Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość week of view

zycie z osoba uzalezniona

Polecane posty

Gość week of view
nonnnnnnnnnnnnnaaa to czesto...a pracuje gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
nonnnnnnnnnnnnnaaa masz swieta racje, najlepsza bedzie rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
mam teraz wiecej niepokoju i obaw w sobie niz przed zalozeniem tematu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
szaraczek tak, mama w tej chwili stara sie o przymusowe leczenie(ojca wyslala nie pil 2,5 miesiaca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonnnnnnnnnnnnnaaa
nie, kilka miesiecy temu stracil prace i od tamtej pory cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
przykro mi, a ty pracujesz na was 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
patrz dla mnie to bylo tak normalne ze teraz nawet o tym nie pomyslalam. Fakt. Ale jest jeszcze babcia naprzeciwko, sama mieszka a ma duzy dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonnnnnnnnnnnnnaaa
no niestety, mieszkam u niego razem z jego mama, ale ani ja ani ona nie jestesmy w stanie na niego wplynac, tez probowalam odchodzic ale wracalam jeszcze szybciej, nawet na terapie chodzil ale nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nonna nie wyszło dlatego że próbowałaś a tu trzeba odejść. Czemu niszczysz sobie życie i zdrowie, co Ci daje ten związek, jak myślisz co będzie za miesiąc, dwa.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillybilly
Dziewczyno, jezeli uwazasz ze z alkoholikiem zyc sie da to Ci wspolczuje gleboko twoich przezyc. Choc moze nie masz pojecia co to jest prawdziwy alkoholizm. Zastanawiam sie ile masz lat , ze zadajesz pytania na forum typu " czy da sie zyc z narkomanem"?. Oczywiscie, ze sie da...jak nie jest na glodzie oczywiscie. W twoich wypowiedziach widac ze nie masz pojecia co to sa narkotyki, aki sa konsekwencje brania narkotykow itp. jezeli twoj jest uzalezniony od marihuany to zaden z niego cpun. Znam ludzi ,ktorzy pala codziennie i funkcjonuja dobrze.. jesli chodzi o innego typu narkotyki to problem moze byc powazny. Ale to wszystko zalezy co i jak czesto bierze itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
ha ha palac codziennie trawe ma sie dziury w mozgu, ale oczywiscie taka osoba radzi sobie w zyciu. nie czytasz moich wypowiedzi. pisalam ze przez cale zycie mieszkalam z ojcem alkoholikiem i przez pare lat z bratem narkomanem. W przeciwienstwie do tego drugiego z ojcem dalo sie zyc. Bylo ciezko, nie bede sie tu mazala, ale dalo sie. Z narkomanem w stanie zaawansowanym funkcjonowanie jest nie mozliwe. zniszczy psychicznie wszystkich doookola. tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonnnnnnnnnnnnnaaa
a ja mysle,że marihuana nie jest takim lekkim narkotykiem jak się wydaje, jak człowiek nie ma co zapalić to jest rodrazniony, potrafi ostatnia zlotowke wyszarpac , a jak sie zjara to jego zachowanie jest nienaturalne albo cie zbyt cieszy albo jest rozdrazniony i ma do ciebie problem. Ja juz tak zyje czwarty rok, poczatkowo nie zdawalam sobie sprawy ,że bierze narkotyki. nie mialam o tym pojecia, pozniej dopiero sie dowiedzialam, nie mieszlkalismy ze soba wiec latwo bylo mu mnie oklamywac, a teraz sie boje z pracy wrocic bo nie wiem czy bedzie nacpany,a wtedy czasami za siebie nie recze i gdyby nie to ze jest ode mnie silniejszy zabilabym go najchetniej. Ja wychowywalam sie w domu gdzie moj ojciec pil alkohol , i z alkoholikiem rozniez nie da sie zyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
nonnnnnnnnnnnnnaaa tylko wiesz osoby ktore z taka os nie przebywaja nigdy sie o tym nie przekonaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
Ja wychowywalam sie w domu gdzie moj ojciec pil alkohol , i z alkoholikiem rozniez nie da sie zyc! moze ja sie uwolnilam i inaczej mysle. a moze uzalezniony ojciec to cos innego niz uzalezniony maz. nie wiem. przez ojca tak czesto nie plakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sie leczyc koniecznie
nooooooooooooooooooona Czemu Ty nie odejdziesz ?Nie masz gdzie ?ile masz lat Nie jeden sie przejechał na marihuanie ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
nonnnnnnnnnnnnnaaa- mam dokladnie to samo. Boje sie wracac do domu. Jest bezczelny, obojetny, a jak juz euforia po trawie minie to jest w depresji i nic nie robi, nawet sie nie umyje. Ciagle oskarzenia ze nic nie robie (a robie wiecej od niego, studia, praca, wyjscia ze znajomymi). On? Tonie w dlugach, wszystko zastawil zeby tylko miec trawke i fajki. Mojej kasy nie dostaje, wydaje tylko na siebie i mam go w dupie. Przez 3 lata myslalam ze cos sie zmieni ale jemu tak dobrze...w nasza ostatnia rocznice postaralam sie i upieklam ciasto (a nie pieke, nigdy), on zapomnial o rocznicy i sie nacpal. Cos we mnie peklo. Od pol roku nie obchodzi mnie co on robi, seksu nie ma, nic nie ma. Ale mnie to juz nie obchodzi. Zabil to co bylo miedzy nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonnnnnnnnnnnnnaaa
enchilada- a tylko trawke cpa czy cos jeszcze? mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sie leczyc koniecznie
oni wszyscy cpaja cos jeszcze .Nonaaaaaaaaaaaaaaaaa czemu nie odejdziesz ???22 lat mozna wszystko jestes jeszcze taka młoda po co ci taki narkus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dziewczyny dziewczyny
Jakie wy naiwne ze wierzycie w cud ze jak postawicie ultimatum albo leczenie albo ja wybierze was. Wyszlam za maz jak mialam 20 lat,22 jak urodzilam dziecko i zylo nam sie dobrze.Mielismy sklep i moze nie bylismy bogaci ale kupilismy dom i mielismy z czego godnie zyc.W wieku 30 lat urodzilam drugie dziecko i juz wtedy bylo miedzy nami nie tak.On czesto wychodzil wracal podpity.Byly awantury i po kazdej klotni przeprosiny i obetnice ze nigdy wiecej.Jak zaczol pic coraz wiecej to mowilam o leczeniu zawsze mnie wysmiewal bo mowil ze ja mam problem on nie.Jakby bylo tego malo zaczął grac.Zagrozilam mu rozwodem i nawet napisalam pozew to sie wystraszyl i poszedl na terapie.Jak uspil moja czujnosc znowu zaczol pic i grac.Ja bylam nie ugieta zlozylam pozew i rozwiodlam sie.A on on nadal pije i gra ma tyle dlugow ze jakby teraz zaczol zyc normalnie to zycia by mu zabraklo to splacic.Ja mam 40 lat mieszkam w wynajetym mieszkaniu zyje bardzo skromnie bo on kiedy chce to da mi alimenty i wiem jedno jakbym teraz spotkala faceta ktory by mial problem z alkoholem powiedziala bym mu do widzenia.Osoby uzależnione sa bardzo cwane mowia to co chcemy uslyszec.Oklamuja,kamufluja sie a na koniec sa agresywni czesto bija i popadaja w dlugi bo z czegos trzeba pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi sie leczyc koniecznie
Bo to tak leci alkusy przezucaja sie na cpanie i odwrotnie .To są ludzie uzależnieni od wszystkiego ......narko,alko ,hazard ,wszyscy pala faje ....długo by wymieniac .Tak działa uzależnienie jedno zamieniaja na drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
nie wiem czy cos jeszcze bo tego nigdy sie nie wie. Mieszkamy w miejscu gdzie narkotyki mozna dostac na kazdym rogu. Nie za bardzo obchodza mnie jego lzawe historyjki o trudnym zyciu (wg niego rozwod rodzicow sprawil ze musial cpac) bo sama przeszlam przez wieksze stresy w zyciu i jakos nie biore. Mam 23 lata i wiem ze zasluguje na kogos lepszego. Nie dam sobie mydlic oczu bo nie jestem zaslepiona miloscia. Bardziej nienawiscia, niechecia i obrzydzeniem. A on? Smieje sie ze mnie ze robie z igly widly. wg niego mam sie zrelaksowac. W ostatnim tygodniu skoczyl na mnie bo w reku mialam jego ukochana trawke. Wykrecil mi reke. Gdybym mogla sie gdzies wyniesc to zrobilabym to tamtego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
Cos w tym jest, on tez jest uzalezniony od pornosow (seksu wcale nie ma, jak tylko wyjde z domu, nawet na pol godziny, to historia z porno pelna), od gier (takich glupich, malo skomplikowanych np ukladanie kwadracikow, diamentow) i hazard tez, loterie i zdrapki kupuje hurtowo. Slaby czlowiek po prostu. Oni chyba wszyscy tacy sa. Uzaleznieni nie tylko od jednej rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta starej generacji
mój mąż jest uzależniony od jarania ,pali chyba z 20 lat , małżeństwem jesteśmy od 13 lat , pali co weekend , sporadycznie w tygodniu ,ja raz na kilka mc , nie przeszkadza mi to , zachowuje się normalnie , nie awanturuje ,rano wstaje normalnie do pracy , dzieci zdrowe mamy , niech sobie kopci skoro jak twierdzi to "otwiera mu umysł " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonnnnnnnnnnnnnaaa
u mnie tez bylo duzo takich sytuacji, ciagle sie klocimy, dzialamy sobie na nerwy, nie da sie z nim rozmawiac ani jak jest nacpany ani na trawie. mam juz dosc wyzwisk ale nie mam dokad odejsc. narobilam sobie przez niego dlugow. jakbymm chciala sie wyprowadzic do mamy to musialabym rzucic prace bo to jest kilkadziesiat km dalej. z takimi ludzmi nie ma zycia. a ja nie potrafie odejsc, sama nie wiem czemu, po prostu mnie chyba od siebie uzaleznil. ide juz spac, dodaje temat do ulubionych i zajrze tu jutro . dobranoc i trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Wiola
Przeczytałam Twój topik autorko i jestem w szoku ,że taka głupia jesteś pogratulować tylko głupoty. Ja swoje dzieciństwo pamiętam tak.Zachlany ojciec przychodzi do domu czepia się mamy ,że zupa za zimna ,bije ją a my uciekamy do ciotki.I tak parę lat.Pózniej ojciec przesadził z piciem i zapadł w śpiączkę alkoholową.Kiedy wyszedł ze szpitala sam poszedł się leczyć do ośrodka zamkniętego.Jak wrócił nie pił 8 lat.To był fajny czas.Nie bałam się zasnąć.Kiedyś pojechał na bazarek po warzywa i wrócił pijany.I już nie bił tylko mamy ale i mnie.Siostra mamy prosiła ją aby go zostawiła ale mama upierała się ,że da radę.Nigdy nie zapomnę jak ze mnie w szkole dzieci się śmiały,że mam ojca pijaka.Często było tak ,że mama przynosiła wypłatę on zabierał ,przepijał a my nie miałyśmy co jeść.Jak byłam coraz starsza to prosiłam mamę żeby go zostawiła ale mama ciągle mówiła ,,ale to mój mąż kocham go :D,,Miałam dość takiego życia uczyłam się dobrze i chciałam iść na studia.W moje 18 urodziny mama zaprosiła naszą najbliższą rodzinę i zrobiła mi takie mini przyjęcie.Ojciec oczywiście przyszedł już nawalony i czepiał się ,że mama wydaje pieniądzie na byle gówna.Zaczął mamą szarpać ale że byli inni zabrali ojca do drugiego pokoju.Było mi wstyd.Wtedy ciotka zapytała się mamy dlaczego ona z nim jest i tradycyjna odpowiedz bo go kocham i następnym wyznaniem to normalnie mnie powaliła powiedziała bo chcę aby moje dziecko miało ojca.Wtedy wstałam podeszłam do mamy powiedziałam jej to ja Ci dziękuje za takiego ojca i uderzyłam ja w twarz(wiem że zle zrobiłam ale miałam już dość życia).Spakowałam się i moja ciotka zabrała mnie do siebie.Mieszkam już u niej prawie rok ,zrobiłam sprawę o alimenty dla rodziców i żyję.W maju zdaję maturę a pózniej to nie wiem. Z ojcem nie mam wcale kontaktu a z mamą jak spotkam to rozmawiam ale ona wie ,że dopóki nie odejdzie od ojca nie będzie relacji matka-córka.Mama przepraszała mnie za wszystko ,zle ja jej powiedziałam,że do domu nie wrócę i dopóki ona z nim jest nie chcę się z nią spotykać. Także autorko zastanów się co Ty robisz dla swojego dziecka.Bo Ty świadoma jesteś ,że wiążesz się z alkoholikiem i ćpunem ale swojemu dziecku nie dajesz szans na normalne życie.Bo chyba nie jest życie słuchać jak ojciec wyzywa matkę ,biję a uciekanie po nocach z domu w mróz wcale do przyjemności nie należy.Mam nadzieję ,że jesteś osobą trochę rozumną i odejdziesz od niego nie wmawiając sobie ,że tak go kochasz krzywdząc swoje dziecko. Przepraszam,że tak dużo napisałam ale żal mi tej malej istoty co dopiero zaczyna życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
nonnnnnnnnnnnnnaaa- dobranoc, ja tez tutaj zajrze jutro Ja o maly wlos nie narobilam sobie przez niego dlugow tez, ale teraz powiedzialam NIE i pozycza od kogos w pracy. Za duze sumy odemnie bral, i nigdy nie mial zeby oddac. Troche mi glupio ale jestem twarda. A on zebra po obcych. Nie dam sie w to wciagnac. A najlepsze jest to ze mi opowiada o jakiejs dziewczynie (zebym byla zadrosna), ze ona go rozumie, ze pozyczyla mu kase a wlasna dziewczyna mu nie pomoze....slysze tylko ochy i achy na jej temat. Ja mu na to szczerze powiedzialam ze na trawe mu nie bede dawac i ze jak tamta dziewczyna tak bardzo go zachwycila to ja z przyjemnoscia oddam go w jej rece, i jeszcze jej za to zaplace :) sie oburzyl i mial focha. Naprawde by mi ulzylo jakby sobie poszedl do innej, niech ona ma problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
oj dziewczyny dziewczyny bo wiesz czasem czlowiek musi spasc na samo dno, dopiero wtedy dostrzega jaki jest marny i moze chciec sie leczyc. oczywiscie masz racje, osoba uzalezniona bedzie czarowala, oszukiwala, wszystko zeby na jaw nie wyszledl nalog. ty jestes osoba doswiadczona, wiele musialas przejsc, ja mam tylko doswiadczenie ktore z domu wynioslam, ale to zupelnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
enchilada ale musisz pamietac ze kazdy ma inna wrazliwosc i wytrzymalosc psychiczna. jednego rozwod rodzicow wpedzi w depresje inny poradzi sobie z pijactwem, awanturami , bijatykami i wyzwiskami w rodzinie. moze to i sciema, glupie usprawiedliwienie, nie znam twojego meza, nie wiem jakim jest i jakim byl czlowiekem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×