Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobetkikiki

mieszkanie męża

Polecane posty

Gość 8765
rozumiem, ze to wszystko jakos tak glupio wyglada, ale jak ktos juz wczesniej wspomnial sama sobie dorabiasz problemow. zamiast jak normalna kobieta sie wprowadzic do meza po slubie to ty robisz sobie wycieczki miedzy jego mieszkaniem a twoich rodzicow. kurcze byl przez 8 miesiecy z toba? to trzeba go bylo wziac zapakowac do samochodu i jazda do urzedu. w czym problem? teraz go nie ma a ty mieszkasz u rodzicow. pakuj manatki i jazda do mieszkania. chyba ciezko odciac ci pepowine od mamusi-mam jakies takie wrazenie. nie powiem, ze ta szwagierka wyglada na normalna bo tak nie jest. nie daj soba pomiatac. wchodzisz do mieszkania i rzadzisz!!!!! jak ona przyjdzie to powiedz jasno i wyraznie, ze jest gosciem! nie boj sie, nie kaz wybierac mezowi, bo widac, ze robia mu wode z mozgu. z facetem trzeba psychologicznie. nie chce cie obrazic, ale mam wrazenie ze oboje nie dorosliscie do malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
nie trzymam sie spodnicy mamusi :) zaraz po zwiazaniu sie z mezem i przez spory czas on byl dla mnie numerem jeden, zawsze jego stawialam przed wszystkimi. Swoim zachowaniem skutecznie mnie z tego wyleczył. Teraz nie jest juz i nie bedzie najważniejszy. Maz jest doroslym czlowiekiem i jesli mowi NIE to oznacza to NIE, to co mam zrobic?? uderzyc go? szantazowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka prawdziwa
wy to taka emo rodzina jesteście :D:O nie widzę w twoim związku nic co jest nadzieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka prawdziwa
zostaw go po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
tak będzie najlepiej dla wszystkich :) Może następna kobieta uzyska laskawą akceptację jego matki i siostry, mi się nie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia pisze.
A gdzie twoj maz jest? jaki kraj? gdzie siostra? Ja zrobilabym na twoim miejscu akcje, ze kupilabym jak najszybciej bilet nie mowiac nic nikomu. Pojechalabym do miejsca w ktorym on mieszka, ewentualnie wynajelabym pokoj w hotelu naprzwciwko i...obserwowalabym. Mnie sie wydaje ze on ma kogos.Mieszkam za granica i uwierz mi ,faceci szaleja bez kobiety , zakochuja sie, moj wspolokator ma zone, dziecko a przyprowadza jakies rumunki , polki ktore o zgrozo tez maja mezow w polsce!!!! Np przyjechalabys tam, zadzwonilabys do meza o ktorej idzie do pracy albo o ktorej wraca z pracy, obserwowalabym wejscie i wyciagnelabym wnioski. Albo obserwowalabym miesjce pracy tez... zrobilabym xcokolwiek.. dalabym sobie np tydzien itd... moze jestem przewrazliwiona ale za duzo rzeczy widuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia pisze.
jak on w irlandii to jakos moge ci pomoc, boze swiat schodzi na psy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paranoja . Cięzko to nazwać nawet związkiem ,a co dopiero małżeństwem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
hej :) mąż w Niemczech, a jego siostra w Hiszpanii. Mieszka maz ze znajomym malzenstwem, nie mysle, ze mnie zdradza Przynajmniej tak mysle Ta para raczej by nie akceptowala tego, ale nie wiem na 100% Ma duzo pracy z tego co mowi, chodzi na jakis kurs z pracy dodatkowy, wiec chyba by czasu nie mial. Ale jak pisalam wczesniej, nie mam pewnosci na 100%, bo zycie sie roznie uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
dziękuje Irlandio za oferte pomiocy :):) sama widze, ze swiat staje do gory nogami Mam kolezanke, ktora sie zakochala w zonatym Tylko on jej zapomnial powiedziec,ze ma zone I teraz ona zalamana ze ktos kto jej mowil o milosci, skladal obietnice okazal sie takim ........ Ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
Sluchaj, a gdzie Ty bedziesz mieszkac teraz jesli sie rzeczywiscie rozstaniesz z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
ja bede mieszkac gdzie mieszkam U rodzicow, teraz sie przymierzam do kupna mieszkania sobie Ale ciezko znalezc cos fajnego w moim miescie, ale intensywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
To dobrze. Sama marze o wlasnym mieszkaniu, ale zamiast tego tkwie w toksycznym zwiazku, bo inaczej tylko pod most moglabym isc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka dublin
seriow irlandi mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
no to masz gorzej, ale ja tez musze czesc kasy wziac w kredycie, nie stac mnie na cale mieszkanie od reki. Ale jestem gotowa na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
Ja nie dostane kredytu, bo nie mam umowy o prace. Z tego samego powodu nikt mi nie wynajmie mieszkania. Chociaz nawet gdybym mogla dostac kredyt to mysl o 10 czy 15 latach stresujacego splacania rat przyprawia mnie o palpitacje serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
no to jest klopot, ale lepsze to niz toskcyzny zwiazek. Hehe albo poszukaj sobie nowego faceta :D i odejdz do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
Heh, czasem sobie mysle, ze najbardziej to bym chciala w totka wygrac, kupilabym mieszkanie, wyprowadzila sie i potem do konca zycia trzymala od facetow z daleka. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
no ja też marzylam o totku, ale wiem, ze nic z tego. Zabralam sie za konketne oszczedzanie, przy pomocy rodzicow, mieszkam u nich i nic prawie nie place. Czasem robie jakies drobne zakupy, a tak to zyje na ich koszt. Oni wiedza po co odkladam pieniadze i mnie wspieraja w tym. Moge bez problemu mieszkac z nimi (maja 3 pokojowe mieszkanie), ale mysle, ze najlepiej bedzie jak zamieszkam sama. Mama powiedziala, ze jak trzeba bedzie to wezmie kredyt na siebie, ja oczywiscie bede splacac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
Setunia, moze nawet zagram, tak czy inaczej jak tylko uda mi sie wyjsc z tej sytuacji to nigdy wiecej nie dam sie wpedzic w kozi rog, nigdy juz nie wprowadze sie do faceta. Nauczylam sie, ze kobieta powinna za wszelka cene starac sie byc niezalezna, nie dac mezczyznie zadnej wladzy nad soba. Jesli zas kiedys znow zdecyduje sie z kims zamieszkac, to na bank on wprowadzi sie do mnie, nigdy odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfggghh
Siostra ma psa?? W polsce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qouertyyy
Sivvvv Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qouertyyy
Powiedz cos wiecej o swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobetkikiki
tak, ma psa, na codzien zajmuja sie nim jej rodzice, ale ona uwaza, ze to jej ukochany pies :) wg mnie to pies jej rodzicow, bo oni sie nim zajmuja caly rok, no ale to nie takie az istotne w sprawie. Ale przychodzi z psem, nie zapyta czy mi to pasuje - a moge nie miec ochoty potem sprzatac po psie. Ale tesciowa to samo, zwrocilam uwage kiedys, ze pies nabrudzil a ja dopiero co posprzatalam to uslyszalam od tesciowej - to sobie posprzatasz jeszcze raz, nic ci sie nie stanie Maz oczywiscie nie zareagowal, chociaz mowilam mu o tym, Potem powiedzialam, ze nie bede sprzatac po psie i z wielką pretensja on posprzatal Wiecie co - dobre to pisanie, im wiecej pisze tym wiecej sobie przypominam i tym bardziej sie umacniam w decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sivvv
Qouertyyy, nie mam na szczescie, gdybym miala to byloby mi pewnie jeszcze trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska asdfghjjk
Z kupnem mieszkania radze poczekac do rozwodu bo jeszcze szanowny malzonek bedzie sie chcial doczepic pozniej i problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na bank on wprowadzi sie do mnie, nigdy odwrotnie... albo po proastu mieć coś wspólnego, co jest prawnie unormowane! a ja własnie neidlugo mam zamieszkac z facetem, on kupil meiszkanie i wlasnie remontuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qouertyyy
Pytam,bo mam podobna sytuacje,z tym,ze dochodzi dziecko :( no,ale nie o tym temat. Nie moglabym mieszkac u rodzicow :O zle czulabym sie,zwlaszxza majac meza. Jak w ogole autorko widzisz wasze zycie???? On tam,ty tu. Jakas zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×