

To ja jestem prawdziwa womon! Ja jestem najbogatsza na kafeterii! Jeżdze do Disneylandu na wekendy!

Na zakupy lece prywatnym odżutowcem do Mediolanu!

No niestety ale moja koleżanka 1000 wydaje na jedzenie dla psa miesięcznie Tylko cielecinka i piersi z kurczaka

nawet do lumpeksu nie pójde bo nie stać mnie... dwie dychy dziennie na wydanie na jedzenie :( dzieciaki po kuzynach ciuchy teraz dostały ale ze mną jest problem bo mam nadwage i nie noszą w rodzinie mojego rozmiaru (mam problem z hormonami) z tymi butami to duży problem bo noga sie poci

to cos czarne to nie ja (skradziony nick)

A ja nie kumam po co tak piszesz?? lepiej sie czujesz jak mnie mieszasz z błotem? że moje dzieci jedzą gorzej niż psy?

uuu bieda!

Mąż pali, więc prawdopodobnie na zatruwanie organizmu i dla pochwały głupoty wydaje tygodniowo więcej niż ty na jedzenie drugiego i trzeciego gatunku dla całej rodziny. Gdzie tu sens i logika?

A kto płaci u was za internet? To wydatek minimum 30-50zł/miesiąc. Może czas zrezygnować i kupić za to buty? Pewnie abonament na komórki i kablówka też jest, a na jedzenie brak. My wydajemy na rozmowy tel po 15zl/miesiąc, samochodu nie mamy, ale na jedzenie 500-600zł na tydzień na 3 osoby, ale jedzenie to podstawa zdrowia. Z drugiej strony żal, że taki ten kraj, gdzie jedni jeżdżą furami za 250tys, a inni na jedzenie nie mają.

internet jest potrzebny, mąż w życiu nie zrezygnuje z tego... Dostęp do świata, ogłoszeń wszelkich, wiele spraw zalatwiamy przez internet (np przelewy , opłaty. Tu nie ma dyskusji a telefon mam stary rupieć na karte, w tym miesiącu np nie doladowałam, mam zablokowane konto :( telewizora nie mamy (stary sprzedał od kiedy wprowadzili tą cyfryzacje a my na dekoder nie mamy wiec tv tez zbedne było a kasa sie przydała). Film czasem obejrzymy na płycie na komputerze... tylko ciągle to samo ogladamy

na komputerze tez dzieciakom bajki włączamy na yotube, bez tv trzeba sobie radzic, bez komputera to juz calkiem bylaby dzungla w domu

Hmm jezeli piszesz poważnie to cóż masz męża palanta i ogólnie przejebane;O rodziny nie potrafi utrzymać i wylicza Ci każda złotówkę? Tragedia...Skoro masz mięso proponuje iść na ryneczek nakupowac warzyw ,może częściej rób zupy.? I oszczędzaj na pierdolach .Nie kupuj słodyczy a np dzieciakom do picia kompotu z jabłek nagotuj wyjdzie taniej i zdrowiej.

nie wiem czy to podszyw był z tymi frytkami mrożonymi, ale jak nie to weź ich kobieto nie kupuj, tylko na jakimś oleju rzepakowym usmaż na patelni samoróbnych, taniej wyjdzie, u mnie w leclercu mozna stare ziemniaki za 0.99 gr/ kg kupic czasami, teraz gorzej bo tylko młode są ale i tak taniej wyjdzie niż kupisz mrożonki. a te 600 zł na miesiąc to kpina, nie sposób nie mieć problemów gastrycznych po takim jedzeniu :o

Pisze zebys powiedziala swojemu mezowi ze tak zyc sie nie da