Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ziutka 18

Ktora ze mna?

Polecane posty

Ależ miałam przeboje w ćwiczeniach, myślałam że ocipieję. Na początek odpaliłam "chodaka"- płyta się zacinała jak skurczybyk więc zrobiłam gdzieś do połowy, porobiłam trochę swoich brzuszków itp próbowałam odpalić znowu płytę ale tnie się dalej więc wkurzona poszłam dokończyć skacząc na skakance, bo to miała być moja masakratorska rozgrzewka przed bieganiem. Skaczę sobie i skaczę to sąsiedzi musieli się tarabanić po schodach z rowerami i musiałam chwilowo przerwać bo pies głupiał (był ze mną), poszli, dokończyłam pierwszy tysiąc, zaczynam drugi a tu jakiś kolejny sąsiad otwiera bramę i wjeżdża na podwórko więc nie miałam wyjścia i musiałam psa zawołać do domu. Doszłam do wniosku że jestem wystarczająco rozgrzana i poszłam biegać. Biegi utrudniali mi gówniarze z psami na luzie, bo gnoje zastawiali mi drogę a psy rzucały się do nóg, doleciałam do końca swojej trasy i musiałam wracać koło głównej ulicy więc nici z oddychania zielenią no ale chciałam uniknąć kolejnej konfrontacji. Dotarłam do domu po jakichś 25 minutach więc lipa. Wkurzona na maxa postanowiłam dokończyć chodaka modląc się i zaklinając żeby się nie zacinała. Udało się i dokończyłam no ale nie powiem żebym była dziś z siebie dumna. To było chyba ostrzeżenie żebym ćwiczenia poza domem robiła rano kiedy mniej ludzi się kręci a gówniarzeria jest w szkole lub śpi. Mam nauczkę. Recenzja chodaka- ćwiczenia są w porządku choć ja mam problemy z równowagą:P Jak przeglądałam płytę na siedząco to wydawał się lajcik ale już jak się ćwiczy to wycisk dają;) Jedno ćwiczenie mnie tylko wkurza bo muszę je robić na poduszce i wtedy muszę robić wolniej żeby nie było trzasku w kręgosłupie, no ale ogólnie ok, myślę że faktycznie przyniosą efekty zwłaszcza w połączeniu jakie sobie serwuję. Aha na podwieczorek był mały jogurt z siemieniem i kokosem, 10 orzechów, 3 śliwki, 2 daktyle- susz. Powinnam zjeść kolację więc mam resztkę sałatki z tuńczyka i zaraz się za nią zabiorę. No to tego- będzie lepiej;) Asiu hehe wiem jak to jest jak się chce zabić wyrzut sumienia dodatkową porcją ruchu, ale jak coś ci przerywa to normalnie mord w oczach:D Dobra biorę się za kolację bo mi się felezowanie włączyło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bavaria ja z mloda robilam skalpel :) no daja w kosc :) ja pije wywar :) potem jaja i ew ser bialy z jogurtem. Fajnie ze nas duzo znow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tararara ja mam total fitness, reszty "chodaków" na oczy nie widziałam więc porównać sobie nie mogę;) Nic idę w kimono, jak mi się będzie chciało to jeszcze się pomasuję ale wątpię bo wstałam o 5.30 i oczki mi się kleją a jutro tak samo mam wstać (już to widzę):P Do jutra:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Skarbie :) ja turbo itd ogladalam i nawet troche robilam :-) jak ja Ci tego spania zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Ja już po bananie i spacerze, teraz wsuwam jabłko i pójdę biegać. Dziś jednak nie załatwię tego co chciałam bo zamknięte będzie więc przekładam na czwartek i w ten sposób musiałam zmienić plan, no trudno. tara nie ma czego zazdrościć bo ja się kładę wcześnie ale zasypiam koło 23, bo muszę pogadać przez tel, ustalić co mam do zrobienia i poukładać to w logiczną całość a na tym czas leci. Nie ma tak dobrze że o 21 śpię;) Z resztą dość ciężko było mi zasnąć pomimo zmęczenia, ale to chyba z nerwów. Zapraszam na pobudzającą kawkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry 🌻 Witam słonecznie, dietetycznie, treningowo,rowerowo. Moje plany na dziś: zakupy, kijki do bólu, oczywiscie gotowanie, ogarnięcie chaty, rfryzjer i lenistwo :) Bavaria no zawodowe zakupki poczyniłaś możesz się teraz lansowac w nowych ciuchach. Ja zamowiłam taką saszetkę z kieszenią na bidon. Dziki za kawkę. Ja dopiero jem śniadanko potem roerkiem na bazarek Miłego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bavaria Kotku mi chodzi o to ze jestes tak zorganizowana ze mozesz sie polozyc. Ja o 22 mam jeszcze milion spraw do zalatwienia. Ja tez kawke pije,musze pranie na strych wyniesc bo sie uzbieralo. Znow brak slonca:( A tak z innej beczki. Zastanawia mnie jakie to zmoany wprowadzi tesco. Wiecie cos na ten temat albo macie jakies podejrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po godzinnym bieganiu:) Podniosłam sobie poprzeczkę nie ma co. Z 6.30/2 usiłowałam dziś zrobić 8/1. 8 biegu mi wyszło choć drętwiały mi stopy, ale się nie poddawałam, bo wmówiłam sobie że jak skręcę kostkę to nawet nie będzie bolało bo nie poczuję:D z 1 minutowymi marszami było gorzej i to nie pod względem wydolności oddechowej a wyczerpania mięśni bo mam zakwasy po chodaku-uruchomiły się inne mięśnie. 2 pierwsze marsze były minutowe, potem półtora i potem 3 po 2 minuty. Jutro będę nad tym pracować żeby wyregulować marsze do stałej długości, myślę że 1 minutowej. Tak czy siusiak jestem zadowolona bo jak to zawsze biednemu, cały czas mi wiało od przodu i miałam dodatkowy opór;) Bieganie po jabłku to nie był dobry pomysł bo brzuch mnie boli:O Asiu u mnie pochmurno, chwilami nawet padało, no ale do biegu to całkiem fajna pogoda, mogłoby być trochę chłodniej;) Co z włoskami robisz? Co do lansowania to kwestia tego że jak jestem dobrze przygotowana to już nie ma opcji do wymówki:P no jedynie taka że ciuchy nie nadążają schnąć:P Facet mi ostatnio rzekł że jak spróbuję tylko zrezygnować to po tyłku dostanę bo tyle wydałam kasy żeby móc biegać, no ale że jestem pewna że się nie poddam to wiem że obejdzie się bez wpierdolu:P Taruś ta moja organizacja zaczyna się na papierze (ewentualnie w telefonie) i wtedy łatwiej mi się wyrobić, choć przyznam że mam tendencję do strasznego upychania zajęć i nieraz ciężko tak co do minuty się zmieścić zwłaszcza że trudno przewidzieć jak bardzo będę zmęczona;) No ale możesz spróbować sobie planować. Nauczyłam się tego jak miałam masę nauki i byłam ciągle wykończona. Wtedy musiałam kończyć naukę o 19 i o 20 być w łóżku żeby pół godziny później zasnąć. Jakbym nie zaplanowała dobrze czasu między powrotem z zajęć a spaniem to z niczym bym się nie wyrobiła, a mieszkanie zrobiłabym pobojowiskiem no i to planowanie mi już zostało. Co do tesco też jestem ciekawa choć nie wiem czy to chodzi o wszystkie tesco czy te extra już bez zmian bo niestety takie mam blisko i przyznam że extra jest cholernie drogie więc mogliby coś zmienić w cenach. No nic robię owsiankę, zżeram, idę z psem i biorę się za masaż i folię a potem męczę chodaka+ brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapki z pasztetem i ogoraskiem zjedzone, kawa wypita. Nie wiem co na obiad będzie. Czeka mnie cała góra ciuchów do wyprasowania. Lecam, bo jak teraz nie zrobię to nie będzie mi sie pozniej chciało :) Dzisiaj tez mamusce będę włoski robic. Farbujemy na taki sarni kolor. Ja moze sobie tez gdzieś ciapne. Planuje na dzisiaj peeling kawowy i plukanke na włoski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na spacerku. Bańki zrobione, ofoliowana poszłam poćwiczyć ale nie chodaka tylko moje ćwiczenia + twister. Potem peeling kawowy i wreszcie obiad- pierś z indyka z buraczkami. Potem znowu spacer tylko dłuższy i cała reszta bajzlu:P Hey ziutka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długi spacer był, zdążyliśmy zanim lunęło;) Przed chwilą zjadłam podwieczorek- 4 tektury z serkiem ogórkowym, pomidor cały i po "ścianie" papryki czerwonej i żółtej Zastanawiam się czy zrobię dziś chodaka bo jutro mogę nie móc się ruszać a mam bieganie rano. Pomyślę. Nic biorę się za rysowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrakło mi czasu na kijki,trudno...ale wszędzle jeździłam rowerem. Dobre i to. Z fryzurą dużo nie zaszalałam bo miałam krotkie, szefowa określiła moją fryzurę za „dynamiczną. Dodałam jej koloru i dużo wspomniamego dynamizmu:) Takich dawno nie miałam, mało do czesania:) O tesco też myślałam, może konczy im sie jakaś ulga podatkowa i zaczną pod nową nazwą??? :D Pogoda nawet ładna, chwilami zanosiło się na deszcz ale wypogodziło się, jest miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzę od lustra do lustra, umyłam włosy uczesałam po swojemu...nie mogę się przyzwyczaić. Zmieniłam moją opinię o fryzjerce, zdecydowanie nie brak jej odwagi i polotu :) Ide spać by być dalej od lodówki bo coś głoda mam. Dobranoc pchły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry. Jestem. Zyje. Cwiczylam. Tylko raportuje bo z szefem w hurtowni bylam i wrocilam o 19,30!!! A pracuje do 18. Nadgodziny mialam :) glod mnie zjada. Malo dzis jadlam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahoj załogo:D Zaspałam:( Szybko musiałam przemeblować plan i biegać pójdę wieczorem, chodaka też wieczorem i cała kosmetyka, oj później się dziś położę. Mogłam iść teraz polatać ale najpierw wzięłam psiura na długi spacer i okazało się że słońce tak grzeje że bym się usmażyła. Mam dziką nadzieję na jakąś burzę popołudniu żeby wieczorkiem było chłodno i rześko;) Aha na kolację wczoraj był wiejski ze szczypiorkiem, pomidor i 2 tektury i pojeździłam sobie jeszcze masażerem na żelu modelującym z eveline bez efektów dodatkowych w sensie chłodzenia czy grzania, masażer kiedyś robił mi siniaki a teraz po bańkach to jakby mnie łaskotał, no ale mięśnie trochę się rozluźniły. Na śniadanie dziś znów owsianka bo wszystko wyszło a zakupy zrobię dopiero jutro. Dziś farbka na włoski:) ale nie będę się musiała przyzwyczajać jak asia;) Tarara ja po weekendzie majowym ciągle jestem głodna:P metabolizm mi się chyba rozbuchał. Idę się zbańkować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugie śniadanko:) 4 tektury z twarogiem i dżemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale siara:D Ahoj miało być:D Hehe u mnie obiadek- pierś z indyka z sałatką a tu nadal cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez jaj pisze A H O J a to mi samo robi przekleństwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zjadlam chrupkim chlebek, a na obiad zapiekanki bedą. Nie wiem tylko na która, moze jakaś marchewe zjem. A no kawkinie było jeszcze. Zaraz robię. A no i okazało sie ze pt tez mam wolny wiec dzisiaj zaczyna mi sie długi weekend :D Jutro lub dzisiaj wybieram sie na rower :) Miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mija dzionek? U mnie pracowicie bardzo, ale po to chyba chodzi się do pracy;) Ja ostatnio też ciągle głodna jestem, teraz to mnie ssie jak diabli. Mam obiadek ale nie mogę wyskoczyć by go przygrzać, zaraz wsunę go na zimno:) A za oknem piękne słoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam pracę semestralną, zafarbowałam włoski i na podwieczorek było spore jabłko. Z biegu nici bo leje jak cholera i pogrzmiewa, chciałam burzę ale wcześniej :P No chyba że do 19 przejdzie to pójdę. Jak nie to chodak i rower w domku. Niedługo kolacja i dobrze bo już przymieram głodem:P Będą 4 tektury z wędliną i kupą warzyw:) No i potem muszę robić brwi i całą facjatę bo muszę doczyścić skórę z farby:P Jakiegoż mam lenia to masakra:P Ziutka no fajny weekend ci się zrobił;) Asiu to obie mamy głoda:P i nawet danio tu nie pomoże:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry Paniom:) Żone mą Bavarie tyż witam A H O J tam na lądzie:P Żyję, praca, młyn jak cholera.Ćwiczenia robione, zaraz koniec weidera. Wszem i wobec 20 cm w talii:) tzn mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Koszmarnie się dziś czuję i nie wiem czy cokolwiek dam radę zrobić:( Na śniadanie było po łyżce płatków owsianych, otrębów, siemienia, kokosa, 5 orzechów, szczypta cynamonu, 2 susz śliwki i daktyle, polane dużym jogurtem naturalnym. Piję teraz kawę i zastanawiam się czy już się kłaść i zdychać. Aha wczoraj był tylko rower, bo przez burzę musiałam mieć wyłączonego kompa. tarara gratuluję, jesteś mistrzem! 20 cm ja pierdziu!!! Zrobię ci medal z ziemniaka, chcesz?:D;) Co tam miałam jeszcze napisać... Aha jakbym się nie odezwała do wieczora tzn że trzeba wezwać koronera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Tara jeskeś wielka i to z każdym zgubionym cm. większa mim że malejesz. Tak trzymaj Maleńka. Bavaria zdrówka życzę,daj znać co się z Tobą dzieje. A ja zjadłam śniadanko i za jakąś domową robotę muszę się zabrać. Ciągle świeci słonko, burze jeszcze do nas nie dotarły, szkoda tylko że idzie ochłodzenie. Wczoraj to nawet mi było ciepło:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bavaria kcem mendal z ziemniora:p a co się dzieje? co męczy? miesiączka idzie czy jakaś cholera się przyplątała? No te 20 cm to jednak od 18 lutego tzn weidera zaczełam 39 temu, a wczesniej tylko brzuszki. No efekt samą mnie zaskoczył, bo jak sie mierzyłam ostatnio to ubyło 17 i nagle w ciągu tygodnia, może ciut więcej taki spadek. No ale do weidera wróciłam, młyn w pracy. Ten ból zęba też dał mi popalić, i nic nie jadłam wtedy. niestety nigdzie indziej aż tyle nie spadło, więc ja zamierzam teraz zabrać się za inna część ciała, tylko nie wiem jaka. Asia ojjj ja nadal jestem wielka:p jak ktoś pyta ile ważę to mówię , że dwa kilo mniej od wieloryba :p no weekend idzie to ochłodzenie przychodzi:/ a ja grila miałam robić w sobotę a w niedzielę do Żor na festyn jechać z rodziną... Ja ogólnie ok, śniadanie zjedzone. Owsiane. Chyba się uzaleniłam od nich:p teraz tylko owoce dodałam. Na obiad mam jogurtowo i otrębowo, na kolację już mięso muszę bo już chodzi za mną.A tak z innej beczki , to nauka oszczędzania idzie mi super:) nie wydaje nawet założonych 30 złotych na dzień. Dobrze że z selgrosa mam kartę, tam taniej kupuje kefiry z krasnego stawu , jak są np kilka dni do terminu.Ostatnio np kupiłam kefiry po 0,53gr a serek wiejski po 1,05zł:) jak dla mnie na obiady i dodatki do kolacji jest ok. oczywiście jak nie urok to sraczka. Jak ja się uczę oszczędności to się telewizor psuje.Do lipca na pewno nie kupię bo najpierw opłacić kolonie Młodej muszę, potem nasze potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyję ale po drugiem śniadaniu (banan i mandarynka) dalej mnie trzymało więc silę się tabletkami na uspokojenie i energy drinkiem. Co mi się dzieje- no cóż mam nerwicę, dziś miałam załatwić to co odkładałam już dłuższy czas i to mnie złamało, po prostu wstałam chora. Bóle w klatce piersiowej i brzuchu, mdłości, duszności, ogólna niemoc i brak energii. Teraz przez ponad godzinę szukałam rachunku za prąd i prawie się popłakałam bo nie mogłam go znaleźć a przecież zawsze kładę w jedno miejsce. No nic przyjemnego ale czuję się lepiej tzn przeszły objawy fizyczne poza brakiem energii dlatego żłopię to świństwo. Ja po prostu muszę się dziś z tym zmierzyć, bo jak dziś tego nie zrobię to poczuję się totalnie przegrana i się załamię, a nie chcę żeby znowu moje dni były takie same gdzie skumulowany jest płacz i pretensje do samej siebie, a to potrafi trwać na tyle długo że podniesienie się z tego wymaga nadnaturalnego wysiłku ode mnie. To tyle. Może wygląda to prozaicznie ale nikomu nie życzę takiego samopoczucia, bo im dalej, tym bardziej zaczyna przypominać piekło. tarara ja też kiedyś bawiłam się mocno w oszczędzanie;) Do dziś mi nawyki pozostały i się ich trzymam bo jak gdzieś indziej popuszczę to nie ma tragedii pt "nie mam ani grosza" No nic zbieram się do wyjścia i mam nadzieję że nie stchórzę i nie wrócę do domu załamana. Trzymajcie kciuki żebym była twarda a nie mientka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki i energy :/ nie jest to najmądrzejsze!! z racji żeś moja nie powiem żeś guuupia!!!Na nerwice taki zestaw przecież nie pomaga!! No w nerwach nic nie załatwisz i nic nie znajdziesz. ja mam sposób. Siadam kilka oddechów i potem okazuje się ,że wszystko jest na miejscu. To mi jeszcze powiedz co tak Cie z równowagi wytrąciło? I pamiętaj demony są straszne ale stają się większe jak je karmimy nerwami i lękami. A uwierz wiem co mówię. A na te oszczędzanie jakies patenty masz? Ja młodej na ta kolonie chce odłożyć. Ogólnie w sobotę wpisowe 300 daje, potem mam niecałe półtora miesiąca na odłożenie 1700 złotych plus na euro muszę odłożyć. Mąż dał wolną rękę. Sobie z całego domowego budżetu bierze 500 zł na swoje pierdoły, mecze i auto. resztę ja mam zaplanować. Będę trzymać kciuki, szkoda że nic wcześniej nie powiedziałaś, może to jakaś sprawa, w której mogłam pomóc. I jeszcze jedno MASZ BYĆ TWARDA, W KOŃCU TYŚ MA NARZECZONA PRAWIE ŻONA, A JA MAMAŁYGI NIE LUBIĘ.:*****************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×