zycie z osoba uzalezniona

Taaak nawet jak powie ze jestescie na pierwszysm miejscu po po 2och miesiacach max wroci do nalogu. Niestety nie ma co sie zaslaniac miloscia, zakochaniem. Narkoman to odpad i jak sam nie zrozumie (male szanse sa ze w ogole przejzy na oczy) to nalezy wymienic na lepszy model. Zycie z taka osoba to nie zycie. Powiedz czy nie lepiej bys wolala zeby cie maz zabral do restauracji, pobawil sie z dzieckiem a nie byl obojetny i nacpany? Pozatym po jakims czasie przychodzi PARANOJA. Bedzie oskarzal cie o wszystko, o zdrady, klamstwa...a tak naprawde to on bedzie to robil. Nie wytrzymasz psychicznie. Bedzie cie obwinial, podejrzewal i moze dojsc do tragedii. Nie zartuje, to ci zatruje zycie. Narzeczony pewnie zrelaksowany, nawet za bardzo, prawda? Niedlugo sie tak zrelaksuje ze to ty bedziesz musiala utrzymywac rodzine, a on bedzie mial paranoiczne napady wmawiajac ci ze nic nie robisz. Popadniecie w dlugi, ty w depresje. Pieklo nie zycie. Nie wierz mu na zadne slowo.

Nac7472360 nie pozwole zeby moj syn dorastal w patologii, mam gdzie odejsc. nie zakladam ze bedzie taka potrzeba aczkolwiek jestem na to gotowa

Mozesz sie wyprowadzic ??isc do rodziców z dzieckiem ,albo cos wynając? Jak ma ciągi na fecie wczoraj wciągał poczekaj ,az z niego troche zejdzie . I stanowczo powiedz ,ze ma cos z tym zrobic . Zostawiłam mame samą z czynnym narkomanem?

I zeby nie bylo, sama wychodze z tego piekla. Na szczescie mam rodzine (normalna), przyjaciol i plan B. Mam juz kogos innego na oku a jego mi nie zal z prostego powodu: Nie obchodzilam go az tak bardzo zeby zerwal z nalogiem, wiec i ja mam go gdzies. Na dalekim miejscu.

Week a co Ty masz? Masz pracę, wykształcenie? Mieszkacie razem? Przeszlas terapię dla Dda a mimo to wplatalas się w związek z podpalajacym alko?

Nie rozmawia j jak jest pijany albo nacpany. I przeczytaj to co jest w linku co przeslala ci szaraczek. Potwierdzam ze to co tam jest napisane to predzej czy pozniej sie zadzieje. Wszystko bez wyjatku. Nalog go zmieni tak ze to bedzie standardem mim ze ciezko ci w t dzis uwierzyc ze bylby do tego zdolny.

Ciekawe czy tego dzieciaka Ci zrobił po narkotykach .Zobaczysz co znaczy dla matki uzależnione dziecko ,kazde wyjscie ,kazde spoznienienie . Paranoje to czeka wszystkich narkusów ,maja ciągi nie potrafia przestac .W osrodkach pracuja ludzie wykwalifikowani, i sa bezradni a ty sama chcesz dac rade bez wiedzy ....siły poparcia

ja żyje z narkomanem nie biorącym pół roku. Wszystko wyszło po 3 latach małżeństwa czyli dopiero 8 miesięcy temu po próbach samobójczych i coraz więcej długów zaczęło wychodzić na światło dziennie. Nie wiedziałam, że brał przed ślubem, bo nie widywaliśmy się codziennie. Jesteśmy z różnych miejscowości i pewnie dlatego się kamuflował. Mówi że brał przed ślubem sporadycznie a po narodzinach dziecka wpadł wciąg. Owszem poszlaki były od ponad półtora roku jakieś pytania również ale zawsze się wypierał. Ja nigdy nie brałam jestem anty i na pewno nie wyszłabym za Niego jakbym wiedziała o wszystkim. Ty wiesz i się pakujesz w gówno to się dziwię. Jesteś typem ofiary i w dodatku jesteś DDA i jesteś współuzależniona. Idz na terapię a nie przed ołatarz. Pozdrawiam

strong link nie potrzebuje gadania, tylko okazywania tego kto jest najwazniejszy. nie czytasz dokladnie, bawi sie z dzieckiem, zabiera mnie do restauracji, przytula, caluje, tylko wszystko za rzadko, fakt tlumaczy praca, ciagle w firmie cos naprawia, dopieszcza itp nie jest cpunem na tej zasadzie ze cpa przez tydz i wszystko ma w dupie-ja sie tylko tego obawiam.

szaraczek:) mam przerwane studia, konczy mi sie macierzynski, on ma firme w miare dobrze prosperujaca, mieszkamy u jego rodzicow, ciepli i przyjazni ludzie, jego mama jest za mna, tez zauwazyla ze ma poroblem z alko, uprzedzila ze po slubie bedzie za pozno, o narkotykach nie wie. nie skonczylam terapii, zaczelam dopiero

Nie da sie cpac na pół gwizdka .Wszystko przed toba jednych nałog rozłozy w rok innych w pare lat ,ale wszyscy koncza tak samo .

musi sie leczyc koniecznie tak zostawilam mame z czynnym narkomanem, mam gdzie odejsc. dobrze porozmawiam jak przerwie ciag, postawie warunek

" ŻYCIE Z OSOBNA UZALEŻNIA" i pomyslalam: no faktycznie, tak jest

Jak jego własna matlka ostrzega cie przed nim ,to moze przemysl??odłóż ten ślub . Zawalcz o leczenie .Polecialas na kase hehhehehh wproawadzilas sie do niego (rodziców) zaraz dzieciaczek ,myslalas starszy z firmą a tu taki zonk .Koles jedzie na fecie i daje w kanał .

kluoat wiem wczoraj powiedzialam pare slow i kropka, on sie narzucal, wscieiekly byl ze dzwonilam do niego o 3 nad ranem. obudzilam sie a jego nie bylo, zaczelam sie martwic. byl w lazience i rozzloscil sie nie wiem o co.ale nie wdawalam sie w dyskusje, taki wlasnie jest jak sie nacpa lub wypije, arogancki, bezczelny. a potem przeprasza

Ty nie rozmawiasz ty stawiasz twarde warunki i jestes konsekwentna . Nie szkoda Ci matki ojciec pijak ,brat narkus .Czemu od niej ucieklas nie pomazesz jej Sa takie myki psychologiczne jak "zmusic do leczenia" Nie chce mi sie o tym pisac ,bo czuje ,ze nic z tym nie zrobisz

musi sie leczyc koniecznie a kto powiedzial ze sama? pisze od dluzszego czasu ze ma sie leczyc-taki warunek mu postawie

ja jestem w zwiazku z osoba uzalezniona od narkotyków.;(

mam gdzies jego kase, bylam nieplodna dziecko to cud. mieszkamy u niego bo u mnie nie ma miejsca proste, jezeli masz pisac w ten sposob to koncze rozmowe

sama kto co? Opwowiedz jak wyglada twoje zycie z narkusem ,kolezance z topicu

nonnnnnnnnnnnnnaaa i jak sobie radzisz?

musi sie leczyc koniecznie moge tobie opowiedziec, raz lepiej raz gorzej

week, wszystko pięknie tylko niech to nie będzie typu tak będę się leczył ale po ślubie. Ślub powinnaś tak czy tak odwołać, niech się leczy,zdrowieje, a decyzję o ślubie podejmiecie potem. Piszesz że masz się gdzie wyprowadzić, gdzie? No i może skoncz te studia co?

Ty naprawde jestes głupia 22 lata i nieplodna :( Kto postawil taka diagnoze???ty sama .Pare razy sie udało nie i myslałas ,ze nie zaskoczysz z kolegami w piwnicy .Az, tu stały partner bzykanie kilka miesiecy i cud :D Wiesz co to niepłodnosc ????

Brak słow nonnnnnn jak sobie radzisz :(

szaraczek:) do mamy, babci, drzwi zawsze otwarte. studia tak, jak najbardziej, dzienne juz w gre nie wchodza, na razie synek musi podrosnac. Porozmawiam z nim, postawie warunek i poczekam na rozwoj sytuacji. slub moge przesunac oczywiscie, ale bedzie mi ciezko. zobaczymy jeszcze jak sie zachowa. moze byc?

nieplodnosc-stan niemoznosci zajscia w ciaze, zaskoczona? :-)

szczerze mowiacmasakra, jest uzalezniony od marihuany pali prawie codziennie i bierze metamfetamine mniej wiecej raz w tygodniu, czasem czesciej, zycie z takim czlowiekiem to nie zycie, takiej osobie nie mozna ufac, nie mozna byc jej pewnym. nie mam zabardzo dokad odejsc.

lekarz ginekolog poloznik Marek S.

i mysle ,że szantaze typu-przestan cpac albo odejde- nic nie dadza!! taka osoba musi sama chciec przestac, nie mozna jej do tego zmusic.